..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

fantada

Dlaczego piszecie, że trudno spełnić warunki pełnego karmienia?

kariga

Dzięki dziewczyny Wesoly

Czyli pani doktor, która założyła pewna niepłodność przez 6 miesięcy karmienia piersia trochę się myliła

Na szczęście ja mam was Wesoly

i jestem otwarta na kolejne dziecko, ale jeśli ona też tak mówi kobietom, które kategorycznie odkładaja poczęcie to ja współczuję

walecznaS

agu

Pierwszą miesiączkę dostałam kiedy mała miała 473 dni (była to pierwsza krwista wydzielina poza tą po porodzie, a to jest wg mojej książki o kp sygnał ostrzegawczy, że nie można odtąd liczyć na niepłodność laktacyjną mimo spełniania przez dziecko warunków). Jakbym małej zostawiła wybór (nie stawalibyśmy na głowie, żeby cokolwiek jadła), to pewnie jeszcze wtedy spełniałabym warunki pełnego karmienia. Mi było trudno nie spełniać tych warunków.

Tylko się cieszyć, jak dziecko przesypia noce i np. daje matce mierzyć temperaturę, moje mi do tej pory nie daje (chociaż od niedawna je i to tak, jakby ktoś dziecko podmienił). Wsciekly

walecznaS

a co z mierzenia jeśli cykle nie wróciły? nie spełniając warunków pełnego karmienia to wszystkiego można się spodziewać

poza tym - akurat rano to właśnie dziecko się budzi, ja czasami mierzyłam (waginalnie mierzę Mruga

) z dzieckiem przy piersi... bo akurat jak trzeba było zmierzyć to był wielki płacz z głodu... i trzeba było wrzask uciszyć by starsza córka się nie obudziła... ale podać dziecko musiał mi mąż bo gdybym się zerwała na równe nogi to takiej temp. po tym zerwaniu bym nie uznała za niezaburzoną, taką mierzoną podczas karmienia też się zastanawiałam czy uznać...
(i nie wnikajmy w to, czy można spać z dzieckiem czy nie itd. bo to zależy od indywidualnych upodobań, warunków sypialnianych itd.)

poza tym - moja córka przesypiała całe noce przez jakiś czas, później znów więcej było tych karmień, oczywiście wstawałam w nocy ale tak sobie wypracowaliśmy z mężem, że ok. 3 godz. przed mierzeniem temp. ja nie wstawałam z łóżka, co najwyżej właśnie karmiłam - wtedy mąż mi dziecko podawał albo czasami zdarzało się, że mała spała z nami wiec nikt nie wstawał

matunia

"Sumaryczny czas karmienia winien wynosić co najmniej 100 min."
Mój Mały mógłby jeść bardzo często, ale najadał się w expresowym tempie, jak zjadał za dużo to bardzo ulewał, dlatego 100 min było po prostu nie osiągalne. A jak mu się zdarzyło zasnąć na dłużej niż 7 godzin to ani mi w głowie nie było żeby go budzić! :hamster_sleeps:

fantada

elusiaczek

Ja na przykład miałam problem z ustaleniem ille tak naprawdę je, bo cały czas przysypiała, i ogólnie dość nieefektywnie jadła. Co z tego że po 1,5 godziny na raz wisiała na cycu...

walecznaS

Edwarda

elusiaczek

Edwarda, jeśli się spełnia warunki pełnego karmienia to jest sie niepłodnym przez 12 tygodni tylko. Potem to już się nie liczy i teoretycznie płodność może wrócić w każdym momencie niezależnie od ilości karmień dlatego trzeba patrzeć na śluz i tempkę.

sisetka

czesc dziewczyny
dawno mnie nie bylo na forum za co z gory przepraszam..
moj Borys ma juz rok i 2 miesiace
tak wiec mysle ze w przyszlym roku chyba bedziemy probowac z drugim

El

Moja brzydsza połowa twierdzi, że jeszcze nie dojrzał do tej decyzji*, ale od marca - o ile okoliczności przyrody nie ulegną zmianie - będziemy starać się o kolejną fasolkę.

*- a główny argument to: "nie mamy osobnego pokoju dla drugiego dziecka"

matunia

no to w takim razie życzę szybkiego powrotu @ Wesoly

Kurcze, my też nie mamy osobistego pokoju dla drugiego dziecka a się staramy

El

matunia, wiesz, on ma stereotypowo "męskie" podejście do tematu Mruga

mieszkania nie zmienimy raczej, więc może już teraz zacznę szukać w necie inspiracji na temat podziału pokoju meblościanką lub regałem na dwie części. Na pierwsze 10 lat powinno wystarczyć, a mąż będzie musiał nad inną argumentacją popracować.