..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

susa

Na kursie dla narzeczonych mówiono nam, bysmy już teraz zaczęli się razem modlić, by przełożyło się to na przyszłe życie małżeńskie, że wspólna modlitwa narzeczonych, a potem małżonków ma budować jedność między nimi. Było też pytanie, jak wyobrażamy sobie zaproszenie Boga do związku, to narzeczony odpowiedział, że właśnie przez wspólną modlitwą.
Ja też wyobrażałam sobie to, że będziemy razem chodzili w okresie narzeczeństwa do jakies grupy religijnej, a w małżeństwie wstąpimy do oazy rodzin. Ale nie wyszło nam z Odnową, ale teraz narzeczony zaproponował mi spotkania kręgu biblijnego. Z jego inicjatywy też czytamy czasem Ewangelie, Psalmy, Mądrość Syracha. Próbowałam kiedyś modlić się Brewiarzem na randkach, ale za trudna to była modlitwa dla niego i przestaliśmy. Ale próbuję włączać w spotkania krótkie modlitwy. Gdy zaproponowałam modlitwę o znalezienie pracy On bardzo aktywnie i chętnie się w nią włączał i modlił razem.
Jak powinna wyglądać wspólna modlitwa narzeczonych, a potem małżonków? Jakie jest miejsce wiary i modlitwy w Waszym małżeństwie? Jak w małżeństwie budować wspólnotę Domowego Kościoła w zaciszu domowym?

minnesota

A powiedz mi, czego Ci brakuje?

gaga

Karafka

i znow sie zaczyna

Smużka

Rayban się ucieszy, że susa odciąży jego wątek. Mruga

susa

Ania M

skoro się modlicie razem to chyba jest to wspólna decyzja.
Oczekujesz spisania tego w punktach i powieszenia na ścianie?
albo wyznaczenia czasu, ze np na każdej randce 20 minut się modlicie?

My się modlimy codziennie (5-10 minut) , jesteśmy w Domowym Kościele, na randkach też się modliliśmy czasem choć nie było na to specjalnego czasu ani szczególnej regularności ale np jadąc samochodem odmawialiśmy koronkę albo 10 różańca. I tyle.

Porozumienia w tej sprawie nie podpisywaliśmy, po prostu się modlimy i już.

kukułka

w narzeczenstwie u nas byl 10 rozanca razem co dzien, w malzenstwie razem nie modlimy sie wcale
slowem: modlitwa wspolna w narzeczenstwie nie jest gwarancja takowej w malzenstwie

susa

kukułka

u nas była to decyzja obojga

susa

kukułko, jeśli możesz powiedzieć, co sprawiło, że nagle przestaliście się modlić razem?

kukułka

inne potrzeby duchowe. i nie nagle

susa

oki, nie będę dopytywać szczegółów.

Bo mi się wydaje, że jak w narzeczeństwie wypracujemy nawyk wspólnej modlitwy, to potem przeniesie się na małżeństwo, to podobnie jak teraz, choć nie współżyjemy próbuję nabyć nawyku przeprowadzania obserwacji płodności (mierzenia temperatury, badania śluzu) by mieć go w małżeństwie.
I wydaje mi się jak w narzeczeństwie rozmowy, czułości, spacer łączą ich ze sobą, tak również łączyć może ich modlitwa,(to samo łączy małżonków, a oprócz tego również seks).
Natrafiłam na taką stronkę z modlitwami dla narzeczonych:
[link widoczny dla zalogowanych]
A prosiłabym jeszcze o sugestie w temacie, jak mogą modlić się narzeczeni razem, propozycje konkretnych modlitw, tak by jego to zaciekawiło.

fiamma75

A nie lepiej modlić się swoimi słowami? Np. na początku spotkania oddać ten czas Bogu.

Zdarza się nam sporadycznie wspólna modlitwa, chyba żadne z nas nie ma takiej potrzeby. Wspólnie to się zawsze modlimy przed podróżą w samochodzie
Za to dbamy o regularne życie sakramentalne i staramy się iść w ndz. na mszę całą rodziną.
I łączy nas dużo więcej niż "rozmowy, czułości, spacer czy seks". Very Happy

Smużka

susa, czym dla Ciebie jest jedność w małżeństwie?
Bo jak sobie wyobrażasz jej budowanie wiem - powtarzasz to ciągle.
A jak wygląda wg Ciebie już zbudowana jedność?
Co to takiego jest?
Po co to jest wg Ciebie?