..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Cera

Ja już po wizycie u endo.

buba

No i jak, czego się dowiedziałaś? Wesoly

Cera

silva, przykro mi.
To ostrzyknięcie, strasznie brzmi i pewnie w praktyce nie wygląda lepiej Sad

Mam nadzieje, że jednak nie dojdzie do tego.
Napisz czy to wszystkie co sie teraz dzieje jest następstwem tego, że sama zmniejszyłaś dawkę leku sobie? Mam wyrzuty sumienia troszkę, że tak namawiałam natarczywie do tego powiększenia rodziny ...

Moje wartości nie sa jakieś straszne i gdyby nie planowana ciąża i rozstrój cyklu to nie było by potrzebne leczenie żadne.
Mam przepisany Euthyrox N 75 i Jodid 100 na 3 miesiące, potem zrobić badania, gdy wartość tsh spadła poniżej 2 odstawić.

silva

Małgorzatko, nie miej wyrzutów sumienia
a te leki i tak brałam o 3 miesiące dłużej niż powinnam
teraz jestem na nowych - zmagam się z działaniami niepożądanymi,
ale psychicznie (póki co) czuję się dobrze
dzięki Dziewczyny za ciepłe słowa :*

Cera · Wysłany: Sob 22:01, 03 Mar 2012 Temat postu:

Psychika ważna rzecz, silva. Ulżyło mi...

A ja, kurcze dziś w nocy miałam jeden z koszmarniejszych snów odnośnie ciąży. Śniło mi się, że zaszłam w ciąże i byłam taka szczęśliwa, głaskałam brzuszek stale. Potem w 12 tc zaczęłam krwawić, poroniłam. To był tak realistyczny sen, straszny wręcz. Wiedziałam, że śnię, chciałam sie obudzić, bo we śnie straszną histerie dostałam, płakałam, krzyczałam, rzucałam się po łóżku a mąż siedział i pomnie po tym pustym brzuchu głaskał i płakał.
Suma summarum, ze snu zbudzil mnie mąż, bo płakałam na serio i go na przemian biłam i kładłam jego rękę na swoim brzuchu, żeby mnie głaskał. Taki wkurzony był, że go obudziłam, że szok... wogóle skąd to u mnie sie bierze, eh...Co by bylo, gdybym obok dzieci leżały i by było boksowane przez śpiąca mamę?

Justek · Wysłany: Sob 22:08, 03 Mar 2012 Temat postu:

To tylko sen, na to nic nie poradzisz, a jeśli by przy Tobie dzieci spały to na pewno byłby inny Twój sen

Cera · Wysłany: Sob 22:13, 03 Mar 2012 Temat postu:

Nie, ja już normalnie śpię, inaczej niż jak maluszki były.

Tak, to en na szczęście tylko.

Justek · Wysłany: Sob 22:19, 03 Mar 2012 Temat postu:

Pewnie myślałaś o ciąży albo o niebezpieczeństwach w ciąży oglądałaś coś. Czasem wystarczy mały impuls żeby potem coś dręczyło po nocach.

Cera · Wysłany: Sob 22:21, 03 Mar 2012 Temat postu:

Tak o ciąży, choć temat wypieram z głowy na silę.

Justek · Wysłany: Sob 22:31, 03 Mar 2012 Temat postu:

Oj jak się wbije w głowę temat dzidzia i ciąza to ciężko z tym walczyć wiem po sobie Wesoly

mam nadzieję że uda Ci się szybko dojść do ładu z organizmem i będziesz mogła się starać

Cera · Wysłany: Sob 23:10, 03 Mar 2012 Temat postu:

Tak to właśnie wygląda.

buba · Wysłany: Nie 21:50, 04 Mar 2012 Temat postu:

W końcu sny odzwierciedlają nasze pragnienia, emocje, lęki.

Ja dziś podczas jazdy pociągiem słuchałam przez ponad 2h wyjącej w niebogłosy 2 letniej dziewczynki.
Rodzice nie mogli jej opanować - nie wiem zawsze tak jest, że dzieciaczek ryczy, krzyczy i nic nie można zrobić?!
Na jakiś czas pewnie mi się odechce dziecka.

Edwarda · Wysłany: Nie 21:56, 04 Mar 2012 Temat postu:

silva · Wysłany: Pon 12:50, 05 Mar 2012 Temat postu:

wczoraj powiedziałam, że musimy zrobić porządek i powywalać zabawki, którymi
dzieci już się nie bawią
mąż niemal własną piersią zaczął bronić drewnianych klocków, że jest jeszcze piwnica i takie tam...
a potem wieczorem do mnie
- to Ty już całkiem zrezygnowałaś? przecież jak wyleczysz głowę... mieliśmy tylko poczekać, jak będziesz zdrowa... tylko wylecz się...
i tak w kółko powtarzał, zakręcił się w pokoju, nie otrzymując ode mnie odpowiedzi,
tylko moje milczące spojrzenie... i poszedł do dzieci...
kurcze...
ale kicha

Edwarda · Wysłany: Pon 22:42, 05 Mar 2012 Temat postu:

Silva, ale historia...
A Ty już nie chcesz?