 |
..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ ...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:49, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
kurde, skasowało mi post
hebanowe noce napisał: | Tylko problem jest z mieszkaniem. Chcielibyśmy najpierw dobudować piętro do domu przyszłych teściów z osobnym wejściem i zamieszkać całkiem sami. Wydaje mi się, że nie ma sensu planować dziecka, gdy jeszcze mieszkamy z nimi i z bratem mojego partnera. Jak jest już dziecko, to myśli się o kupnie pampersów a nie o rzeczach potrzebnych do budowy/remontu. A ja bym chciała w końcu stać się królową swojej kuchni i drugą głową rodziny. Wydaje mi się, że zawsze będę na drugim planie, jeśli nie zamieszkamy osobno. I obecny stan rzeczy przeciągnie się na długie lata.  |
No to mamy chyba podobne odczucia... Z teściami mi się mieszka dobrze, ale jednak dusza się buntuje - jak np. odkrywam, że teściowa za naszej nieobecności "zrobiła nam dobrze" i np. wymieniła kosze w pokojach które zajmujemy albo przycięła kwiatek, czy coś. Poza tym myśląc o dziecku, boję się, że jak będzie wrzeszczało to może sprawiać kłopot, już nie mówiąc o reszcie tego cyrku. A po drugie, jakoś mam takie nieokreślone uczucie, że nie chcę, żeby moją "mentorką" przy wychowywaniu dziecka była teściowa. Ona się zwykle nie wtrąca, jest raczej pomocna. Ale czasem panikuje
Fantada - a z mieszkaniem najgorsze, że właśnie nie wiadomo nic. Przerwano prace budowlane z powodu kłopotów finansowych dewelopera. Miało być na koniec 2010, jeśli dobrze pamiętam. Ale podobno firma stateczna i rzetelna, nie ma się co bać, według opinii osób w temacie. Mimo to się boję. Poza tym nawet jak - optymistycznie bardzo licząc - zbudują na koniec roku 2012, to trzeba je jeszcze wykończyć i urządzić, a to i czas, i pieniądze...
Optymistyczna wersja: wprowadzamy się z urodzonym dzieckiem pod koniec roku 2013 albo w ciąży, albo w trakcie porodu
Średnia: wprowadzamy się z bardziej podrosłym dzieckiem jakiś czas później...
Najgorsza to oczywiście, że nie będzie żadnego dziecka, to w dupie mam i mieszkanie...
A mam 28 lat niecałe, czyli jeszcze nie panikuję, natomiast martwię się trochę, że na 3 i więcej to szanse maleją (nie żeby mąż podzielał pomysł). Poza tym boję się poronień czy długich starań.
Co do kwestii wieku i biologii, to w ciągu ostatniego półrocza zauważyłam:
- zmianę twarzy - wyglądam wreszcie na ponad 22 lata trochę dojrzalej i niesamowicie podobnie do mojej mamy
- moje piersi mają małe zmarszczki Jakieś takie no... odrobinę inne. Obwisłe jeszcze nie.. chyba.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mamma
za stara na te numery
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:52, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
więc nie tylko mnie kłopoty mieszkaniowe oddalają od rozpoczęcia starań...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:06, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Podczytuje Was dziewczyny i pomyślałam, że jeśli nie macie nic przeciwko to i jak się przyłącze do odległych starań Może najpierw przedstawię się i powiem kilka słów o sobie: swoje obserwacje prowadzę dopiero 2 cykl. Zaczęłam z ciekawości, zawsze miałam nieregularne, długie cykle. Mam prawie półtorarocznego Synusia, długo karmiłam piersią i właściwie dopiero po odstawieniu od piersi dostałam okres - czyli aktualnie trwa trzeci cykl po porodzie. Razem z mężem już myślimy o drugim dzidziusiu. Nie chciałabym zbyt dużej różnicy wiekowej i podobnie jak większość z Was- już marzę, planuje...jednak sprawy przyziemne ściągają mnie na ziemie i każą trochę zaczekać. Zaraz po macierzyńskim wróciłam do pracy a Synusiem zajmuje się Teściowa - nie mogę narzekać, bo naprawdę dobrze jej to wychodzi. Jednak od zawsze powtarzała, że odchowa nam tylko jedno dziecko Dlatego muszę się liczyć, że jeśli pojawi się drugi Skarb to będę musiała wziąć urlop wychowawczy. Umowę mam niby na czas nieokreślony, ale podejrzewam, że szef delikatnie mówiąc zachwycony by nie był Z owych powodów chcemy zaczekać i może zaczniemy po wakacjach próbować.
minnesota, hebanowe noce Z mężem zaraz po ślubie przez dwa lata mieszkaliśmy z teściami - podobnie jak Wy. Mieliśmy jeden pokoik i jakoś tak się gnieździliśmy. Miesiąc przed porodem udało się wprowadzić na "swoje" Podciągneliśmy całe piętro, dobudowaliśmy klatkę schodową do domu i udało się we trójkę zamieszkać u siebie. Dlatego dobrze rozumiem Wasze odczucia i życzę jak najszybszego uwicia "własnego gniazdka"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18928
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:07, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
minnesota, lepiej niech dziecie wrzeszczy dziadkom niz sasiadom
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:57, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kasik
|
|
Powrót do góry |
|
 |
minnesota
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:27, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ale ja mam ciągłą fobię przed sprawianiem kłopotu
Hej, matunia, witaj To jednak paskudne, że trzeba mieć takie rozterki, czy szef nie spojrzy krzywo... itd... No ale gratuluję synka i inwestycji budowlanej
|
|
Powrót do góry |
|
 |
buba
za stara na te numery
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: śląskie i dolnośląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:28, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
minnesota napisał: | Ale ja mam ciągłą fobię przed sprawianiem kłopotu  |
Też mam trochę coś takiego, niefajna sprawa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cera
za stara na te numery
Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:34, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
matunia, witaj!
