Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

in vitro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:16, 30 Maj 2012    Temat postu:

głos sprzeciwu

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:29, 05 Cze 2012    Temat postu:

z fb:

Dwa sądowe przypadki, dotyczące in vitro:

1. W USA małżeństwo zdecydowało się na in vitro. W jego wyniku powstało 5 zarodków, które zamrożono. Potem był rozwód, a następnie kłótnia między byłymi małżonkami: żona chciała, aby wszczepić jej zarodek, mąż się nie zgadzał, twierdząc, że to już nie jest jego dziecko. (!)

2. Sprawa Evans przeciwko Wielkiej Brytanii: Nathalie Evans nie mogła zajść w ciążę z powody choroby nowotworowej jajowodów. Przed zabiegiem usunięcia jajowodów lekarze poinformowali ją, że można pobrać kilka komórek jajowych w celu umożliwienia zabiegu sztucznej prokreacji w przyszłości. Evans udała się w tym celu do specjalistycznej kliniki. Tam zaproponowano jej zapłodnienie jajeczek plemnikami męża, ponieważ ta klinika nie mogła przechowywać komórek jajowych, tylko embriony.
Małżeństwo zdecydowało się na in vitro, w wyniku którego za ich zgodą powstało sześć embrionów.
Dwa lata później małżeństwo się rozpadło. Mąż skarżącej powiadomił klinikę, że wycofuje swoją zgodę na zapłodnienie, a ta poinformowała Nathalie Evans, że w tej sytuacji prawo brytyjskie mówi, że embriony powinny zostać zniszczone. Skarżąca skierowała skargę do sądu, odwołała się do Strasburga, ale przegrała sprawę...

Ktoś może powiedzieć, że wystarczy uchwalić restrykcyjne prawo, pozwalając na in vitro wyłącznie małżeństwom.

Odpowiedź jest prosta:
1. Oba przypadki opisane dotyczą małżeństw. Problem, że małżeństwa się rozpadły.

2. Nawet jeśli byśmy przepisy dotyczące małżeństw obwarowali dodatkowymi warunkami, widzimy jak postępowano na Zachodzie. Lobby pro in vitro, także ze względów ekonomicznych, będzie dążyło do nieustannej liberalizacji.
To się dzieje np. we Włoszech i Austrii, które mają stosunkowo restrykcyjne prawo w materii, choć dalekie oczywiście od doskonałości, bo jednak dopuszcza in vitro.

Do takich dylematów prowadzi i będzie prowadził niekontrolowany postęp naukowy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:49, 05 Cze 2012    Temat postu:

Dlatego zarodki nie powinny być zamrażane, a jedynie materiał genetyczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:16, 05 Cze 2012    Temat postu:

Oczywiście w sprawie komórek płciowych mam inne zdanie niż fiamma:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:22, 05 Cze 2012    Temat postu:

A ja jak fiamma .

Każdy okopał się na swoich pozycjach Laughing .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:57, 05 Cze 2012    Temat postu:

Katolik nie musi zamrażać, ale nie widzę powodu czemu niekatolik nie miałby tego zrobić np. w obliczu leczenia onkologicznego a potem nie widzę powodu, żeby niekatolik dokonał in vitro bez zabijania zarodków. Powinno to być oczywiście regulowane przez prawo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:05, 18 Cze 2012    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
nie chce mi sie qatkow mnozyc, wiec tu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:16, 18 Cze 2012    Temat postu:

Był film o tym gdzieś w listopadzie na TVP1 Smutny
"Dzieci made in India"


Ostatnio zmieniony przez ika dnia Pon 20:19, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:24, 18 Cze 2012    Temat postu:

Chyba to też oglądałam wkurzyło mnie jak dwóch gejów sobie dziecko załatwiało Wsciekly może to wredne z mojej strony ale naprawdę się cieszyłam jak ta dziewczyna jednak nie zaszła w ciążę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:54, 18 Cze 2012    Temat postu:

To jest straszne, kiedy ktoś nie może zajść w ciąże. In vitro płodnym go nie uczyni. Może spowodować ciąże, dać tę moim zdaniem bardzo wątpliwą frajdę... Ale koszty są dramatycznie za wysokie. Tylko co poradzić, jak ludzie są zakochani w swoich genach, że koniecznie chcą je przekazać, chociaż ich ciało jest chore (niepłodne) i już samo to może świadczyć na niekorzyść tych genów, albo życie innych traktują jako środek do zaspokojenia swoich pragnień. Smutny

Jestem po stokroć przeciw. Ludzie powołani w ten sposób do życia (nawet jeśli nie będą zamrażani ani likwidowani) mają mniejsze szanse na przeżycie, niż naturalnie poczęte, 24 tygodniowe wcześniaki. Z góry skazuje się je na ogromne zagrożenie. Kasa kasa kasa.... życie ludzi znowu marnie wycenione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:57, 18 Cze 2012    Temat postu:

Dokładnie. Niektórzy wyżej cenią kurczaki nawet.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:02, 18 Cze 2012    Temat postu:

aż nie jestem w stanie czytać niektórych rzeczy Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:08, 18 Cze 2012    Temat postu:

agu napisał:
To jest straszne, kiedy ktoś nie może zajść w ciąże. In vitro płodnym go nie uczyni. Może spowodować ciąże, dać tę moim zdaniem bardzo wątpliwą frajdę... Ale koszty są dramatycznie za wysokie. Tylko co poradzić, jak ludzie są zakochani w swoich genach, że koniecznie chcą je przekazać, chociaż ich ciało jest chore (niepłodne) i już samo to może świadczyć na niekorzyść tych genów, albo życie innych traktują jako środek do zaspokojenia swoich pragnień. Smutny

Jestem po stokroć przeciw. Ludzie powołani w ten sposób do życia (nawet jeśli nie będą zamrażani ani likwidowani) mają mniejsze szanse na przeżycie, niż naturalnie poczęte, 24 tygodniowe wcześniaki. Z góry skazuje się je na ogromne zagrożenie. Kasa kasa kasa.... życie ludzi znowu marnie wycenione.


Z genami masz rację... a tyle dzieci nie ma rodziców. Byłabym w stanie pokochać zaadoptowane dziecko, bo tyle dzieci na to czeka (mogłabym również poddać się in vitro - dla mnie nie miałoby to znaczenia). Ludzie wybierają in vitro, bo boją się adopcji i reakcji środowiska, zwłaszcza rodziny. Widzicie - in vitro można ukryć, nie trzeba nikomu o tym mówić, jest ciąża. Nie trzeba rozmawiać o niepłodności i nie trzeba być na ustach innych: "Ta no wiesz, ta X, która nie może mieć dzieci" albo "No ta, nie wiesz, ta która wzięła dziecko z przytułku". Może gdyby mentalność niektórych się zmieniła to łatwiej byłoby odnaleźć się w takiej sytuacji i bez obaw zrobić to, co podpowiada serce - zgłosić się do ośrodka adopcyjnego a nie cichaczem na IV.


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Pon 22:10, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:37, 18 Cze 2012    Temat postu:

Mam nadzieję, że to się zmienia... Bo faktycznie, wciąż tak jest, jak piszesz Hebanowe... Niepłodność, chociaż bardzo powszechna, wciąż jest traktowana jako temat tabu. Smutny
Eh... jakby tak zlikwidować wszelką niesprawiedliwość na świecie... Mruga
Z jednej strony jestem bardzo "za adopcją", ale z drugiej jestem przeciwko jej polecaniu osobom, które chcą mieć dziecko. Nie każdy nadaje się do tego, żeby adoptować. Dla mnie adopcja to nie jest alternatywa, ale coś obok niemożności naturalnego rodzicielstwa, nie zawsze musi iść z nim w parze.


Ostatnio zmieniony przez agu dnia Pon 22:37, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebanowe noce
za stara na te numery



Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:11, 18 Cze 2012    Temat postu:

Może nie tyle co TABU, bo jednak czyta się o niej i mówi ale nie od serca, tylko "ktoś gdzieś" i zwykle takie rozmowy mają negatywny wydźwięk.
Nie możesz mieć dzieci - jesteś dziwolągiem, masz ale długo się starałaś - jesteś dziwolągiem, podeszłaś do inseminacji czy in vitro - jesteś dziwolągiem, zaadoptowałaś dziecko - jesteś dziwolągiem i ono najczęściej też obrywa.

Najlepiej to wyprowadzić się daleko, co nie oznacza, żeby też ukrywać fakt adopcji. Po prostu łatwiej jest zacząć od nowa. Tak mi się wydaje.

Cytat:
Z jednej strony jestem bardzo "za adopcją", ale z drugiej jestem przeciwko jej polecaniu osobom, które chcą mieć dziecko. Nie każdy nadaje się do tego, żeby adoptować. Dla mnie adopcja to nie jest alternatywa, ale coś obok niemożności naturalnego rodzicielstwa, nie zawsze musi iść z nim w parze.

Na innym forum czytałam o dramatycznej sytuacji, gdzie małżeństwo posiadało biologiczne dziecko. Tak bardzo chcieli się podzielić miłością, że zaadoptowali drugie (mimo że mogli mieć biologiczne). Chcieli dać komuś dom i ogólnie pomóc. To dziecko mieszkało z nimi kilka lat (chyba od 2 roku życia do 7 czy podobnie) i oni napisali, że nie są w stanie go pokochać, trudno im je tolerować, odrzucają je i poświęcają mniej uwagi niż biologicznemu, nie interesują się szkolnymi sukcesami. To dopiero potworne. Sad Rozważali rozwiązanie adopcji, ale na forum wszyscy napisali, że bardzo je skrzywdzą zwiększając jego syndrom odrzucenia, które i tak miało po domu dziecka...


Ostatnio zmieniony przez hebanowe noce dnia Pon 23:18, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 25, 26, 27  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 13 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin