Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nerwica spowodowana katolicką etyką seksualną
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 53, 54, 55  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:11, 20 Lis 2010    Temat postu:

Ania M napisał:
U Ciebie widzę tego drugiego, zalewa Ci oczy lękiem i analizą przyszłości.

A my mamy żyć tu i teraz i zaufać Bogu. Wola Boża to lampa oświetlająca nasze stopy o JEDEN krok naprzód a nie o 10 lat


No fakt, za bardzo lękam się o przyszłość. To przeszkadza w otwarciu się na Boga i zaufaniu Jemu.
Ale przecież mogę rozsądnie myśleć o przyszłości i podejmować mądre decyzje. Chodzi mi o mądrą regulację poczęć, gdy powstrzymujemy się od współżycia w dni płodne.
A etyka seksualna mówi też o otwartości na życie. Nie stać mnie na to, by zaspokoić potrzebę męża każdą noc , a sama niespodziewanie chodzić w ciąży (nazywane jest to stanem błogosławionym, ale wiąże się z wieloma dolegliwościami i boję się bólu przy porodzie) i utracić przez to pracę. Dlatego też katolicka etyka seksualna jest wewnętrznie niespójna bo z jednej strony mówi o otwarcie na życie a z drugiej strony dopuszcza naturalną regulację poczęć.
kukułko, a więc mam żyć teraźniejszością, ale co to przyszłych planów malżeńskich nie mam planować jak to będzie? Czy nie mam myśleć o przysżłości?


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 7:26, 27 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:53, 20 Lis 2010    Temat postu:

za duzo myslisz o tym wsyztskim
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:25, 20 Lis 2010    Temat postu:

Ja chciałabym otworzyć się na życie, ale na jedno, max dwoje dzieci. I pragnąć tego, oczekiwać z utęsknieniem. Wewnętrznie przygotować się do tego, że mam być matką. Bo to przekracza moje możliwości. Nie wiem jak dałabym rade z trzymaniem dziecka na ręce, kąpaniem go, przebieraniem. Dlatego chcę sie otworzyć, wewnętrznie dojrzeć do tego, nauczyć się tego, by była to świadoma decyzja.
A potem gdy będą już dzieci unikać poczęcia przez naturalną regulację poczęc.
Ale przeraża mnie to, że każdą noc ma dochodzić do pieszczot, które mogą zakończyć się pełnym stosunkiem. I według katolickiej etyki seksualnej nie można kalkulować "zrobimy tak a tak, i nie będzie z tego dziecka". To powoduje we mnie lęk i to że nie potrafię otworzyć się na życie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania M
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 9:36, 20 Lis 2010    Temat postu:

a kto Ci nakładł taki rzeczy do głowy, że w każdą noc dochodzi do pieszczot albo ze codziennie ma być seks??
Owszem w podróży poślubnej czy krótko po ślubie faktycznie było to często (bo nie współżyliśmy przed ślubem) ale też nie zawsze co dzień.... Litości....
Zazwyczaj jesteśmy zmęczeni, zapracowani i nie ma czasu i się po prostu nie chce, czasem sztuką jest nawet tak zorganizować czas, żeby stworzyć sobie nastrój do współżycia.

Tak więc nie wiem jak u innych ale u nas wychodzi na to, (i to mimo starań o dziecko od 2,5 roku) że tego seksu jest 4-5-6 razy w miesiącu - od czasu do czasu trochę więcej.
Seks nie jest mechaniczny i oboje musimy mieć na niego ochotę, a jak człowiek zmęczony to zwyczajnie nie ma ochoty chce się tylko pomodlić i położyć spać.

Jak Cię czytam to wychodzi na to, że uważasz swojego narzeczonego za jakieś zwierzę które codziennie albo co drugi dzień po prostu musi.


Ostatnio zmieniony przez Ania M dnia Sob 9:36, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:49, 20 Lis 2010    Temat postu:

Ania M napisał:

Jak Cię czytam to wychodzi na to, że uważasz swojego narzeczonego za jakieś zwierzę które codziennie albo co drugi dzień po prostu musi.

Bo gdy o tym rozmawiamy, on mówi, że chciałby, potrzebowałby pieszczot i na to czeka, dlatego chce się ozenić, a trudno powiedzieć, czy zaakceptowałby czysty NPR (powstrzymywanie się od współżycia w jakieś fazie cyklu).
Obawiam się tego, bo nie wiem jak to będzie w praktyce.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 9:50, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:16, 20 Lis 2010    Temat postu:

no to lepiej przegadac to przed slubem Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:37, 20 Lis 2010    Temat postu:

fresita, to cały czas staramy się robić, by dojść do jakiegoś porozumienia Mruga

A odnośnie tego o myśleniu antykoncepcyjnym, co powiedział ten ksiądz na kregu biblijnym żałuję że nie przytoczyłam mu tego argumentu, jaki pisze na stronie szansa spotkania i w książce o. Knotza "Seks jakiego nie znacie". Ale na ten argument powołam się w rozmowie z moim mężczyzną.

Cytat:
Decyzję odnośnie ilości dzieci mogą podjąć tylko sami małżonkowie. Kościół nie ingeruje w tę sferę życia pozostawiając decyzję indywidualnemu rozeznaniu każdej pary małżeńskiej. Nie ma jakiegoś katolickiego modelu dzietności, np. 2+2 albo 2+3 czy może jeszcze więcej, np. 2+6. Zindywidualizowane podejście Kościoła do każdego małżeństwa i rodziny pozwala uznać, że w jednej rodzinie jedno lub dwoje dzieci stanowi maksimum jej możliwości, w innej ośmioro czy dziesięcioro może znaleźć dla siebie odpowiednie warunki wychowawcze, niezbędne dla ich rozwoju . Nadużyciem jest zarówno wskazywanie małżonkom na konieczność urodzenia przez nich większej ilości dzieci, jak i tworzenie presji, aby ograniczyli ich liczbę. Tę presję na różny sposób może wytwarzać ginekolog, kapłan, rodzice małżonków, pracodawca, środowisko pracy… Presja na rodziców zabierająca im wolność rodzi silne lęki i blokady, które źle się odbijają na relacji między małżonkami i powodują perturbacje w życiu seksualnym.

Zadaniem Kościoła jest towarzyszyć małżonkom na drodze ich życia. Dostarczać im światła: odpowiedniej wiedzy teologicznej, psychologicznej, pedagogicznej, medycznej, itp., aby mogli zobiektywizować i zweryfikować swoje poglądy i odczucia i w konsekwencji podjąć jak najlepszą dla nich decyzję.




[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 10:39, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:46, 20 Lis 2010    Temat postu:

susa, taki ot - czy Ty nie pracujesz, nie masz nic innego ważnego w zyciu do roboty, ze masz czas siedziec od jakiegos czasu dzien w dien od rana do nocy na necie i roztrząsac takie rzeczy w kólko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:58, 20 Lis 2010    Temat postu:

Obecnie szukam pracy, przeglądam w necie oferty pracy i wysyłam przez internet.
A co do siedzenia na forum i roztrząsania w kółko problemów, taki mam poprostu problem, że obawiam się co będzie w przyszłości. Jednak idę w czwartek na rozmowę do księdza i możliwe że spowiednik każe mi ograniczyć siedzenie na forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:01, 20 Lis 2010    Temat postu:

a tak na chlopski rozum njakby ci nie kazal ograniczyc to nie widzisz takiej potrzeby? ty stanowczo za duzo analizujesz, naprawde
PS nie rozumiemtego gadania o slubie w kolko, planowania, jak to sobie wyobrazacie, jak zadne was nie ma pracy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:07, 20 Lis 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
a tak na chlopski rozum njakby ci nie kazal ograniczyc to nie widzisz takiej potrzeby?

Widzę taką potrzebę, ale nie mam mobilizacji. Tą mobilizacją jest spowiedź.
kukułka napisał:
PS nie rozumiemtego gadania o slubie w kolko, planowania, jak to sobie wyobrazacie, jak zadne was nie ma pracy?

Bo liczę, że do tego czasu znajdziemy pracę. A jeśli nie będziemy mieli pracy to rzeczywiście nie ma sensu ślub. Ale mój mężczyzna ma inne zdanie na ten temat, dla niego najważniejsze jest to, że chcemy być razem, a z pracą mówi, ze tak już jest, że nigdy nie będzie się miało stałej pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18856
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:13, 20 Lis 2010    Temat postu:

a macie gdzie mieszkac po slubie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:14, 20 Lis 2010    Temat postu:

Na początek u mnie albo u niego (z teściami i rodzicami). To będzie jeszcze do ustalenia gdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:18, 20 Lis 2010    Temat postu:

Wspólne mieszkanie z rodzicami nie jest dobrym rozwiązaniem. Poza tym dziwię się Waszym ślubnym planom skoro nie macie ani pracy anie mieszkania.
A ten twój narzeczony to w ogóle kiedyś pracował?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:20, 20 Lis 2010    Temat postu:

Pracował 15 lat w jednej firmie. I mało ma okresów, w których pracy nie miał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 53, 54, 55  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 53, 54, 55  Następny
Strona 18 z 55

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin