Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ploteczki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 757, 758, 759  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:17, 10 Maj 2011    Temat postu:

ika napisał:
Hehe, jeszcze z nim pogadam.
Ja się za to wczoraj oczytałam o poronieniach i tez sfiksowałam trochę Wsciekly . Już czekam na to USG, bo chcę być pewna, że wszystko ok...


Ika, nie czytaj takich rzeczy, nie ma sensu naprawdę.
Sama widzisz, że tylko bardziej się denerwujesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anbi
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:17, 11 Maj 2011    Temat postu:

Również polecam metodę "nie czytać"; w końcu nie ma powodu by myśleć, że coś może być nie tak skoro póki co wszystko jest jak trzeba; no i po USG nic się nie zmieni.. kilka dni na chmurkach i im dalej to znowu pojawiają się pytania... czy wszystko ok? wydaje mi się, że tak może być do końca;

Ja w każdym razie postanowiłam słuchać tego co się dzieje, obserwować ale nie myśleć o czymś co by "mogło być"; no i ciszę się z każdego dnia więcej jaki jest mi dany bez niepokojących objawów oraz proszę o następny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:51, 11 Maj 2011    Temat postu:

Anbi też wychodzę z takiego założenia, cały czas jak chodzę do łazienki to sprawdzam czy wszystko ok...i tylko sobie myślę uff..jak dobrze Wesoly Tak mnie jakoś naszło, ale już nie czytam. Idę na badania zaraz, te co mi ginekolog zlecił. W następny czwartek wizyta i już się nie mogę doczekać Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:00, 11 Maj 2011    Temat postu:

Później powoli minie taki niepokój. Oczywiście pojawią się inne zmartwienia, bo po to są mamy żeby się martwić ale wizja poronienia też była dla mnie najgorsza. Jak to mówią przetrwać pierwszy trymestr i jest już lżej na sercu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:05, 13 Maj 2011    Temat postu:

ja to mam pecha - odebraliśmy dzisiaj wózek, ale zmontowaliśmy go dopiero w domu. No i okazało się, że ma pęknięty jeden wahacz i zepsuty hamulec Smutny Grr... trzeba będzie jeszcze raz z nim jechać no i czekać przynajmniej tydzień na nowy stelaż.... Ech.... bez sensu SmutnySmutnySmutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:16, 13 Maj 2011    Temat postu:

oj, okoani, tak to jest niestety:/ Ja to znam z autopsji, moja mama jest mistrzem w kupowaniu zepsutych rzeczy. Po prostu, wszystko, dosłownie wszystko co kupi musi reklamować, wymieniać, zwracać i dopiero za drugim, albo trzecim razem dostaje dobre. Mogłoby się wydawać, że jest tak wybredna, ale nie, zawsze trafia na jakieś fabryczne wady. Też kupiliśmy wózek jak mój brat był mały, to ściągał w prawo jak się nim jechało, trzy razy był naprawiany, brat niemalże cały okres jeżdżenia wózkiem przejeździł w zastępczym bo naprawy trwały miesiącami, aż zwrócili kasę za wózek i mama mogła już kupić spacerówkę bo brat był już duży
O pralkę, walczyliśmy w sadzie, oczywiście wygraliśmy...eh przykładów mogłabym mnożyć....Wesoly
A to kupiliście u siebie w mieście czy zamawialiście z Internetu albo coś?

Powiedzcie mi, czy wy też się budzicie w nocy na sikanie ciągle? Ja od tygodnia standardowo ok 2, później 4:30, później 6...eh, nie wysypiam się kompletnie. Do tego budzę się w środku nocy i jest mi koszmarnie niedobrze, ale ani nie mogę zwymiotować ani nic, i tylko mam takie turbulencje w żołądku i też nic się z tym nie da zrobić, tylko się męczę 1-1,5h w końcu zasypiam A jak już zasnę to za godzinę od nowa się budzę....może organizm chce mnie przygotować na wstawanie w nocy do dziecka Mruga
Ostatnio było tak źle, że aż męża budziłam, żeby mi rumianek zaparzył Smutny


Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pią 17:17, 13 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:29, 13 Maj 2011    Temat postu:

ika - no to rzeczywiście Twoja mama to pechowiec... Kupiliśmy w mieście oddalonym o kilkadziesiąt km (sklep-przedstawiciel producenta wózka), ale mam nadzieję, że ten stelaż prześlą Nam już na swój koszt kurierem, bo nie uśmiecha się Nam znów jechać.
Co do wstawania w nocy do WC, to ja przeważnie wstaję raz - w II trymestrze było to ok. 3.00h, a teraz po 5.00h. Zazwyczaj nie miałam problemów z ponownym zaśnięciem, ale czasami męczyłam się prawie do rana

aaa... zapomniałam dodać, że staram się niczego nie pić po 20.00h, bo jak parę razy wypiłam coś później, to budziłam się 2 razy w nocy


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Pią 18:48, 13 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szpaczek1
mistrz NPR-u



Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:45, 13 Maj 2011    Temat postu:

Ja praktycznie od 4 tygodnia wstaję zazwyczaj raz w nocy. Na początku miałam problemy z zaśnięciem, ale teraz jak na razie przeszło.

Ale teraz piję dużo wody i już parę razy zdarzyło się, że musiałam zbierać się do wc bo kosmicznie chciało mi się sisiu... kilka minut dłużej i dosłownie bym pękła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:37, 16 Maj 2011    Temat postu:

co tam dziewczyny u Was słychać? Kwadratowy
Ja ostatniej nocy non stop się budziłam i nie mogłam ponownie zasnąć, bo myślałam o porodzie Tzn. nie w sensie schizowania się traumatyczną wizją czy coś w tym stylu, raczej o tym kiedy mała pojawi się na tym świecie, czy rozpoznam sygnały zbliżającego się porodu, czy nie wydarzy się nic, co by przeszkodziło mężowi mi towarzyszyć mi itp. Muszę sobie znaleźć jakiś temat zastępczy, bo w tym tygodniu skończę już urządzanie "kącika" dla małej i pewnie będę myśleć o porodzie jeszcze intensywniej... Dobrze chociaż, że jeszcze nikt nie pyta mnie "czy to już?" Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:21, 16 Maj 2011    Temat postu:

ja właśnie z małą siedzę i forum czytamy Wesoly myslenia o porodzie raczej nie unikniesz, ale dobrze ze nie wyobrazasz sobie traumatycznych wizji Wesoly tylko nie zapominaj ze dzidzia moze Ci psikusa zrobic i troche pozniej przyjsc Wesoly a wtedy zaczna sie pytania "czy to juz" Kwadratowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:34, 16 Maj 2011    Temat postu:

justek_w - właśnie najbardziej obawiam się tego, że mała będzie chciała wystawić moją cierpliwość na próbę, bo do tego 5 czerwca jeszcze jakoś dam radę, ale później to nerwy mnie zjedzą Póki co nic nie zapowiada wcześniejszego porodu - jedynie brzuch w ostatnich dniach mi się trochę obniżył.
Do samego porodu staram się podejść jak najbardziej racjonalnie się da - po co myśleć o tym, że coś może pójść nie tak? Kwadratowy
Póki co czekam na dostarczenie łóżeczka (ostatni element pokoju), muszę też dobrze wymierzyć rozmiar biustonoszy do karmienia i później takowe upolować Myślę też nad laktatorem... tzn. czy kupić go już teraz, czy później, bo ostatnio była u mnie koleżanka, która powiedziała, że 3 dnia po porodzie miała taki nawał pokarmu i tak ją piersi bolały, że wysłała męża do sklepu po 1szy lepszy laktator.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:10, 16 Maj 2011    Temat postu:

okoani, mnie też laktator ratował, a poza tym łatwo uczyło się odciągania na początku, jak pokarmu była cała masa. polecam zakup Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:52, 16 Maj 2011    Temat postu:

Jak możesz to kup już, ja też miałam na początku taki nawał pokarmu że myślałam że piersi mi rozsadzi po czasie już się ładnie dopasowała laktacja do potrzeb dziecka ale początek był straszny. Podobno jak jest mało pokarmu to z pomocą laktatora też można wspomóc laktację. A jak leżałam wcześniej w szpitalu na badaniach to widziałam że niektóre kobiety już w szpitalu korzystały.

Poczytaj sobie opinie o laktatorach bo można trafić na różne, ja na szczęście trafiłam na rewelacyjny a do tego kupiłam używany (bo można myć w zmywarce) to i połowę ceny zapłaciłam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19920
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:56, 16 Maj 2011    Temat postu:

ja stwierdziłam, że z laktatorem poczekam /upatrzony mniej więcej miałam jak coś/ i dobrze zrobiłam

miałam nawał, ale moje dziecko dzielnie jadło, odciągałam ręcznie jeśli już była potrzeba. laktacja to mi się ustabilizowała z miesiąc temu na dobrą sprawę (ah! jak dobrze jest budzić się w suchej pościeli!).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:24, 17 Maj 2011    Temat postu:

dzięki za rady Wesoly laktator będzie mi też potrzebny na jesień, jak zaczną się zjazdy, no i na jakieś dłuższe wyjścia - nie chciałabym w takich sytuacjach dokarmiać małej mlekiem modyfikowanym.
Ale mi mała dała wczoraj do wiwatu ze zgagą - taki miałam atak podczas drzemki, że mało się nie zachłysnęłam Ale pocieszam się, że jeszcze tylko pare tygodni...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Ciąża
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 757, 758, 759  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 757, 758, 759  Następny
Strona 18 z 759

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin