..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

RENATKA37

Po pierwszym cc lekarz na kontroli popołogowej powiedział żeby używać prezerwatyw i tak bez zastanowienia robiliśmy. Pigułek nie polecał bo w pierwszej ciąży miałam cholestazę.

Karafka

To co sie stało, ze nagle masz takie wyrzuty?
Pigułka byłaby oczywiscie teraz lepsza niz gumy, ale karmisz piersia...

RENATKA37

Karafka

Aaa ok.

RENATKA37

Jak się odkłada poczęcie już na zawsze to co za różnica npr czy prezerwatywa.

Muflon

Ech, tak jak pisała Fiamma wcześniej w tym wątku, pół tego forum o tym jest. Wesoly

Krótko: w nauczaniu KK to jest różnica, ale są katolicy, którzy jej swoim sercem, rozumem i sumieniem nie czują.

W zależności od sposobu użycia może być różnica w skuteczności. Mruga

RENATKA37

Wiecie czytałam wpisy chłopaka o niku MIG i doszłam do wniosku że mam tak samo czyli wszystko to grzech i za wszystko idzie się do piekła. Jesem strzępkiem netwów i nie mgę jeść.

heidi

Bóg tak łatwo do piekła nie posyła Wink

Powiem z perspektywy osoby, której zależy na orto-NPR: na Twoim miejscu spokojnie prowadziłabym wykres, ucząc się dobrze metody, ale jednocześnie korzystałabym czasowo z prezerwatyw (ale nie w dni najbardziej płodne). Potraktuj to jako moment na drodze rozwoju, a nie permanentny grzech. Jesteście w specyficznej sytuacji, bo nakładają się na siebie trzy sprawy - okres poporodowy, nauka NPR i jeszcze realne zagrożenie ze strony ciąży. Możecie założyć, że gdy cykle się unormują i będziesz się pewniej czuła z obserwacją, wtedy będziecie starali się zrezygnować z prezerwatyw. Jednocześnie spróbuj otworzyć się na Boga jako na miłosiernego ojca, a nie strasznego sędziego, który za każde przekroczenie prawa zamyka na wieki wieków w piekle...

Po prostu nie da się osiągnąć wszystkiego na raz, zwłaszcza jeśli w grę wchodzą dodatkowe okoliczności. Do Boga idzie się zwykle małymi kroczkami

RENATKA37

Jak ja mam rozpoznać u siebie te płodne dni teraz jak ja już nawet nie wiem jak wyznaczyć granicę wyższych temperatur. Poza tym mój mąż nie widzi grzechu w gumce w innych antkach tak ale nie w gumce. Naprawdę chciałabym nie mieć jajowodów (jeśli coś dla ciebie jest powodem grzechu....)
[link widoczny dla zalogowanych]

Muflon

Renatka, piszę ze swojego doświadczenia, długiego i bolesnego. Żaden grzech tak nie oddala od Boga, jak strach przed Nim. Mam przerobione widzenie wszędzie swojego grzechu i interpretowanie każdego fragmentu Pisma na własną niekorzyść. Ale Bóg tego od nas nie chce.

Jeśli chodzi o wykres, to na moje w tej chwili nie da się postawić granicy (wiem, że na początku wątku pisałam, że wygląda, jakby się zanosiło na III fazę, ale z zastrzeżeniem, że nadal jest za mało wyższych, żeby powiedzieć na 100%, a potem zaczęły się zaburzenia i spadki). Albo owulacja już była (tylko nie dało się wyznaczyć III fazy zgodnie z regułami) i idzie @, albo to wszystko są tylko poporodowe zęby na wykresie i zamęt w śluzie. Tak czy inaczej wg reguł moim zdaniem nie ma granicy wyższych i trzeba ciągnąć wykres. Ale ja obserwacje poporodowe znam tylko z teorii, więc nie czuję się do końca kompetentna.

Niestety nawet przejście z orto-NPR na „ostrożny FAM” (w sensie nie prezerwatywa non-stop, tylko jednak wstrzemięźliwość w czasie wyglądającym na płodny) nie gwarantuje, że będzie więcej seksu. Ja mam taką sytuację zdrowotną, że muszę odkładać na 100%, i czasem wychodzi z tego niewiele więcej okazji, niż przy orto-NPR. Oczywiście nie próbuję tu przykładać sytuacji normalnych, w miarę regularnych cykli do okresu poporodowego, tylko tak mnie naszło, że świadomość potencjalnej płodności w połączeniu z przeciwwskazaniami potrafi ostudzić nawet, jak się nie ma oporów moralnych przed gumą, więc to mit NPR-owy, że guma=rozpasanie. Mruga

Karafka

To jedz do Czech albo do Niemiec i sie wysterylizuj Mruga

RENATKA37

Karafko najdroższa to też niestety grzech Sad

.
Dziewczyny jak mam zinterpretować swój wykres? Nawet nie wiem gdzie powinna być ta linia temperatur. Proszę pomóżcie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Muflon

Jeśli każde wyjście z sytuacji wydaje Ci się grzeszne, to wybierzcie wspólnie to, po którym się spodziewacie najwięcej dobrych owoców w Waszym małżeństwie – mogę się założyć, że w ten sposób grzechu nie popełnicie. Mruga

Może skoro sama wszędzie widzisz grzech i wygląda, że się w tym gubisz, to zdaj się trochę na męża, potraktuj to jak ćwiczenie duchowe z miłości i posłuszeństwa (oczywiście w takim pozytywnym, symetrycznym sensie, że mąż żonie i żona mężowi powinna służyć w miłości, nie w sensie „kobieto, przynieś mi piwo i Przegląd Sportowy”).

BTW. Wg Kościoła jeśli jedno z małżonków nie widzi grzechu w gumach, to technicznie żadne z nich go nie ma – jedno dlatego, że w swoim sumieniu postępuje dobrze, drugie – bo „ustępuje" ze względu na miłość małżeńską.

Karafka

Grzech to jest wystawienie sie na niebezpieczeństwo zajścia w ciąże w twojej sytuacji a nie porządna antykoncepcja. Mowię porządna a nie wróżenie z fusów ( twoj npr teraz! ) ...

Ale lepiej popłakać nad tymi wszystkimi możliwymi grzechami z katechizmu niz zaczac logicznie myslec, ruszyć ta mózgownica dana nam wkoncu przez Boga.

Busola

prawdopodobnie nie da się postawić jeszcze granicy - alepewna nie jestem. Jeśli nie masz wcześniejszych obserwacji to nie ma pewności czy to krwawienie to był okres, bo mogło to być krwawienie śródcykliczne i wtedy byłabyś może nadal w okresie poporodowym. Przy karmieniu piersią możliwe są różne anomalie, wykresy często wyglądają niejednoznacznie, temperatura skacze, a pierwsza faza może się bardzo wydłużać, a III skracać.
Ja mam dziecko prawie 9-cio miesięczne, a nadal jestem w okresie poporodowym. Nie chce mi się nawet oberwacji prowadzić, bo to dla mnie strata czasu i energii (wolę za to na forum siedzieć Mruga

)