Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Roetzer, Bilingsi, Kippley...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Skuteczność w zapobieganiu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

stosuję:
Roetzera
70%
 70%  [ 79 ]
Billingsa
2%
 2%  [ 3 ]
Kippley
18%
 18%  [ 21 ]
polską Kramarek
0%
 0%  [ 0 ]
angielską
8%
 8%  [ 9 ]
Wszystkich Głosów : 112

Autor Wiadomość
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:19, 06 Maj 2015    Temat postu:

Itka napisał:

I dlatego przypisywanie otwartości TYLKO NPR jest zwyczajnie nieuczciwe.


a można powiedzieć o parze, która stosuje antykoncepcję sztuczną, że jest otwarta na życie? jeśli jest w fazie płodnej i stosuje prezerwatywy, no to odpowiedź jest oczywista, jeśli w niepłodnej, to po co dodatkowe środki?
(nie chcę nikogo oceniać, przy takiej rozmowie trzeba przyjąć jakieś ogólniki)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:48, 06 Maj 2015    Temat postu:

Gyal, może odpowiem ci podobnym pytaniem w przypadku NPR, to zrozumiesz o co mi chodzi.

Czy można powiedzieć o parze w której kobieta się obserwuje aby specjalnie wybrać na współżycie III fazę czyli niepłodność po owulacyjną gdzie szyjka jest zamknięta a komórki jajowej już nie ma, że jest otwarta na życie? Odpowiedź nasuwa się sama, jakby byli otwarci na życie wybraliby fazę płodną. Dzięki obserwacjom doskonale wiedzą kiedy są największe szanse na nowe życie.

Wychodzi na to że ani przy prezerwatywach ani przy NPR w I czy III fazie nie jest się otwartym na życie. A kwestia wpadki może byc zawsze i jest niezależna od metody.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:14, 06 Maj 2015    Temat postu:

W I fazie jest się otwartym na życie tak minimalnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:19, 06 Maj 2015    Temat postu:

No właśnie dla mnie ta I faza jest takim wyróżnikiem. Przy korzystaniu z I fazy zostawia się ten margines "otwartości na życie", a nie zapełnia się go antykoncepcją, która ma na celu zwiększenie pewności, że do poczęcia nie dojdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:14, 06 Maj 2015    Temat postu:

To co trzecia faza jest niemoralna bo bardziej pewna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:42, 06 Maj 2015    Temat postu:

no pewnie! a bezpłodne pary albo kobiety po menopauzie nie powinny współżyć...

Nie popadajmy w absurd. Fazowość cyklu jest pięknym dowodem na to, że zostałyśmy tak stworzone, że nie każde współżycie musi kończyć się poczęciem. Seks ma służyć jedności małżonków, a nie tylko prokreacji. Jednocześnie to, że cykl nie działa jak w zegarku, a I faza nie daje 100% pewności pokazuje, jak mały jest człowiek wobec cudu stworzenia. A sztuczne środki dają poczucie, że jestem panem sytuacji.
Dla mnie jest to znacząca różnica pomiędzy nprem a antykami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:11, 06 Maj 2015    Temat postu:

a co z sytuacją kiedy npr się nie da zastosować?
Choroba nowotworowa, niektóre cykle u niektórych forumek (płakać się chce czasem) - gdzie nie ma wyraźnych faz, albo są masakrycznie długie, albo różnego rodzaju zaburzenia hormonalne, albo choroby które wpływają na cykle i jednocześnie można je przekazać potomstwu, albo premenopaua i okres poporodowy (tu zakładam najgorszy scenariusz, mog być lepsze, ale mi się akurat ten niefajny przytrafił po porodzie).
Z tego wynika, że w KK takie osoby albo pomimo choroby "zdają się na los" i są otwarte na życie, albo są skazana na brak seksu lub antykoncepcję. Nikt (a wielu osób pytałam w tym ksieży) jeszcze mi wprost tego nie powiedział, że wg KK takie osoby jeśli nie chcą ryzykować, powinny być wyłączone z życia seksualnego. A przecierz w obecnym kształcie nauki KK tak właśnie jest.
O ile przy "normalnych" cyklach da się bez problemu odkładać za pomocą npr, to przy różnych trudnych - szczególnie zdrowotnych - sytuacjach to może być najgorsza metoda z możliwych. A nikt nie ma nawet tyle odwagi żeby wprost przyznać, że wtedy wg. KK nie powinno się uprawiać seksu, czasem latami. Gdzie jest tu miejsce na to o czym wcześniej napisałaś qyal:

"Fazowość cyklu jest pięknym dowodem na to, że zostałyśmy tak stworzone, że nie każde współżycie musi kończyć się poczęciem. Seks ma służyć jedności małżonków, a nie tylko prokreacji. "

Gwarantuje ci, że jak staniesz w takiej sytuacji, to przestaniesz widzieć ten "piękny dowód".
Podejrzewam, że papież Paweł pisząc HV uważał, że npr to wyjście na trudne sytuacje życiowe i jednocześnie nie widział, że jest bardzo dużo sytuacji, kiedy to wyjście nie działa. Dotąd księża nie wiedzą, a jak już wiedzą to im samym się wydaje, że wolno ludziom postępować niezgodnie z nauką kościoła.
a jednocześnie para, która ma duży dom, jest członkiem domowego kościoła i tylko dwoje dzieci. może sobie od lat współżyć tylko w 3 fazie - ponieważ mama uważa, że kolejne dziecko to nie dla niej i kategorycznie więcej nie chce. Cykle ma na jej szczęście regularne. nie jest otwarta na życie i sama wie o tym, a jednocześnie jest "w porządku" bo stosuje jedną "dobrą" metodę npr. to są prawdziwe osoby z życia wzięte. I to, że się meczą bez seksu przez 2-3 tygodnie, a potem mają niewiele ponad tydzień na seks usprawiedliwia to, że nie będą mieli więcej dzieci choć mają do tego warunki zdrowotne i finansowe i mieszkaniowe.
Nie pojmuję tego.
Jest to naprawadę przykre.
Więc moim zdaniem albo nauka KK jest zła i czegoś w niej brakuje, albo nie mówią nam wiernym całej prawdy ze strachu - że co, że odejdziemy??
Ja bardzo lubię prawdę, logikę, jasne sytuacje, itp. męczę się po prostu tutaj i gubię. I faktycznie co miesiąc na nowo muszę się męczyć z jakimiś moralnymi kwestiami.

A po głowie mi się tylko majaczy, że dla Boga może to nie ma żadnego znaczenia, bo tak jak tu kiedyś ktoś napisał to są wszystko czyny i refleksje bez żadnej wartości. A seks który zbliża małżonków ma wartość, więc może po prostu zaufać Bogu i robić to co się uważa za słuszne?

Znaczy ja zaufać nie umiem, nie tylko ma to związek z npr, tyko jakoś tak całościowo rozbita bardzo jestem pod tym względem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:54, 06 Maj 2015    Temat postu:

Gyal to co piszesz mnie w ogóle nie przekonuje.

Cytat:
dla mnie to dość enigmatyczne wyrażenie "otwartość na życie" wiąże się z tym, że daje się pole do działania Panu Bogu, że zostawia się ten margines prawdopodobieństwa dla Niego.


Albo się jest otwartym na życie albo nie. Albo sie wybiera czas płodny na współżycie albo niepłodny. Chyba że ktoś jest niezdecydowany czy chce dziecka czy nie. A tak w ogóle to ten margines dla Boga można też zostawić w przypadku prezerwatywy w czasie płodnym.

Cytat:
A sztuczne środki dają poczucie, że jestem panem sytuacji.


Tylko skąd wiesz że wszystkim dają takie poczucie? Nie wrzucaj wszystkich ludzi do jednego worka. Wiele ludzi zdaje sobie jednak sprawę z tego że antykoncepcja może zawieść. I takie stwierdzenia mogą byc dla nich krzywdzące.
Poza tym komuś III faza może dać większe poczucie bycia panem sytuacji niż gumka, zresztą słusznie, bo NPR może być tutaj o wiele skuteczniejszą metodą.

Także kompletnie nie rozumiem dlaczego wg Ciebie Gyal tylko przy NPR można być otwartym na życie przy zapobieganiu ciąży.

Busola , ja mam problem nie tylko z tym że NPR ma wiele wad w różnycn sytuacjach życiowych, ale także ze zrozumieniem argumentów KK na ten temat. Tej otwartości na życie nijak nie rozumiem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:34, 06 Maj 2015    Temat postu:

Itka napisał:

Tylko skąd wiesz że wszystkim dają takie poczucie? Nie wrzucaj wszystkich ludzi do jednego worka. Wiele ludzi zdaje sobie jednak sprawę z tego że antykoncepcja może zawieść. I takie stwierdzenia mogą byc dla nich krzywdzące.


dlatego napisałam parę postów niżej, że "wśród moich znajomych". Na podstawie tego, co mówią, taki wniosek wysnułam. Nie chciałam nikogo urazić.
Co więcej, zaznaczyłam, że "(nie chcę nikogo oceniać, przy takiej rozmowie trzeba przyjąć jakieś ogólniki)". Uważam, że na forum nie da się rozpatrywać indywidualnych sytuacji, bo trzeba znać parę, ich doświadczenia itd. i w takich skrajnych sytuacjach, które przedstawia Busola, z trudem można znaleźć dobre rozwiązanie, ale trzeba go szukać, przemodlić, znaleźć duchowego kierownika, cokolwiek.
Posługuję się ogólnikami, bo w tej dyskusji poruszamy się po takiej teoretycznej przestrzeni pojęcia "otwartość na życie", a każdy i tak przekłada to na swoją sytuację życiową.

NPR nie jest łatwy, stosuję krótko, ale już zdążyłam na forum narzekać, że mam dość, bo ksiązkowych cykli nie mam. NPR to nie dogmat w KK, więc jest szansa, że kiedyś, wraz z rozwojem medycyny, może zmianami warunków życia, coś w tej kwestii się zmieni. Na razie jest jak jest i jako osoba wierząca staram się, próbuję zrozumieć z proponowanego nauczania jak najwięcej. Do mnie "margines dla Pana Boga" przemawia jako wytłumaczenie pojęcia "otwartości na życie".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:58, 06 Maj 2015    Temat postu:

Cytat:
Do mnie "margines dla Pana Boga" przemawia jako wytłumaczenie pojęcia "otwartości na życie".
_________________


Tylko to nie jest zarezerwowane tylko dla NPR. I pytanie czy w III fazie też ten margines jest zachowany przy dużej skuteczności metody. Tak na prawde to taka prawdziwa otwartość na życie jest tylko w płodnej fazie.
Ja po prostu uważam że prezerwatywy nie są gorsze od NPR jeśli chodzi o moralność i tą otwartość na życie. Tabletki to troche inny temat ze względu na szkodliwość zdrowotną, choć w niektórych sytuacjach i one mogą być dla kogoś konieczne, czasem służą jako leczenie.

Cytat:
Na razie jest jak jest i jako osoba wierząca staram się, próbuję zrozumieć z proponowanego nauczania jak najwięcej.


Rozumiem to bo kiedyś też próbowałam sobie te kwestie tłumaczyć tak jak ty. Jednak w końcu uznałam że nie zgadzam się z KK i staram się z tym pogodzić, choć wcale nie odeszłam z KK. Na szczęście nie jest to dogmat. I można nad tym rozmyślać w swoim sumieniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gyal
mistrz NPR-u



Dołączył: 11 Mar 2015
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:06, 06 Maj 2015    Temat postu:

Itka napisał:

Tylko to nie jest zarezerwowane tylko dla NPR. I pytanie czy w III fazie też ten margines jest zachowany przy dużej skuteczności metody. Tak na prawde to taka prawdziwa otwartość na życie jest tylko w płodnej fazie.


W tym się nie zgadzamy, co do tabletek mam podobne zdanie Wesoly
Gdzies na forum padło, że małżeństwo to droga do tego ideału małżeństwa i upadki się zdarzają i tego chcę się trzymać. W skrajnie trudnych sytuacjach na pewno chcę stawiać swoje małżeństwo na pierwszym miejscu, a jednocześnie nie tłumaczyć sobie w ten sposób każdego grzechu.
Skomplikowane moralnie sytuacje - oby jak najmniej, oby jak najwięcej mądrości w tym wszystkim Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:17, 06 Maj 2015    Temat postu:

W gruncie rzeczy te sytuacje nie są moralnie skomplikowane, tylko panują tutaj niedopowiedzenia. Pojęcia nie mam jak to wszystko powinno wyglądać eg. Boga i co więcej mam też przekonanie, że księża a nawet papież też tego nie wiedzą, wymyślili coś co im w teorii brzmi znakomicie, ale w życiu się po prostu za często nie sprawdza Smutny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antonine
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 19 Mar 2015
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:47, 07 Maj 2015    Temat postu:

Tak mnie trochę dziwi to przywiązanie do "otwartości na życie". Rozumiem, że to wymóg KK. Jako luteranka patrzę na to zupełnie inaczej: dla chrześcijanina ważne powinno być to, żeby być dobrym rodzicem. Do bycia rodzicem powinno się, w miarę możliwości (bo na 100% to nigdy się nie da) przygotować. Stworzyć przyszłym dzieciom jak najlepsze warunki dorastania. Nie mówię tylko o sprawach ekonomicznych, ale też emocjonalnych. Do bycia rodzicem trzeba dojrzeć. A swoich dzieci nie powinno się powoływać do życia przez przypadek. Warto korzystać z dostępnych metod, które pozwalają zaplanować przyjście dziecka - ideałem jest sytuacja, w którym dziecko jest oczekiwane, a nie - pojawia się przypadkowo, ku zaskoczeniu rodziców. Dlatego okresowe zapobieganie ciąży, czy to metodami sztucznymi, czy naturalnymi, nie stoi w sprzeczności z moralnością, bo sprzyja dobremu - czyli odpowiedzialnemu, przemyślanemu, przygotowanemu rodzicielstwu.

Ostatnio zmieniony przez antonine dnia Czw 20:49, 07 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Itka
nauczyciel NPR



Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:11, 08 Maj 2015    Temat postu:

KK godzi się na zapobieganie ciąży z ważnych powodów, a to jakie te powody to już sprawa małżonków. Ja też nie rozumiem o co chodzi z tą otwartością na życie skoro można znacznie a nawet całkowicie zmniejszyć prawdopodobieństwo zajścia w ciąże za pomocą NPR. Jedyne co do mnie przemawia to otwartość na życie w razie wpadki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 18:21, 08 Maj 2015    Temat postu:

Wg KK otwartość jest na topie, ponad wszystko inne. Nikt nie śmie powiedzieć, że biedna rodzina, w której co rok to prorok popełnia grzech nieodpowiedzialnego rodzicielstwa...

Ostatnio zmieniony przez Addis dnia Pią 18:29, 08 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Skuteczność w zapobieganiu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14  Następny
Strona 12 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin