Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karmienie piersią
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 351, 352, 353  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:44, 19 Sie 2011    Temat postu:

Kukułko, na kanapie z nim nie zasnę, bo 1) jak pisałam poprzednio młody NIE LEŻY, 2) do większego łóżka mam zamiar przełożyć go najszybciej za pół roku.

Nauczyliśmy go, że łóżeczko jest do spania. Wcześniej trzeba było bardzo mocno go uśpić na rękach, żeby się nie ocknął przy odkładaniu. Teraz, fakt, płakał, bo nie podobało mu się, że ograniczamy jego wolność. On ma ochotę biegać, a tu - kraty. Ale mama albo tata zaraz obok i głaskali, mówili, że wszytko ok.. Dziś w dzień biegał cały czas, nie marudził, nawet nie ziewał. Przyszła godzina snu, odniosłam go do łóżeczka, zasłoniłam rolety, usiadłam obok i zaczęłam szukać gdzie ostatnio skończyłam czytać książkę, ale nie musiałam zaczynać czytać, bo po 2-3 minutach już spał! Dla mnie to niewyobrażalny sukces, nigdy bym się nie spodziewała, że mój potworek zaśnie tak łatwo.

Teraz, po wieczornym karmieniu, poczytałam mu nie więcej jak 10 minut. Ani nie jęknął. Od razu zaczął się układać do snu.

W nocy faktycznie, nie siedziałam przy nim jak płakał przez kilka dni (nocy). Było mi ciężko w pokoju obok, ale czułam, że to dobre rozwiązanie. Wchodziłam, jak się budził, tuliłam i mówiłam, że trzeba iść spać. Chciałam zaglądać co kilka minut i go uspakajać, ale na mój widok płakał bardziej. Dlatego wycofałam się z tego. Za pierwszym razem płakał długo. Ale opisywałam już tu kiedyś, że jego nocne płacze, nawet na rękach, albo z nami w łóżku, doprowadziły mnie to skrajności i ryczałam sama w łazience. Więc skoro z nami nie zawsze się uspokajał, to znaczy, że tu nie o cycunia chodzi, nie o bliskość rodziców, ale o to, że już się nie chce spać tylko bawić. Dlatego raz wytrzymałam te 40 minut. Drugiej nocy było o połowę krócej. Potem kilka razy po kilka minut, ale takie przerywane. Wczoraj czy przedwczoraj wstałam na siusiu, zajrzałam do małego i zobaczyłam, że się przebudził. Ale zamiast nas wołać pokręcił się trochę w łóżeczku i poszedł spać dalej.
Naprawdę widzę, że nie zrobiłam mu żadnej krzywdy. Gdyby jego płacze się przedłużały, gdyby po kilku dniach się nie skróciły, gdyby jeszcze częściej się budził - dałoby mi to do myślenia i pewnie zmieniłabym metody. Ale widzę, że jest wszystko dobrze, a mały jest kochany i zadowolony. I jestem przekonana, że wszystko jest oki

ps Kukułko, kocham mojego skarba ponad wszytko. Ale nie chcę z nim spać przez lata. może z nami spędzić część nocy, dlatego go do nas przynoszę o 3-5 h, jak się obudzi, ale uważam, że mam męża i to z nim powinnam sypiać. Duży nie rozpycha się aż tak bardzo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:52, 19 Sie 2011    Temat postu:

mk, napisał:
justek_w napisał:
No to jak moja mała zasypia o 9 i śpi do 7 to ja mogę całkiem zaszaleć


o matko ale masz grzeczne dziecko


Też takie znam - mojej przyjaciółki. Śpi samo od zawsze i przez całe noce. Nigdy nie musiała go nosić, nigdy kołysać. Dawała smoka, kładła do łóżeczka i po chwili mały spał jak zabity. Matko, jak ja jej tego zazdrościłam!



Dona napisał:
w szpitalu nawet musiała kazda kobieta podpisac sie , ze została poinformowana o tym ze nie wolno spac z dzieckiem...


pierwsze słysze
ale dlaczego nie można???[/quote]

no właśnie, dlaczego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:55, 19 Sie 2011    Temat postu:

mk, napisał:


Kukulka, Nana, kurcze to jak moj, na lezaco zasnie wylacznie przy piersi i wylacznie gdy jest baaaaardzo padniety...a on dopiero 5 mcy Mruga


no to zgodnie z tym co pisze Kukułka, masz jeszcze 2,5 roku usypiania Wesoly
Skąd u maluszków taka niechęć do spania? Ja to bym wszystko dała za możliwość drzemki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:12, 19 Sie 2011    Temat postu:

Moje dziecię ma ponad 3 lata, ale nadal zasypia z nami. Mamy określony rytuał, którego codziennie przestrzegamy i dzięki temu wszystko jest w miarę przewidywalne. Najpierw tata czyta mu książki, potem przychodzę ja, gasimy światło i rozmawiamy sobie, modlimy się, opowiadam mu jakieś historie albo bajki, a na końcu przytulamy się i w ciszy czekam, aż mały zaśnie. Po 10 minutach odklejam się od niego, synek przewraca się na drugi bok i śpi, a ja wychodzę. Zaczęliśmy go tak usypiać, jak miał ok. 1,5 roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:17, 19 Sie 2011    Temat postu:

Nana napisał:
Kukułko, na kanapie z nim nie zasnę, bo 1) jak pisałam poprzednio młody NIE LEŻY,

moj starszy tez tak mial
zaczal lezec jednak - rytual czyni cuda, tylko konsekwentnie trzeba
PS ja nie spie z dziecmi, co najwyzej mlody dosypia od 5-6 ze mna
jak syn starszy mial 1,5-2 lata, spal z nami obojgiem od ok 1-2 w nocy do rana
PS ja nie uwazam,z e dziekco powinno miec wsyztsko
moim tez nei daje wsyztkiego
ale staram sie dawac to, czego potrzebuja
trzeba odroznic POTRZEBĘ (bliskosci, ukojenia) od wymuszania np 50 tego dnia batona
niestety wielu rodzicow placz malutkiego dziecvka interpretuje nie jako objaw potrzeby, a wymuszania
czas roku jest czasme szczegolnego nasilenia sie lęku separacyjnego (tak do 1,5- 2 lat) - dlatego nie wyobrazam sobie zostawienia w drugim pokoju ryczacego dziecka, jeszcze do tego w nocy!
ja wiem,z e Ty chcesz dobrze, ale przeczytaj o psychologii niemowlaków
bo0 w tym wszystkim chodiz o cos wiecej niz EFEKT koncowy w postaci zasypiania, niebudzenia sie i usmiechu
czas leku separacyjnego jest BARDZo wazny w zyciu dziecka i nie powinno sie go bagatelizowac/tepić na siłę, ale ukoić - serio odsyłam do psychologii niemowląt
był kiedys w necie swietny tekst: Dorota Drużga: Wróćmy do korzeni
Nie wiem czy jeszcze jest, ale tam jest w skrócie (psychologicznie) o co chodzi


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 20:22, 19 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:22, 19 Sie 2011    Temat postu:

Micelko, piękny rytuał!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:23, 19 Sie 2011    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
u nas rytual jest od lat ten sam, z tym ze od 3 roku zycia syn nie zasypiaz juz w jego trakcie, tylko ja po prostu po rytuale musze wyjsc i wtedy on spokojnie zasypia


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 20:24, 19 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:23, 19 Sie 2011    Temat postu:

tylko że my już mamy inny rytuał. Kładziemy go po karmieniu do łóżeczka, czytamy i śpi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:52, 20 Sie 2011    Temat postu:

Nana napisał:
mk, napisał:
justek_w napisał:
No to jak moja mała zasypia o 9 i śpi do 7 to ja mogę całkiem zaszaleć


o matko ale masz grzeczne dziecko


Też takie znam - mojej przyjaciółki. Śpi samo od zawsze i przez całe noce. Nigdy nie musiała go nosić, nigdy kołysać. Dawała smoka, kładła do łóżeczka i po chwili mały spał jak zabity. Matko, jak ja jej tego zazdrościłam!


