..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

glr

taaaa..... zwłaszcza w orto npr-rze Kwadratowy

spontaniczność ale tylko w III fazie, gdzie libido zerowe:] Ja się już pogodziłam z tym, że orgazmy i inne przezycia są dla wybranych, nie dla psa kiełbasa - może jeszcze raz czy dwa w życiu mnie czeka coś dobrego związanego z seksem (no bo jeszcze góra z 2 dzieci bym chciała..)

silva

mnie to się najczęściej chce w ciągu dnia

później ew. wcześnie wieczorem, niedługo po tym jak tylko wrócimy z pracy
niestety dzieci tak późno chodzą spać, że ja też już padam Smutny

a rano to jeszcze się nie obudziłam

jak wyłączyć myślenie? - napić się czegoś pysznego, włączyć żywą muzę,
potańczyć, ruszyć dupę z kanapy Mruga

i seks sam wyjdzie

Iskra

mamma

u mnie bez winka i muzyki (choć raczej spokojna preferuje) to już się w ogóle nie obejdzie

silva

aktywność może być dowolna - byleby była
gra w kości, karty, muzyka, kalambury
- zrobić cokolwiek innego niż w każdy umęczony wieczór
wyjść na kręgle, pojechać do lasu po zmroku Mruga

można próbować różnych rzeczy i polecam eksperymentowanie
trzeba się nauczyć bawić, przyjemnie spędzać czas, tak jak kiedyś - gdy tylko się "spotykaliśmy"
codzienne troski odłożyć na bok, odetchnąć pełną piersią i przez chwilę żyć na całego
w atmosferze obowiązku małżeńskiego to i ja bym nigdy orgazmu nie miała

koszatniczka

ech, już chciałam pocieszyć Iskrę, że glr to taki forumowy narzekacz i ja tez się przerażałam... Dopóki nie skojarzyłam, że właśnie dziś kończy nam się II faza, mąż cieszy się na wieczór, a ja zastanawiam się co mam ze sobą zrobić, bo tak mi przeszło że szkoda gadać.

Glr - może leczenia pomoże, kochana? trzymam kciuki!
Ja to chyba zaopatrzę się w jakieś alko... Kurde - npr i zdrowy tryb życia: w drugiej fazie pijemy bo nie możemy, w trzeciej żeby się chciało ....

O rany, wyżaliłam się

silva

koszatniczka

haha Silva ta ikonka mnie zawsze rozśmiesza

dzięki

dobra idę na rower coby się odfrustrować, a nie toczyć smutki

[link widoczny dla zalogowanych]

tak?

Iskra

koszatniczka

Oj Iskra, nie przejmuj się - u Was pewnie będzie inaczej:)
Więc bez czarnowidztwa Mruga

I ciesz się statusem nowożeńców!!!

A poza tym wiesz, ja teraz muszę ponarzekać, no bo gdzie mam wylać frustrację - nie u męża Smutny

Może jutro (piątek, piateczek, piątunio) zmieni mi sie ?

mamma

Iskra najlepiej nie czytaj tych naszych narzekań, dobrze Ci radzę

jeszcze sobie coś wmówisz np. Mruga

a wiadomo, że u kobiety tym głównym narządem w tych sprawach jest głowa Mruga

Iskra

Ale ja muszę czytać! Niby tylko 2miesiące, ale już się uzależniłam od forum

Poczytam, przygotuję się Mruga

Tak samo byłam przygotowana na kryzys po 2 latach związku, który nie nadszedł

(ale co się przygotowałam to moje)

ika

Iskra nie sluchaj co one gadaja. Ja Cie lepiej pociesze. U nas prawie 5 lat minelo i dalej i ochota i przyjemnosc jest. Moze czasu mniej bo czasami z dzieckiem po polnocy wlaczymy ale da sie przeciez i o pierwszej i o drugiej w nocy Mruga

Rano moze czasem nie mam ochoty i sie wzbraniam ale dlugo mnie namawiac nie trzeba Wesoly

Dlatego nie czekaj na kryzysy bo moze nie nastapi. Mi tez libido nie spada w 3 fazie tak ze jest duza szansa ze fajerwerki beda trwaly dlugo. Dziecko troche czasu i sily zabiera ale i z tym mozna sobie poradzic Wesoly

glr

Matko, to ja już pisać chyba nie będę, bo ludzi dobijam:P

Nie ma co się martwić na zapas Iskro droga - tak, jak napisałam, przyjemność z seksu nie jest dla każdego, trafiło, że akurat nie dla mnie i , że to akurat ja mam być nieszczęśliwa. Może zasłużyłam, kto wie. A jak Tobie się układa to się tym ciesz i nie myśl o takich frustratkach jak ja. Trzymam kciuki żeby Ci to nigdy nie przeszło no i w duchu oczywiście zazdroszczę!

micelka

My jesteśmy już 7 lat po ślubie i też nie widzę, żeby ochota na seks się zmniejszała, jest coraz fajniej Wesoly