Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karmienie piersią
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 351, 352, 353  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:58, 06 Sie 2012    Temat postu:

Popieram Elwire i Fiamme! Adas co prawda nigdy nie byl cycoholikiem, ale ani troche go nie ograniczam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gagusia
za stara na te numery



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 5159
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:44, 06 Sie 2012    Temat postu:

Nana, chyba mało półroczniaków spotykałaś w takim razie... W tym wieku dziecko już jest dość ruchliwe i dużo energii zużywa. Jeśli jest na samej piersi, to może być głodne znacznie częściej niż co 2-3 godziny. Różnie bywa.

Dona, w tym wieku to jest do decyzji matki i dziecka. Jak Tobie nie przeszkadza, to karm małego ile sobie życzy, "przesadzić" to raczej trudno. Jeśli by Ci przeszkadzało, to zacznij stopniowo limitować Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12402
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:09, 06 Sie 2012    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Dona - Franek to dopiero teraz ssie rano i wieczorem, jak był w wieku Twojego synka to ssał ile chciał (jak byłam w domu), podobnie jego siostra (wychodziło pewnie gdzieś min. 7x na dobę) - nie przeszkodziło to w żaden sposób rozszerzaniu diety.
Oczywiscie możesz uporządkować kp, ale dla mnie to jeszcze za wcześnie - dla roczniaka mleko mamy to powinno być 75% jego jedzenia. A może spróbuj z BLW? Może to mu się bardziej spodoba niż kaszki czy zupki?


T. to jest dobre dziecko do jedzenia...
rwie sie do wszystkiego jak widzi jak dorośli jedza...i moze wtym problem, bo będac ponad 2 tyg u dziadków zdazył posmakowac takich "zwykłych" zup jakie są gotowane dla całej rodziny, doprawionych, z kostkami rosołowymi itd.

("a to T. nie bedzie jadł rosołku?, tak mu smakuje", albo "dziecko tak ładnie jadło barszczyk, a twoja zupke to pluł")

troche odpusciła i równo po roku dopuszczam wiele dorosłego jedzenia, jednak wole mu gotowac jeszcze osobno zupy i nie doprawiac...
no i teraz mam strajk na te moje obiadki...

kaszki wcina, serki, chlebek z masłem, owoce... arbuzy, banany, jezyny, maliny,porzeczki, z pestkami (starszy syn to do tej pory je tylko kilka rodzajów owoców )
dzis sie wyrywał do winogrona jak głupi..

tak sie zastanawiałam własnie jakie sa wytyczne dla kp powyzej roku...i chyba bede karmiła wedle potrzeb, a stopniwo i tak zmniejsze w ciagu dnia, przed powrotem do pracy...

Mario, a mały szarpie cie za bluzke, jak np chce possać?
bo moj tak, ewidentnie pokaze co chce i sam sie umie dobrac...Mruga

zauwazyłam tyko ze juz teraz piers nie zastepuje picia...
czesto mysle ze jak pił cycka to nie chce pic, ale jak mu podam picie, jak płacze np. potrafi wypic pol kubka wody jeszcze...


a moja kol. karmila piersia 2 tyg, noz cholera, teraz oczywiscie załuje...
bo bolało, bo krew na sutkach, bo małej ciągle było mało i wisiala przy cycu...
dała butle... a tyle razy jej mowiłam, zeby chociaz w przypadku jakichkolwiek problemów skonsultowala sie w poradni laktacyjnej....


tak samo miała przy pierwszym dziecku...

albo inna dziewczyna z która rozmawiałam ostatnio, "kp to nie dla niej"....dopiero poczuła radosc macierzyństwa jak odstawiła dzieci od piersi...
Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:12, 06 Sie 2012    Temat postu:

Dona moje wszystkie znajmowe które rodziły niedawno dają dzieciom sztuczne. W sumie to nie znam młodych mam kp, tylko ja jestem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:14, 06 Sie 2012    Temat postu:

Szkoda Dona, że kobiety tak łatwo z kp rezygnują. Smutny
W końcu to najlepsze dla dziecka, przynajmniej te pół roku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:39, 06 Sie 2012    Temat postu:

Dona napisał:

Mario, a mały szarpie cie za bluzke, jak np chce possać?


