Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara i modlitwa w narzeczeństwie, a potem małżeństwie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:34, 12 Lis 2010    Temat postu:

susa napisał:
Nie zerwałam z nim, bo chciał się dalej spotykać.

Wydaje mi się, że właściwą motywacją powinno być raczej " bo CHCIAŁAM się dalej z nim spotykać". Bo tak zabrzmiało jakbyś robiła mu łaskę/przysługę, że dalej z Nim jesteś. A jakby jutro powiedział "wiesz... chyba jednak powinniśmy przestać się spotykać", to wzruszyłabyś ramionami, powiedziała "trudno" i ew. żałowałabyś zmarnowanego czasu, po czym zaczęłabyś na portalu szukać nowej sympatii?
Wiesz - na wszystkie Twoje posty na tym forum, zaledwie w 6-7 (i to tych z ostatnich 2 tyg.) można znaleźć wzmianki o tym, że być może czujesz do narzeczonego coś więcej niż koleżeńską sympatię. Z reszty aż bije zimna kalkulacja.
Nie mówię, że posiadanie wątpliwości, obaw czy wymagań jest czym nienaturalnym czy dziwnym, bo praktycznie wszyscy je mamy. Jednak nie powinny one dominować w wypowiedziach, być ich podstawą. Fundamentem powinna być miłość do ukochanego, która powinna bić z postów (a przynajmniej być łatwa do przeczytania pomiędzy wierszami). A Ty tak wystraszyłaś się ślepego zakochania, że odrzuciłaś, zepchnęłaś na daleki plan coś najbardziej wartościowego w życiu.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Pią 16:36, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:35, 12 Lis 2010    Temat postu:

sorry, susa, ale gadanie z Toba, to jak ze slepym o kolorach. moj maz to by chyba cholery dostal jakbym go wysylala do spowiedzi i mu co rusz wymyslala jakies modlitwy, tego bym nie zrobila nawet dziecku, a co dopiero doroslemu facetowi, to jest kompletny brak szacunku
PAS sus, chyba nie masz pojecia co to jest szacunek. wiesz czasem jest tak, ze druga osoba ROBI COS CZEGO ABSOLUTNIE NIE POWINNA, MA NIEWLASCIWA HIERARCHIE WARTOSCI, choc zawsze miala ją ok itp
szacunek polewga na tym, zeby sie czasem nie wtracac a po cichu, w ukryciu sie modlic za te osobe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:36, 12 Lis 2010    Temat postu:

Olenkita napisał:
Taa..dobra, ide stad bo zaczyna sie robic monotonnie. Watki susy rozrastaja sie i puchna niczym grzyb po eksplozji atomowej i rowniez maja w sobie cos przerazajacego...

szkoida tytlko, ze sama autorka tego nie widzi
zaczynam myslec, ze to jest nieuleczalne
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:38, 12 Lis 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
zaczynam myslec, ze to jest nieuleczalne

a mi się wydaje, że to raczej wskazuje na to, że terapia jest nieskuteczna (a jak może być, skoro susa uważa, że ma rację i wie lepiej, do tego wszystkie rady traktuje wybiórczo)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:44, 12 Lis 2010    Temat postu:

no bo terapii trzeba chciec -to fakt
a wyobrazacie sobie suse w drobnych codziennosciach malzenskich? ja nie
jestem wiecej niz pewna, ze jesli chlop jest normalny, a ona sie nie zmieni, on czym predzej zacznie zwiewac od niej "na piwo" itp, susa wtedy bedzie pisac na forum, jego ochrzaniac i dziwic sie, czemu to nie dziala
susa, c zytalas kiedys o potrzebie "jaskini" u faceta?


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 16:47, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:07, 12 Lis 2010    Temat postu:

kukułko - a ja myślę, że wtedy susa powie: "no tak miałam rację, nie modlimy się(...tudzież wstaw jakąkolwiek z fiksacji susy...), więc małżeństwo się rozpada". Skoro rzeczywiście czytał wątki susy, to myślę, że naprawdę musi Ją kochać i chce walczyć o ten związek. Pytanie tylko czy nie ma podejscia na zasadzie "po ślubie susa zmieni zdanie", bo wtedy tragedia gotowa.
Dla mnie od początku "szokujący" jest brak uczucia ze strony planującej małżeństwo susy, dopiero na drugim miejscu są jej schizy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:11, 12 Lis 2010    Temat postu:

z postow susy wynika, ze on nei czytal jej watkow, tylko ze ona na glos czytala mu swoje posty
dla mnei to nie to samo i posuniecie susy-uwazam- jest nie fair
powinien facet dostac zestaw linkow i przeczytac to sobie wsyztsko w domu na spokojnie, a nie to, co ona jemu przeczyta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:22, 12 Lis 2010    Temat postu:

a w ogole, susa, to mysle,. ze dobrze byloby, zebys zapamietala, ze ludzie w malzenstwie, a juz mezowie zwlaszcza, nie znoszą smyczy...
a ty cały czas tę smycz tu próbujesz ukręcic
to jest bat na Ciebie sama tak naprawde
wyobraz sobie sytuacje, z mojego zycia zresztą - maz ma urlop i przez tydzien nie ma go w domu co dzien od 9 do 23, czasem tylko wpada na chwile albo na moja prosbe w stylu "potrzebuje isc gdzies, zostan z dziecmi", poza tym go nie ma. i tak przez tydzien dzien w dzien 9zakladam, ze wiesz, ze jest gdzies z tym a tym kmolegą). i co Ty na taka sytuacje?
tragedia, panika, zmuszanie do modliwty, bo malzenstwo sie rozwala?


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 18:27, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:27, 12 Lis 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
susa, c zytalas kiedys o potrzebie "jaskini" u faceta?

Znalazłam coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]

A wydaje mi się, że nie jest to szantaż emocjonalny - ja tylko zaproponowałam krótką modlitwę i spytałam czy moglibyśmy modlić się na każdej randce, to odpowiedział, że przecież to robimy.

Fakt, że ja czytałam te wątki na głos przy nim, a nie dałam mu do przeczytania - ja go powoli wprowadzam w te forum, i z czasem dam mu linki do poczytania.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Pią 18:28, 12 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 18:43, 12 Lis 2010    Temat postu:

No i dobrze odpowiedział bo przecież się modlicie. Ja w ogóle nie rozumiem po co o tym dyskutować na 10 stron. Modlicie się - super, masz "Bożego" chłopaka" , dziękuj Bogu za niego i się z tego ciesz a nie analizuj bez końca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:53, 12 Lis 2010    Temat postu:

otoz to
a mnie zastanawia jeszcze co bys zrobila jakby odpowiedzial, ee, moze kiedy indziej, ee, nie czuje takiej potrzeby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:03, 12 Lis 2010    Temat postu:

kukulko, po co gdybać "co by było jakby"?
Mam wspaniałego Bożego chłopaka, który chce się modlić ze mną. I z tego powodu mam się cieszyć i dziękować Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:07, 12 Lis 2010    Temat postu:

jakos mi sie nie chce wierzyc, ze w 5 sek zmienilas zdanie
takk myslisz, jak Ci ktos wdrukuje Smutny
jestem w stanie sie zalozyc, ze za tydz wymyslisz inny problem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:26, 12 Lis 2010    Temat postu:

A ja wcale nie negowałam, że mam wspaniałego mężczyznę, który razem ze mną chce się modlić.

A tą dyskusję wywołało moje stwierdzenie, że modlitwa nie jest czynnością tak intymną, by się jej wstydzić i zaprzestawać wspólnej modlitwy ze wzgledu na intymność modlitwy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Majeeczka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: najczęściej Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:06, 12 Lis 2010    Temat postu:

Uważam, że trochę przesadzacie... drążycie temat, zadajecie coraz to nowe pytania, czepiacie się szczegółów, po co to wszystko? Susa zadała pytanie, odpowiedziałyście i już. A już chwilami mam wrażenie, że jesteście wobec niej po prostu złośliwe. Jest jaka jest, i na pewno mi nie wmówicie, że chcecie tłumaczyć jej to dla jej dobra, bo jednak po chrześcijańsku tego się tak nie robi.

A jeśli chodzi o poddawanie w wątpliwość skuteczności terapii... Terapia jest leczeniem długotrwałym, efektów nie widać czasem nawet po jakimś czasie. Chodze na psychoterapię od 1,5 roku, jest lepiej, ale naprawdę bywa różnie. I raczej nie skończy się to w najbliższym czasie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin