Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odległe planowanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 106, 107, 108  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:07, 21 Kwi 2012    Temat postu:

Domyślam się, tylko nie mam kiedy wszystkiego przeczytać. Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:50, 27 Kwi 2012    Temat postu:

chodzę i ostatnio główkuję cały czas. Mąż nawet półżartem mnie opieprzył, że odwalam za niego całą robotę. Bo jest tak - mam umowę o pracę do czerwca przyszłego roku. No i jak zajdę w ciążę jakoś teraz, to co... urodzę w marcu, macierzyński, no ale już na wychowawczy się nie załapię i trzeba będzie szukać pracy...
Ale z kolei czekać ten ponad rok na umowę na czas nieokreślony też mi się nie uśmiecha, bo będę mieć 29 lat... Smutny Albo nawet i tej umowy nie dostanę, chociaż szanse są. Tylko w sumie też nie wiem, czy mam ochotę w tej pracy zostać do końca życia, bo stresująca cholera i niezbyt rozwijająca
No i martwi mnie wizja tych 1,5-2 lat bez pracy, na utrzymaniu męża, bo on niespecjalnie widzi problem - "A co, dziecko ojca nie będzie miało?" - w sensie, że będę mogła szybciej wrócić do pracy, a ja sobie nie wyobrażam nie podchować dziecka do pewnej fazy, kiedy będzie już mniej potrzebować tej jednej stałej osoby.
No a kiedy kolejne dziecko?
Chodzę i liczę te 9 miesięcy w jedną i drugą... Albo może za kilka miesięcy próbować, tak żeby koniec umowy przypadł na ciążę już... Wszystko ma swoje plusy i minusy. A do tego całe to planowanie o kant tyłka generalnie można rozbić, bo nikt nie wie, jak to z zachodzeniem w ciążę faktycznie będzie. Frrr, mózg paruje, mąż gdzieś wyszedł i pracuje, ja choruję, fuj i tyle Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:54, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Minnesota Wesoly Miałam tysiąc problemów przed I ciążą

Teraz, planując drugą mam tylko 999 Cool

Przekonało mnie jedno (oczywiście hasło z forum, bo jakże by inaczej ), że NIGDY nie ma dobrego czasu na dziecko, bo zawsze jest coś nie tak albo niepewność pracy, finasów, ble, ble, ble.
I tego postanowiłam się trzymać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:05, 27 Kwi 2012    Temat postu:

tak jak Edwarda pisze, tez tak zawsze powtarzam, ze czasu nigdy dobrego nie będzie. Musiałabym wyjśc za multimilionera i leżyć cały dzień tyłkiem do góry, to czas byłby zawsze i mogłabym rodzić dzieci co rok...a tak to czasu dobrego nie będzie Wesoly

A szef by nie poszedł na to, żeby Ci umowę przedłużyc, bylebys wychowawczy dostała ? Co mu to za róznica, on nie płaci za to.


Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pią 22:06, 27 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:15, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Będąc na studiach (ślub braliśmy na studiach) myślałam sobie, że po studiach znajdę pracę, popracuję rok, zajdziemy w ciążę, macierzyński itd. Jaaaaasne. Wszystko toczy się inaczej. Planujemy dziecko już i nie obchodzi mnie to, że nie mam normalnej pracy. Z resztą zdążyłam dojść do wniosku, że praca na etacie i tak się dla mnie nie nadaje. Większość znanych mi par jest w takiej sytuacji, że jedno pracuje. Moim zdaniem nie ma sensu tylko kalkulować - trzeba ufać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edwarda
junior admin



Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 12488
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:31, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Trochę kalkulować to jednak trzeba Mruga
Byle bez przesady
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:25, 27 Kwi 2012    Temat postu:

Dlatego ja się bardzo cieszę, że za nas zdecydował Ktoś inny kiedy jest dla nas dobry czas na dziecko Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:08, 28 Kwi 2012    Temat postu:

fantada napisał:
Wszystko toczy się inaczej. P


No baaa...oczywiście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:07, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Ja też tak kalkulowałam. Dużo rzeczy się udało - od razu po studiach praca na etat. Potem zaczęłam czekać, aż dostanę dłuższą umowę i tak dalej. Obydwoje jakoś nie najgorzej sobie radzimy i jak już zaczęliśmy myśleć o powiększeniu rodziny to same komplikacje. Teraz żałuję, że nie zaczęliśmy wcześniej i nie wpadłam, bo im dalej w przyszłość tym gorzej ze mną.
Od następnego cyklu dopisuję się do staraczek i nie czekam już ze staraniami aż zakończę to i tamto. Zrozumiałam, że zawsze są jakieś sprawy czy niedociągnięcia i nie da się dojść do punktu zero z tym wszystkim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:06, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Hebanowe, ale tu się wyświetla na dole suwaczek, że wy już się staracie...?

