Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzieci zbliżają czy oddalają małżonków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18953
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:49, 15 Lis 2011    Temat postu:

my od zawsze wleczemy nasz ogonek za nami Wesoly ale przyznam też,że marzy nam się wyjazd weekednowy tylko we dwoje Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:55, 15 Lis 2011    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Do tych optymistycznych przewidywań dołożę szczyptę realizmu. Sami jesteśmy z tych, co lubią zwiedzać i jeździć. Dobrusia była bezproblemowa, długa podróż samochodem od początku nie była jej straszna. Franek okazał się jej przeciwieństwem. Nikomu nie życzę jazdy samochodem z wrzeszczącym histerycznie dzieckiem przy braku możliwości zatrzymania się albo jazda odcinkami po 15 min. W tym roku już jest ok, ale i tak znosi najbliższych paru lat np. nie pojedziemy w ukochane góry, bo dzieciaki za ciężkie na noszenie a za małe na trasy. Patrząc pod ich kątem - pojedziemy gdzieś nad jezioro. Tak samo - do 3 lat nie ma co brać dziecka na spływ kajakowy, bo nie usiedzi w kajaku tak długo, wierci się o wywrotkę nie trudno.
No i my jeszcze wychodzimy z założenia, że urlop spędzamy zawsze z dziećmi. Do cioci na wieś to moga jechać jak my chodzimy do pracy, ale urlop to czas dla rodziny, czas dla dzieci. Dlatego tez przyznam nie rozumiem tych rodziców, którzy albo wysyłają dzieci do dziadków albo szukają ośrodków z zapewnioną opieką dla dzieci.

U na Krzys jest i zawsz ebyl przeciwienstwem Wojtka, rozwrzeszcany, nie usiedzial itd, dalismy rade, są sposoby ;)
tez nei rozumiem tych, co na urlop bez dzieci albo tam im szukaja opieki
PS a z dziecmi nawet na koncerty fortepianowe chodzimy (dorosle, nie dla dzieci|)
ja sie w ogole ciesze, ze u nas pierwsze takie hardcorowe (konkretnie -ponad norme ruchliwe dziecko jest, bo od razu na dzien dobry zaprawa i potem juz malo co czlowieka zdziwi. teraz to aj sie dziwie, ze Wojtek ruchliwy az tak nie jest (a tymczasem Wojtek jest w granicach normy ):)


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 8:59, 15 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:06, 15 Lis 2011    Temat postu:

Najłatwiej jest nie rozumieć i krytykować, że jak ktoś robi inaczej to na pewno robi źle

My staramy się znaleźć złoty środek - i czas tylko dla siebie, i tylko dla rodziny (naszej 3 osobowej lub w wersji z dziadkami). Każde z rozwiązań ma swoje dobre i złe strony.
Jeździmy tyle ile mamy ochotę: i my, i dziecko. Bez napinania się, bez celów, które należy "wyrobić". Pewne marzenia odkładamy na półkę "jak dzieci podrosną", a inne modyfikujemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:29, 15 Lis 2011    Temat postu:

zgadzam się! bardzo chętnie zostawiłabym dziecko mojej mamie, żeby sobie na pare dni gdzieś tylko z mężem pojechać!
A tak to zawsze wleczemy dziecko ze sobą i czasem widzę, że wcale to nie jest dobre.

Heh... chodziłam na pielgrzymkę 10 razy wcześniej. Nie wiem jak bardziej zaprawioną musiałabym być, żeby tym razem dojść. sorry. Smutny
mały nie jest chorowity. To była jego druga choroba w życiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:42, 15 Lis 2011    Temat postu:

Espree, czemu nie moge nie rozumieć? Mnie naprawdę dziwi to, ze rodzice tak robią. Czy oni nie tęsknią za dziećmi, czy za dużo czasu spędzają z nimi, że nie chcą się nacieszyć możliwością bycia cały czas? Zrozumiałabym matkę, która nie pracuje i zajmuje się na co dzień dziećmi, ale zazwyczaj sytuacja dotyczy osób, które pracują zawodowo i spędzają z dzieckiem kilka godz. dziennie.
Wypady weekendowe we dwoje to inna sprawa, mi chodzi o długie wyjazdy i o małe dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
espree
za stara na te numery



Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 10140
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 9:57, 15 Lis 2011    Temat postu:

Jak o długie wyjazdy i małe dzieci to rozumiem.
Zrozumiałam wypowiedź Twoją i kukułki, że należy każdą wolną chwilę spędzać jedynie z dziećmi. No a cóż, mamy w tym temacie inne zdanie - dbamy o to, żeby spędzać czas z dzieckiem, ale tak samo dbamy, żeby mieć czas tylko dla siebie (bez uszczerbku dla dziecka).

Co innego weekend we dwoje gdy dziecko już trochę podrośnie, a co innego podrzucenie 3- czy 6-miesięczniaka dziadkom i wyjazd na narty. A znam takich... Ba, znam nawet takich co wyjechali na 5 dni zostawiając 2,5 miesięczne dziecko dziadkom...
Ale i tak staram się nie oceniać - nie moja rodzina, nie moja sprawa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:04, 15 Lis 2011    Temat postu:

z\ drugiej strony jak często zdarzają się takie wyjazdy? raz, dwa razy do roku? Dziecku się nic nie stanie jak sobie z dziadkami posiedzi tydzień czasu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:13, 15 Lis 2011    Temat postu:

fresita napisał:
my od zawsze wleczemy nasz ogonek za nami Wesoly ale przyznam też,że marzy nam się wyjazd weekednowy tylko we dwoje Wesoly

my też wleczemy, dwa ogonki Mruga
tzn. my na pewno dużo mniej wyjeżdżamy niż Wy...
no ale może kiedyś będą inne warunki to i może więcej świata zobaczymy...
raczej wspólnie z dziećmi bym chciała

póki co, wyjście tylko we dwoje to co najwyżej na kilka godzin
ani nie mamy z kim na dłużej zostawić ani też raczej by nam to nie odpowiadało...
osobiście lubię wyjścia tylko we dwoje ale właśnie na kilka godz. - wypad do kina, restauracji na rocznicową kolację, wesele itp.
to jest potrzebne
a na dłużej to z dzieciakami Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:11, 15 Lis 2011    Temat postu:

strzyga napisał:
z\ drugiej strony jak często zdarzają się takie wyjazdy? raz, dwa razy do roku? Dziecku się nic nie stanie jak sobie z dziadkami posiedzi tydzień czasu.

Jak ma dobrych dziadków, to starszemu nic się nie stanie. Dużo też zależy od dziecka, ale moim zdaniem 2-3 lata to minimum. Przynajmniej tak oceniam po swoim.

My nigdzie nie jeździmy autem, Mała nie tylko nie lubi, ale do tego ma chorobę lokomocyjną. Chyba jeszcze trochę potrwa zanim kupimy auto. Lepiej nam się sprawdza autobus, tramwaj, pociąg, albo pieszo. Mruga Mam nadzieję, że z drugim nie będzie tak źle i auto wypali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:29, 15 Lis 2011    Temat postu:

ja bym tam swojego zostawiła już teraz, gdybym mogła.

my bardzo często gdzieś jeździmy. no może teraz trochę rzadziej, bo jak mąż jedzie do swojej mamy, to ja jadę do swojej (tylko 50 km zamiast ponad 170, z którego dzięki zajeżdżaniu gdzieś się robi zwykle 200). chociaż w poprzednią nd nadrobiliśmy to, bo pojechaliśmy na 'wycieczkę' 750 km.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Wto 12:40, 15 Lis 2011    Temat postu:

nas oddaliły.
Choć nie wiem na ile jest to wpływ rodzicielstwa samego w sobie a na ile mojej depresji i utraty pracy i pensji, co bylo pośrednim skutkiem urodzenia dziecka.
W każdym razie to o dziecko się kłocimy, on nas potrafi zestresować i skłocić. Odbiera nam wolny czas, psuje nawet posiłki w domu. Wyjazd do pięknej Sieny z okazji rocznicy slubu, niestety w towaryzstwie synka, wspominam jako jeden z gorszych dni mojego życia.
I nie widzę szansy na wyjście z tego. Co więcej, boję się, że nawet jesli dojdziemy do ładu z synem, to pojawi się kolejne dziecko (bo tak wypada, bo kiedyś musi) i jazda zacznie się od nowa.
Powrót do góry
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:44, 15 Lis 2011    Temat postu:

abeba napisał:
Odbiera nam wolny czas, psuje nawet posiłki w domu.

ale czemu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:53, 15 Lis 2011    Temat postu:

Abebo, jak nie chcesz - nic nie musisz! to nie jest Twój obowiązek, ani żadna z góry narzucona kwestia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:56, 15 Lis 2011    Temat postu:

abeba napisał:
pojawi się kolejne dziecko (bo tak wypada, bo kiedyś musi) .

nie rozumiem takiej motywacji posiadania dziecka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:43, 15 Lis 2011    Temat postu:

kukułka napisał:
abeba napisał:
pojawi się kolejne dziecko (bo tak wypada, bo kiedyś musi) .

nie rozumiem takiej motywacji posiadania dziecka

Nie musi, jedno dziecko to wystarczająco dużo, jeśli z ważnych powodów tak postanawiają rodzice. Depresja i brak więzi to w moim odczuciu ważne względy.

Ja nie mam najmniejszej ochoty na kolejną ciążę, opieka nad niemowlęciem nas nie ciągnie. Ale oboje bardzo chcemy kolejnego dziecka w naszej rodzinie i tylko dlatego może się będziemy starać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 9 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin