..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

walecznaS

zabezpieczyć, by nie zrobiło sobie krzywdy i przeczekać?
próby uspokojenia raczej nie bardzo przynoszą efekty
chyba, żeby spróbować odwrócić czymś uwagę

strzyga

zależy gdzie. ostatnio jak byliśmy w restauracji po prostu z nim wyszłam i czekałam aż się wywrzeszczy. moja mama miała do tego inne podejście - poszła z nim do smyka i kupiła mu samochód - mały zamiast wrzeszczeć wydatkował energię na taszczenie pudła z nim przez pół centrum handlowego /droga powrotna do restauracji/. ale to się nazywa zwykłe przekupstwo jak dla mnie Mruga

a w domu to niech sobie wrzeszczy i wcale nie reaguje, ew. (wiem nie powinnam) podniesionym głosem mówię, żeby się uspokoił, bo mnie głowa będzie boleć od jego wrzasków.
jak piszczał u mojej mamy w domu, to ona wychowawczo(?) mu też napiszczała do ucha - skończyło się na 3 piskach. później już nie miał ochoty tego robić.

Nana

strzyga, ciekawe metody ma Twoja Mama. Ja bym raczej takich nie próbowała, choć może z tym piszczeniem...

strzyga

moja mama od lat zajmuje się dziećmi i wszyscy są z niej bardzo zadowoleni. Jeżeli chodzi o mojego małego - instynkt babciny przewyższa wszystko i pozwala, żeby jej wchodził na głowę Laughing

fiamma75

u synka jedyną skuteczną metodą oduczenia go gryzienia i wyrywania włosów była sposób "jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" - wszelkie inne metody zawiodły a nie mogliśmy pozwolić na znęcanie się na starszą. Teraz się to jeszcze zdarza, ale dużo rzadziej.

buba

Moim zdaniem dobrze zrobiliście Fiammo. Wesoly

Jak widać nie zawsze te wychowawcze metody zdają egzamin.