U nas jest taka sytuacja, że weszliśmy na rynek pracy chyba w najgorszym możliwym momencie A poza tym, do diaska, nasze czasy (nawet z kryzysem) są i tak lżejsze i wygodniejsze niż powiedzmy stan wojenny, a i wtedy ludzie się decydowali na dzieci. Albo nawet sam PRL - brak pralek automatycznych, kartki, kolejki, bieda i paczki z Ameryki jak ktoś miał farta. Sęk w tym, że mamy teraz rozbuchany, konsumpcyjny świat, który wbija nam do łba, że trzeba móc pozwolić sobie na wszystko, jeśli chce się mieć dzieci. Tymczasem znam rodziny, które każdy miesiąc mają na styk i są szczęśliwi - jasne, czasem jest trudno, ale myślę, że nie zamieniliby tego na życie bez dzieci.

Kolega mojemu mężowi powiedział ostatnio, że zasłyszał od ks. Stryczka takie tłumaczenie przypowieści o uschłym drzewie (Jezus każe uschnąć drzewu, które nie wydaje owocu, a to nie jest pora kwitnienienia): że mamy wydawać owoce nawet wtedy kiedy wydaje się to wyjątkowo trudne. I on to odniósł do swojej sytuacji: wynajmowane mieszkanie, jedna pensja, zaległe długi i mały, uroczy dzieciaczek. Dziecko może być takim owocem w trudnym czasie.
Mi się spodobała ta historia


Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Sob 12:08, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:17, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Fatanda, faktem jest też, że kiedyś po prostu nie było tak skutecznej antykoncepcji, więc to nie zawsze były decyzje, czasem tak po prostu wychodziło.
Ale zgadzam się oczywiście z Tobą, że świat się zmienił, za dużo oczekujemy, studia, praca, oszczędności i się okazuje, że zbliża się 40.
Ludzie większą wartość widzą w pieniądzach, karierze niż w dzieciach.
Nie uważam, że kariera jest nieistotna, ale gdyby trzeba było wybierać, to na pewno nie będzie mój priorytet. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:21, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Fantada, na dole jest suwaczek, że zaczynamy się starać od lipca, ale stwierdziłam, że to przyspieszę, o ile nie będzie przeciwwskazań.

Dziewczyny - kariera karierą, ja tam wiem, że wielkiej kariery zawodowej nie zrobię, bo w moim zawodzie nie ma czegoś takiego jak rozwój i kariera
Chodzi bardziej o to, że życie z jednej pensji jest trudne, a ja lubię nie żałować pieniędzy na to, czego potrzebuję. Nie wyobrażam sobie nie wyjechać raz do roku na wakacje czy nie pójść do lekarza wtedy, gdy tego potrzebuję, a do państwowego trzeba czekać miesiącami. To tylko przykłady.
Nie chciałabym odmawiać dziecku tego czy tamtego.


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Sob 12:27, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dolny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:24, 28 Kwi 2012    Temat postu:

czasem tak sobie pomyślę ukradkiem, że fajna by była wpadka Mruga Skuteczność NPR jednak jest trochę większa niż w ruletce...
Póki co jem kwas foliowy od miesiąca, więc jeszcze dwa na pewno poczekam Wesoly A potem nie wiem. Mieszkanie własne znowu nam sprzed nosa zwiało, więc to kolejny powód do rozmyślań, ale z drugiej strony ileż to rodzin mieszka z teściami na 5 razy mniejszym metrażu?
Też się inspiruję tym, że dobrego czasu nie będzie. Ale też jakieś takie małe egoizmy też mam... pierwsza praca gdzie pensja bliżej dwóch tysięcy niż jednego, mogę sobie raz na miesiąc kupić książkę czy kosmetyk, albo na obiad pójść nie do McDonalda, albo zapłacić za dentystę, zrobić kurs. Gdybym miała 5 lat mniej, to bym korzystała, a tak się boję, że zostanę z ręką w nocniku.

ika, a z tą umową to nie wiem, co szefowej z tego dobrego przyjdzie? No wiem, pracownik trochę wdrożony... Ale to by było zdecydowane pójście na rękę, to jest raczej prorodzinne miejsce, więc nie zwalniają po urlopie itd., ale coś takiego to by było coś już więcej niż przyzwoitość Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 19:17, 28 Kwi 2012    Temat postu:

hebanowe noce napisał:

Nie wyobrażam sobie nie wyjechać raz do roku na wakacje

to akurat sobie wyobrażam bo jesteśmy ponad 7 lat po ślubie a na wakacjach nie byliśmy
nie licząc kilku wyjazdów na pt-ndz
nie mieliśmy za co bo chęci oczywiście są

za to do lekarzy to głównie prywatnie
bo to wynika z charakteru moich schorzeń
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:15, 28 Kwi 2012    Temat postu:

Dlatego pytam czy szefowa ma na tyle dobre serce że poszła by Ci na rękę nic przy tym nie tracąc a zyskując wdzięczność i dobry uczynek Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 106, 107, 108  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 106, 107, 108  Następny
Strona 78 z 108

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin