..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

ja też mam - niewygodne łóżko Confused

elemka

Hehe nie wiem czemu strzyga, ale bardzo rozśmiedzył mnie Twój post. Wesoly

Ja raczej mam problem ze sobą

tzn. ze swoim ciałem Smutny

strzyga

no mnie wczoraj nie smieszyło jak przerwaliśmy, bo czułam tylko wbijanie się tyłkiem w łóżko Confused

elemka

No nie dziwię się.

To nie jest fajne. A tak mi się teraz przypomniało jak rok temu, szaleliśmy w łóżku- i to bardzooo- i nam pękło Wesoly

strzyga

hehe, jak wcześniej gdzie indziej mieszkaliśmy, to się szczebelki zarywały... ale to było faajne łóżko

elemka

He zabawne. U nas poszła płyta

i była dziura w łóżku tzn zapadło się Wesoly

Potem drugie podobnie, a teraz mamy na sprężynach

Żeby wydatków na łóżka nie było Wesoly

Aniąt

co Wy tam wyprawiacie,,, Mruga

elemka

Szczerze to sama nie wiem Wesoly

niby nic, a jednak Wesoly

Smużka

My sobie po slubie kupilismy niesamowicie fajne lozko z przewygodnym materacem. Wesoly

Po lamiace sie dechy juz w poprzednim zaliczylismy.

micelka

A nam skrzypi łóżko. Jak nocują u nas goście, to nie mogę się skupić na seksie, tylko na tym skrzypieniu

Cera

Haha, dziewczyny no naprawdę dzikie kocice jesteście.

elemka, nie wiem czy masz na myśli te krępujące "problemy" co u mnie są ale hm, u mnie też się często to zdarza.

Aniąt

a nam sie dziecko wczoraj obudzilo, wyladowalo u nas i zerkalam, czy spi, czy nie efekt: maz dal rade, a ja nie...

strzyga

Micelko, w ostateczności pozostaje podłoga Mruga

Smużka

My u teściowej z podłogi korzystaliśmy, bo tak łóżko skrzypiało.
Dywan się strasznie wbijał w kolana..
A po jakimś czasie teściowa zamieniła łóżka w pokojach i śpimy teraz na takim nieskrzypiącym (ciekawe, czy to przypadek?). Mruga

Pochwalę mężusia, że wczoraj udało mu się zmienić mój nastrój z "musimy się kochać, bo trzeba wykorzystać płodne dni" na "mam ochotę na zajebisty seks".

Co prawda o staraniach nie udało mi się nie myśleć w trakcie, ale było o niebo lepiej niż zwykle bywa.

fantada

Skrzypiące łóżka są dla mnie zdecydowanie antyorgazmiczne

Nasze na szczęście daje radę, choć przez 2 lata się trochę popsuło (w sensie: nie jest tak ciche, jak na początku). Natomiast po ostatnich wakacjach stwierdzam, że jednak najlepsze warunki to domowe warunki - na wyjazdach jakoś idzie mi gorzej. Może kiedyś - w super luksuśnym pokoju będzie lepiej. I marzy mi się wciąż na łonie natury, ale jakoś nigdy się nie zebraliśmy... Tzn. raz, na dzikiej plaży w Chorwacji, ale mąż był tak zestresowany, że wiele przyjemnego z tego nie wyszło

Może wszystko jeszcze przed nami Mruga