Teraz też tak mam, tylko zamiast smoka ma swojego kciuka

Na początku zasypiała tylko na rękach i to najlepiej jak się chodziło po schodach Ale powiedziałam sobie że tak nie można bo dziecko coraz cięższe... Pierwszy raz położyłam ją do łóżeczka taką pół śpiącą. Spojrzała na mnie i zaczęła kwilić. Głaskałam ją i mówiłam że jest bezpieczna, że jestem przy niej. Przy pierwszych razach jak to nie pomogło wziełam ją na ręce i gdy się uspokajała odkładałam, aż zasypiała. Z dnia na dzień podnoszenie z łóżeczka było krótsze. W tej chwili jest rytuał kąpania, masaż, karmienie (czasem trwa godzinę bo staram się ją nakarmić "pod korek" aż już naprawdę nie chce wziąć cyca do buzi), chwilkę pochodzę żeby jej się odbiło i uleżało (bo czasem to tak się obje że stęka ) i wtedy kładę ją do łóżeczka, daję buzi, maskotkę i wychodzę z pokoju (oczywiście drzwi są uchylone żeby ją słyszeć w razie co) i po 5 min zasypia sama. Co ciekawe odkąd zaczęła zasypiać sama zaczęła przesypiać noce! Podobno to że zasypia sama to znaczy że czuje się bezpieczna w łóżeczku. Dziś mija dokładnie miesiąc odkąd przesypia mi całe noce

Ja jestem przeciwniczką spania razem z dzieckiem w łóżku. Myślę tak jak Nana że po to jest łóżeczko żeby dziecko tam spało i tam czuło się bezpieczne . Moim zdaniem to męczy się i dziecko i rodzic (ja nie potrafię twardo spać gdy dziecko śpi z nami bo czuwam żeby mąż jej ręką nie przygniótł. Jak wstawałam w nocy na karmienie to zawsze na siedząco karmiłam, mam wygodny fotel w sypialni, gdy się najadła podnosiłam ją żeby się jej odbiło i od razu odkładałam. Widziała że jest ciemno to zaraz zasypiała (gorzej jak obudziła się o 5 i było jasno to stwierdzała że czas się bawić ale na szczęście tylko z dwa razy się tak stało). Wiadomo że wygodniej by było karmić w łóżku ale patrząc szerzej to wygodniej jednak jest jak każdy śpi na swoim miejscu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:00, 20 Sie 2011    Temat postu:

justek_w - pewne, że najlepiej jak każdy śpi w swoim łóżku Kwadratowy dlatego moja śpi "u siebie" tak długo, jak się da, czyli do tej 1.30-2.00h, później nie odkładam jej, bo musiałabym znów wstawać po nią po 4.30h, a to by zakłócało pomiar temp. (*** NPR! ), zresztą ostatnio bywam tak padnięta, że nie chce mi się podnosić po termometr. Z kolei po tej 4.00h mała ciumla co jakiś czas, więc gdybym miała do niej podchodzić za każdym razem, to nie zmrużyłabym już oka. No i my mamy jeden pokój, więc to też inaczej wygląda. Ale mam nadzieję, że niedługo mała ograniczy ilość tych wczesnoporannych karmień. Chociaż ja uwielbiam patrzeć na nią jak ciągnie cyca (jedynie ból pleców mnie wkurza ).
Aha - ryzyka przygniecenia przez męża nie ma, bo to ja śpię w środku (od strony małej przystawione jest jej łóżeczko). Co do czuwania - już tak przestawiłam się na jej rytm, że nawet podczas 5-10 min. przerwy między karmieniami śpię jak zabita, by natychmiast obudzić się gdy zacznie kwękać (głównie po to, by mała nie rozbudziła za bardzo męża).

edit: aczkolwiek "troszeczkę" denerwuje mnie jak czasami mała o 5.00h otwiera szeroko oczy, uśmiecha się i zaczyna gadać - za Chiny Ludowe nie da się jej wtedy uśpić i trzeba się z nią "pobawić" Wesoly


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Sob 12:04, 20 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:08, 20 Sie 2011    Temat postu:

Mam przypadek w rodzinie że dziecko praktycznie wcale nie spało w swoim łóżeczku do 5. roku życia! A w między czasie poczęli drugie dziecko... Sorry ale dla mnie to już lekko chore...

Ja do małej w nocy chodziłam jak słyszałam że jest głodna (łóżeczko jest u nas w sypialni), jak się tylko kręciła to nie szłam do niej to wtedy zaraz zasypiała dalej.

