..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

czasem, nie mowie, że zawsze, zalezy to tez od tego, czy dziecko ma lepszy, czy gorszy dzien np.
moj starszy (teraz 4,5 roku), byl niemozliwy w kosciele, jak byl maly, od ok 3,5 roku jest spoko (pod warunkiem, ze jest bez brata Mruga

ale od wieku 6 mcy juz np nie spal w kosciele
moj mlodszy ogolnie jest spokojniejszy, do 2 lat to spal regularnie co Mszę od Ewangelii lub od kazania do końca.
duzo tez zalezy, nawet u duzych dzieci, od takich pozornych bzdur, jak godzina Mszy (jedno zmeczone będzie siedziec bez ruchu, inne zmęczone (jak np moj starszy) wariuje do kwadratu tym bardziej, im bardziej mu sie spac chce)
itp itd

konstancja

wedle przepisów podczas liturgii zabroniona jest gitara a co dopiero perkusja Mruga

rzecz jasna Afryki to nie obejmuje

Edwarda

Nana

a są przepisy dotyczące ... pojazdów używanych przez księży w trakcie mszy?

Parę lat temu na mszy dziecięcej ksiądz (na kazaniu) wyjechał na rolkach i śmigał po kościele.. Wesoly

konstancja

w średniowieczu konno wjeżdżali

Nana

to jak w środeniowieczu konno, teraz na rolkach, to aż strach pomyśleć co im do głów wpadnie za 300 lat

konstancja

no ale faktem jest że potem konie wyproszono Mruga

pewnie paskudziły

ika

Co do dzieci w kościele, to u nas tez sa msze dla dzieci, wszystkie podchodza wtedy pod ołatrz i ksiądz z mikrofonem zadaje im pytania i opowiada. Na koniec też mówi parę słów do dorosłych.
Z Leonem chodzimy od początku prawie na msze, w sumie odkąd się cieplej zrobiło. Ale on jest grzeczny jak zawsze, albo przesypia całą mszę, albo sobie sufit ogląda Mruga

U nas tez grają na gitarach, są msze studenckie i zawsze oaza gra i na bębnach do tego, czasami jeszcze skrzypce, flet. Bardzo lubię te msze i nie wiedziałam, ze nie wolno.

kukułka

a porpos podobno sztywnego i zramolałego dziś Kościoła
[link widoczny dla zalogowanych]
ja chcę do Koszalina Wesoly

fiamma75

ja też

kukułka

nei wiem, gdzie to wkleic
[link widoczny dla zalogowanych]
chłechłe, niezłe wg mnie

Edwarda

Dziś procesja z małym spoko, bo nie trzeba było za dużo w miejscu stać Laughing

, ale sobie nawet mógł kwiatki zrywać albo liście z krzaków Laughing

Dołączyliśmy w połowie, zmierzając na Mszę po procesji.

Za to Msza znowu na zewnątrz, kamyczki, mieszanie kamyczków z pozrywaną trawą i inne tego typu ciekawe rzeczy Mruga

kukułka

My Msza wewnątrz, a procesji tylko połowa, bo starszy miauczal do domu Smutny

za to młody się wyspal w kościele i obudził się po Mszy, jak wychodziliśmy na procesje.

Edwarda

O i dzisiejszy dzień okazał się wielce edukacyjny dla młodego Laughing

Wczoraj podarł na drobne kawałki takie tekturowe elementy ze środka opakowania po drukarce i zrobił z nich elementy do wyścigu psów

(oglądał w Klubie Przyjaciół Myszki Miki taki wyścig)

A teraz wziął wiaderko z tą potarganą tekturą i poszedł sypać kwiatki Laughing

I jeszcze się pyta, z czego ma zrobić Pana Boga

(bo zawsze wszystko sam robi, co mu do zabawy potrzebne)

Trulek