..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Misiczka

A czy za drugim razem (z rzedu) nie jest lepiej? Bo pierwszy raz (zwłaszcza po dłuższej przerwie i u młodego mężczyzny) gdy on jest silnie podniecony to normalne, ze reaguje bardzo szybko.

fantada

Hehe. Pierwsze razy po ślubie były bardzo długie, ale bardzo spokojne.

To jest dziwne, ale my działamy jak system naczyń połączonych. Jeśli w trakcie seksu dana "rzecz" na mnie bardzo działa to na niego też. Jeśli się zatrzymamy to wytrysk się odwlecze, ale co z tego skoro i ja wtedy odetchnę i nie powrócę do wcześniejszego stanu poprzedniego...

Sądząc po waszych wypowiedziach to chyba sytuacja nie jest typowa... Ale z ciekawością czekam opinii.

Drugim razem z rzędu? Raczej nie ma takiej opcji by raz po razie, niestety Smutny

Maria

Dona

fantada

Czyli jednym słowem: czekać cierpliwie i uczyć się równie cierpliwie Wesoly

Najważniejsze, że nie ma się czym martwić. Dzięki.

P.S. Wszystko przez to, że świat od dziecka bombarduje informacjami, że seks to najcudowniejszy na świecie i nie ma żadnych z nimi kłopotów, a jak są to jeden przycisk i już ok. Ech. Czy widziałyście kiedyś w gazecie porady jak radzić sobie z ilością wypływających płynów podczas seksu? Albo żeby ktoś się wycierał na filmie?

Maria

Hyhy, w gazetach nie, oni pewnie zakladaja ze wszyscy robia to w gumkach Cool

milunia

mrówka

też ostatnio doszliśmy do wniosku, ze teoria brzmi pięknie praktyka bywa bardziej skomplikowana...

brunette

My na początku braliśmy seks na 2 raty Mruga

tzn mąż kończył pierwszy, potem jakaś przerwa i za drugim razem już mu sie tak nie spieszyło więc oboja mieliśmy dużo przyjemności Wesoly

a prawdziwą magię orgazmów odkryłam dopiero,gdy rzuciłam tabsy i przeszłam na npr

milunia

brunette

Niestety nie czysty npr bo z moimi obecnymi cyklami nie mielibyśmy zbyt wiele okazji do przytulania, więc jak są dni "w miarę bezpieczne" wspomagamy się gumką. A tabsy rzuciłam z kilku powodów-zdrowotnych,braku ochoty i po części finansowych(w tej kolejności:P). A co do seksu - po jakimś czasie będą 2 tury lub i więcej,przy czym w każdej oboję będzieci mieli swoją przyjemność Wesoly

fantada

Na razie jakoś nie widzę możliwości dwóch tur... Po prostu nie ma szans na szybką regenerację [męża] po zjednoczeniu, co najwyżej rano

Najwidoczniej taki urok mojego męża Mruga

Ale dodam, że jemu się nigdzie nie spieszy, bardzo o mnie dba i chciałby dać mi mega rozkosz, ale jakoś organizm z niego kpi Mruga

Ale widzę, że nie mam się chyba czym przejmować póki co. W czasie zjednoczenia jest mi często bardzo przyjemnie i cudnie (właśnie fizycznie), choć orgazmem się to nie kończy, to chyba powinnam to właśnie docenić.

[A może kończy? Może z dwa razy i się takowym skończyło, ale odczucie to było bardzo chwilowe, nie tak jak poza stosunkiem <mysli> Strasznie ten seks skomplikowany...]

brunette

skomplikowany - ale jakże przyjemny Mruga

spokojnie,wszystko z czasem przyjdzie. Ja po pewnym czasie i wieeelu próbach znalazłam dogodną dla mnie pozycję,w której łatwiej mi było osiągnąć orgazm chwilę przed lub równocześnie z mężem;)tylko trzeba ćwiczyć,ćwiczyć i ćwiczyć

mk,

hermiona