A co do NPR też jakoś nie mogę wpaść z powrotem w ten rytm "walki z termometrem" idę do małej i zazwyczaj dopiero później przypominam sobie o termometrze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:20, 20 Sie 2011    Temat postu:

justek_w napisał:
Mam przypadek w rodzinie że dziecko praktycznie wcale nie spało w swoim łóżeczku do 5. roku życia! A w między czasie poczęli drugie dziecko...

wow - to się nazywa hardcore... Pomijając inne względy, to nie wiem jak szerokie musielibyśmy mieć łóżko bym mogła kochać się z mężem bez obawy, że "uszkodzimy" dziecko...
A spać z dzieckiem to od początku nie zamierzaliśmy, wiadomo że zawsze będzie mogła do Nas przybiec rano czy jak się czegoś wystraszy, ale jednak zasypiać (i przesypiać chociaż część nocy) ma w swoim łóżku. Chyba by mnie coś trafiło, jakby taki grat (mam na myśli łóżeczko małej) miał nieużywany zajmować miejsce w pokoju.
justek_w napisał:
Ja do małej w nocy chodziłam jak słyszałam że jest głodna (łóżeczko jest u nas w sypialni), jak się tylko kręciła to nie szłam do niej to wtedy zaraz zasypiała dalej.

A to mojej zdarza się tak kręcić wieczorem - wtedy tylko głaszczę ją po główce i od razu się uspokaja (jakbym musiała iść na drugi koniec pokoju, to pewnie bym sobie odpuściłaMruga ).
justek_w napisał:
A co do NPR też jakoś nie mogę wpaść z powrotem w ten rytm "walki z termometrem" idę do małej i zazwyczaj dopiero później przypominam sobie o termometrze...

Jakby nie NPR, to pewnie "bawiłabym" się w odkładanie małej, bo może nauczyłaby się budzić rzadziej. Samo NPR mnie wkurza... jak wcześniej aż tak bardzo mi pomiary nie przeszkadzały, a i tak mam farta, że mimo mierzenia temp. termometrem elektronicznym w ustach wychodzą mi dość ładne temp. (nie wyobrażam sobie mierzenia gdzieś indziej). Tylko co z tego skoro owulacji ani widu, ani słychu, a i nawet czasu i ochoty na przytulanki nie bardzo się ma...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Sob 12:37, 20 Sie 2011    Temat postu:

my tez mamy pewien rytuał-schemat
8-8,30 kąpiel i karmienie tak gdzieś do 9,00
jak zasypia przy karmieniu, odkładam do wózka(gdzie już sie praktycznie nie mieści) i tak śpi do 2-3 jak zaczyna kwękać to go biorę do łóżka i karmie i tak śpi z nami do rana ( 5-6 znowu karmienie)
więc teoretycznie nie jest źle ze spaniem ale wiele bym dała za przespaną całą noc
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:59, 20 Sie 2011    Temat postu:

Moja też się budziła z 2-3 razy w nocy, może Tobie też niedługo zacznie przesypiać całą noc. A spróbuj karmić tak długo aż nie będzie już chciał pić. Ja robię tak że już zaczyna się kręcić przy jedzeniu to przekładam do drugiej piersi a potem jeszcze chwilę ją podnoszę jak do odbicia i jeszcze trochę daję. Jak już zaczyna robić charakterystyczny dzióbek to już wiem że już więcej nie wciśnie wczoraj jak ją tak nakarmiłam że dzióbek jak kaczuszka miała ale za to spała od 21 do 8

a nie próbowałam odkładać małego do łóżeczka zamiast do wózka skoro i tak już śpi? Wiesz łatwiej jest takie malutkie dziecko przestawić szczególnie że piszesz że już się do wózka prawie nie mieści.

Mam nadzieję że żadna z Was nie odczuła że się mądruję albo coś w tym stylu. Ja zdaję sobie sprawę że moja wiedza na temat dzieci jeszcze nawet nie raczkuje (dokładniej nawet jeszcze nie siedzi choć już próbuje ) a w dodatku każde dziecko jest inne ale chciałabym pomóc żeby i Wam dzieciaczki tak spały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:20, 20 Sie 2011    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=7-L-Fg7lWgQ&feature=player_embedded

to byly czasy w tv...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 351, 352, 353  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 351, 352, 353  Następny
Strona 18 z 353

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin