..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

No jak El wie, że prześpi dziecko noc i jej wystarczy to ok. Mojemu już nie wystarcza na długo i wiem, że wczesniej czy poźniej obudzi sie na jedzenie. W ogóle głupie to może ale mi sie wydaje, że on strasznie dużo je. To po poprzednio pisałyście dziewczyny co powienien jeść przez dzień a on zje tyle i zaraz chodzi i szuka cycka od nowa i to nie do mlaskania tylko na prawde je !
Teraz np. jak jestem w domu to dostaje rano mleko moje, potem kaszkę mannę, potem moje mleko, potem zupę i jeszcze znowu mleko i obiadek i mleko, jakies jabłko po drodze i mleko mleko mleko...kolacji dalej nie wymyśliłam. Twarożku nie lubi Smutny

Maria

Wolalabys niejadka? Mruga

ika

Ale nie !! Tylko mi już pomysłów brakuje co mu gotować, żeby się porządnie najadl.

El

Maria, przybiera chyba w granicach normy. Nie ważymy się obsesyjnie, tylko przy okazji wizyt w przychodni lub wizyt położnej (ale ma trefną w pomiarach wagę, więc jej wyników nie uwzględniam) - przyrosty wyglądają tak: od wypisu do 9 dnia życia średnio 30g/dzień, od 10 do 24 dnia życia 29g/dzień. Kolejne ważenie w przyszłym tygodniu z okazji szczepienia, ale poniżej 25g/dzień raczej nie spadnie.

To częstsze budzenie się skłoniło mnie do przemyśleń, czy aby dziecek nie najada się wystarczająco. Ale jak wspominałam, równie dobrze może chodzić o pobudkę celem wymiany pieluchy. Mam pieluchową księżniczkę, w dzień wymiana co 1-1.5h, choćby tylko lekko przymoczona była. Bo jak nie, to ryyyyyyyyyyyyk.

mk,

Edwarda

ika

i w zupie i w obiadku jest mieso...

AnnaMaria

minnesota

A trzeba kupić na początek laktator, czy poczekać aż dziecko się urodzi i zobaczyć? wolałabym nie ryzykować przerwania karmienia, jak się okaże że trzeba odciągnąć a ja nie umiem "gołymi rękoma". Położna w szkole rodzenia mówi żeby nie kupować, koleżanka że kupować oczywiście... Nie zamierzam powiedzmy przez pierwszych parę miesięcy zostawiać dziecka, ale z drugiej strony zawsze coś się może zdarzyć i boję się, że będzie kłopot z kupieniem na szybko. To są jakieś rozmiary tych ssawek Mruga

czy można męża na szybko posłać? Poza tym hmm... na takie odciąganie od czasu do czasu to ręczny, ale jakby były kłopoty, to raczej już lepszy elektryczny i wtedy ręczny niepotrzebny i w błoto... już nie wiem

ika

Ja nie kupowałam laktatora, chociaz wiedziałam, ze będe go używać bo studiowałam. I w sumie trochę był mi potrzebny już w 4 dobie miałam nawal, tak, ze musiałam rękami pod prysznicem i ciepłą woda odciągać bo by mi piersi pękły chyba. Ale było to do przezycia, laktator chyba kupiłam z tydzien później dopiero. Jak nie będziesz wychodzić, to bez laktatora moim zdaniem nawet wielki nawał przetrwasz, chociaż kolorowo nie będzie

agu

Dla mnie druga noc po cc to był koszmar z powodu nawału... Gdybym wiedziała, zabrałabym laktator do szpitala, bo na oddziale nie było. W 4 dobie byłam już w domu i sama sobie załatwiłam. Zwykły, ręczny, wystarczył. Później różnie było z ilością odciągniętego nim mleka, ale mi na tym nie zależało, i tak się marnowało. Odciągałam tylko tyle, żeby nie bolało, raz wyszło 10, raz 200 ml z jednej piersi, zwykle 20-40, najwięcej jak dziecko w nocy spało a ja nie mogłam przez piersi z kamienia. Wypasione automaty pewnie odciągają więcej, pod kątem karmienia butlą pewnie lepsze.

Nana

Ja miałam laktator po znajomej. Nie cierpiałam z niego korzystać i po kilku próbach - odstawiałam. Ręcznie szło mi o niebo szybciej i wygodniej. Nawał miałam, ale pomagałam sobie dzieckiem a nie laktatorem. W moim przypadku był całkowicie zbędny. Na Twoim miejscu kupiłabym w razie ostateczności później.

fiamma75

Miałam laktator kupiony (ręczny Avent), bo wiedziałam, ze wracam szybko do pracy (mała miała 5 mies.). Okazało się, ze był potrzebny dużo wcześniej, bo miałam zbyt szybki wypływ i przed karmieniem odciągałam mleko, żeby dziecko mi się nie krztusiło. Ręcznie odciągać nie umiem (mimo że mam tu chyba najdłuższy staż w kp) Very Happy

Gagusia

Ręcznie zawsze można się nauczyć. Jak nie planujesz dziecka zostawiać na razie na dłuższe przedziały czasowe, to rzeczywiście szkoda wydawać na elektryczny, a co do brania na wszelki wypadek do szpitala, to ja mam mieszane uczucia, bo to jakby automatycznie zakładać, że coś będzie nie tak...

Edwarda