"Podciągneliśmy całe piętro, dobudowaliśmy klatkę schodową do domu i udało się we trójkę zamieszkać u siebie. Dlatego dobrze rozumiem Wasze odczucia i życzę jak najszybszego uwicia "własnego gniazdka" "
My też tak właśnie poddasze zrobiliśmy i jesteśmy na swoim.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:26, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Fajna taka opcja, żeby się nadbudować na rodzicami/teściami - jak się ma fajne relacje
Między mną a teściową zimna wojna - nie widziałyśmy się już 1,5 miesiąca choć mieszkamy w jednym mieście. Na razie nie umiem się przełamać - mam nadzieję, że mi się uda na Wielkanoc...
My małe mieszkanie, ale chcemy je przerobić tak, aby było wiele bardziej funkcjonalne. Wersja kryzysowa jest taka, że nawet przy dwójce i z trzecim w brzuchu jakoś damy tu radę. Choć wolałabym wcześniej się wyprowadzić do czegoś większego... Jednak wolę się miło zaskoczyć niż rozczarować niezrealizowanymi planami
Dziś dostałam okres, więc ostatnia faza płodna wstrzemięźliwa przed nami. Ależ to emocjonujące
Ostatnio zmieniony przez fantada dnia Czw 12:28, 15 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
silva
Moderator
Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:30, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Fantada powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
matunia
za stara na te numery
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2827
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:36, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jak jeszcze mieszkaliśmy razem z teściami to nie powiem bo niejednokrotnie miałam nery na teściową, za każdym razem jej zachowanie odczytywałam jako złośliwe lub "wtrącające się" jednak od kiedy mieszkamy każdy u siebie i od kiedy widzę jak super zajmuje się moim Synkiem, jak wiele uczucia i zaangażowania wkłada w opiekę nad nim moje spojrzenie na nią uległo ogromnej zmianie. Zawsze służy pomocą i ogólnie ciężko było by bez niej, choć wiadomo... czasem bywa i jakaś wymiana zdań. Dlatego fantada kto wie...może i Twoje relacje z teściową się poprawią się kiedy na świat przyjdzie mały bobas Swoją drogą gratuluje podjętej decyzji o starankach, emocje chyba muszą być niesamowite, zazdroszczę!! i też nie mogę się już doczekać aż na mnie przyjdzie czas
Nie wie co Wy sądzicie, ja uważam że pierwsza a kolejne ciąże bardzo różnią się od siebie?? W ciąży z Mateuszem miałam dużo wolnego czasu, pracowałam co prawda do końca 8 miesiąca, ale popołudnia i weekendy spędzałam na odpoczynku, czytaniu książek, gazet itd. Osiem tygodni wymiotów dzień w dzień!! Ostatni miesiąc był najbardziej leniwym miesiącem w moim życiu wspominam to bardzo miło A jak sobie pomyśle o kolejnej ciąży to mam masę obaw...jednak muszę zając się swoim dzieckiem, każdą chwilę spędzam bardzo aktywnie, brakuje czasu na odpoczynek. No i jak wytłumaczyć dwulatkowi ze mama nie może go nosić na rękach?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18928
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
buba napisał: | minnesota napisał: | Ale ja mam ciągłą fobię przed sprawianiem kłopotu  |
Też mam trochę coś takiego, niefajna sprawa. |
to wlasnie lepiej jak klopot sprawia sie rodzinie (wkoncu ich krew tez;) ) niz sasiadom, co musza spac w zatyczkach do uszu i na twoj widok dostaja nerwicy..nie mowiac o waszych dzieciach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
fantada
posiadacz wiedzy tajemnej NPR
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 947
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:16, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Matunia: Niezależnie, czy będę w ciąży czy nie to mój dwulatek będzie musiał zrozumieć, że sorry, ale właśnie kończy się noszenie na rękach. Szkoda mi kręgosłupa - tatuś jest od dźwigania ciężarów Wystarczy, że ja muszę ciążę nosić
Co do mojej teściowej. To jest naprawdę skrajna sytuacja i szczerze wątpię, że cokolwiek się kiedykolwiek poprawi... Z resztą ona ma już jednego wnuka, dziecko siostry mojego męża i to raczej nim będzie się zajmować. Poza tym mi się tez nie bardzo podoba taki styl wychowywania jaki ona prezentuje - nie podobało mi się, jak się zajmuje wnukiem, więc tym bardziej...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tinuviel
znawca NPR
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kasik napisał: |
to wlasnie lepiej jak klopot sprawia sie rodzinie (wkoncu ich krew tez;) ) niz sasiadom, co musza spac w zatyczkach do uszu i na twoj widok dostaja nerwicy..nie mowiac o waszych dzieciach  |
hehe, Kasik czyzbys cos takiego przezywala na wlasnej skorze?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karafka
za stara na te numery
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18928
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:54, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
a zebys wiedziala
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna
-> Starania o dziecko Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 106, 107, 108 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 74, 75, 76 ... 106, 107, 108 Następny
|
Strona 75 z 108 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|