Skubaniec bierze bluzke na dole w lapki i ja podnosi do gory Ale dopiero od niedawna, jak mowilam cycoholiem nigdy nie byl. Nie wydaje mi sie by w ogole pil duzo, ale z kubeczka wypija 100-150 ml dziennie, odwodniony nie jest wiec musi mu wystarczac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18864
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:41, 06 Sie 2012    Temat postu:

Jak boli i krew sie leje to sie nie dziwie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12402
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:49, 06 Sie 2012    Temat postu:

Kasik napisał:
Jak boli i krew sie leje to sie nie dziwie.


boli bo źle przystawia najprawdopodobniej

nie kazdy "egzemplarz" ma duze napiecie miesniowe jak mój miał...
a przynajmniej fachowiec spojrzy swoim okiem i oceni, doradzi , podpowie co jest robione źle...jak prawiłowo przystawiac itd.

no ja "wymagam" chociaz tej odrobiny, zeby z czystym sumieniem powiedziec, no zrobiłam wszystko, nie wyszło....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:53, 06 Sie 2012    Temat postu:

Ale to oznacza ze cos jest nie tak, albo zle jest dziecko przystawione, albo cos z wedzidelkiem i czesto wystarczy wizyta w poradni laktacyjnej by naprawic karmienie. Natomiast zalety kp, samego mleka sa nie do przecenienia. Akurat czytalam to:
Cytat:
If we think about what's in breastmilk, there is protein that cause cell suicide in over 40 types of cancer, stem cells that develop into many different cell types in the body, serving as an internal repair system. Lymphocytes that kill infected cells directly or mobilise other components of the immune system, enzymes, immunologlobulins and a whole lot more, that actively seek out and destroy harmful pathogens, sweeping them from the body and regulating immune response. Anti infective factors, hormones, growth factors, anti-inflammatories and more.
Wiec wiecej niz po prostu warto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:04, 06 Sie 2012    Temat postu:

Ja rozumiem że jak boli i krew cieknie to sie zniechęca (wiem z własnego doświadczenia), ale oprócz zalet dla dziecka, to jest niesamowita wygoda i zero kosztów i ja chociażby dlatego nie rozumiem dlaczego kobiety tak łatwo rezygnują...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Wto 7:44, 07 Sie 2012    Temat postu:

Dona napisał:
[

T. to jest dobre dziecko do jedzenia...
rwie sie do wszystkiego jak widzi jak dorośli jedza...i moze wtym problem, bo będac ponad 2 tyg u dziadków zdazył posmakowac takich "zwykłych" zup jakie są gotowane dla całej rodziny, doprawionych, z kostkami rosołowymi itd.

("a to T. nie bedzie jadł rosołku?, tak mu smakuje", albo "dziecko tak ładnie jadło barszczyk, a twoja zupke to pluł")

troche odpusciła i równo po roku dopuszczam wiele dorosłego jedzenia, jednak wole mu gotowac jeszcze osobno zupy i nie doprawiac...
no i teraz mam strajk na te moje obiadki...

kaszki wcina, serki, chlebek z masłem, owoce... arbuzy, banany, jezyny, maliny,porzeczki, z pestkami (starszy syn to do tej pory je tylko kilka rodzajów owoców )
dzis sie wyrywał do winogrona jak głupi..

tak sie zastanawiałam własnie jakie sa wytyczne dla kp powyzej roku...i chyba bede karmiła wedle potrzeb, a stopniwo i tak zmniejsze w ciagu dnia, przed powrotem do pracy...

Mario, a mały szarpie cie za bluzke, jak np chce possać?
bo moj tak, ewidentnie pokaze co chce i sam sie umie dobrac...Mruga

.
Sad



Dona
mój ma ustalony rytm dnia
-rano ssie pierś ile chce (przeważnie 2)
-wstajemy dojada z nami śniadanie zazwyczaj to co my (chlebek ,twarożek, ser żółty, wędlina, pomidor ogórek itp)

przychodzi niania i idzie na spacer
-około 9-10 je kaszkę
-idzie spać
-około 13-14 zupka nie gotuje osobno tylko dla nas wszystkich tylko nie doprawiam, jak ktoś chce to doprawia na talerzu
-15 idzie spać
-około 17-18 ja wstanie domaga się piersi ciągnie za bluzkę ,wkłada rączki za dekolt, rożnie to bywa czasami wypije dużo ,czasami tylko pociągnie kilka razy
-około 18 je z nami ciepła kolację lub drugie danie jeśli wcześnie nie zjadł
-około 20-21 pierś i butelka z kaszką manna

i uwaga sukces przesypia mi noc tak do 5,30-6

oczywiście pije soczki, troche mnie czystej wody, je chrupki, ciasteczka ,owoce itp.
tak więc wszystko zależy od dziecka

rób tak jak Tobie wygodniej
i nie słuchaj "cennych" rad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:19, 07 Sie 2012    Temat postu:

Wlasnie smieje sie do rozpuku, dostalam pw na temat kp, ze jak to latwo oceniac i sie madrzyc gdy sie samemu nie mialo problemow.

Shocked Shocked Mialo sie mialo, ma sie do tej pory ti to ak duzo, ze niektorym oczy na wierzch wychodza ze ciagle karmie! Wystarczy? Czym mam wypunktowac?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16676
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:56, 07 Sie 2012    Temat postu:

Mario, nie znam osoby, która by miałaby tyle problemów co TY a jednak dała radę Wesoly Zawsze chylę czoło przed Twoją determinacją.

Zresztą chyba każda z nas miała większe czy mniejsze problemy, tylko miałyśmy świadomość o co walczymy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10141
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:25, 07 Sie 2012    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Mario, nie znam osoby, która by miałaby tyle problemów co TY a jednak dała radę Wesoly Zawsze chylę czoło przed Twoją determinacją.

Zresztą chyba każda z nas miała większe czy mniejsze problemy, tylko miałyśmy świadomość o co walczymy

Zgadzam się! A najbardziej z tą częścią o Marii - też Cię podziwiam, że dałaś radę

Też miałam dużo kłopotów z kp przy pierwszym dziecku. Cieszę się, że się nie poddałam i karmienie się udało. Za to drugie dziecko to chyba prezent za tamtą determinację - od razu wiedziała co i jak, taki z niej mały odkurzaczyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosica502
nauczyciel NPR



Dołączył: 20 Kwi 2010
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:33, 08 Sie 2012    Temat postu:

A ja miałam problemy też, i się niestety poddałam. Smutny Nie miałam praktycznie od początku pokarmu, chyba dopiero gdzieś w 3 dobie po cesarcedostałam cokolwiek. Małą w szpitalu dokarmiano butelką. Później w domu miałam postanowienie że odstawiamy całkiem butlę karmię tylko piersią tyle ile mała będzie potrzebowała. Niestety po tym jak przestawało lecieć to ona nie ssała tylko krzyczała do rozpuku normalnie. Dodatkowo wszyscy naciskali naokoło żebym dała jej butelkę skoro tak krzyczy bo "męczę dziecko". O zmaltretowanych brodawkach nie wspomnę bo chyba każda przez to przechodzi. Siedziałam z nią sama w domu, nikt mi nie pomógł w przygotowaniu dla mnie posiłku jakiegoś chociażby żebym miała co zjeść i mieć siłę do karmienia bo wszyscy pracowali i nikt nie miał czasu, mąż nie dostał urlopu więc karmiłam mieszanie przez ponad miesiąc. PO tym czasie córa całkiem odrzuciła pierś. Jak tylko ją przystawiałam to ryk. Aha chciałam próbować laktatorem odciągać pokarm tą metodą 7-5-3 ale NIC nie leciało z piersi jak stymulowałam laktatorem. Albo coś źle robiłam albo nie wiem co. Poradni laktacyjnej w promieniu kilkudziesięciu kilometrów brak Może kiedyś z drugim dziciątkiem się uda karmić. Czuję się trochę jak wyrodna matka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 351, 352, 353  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 351, 352, 353  Następny
Strona 71 z 353

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin