Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Duchowo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:38, 26 Sty 2011    Temat postu:

przechodząc koło kościoła, robiłam znak krzyża, gdy chodziłam jeszcze do LO
byłam wtedy w Oazie, ewangelizowanie miałam we krwi Mruga

teraz nawet nie czuję takiej potrzeby, czasem przechodząc pomyślę o tabernakulum w środku i wzbudzę w sobie akt strzelisty, ale nawet głowy nie skłonię... jakoś tak nie czuję potrzeby, nawet nie rozważam takich gestów

po nawróceniu - śmieszne to nawet - zanim weszłam do kruchty kościoła w tygodniu, to oglądałam się, czy mnie nikt nie widzi
teraz już mi przeszło i wchodzę bez oglądania się
a w niedzielę do kościoła idzie się "z ludem", więc nigdy nie budziło to moich emocji, nawet wówczas, gdy szłam tylko ze względu na chrzest swoich dzieci i zobowiązanie do wychowania ich w wierze
choć procesji Bożego Ciała nie mogłam wytrzymać niemalże fizycznie - wróciłam do domu po przejściu obok pierwszego ołtarza, tłumacząc rodzinie, że jest dla mnie zbyt duży upał Wstyd

ale jak pomyśleć o tym wszystkim, to w sumie ciekawe, jak naszą wiarę nosimy w sobie i na sobie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:56, 26 Sty 2011    Temat postu:

[quote="silva"]w rozmowie to potrafię jedynie przed najbliższymi mi osobami albo tymi, którzy wiem, że są katolikami: mąż, dzieci, przyjaciółka, koleżanka z byłej wspólnoty, znajomi od Dominikanów, moja mama itp.[/quote]
ja w rozmowie to jeszcze jako tako, ale z Mszą w tygodniu i przyznaniem sie do niej - tragedia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vanillka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:20, 26 Sty 2011    Temat postu:

kukułka napisał:
ja w rozmowie to jeszcze jako tako, ale z Mszą w tygodniu i przyznaniem sie do niej - tragedia

Też tak miałam... Jak na studiach mieszkałam z współlokatorkami to miałam ogromny problem przyznać się, że wychodzę na mszę w tygodniu, kombinowałam jak mogłam, czasem nawet specjalnie po drodze wchodziłam do jakiegoś sklepu, żeby móc powiedzieć, że idę na zakupy i nie skłamać przy tym... Wstyd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:21, 26 Sty 2011    Temat postu:

[quote="vanillka"]kombinowałam jak mogłam, czasem nawet specjalnie po drodze wchodziłam do jakiegoś sklepu, żeby móc powiedzieć, że idę na zakupy i nie skłamać przy tym... :wstyd:[/quote]
witaj w klubie :-(
ja to kombinuje co tu mam do zalatwienia i tak zalatwiam zeby to wypdlo w godzinie w ktorej jest Msza zeby zdazyc


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 9:22, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:34, 26 Sty 2011    Temat postu:

vanillka napisał:
kukułka napisał:
ja w rozmowie to jeszcze jako tako, ale z Mszą w tygodniu i przyznaniem sie do niej - tragedia

Też tak miałam... Jak na studiach mieszkałam z współlokatorkami to miałam ogromny problem przyznać się, że wychodzę na mszę w tygodniu, kombinowałam jak mogłam, czasem nawet specjalnie po drodze wchodziłam do jakiegoś sklepu, żeby móc powiedzieć, że idę na zakupy i nie skłamać przy tym... Wstyd


ja też nigdy przez studia nie przyznałam się współlokatorką, jak szłam w tygodniu do kościoła...
krzyżyk, albo medalik, nosiłam zawsze od dziecka, mam w domu nawet kilka jak byłam w Częstochowie i podobnych miejscach kupowałam sobie na pamiątkę, nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:53, 26 Sty 2011    Temat postu:

o kurczę dziewczyny - naprawdę to taki problem? Współczuję... Ja nie mam problemu z wychodzeniem na mszę, ale może to dlatego, że żyję w środowisku dość religijnym i raczej jakbym nie chodziła, to byłoby to dziwne. Rodzina męża jest praktykująca, więc problemów z rozmowami o wierze też nie mam. Moja rodzina jest za to w większości albo ateistyczna, albo "wierząca niepraktykująca", ale jak wychodzi gdzieś temat religii, to mówię, że ja "z tych nawiedzonych" Problem praktyczny to się pojawi jak przyjdzie wybierać rodziców chrzestnych dla Naszego dziecka, ale chcemy być nieugięci - w końcu dla Nas to coś więcej niż tradycja.
Z dalszymi znajomymi czy wręcz obcymi ludźmi jakoś nie miałam okazji rozmawiać o przekonaniach religijnych, ale z samym "przyznaniem się do wiary" nie mam problemu. Moja przyjaciółka nie jest religijna, ale często pyta mnie o różne sprawy (często naprawdę ważne, głębokie) związane z nauką KK i nie mam problemu by z nią o tym rozmawiać. Jednak jak widzę, że ktoś jest negatywnie nastawiony do "katoli", to nie lubię prowadzić rozmów na te tematy.
Jeśli chodzi o noszenie w widoczny sposób krzyżyka czy medalika, to czasami mi się to zdarzało, ale nigdy się nie spotkałam z negatywnymi reakcjami. Może to dlatego, że studiowałam na katolickiej uczelni

Mam za to trochę inny problem - przez to, że wychowałam się praktycznie bez religijnych korzeni, to czasami "buntuję się" na jakieś praktyki religijne i jak np. trzeba iść do kościoła w tygodniu, bo jest jakieś święto, to sobie myślę (czasem mówię) coś w stylu: "a po co? nie wystarczy w niedzielę?", "ja naprawdę już jakaś nawiedzona jestem"... Także walka z naleciałościami z przeszłości też jest trudna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:20, 26 Sty 2011    Temat postu:

u mnie na studiach 90% osób było albo niewierzących albo niepraktykujących, w każdym bądź razie nie chodzili do kościoła nawet w niedziele, twierdzili, że na studiach na to nie czas, jak mieliśmy zajęcia jakieś wyjazdowe, z prawie 100 osób 4 chodziły tylko na Mszę Św. Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:43, 26 Sty 2011    Temat postu:

No niestety...
Bardzo dużo młodych ludzi odchodzi od Kościoła. Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:04, 26 Sty 2011    Temat postu:

ja ostatnio leżałam kilka dni w szpitalu między innymi w weekend. Kaplica kliniki pełna. Większość na niedzielnej Mszy tam to personel,w białych fartuchach,w koszulkach z napisem Ratownik Medyczny. Wrażenie niesamowite. A jak chirurg na palcu nosi różaniec (i nie przeszkadza mu to w pracy (może zdejmuje gdy operuje?) to szczęka opada. A do tego rzetelny jak mało kto,prawdziwy lekarz z powołania (jesteśmy pod jego opieką od lat)-człowiek-chodzące świadectwo. A tak wielu chirurgów nawet obrączki przecież nie nosi bo im w pracy przeszkadza jakoby...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:12, 26 Sty 2011    Temat postu:

Ja nie miałam problemów z przyznawaniem się do chodzenia do kościoła, kiedy jeszcze chodziłam.
A w liceum to w ogóle miałam na plecaku napis "Zaufaj Jezusowi".
W autobusie wytykano mnie palcami, a ja to lubiłam... Stare czasy... Teraz w życiu bym tak do ludzi nie wyszła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:13, 26 Sty 2011    Temat postu:

buba napisał:
No niestety...
Bardzo dużo młodych ludzi odchodzi od Kościoła. Smutny


tak... zastanawialiśmy się z mężem ostatnio, czy jak nasze dzieci będą dorastać to będzie to już wyglądało tak jak na zachodzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:24, 26 Sty 2011    Temat postu:

Bo teraz młodzież bezkrytycznie przyjmuje to, czym jest karmiona przez media. Wystarczy popatrzeć na seriale dla dzieci i młodzieży (choćby na Disney Channel), programy rozrywkowe, MTV. W mediach lansuje się "wolność", konsumpcjonizm i jednocześnie ośmiesza się wszystko co "staroświeckie", co nakazuje jakieś ograniczenia. Jak ostatnio byłam z mężem w pizzeri, to siłą rzeczy obejrzeliśmy co nieco MTV - po 10 minutach mieliśmy dość: teledyski ociekające seksem, reality show, w którym laska wybiera sobie z grona mężczyzn kochanka - po prostu SZOK i obrzydzenie. Jeśli do tego dodamy, że rodzice takiego nastolatka/dziecka często nie mają czasu na rozmowy z nim, to skąd taka młoda osoba może czerpać wartościowe wzorce? Naprawdę nie dziwię się, że jak się jest np. tak z każdej strony (teledyski, seriale, gazety) bombardowanym seksem, to w końcu uznaje się to za coś tak zwyczajnego jak jedzenie i nie poświęca się temu ani chwili refleksji, bo "wszyscy TO już robią".

KK za to jest przedstawiany jako ciemnogród, zacofanie, zwyrodnienie. Jak ksiądz to od razu pedofil, większość nawet nie pomyśli by sprawdzić ile procentowo ze wszystkich pedofilów stanowią księża. Ciągle też powtarza się jak to kościoły są utrzymywane przez państwo, że księża nie płacą podatków. Ale jakoś mało kto sięga do odpowiednich ustaw, by sprawdzić jak to rzeczywiście wygląda. Jak NPR, to od razu kalendarzyk, jak religijne małżeństwo, to od razu 10cioro dzieci, itp.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Śro 12:32, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:32, 26 Sty 2011    Temat postu:

okoani napisał:
teledyski ociekające seksem


Nie wspominając o goliźnie na billboardach, plakatach, ja się tym czuję skrępowana.
Nieraz sobie myślę, co to za świat, gdzie wiele kobiet przestaje się szanować, więc i nas mężczyźni przestają szanować.
(to takie ogólne przemyślenie, trochę wyolbrzymione)
Zdarzyło mi się w akademiku siedzieć w pokoju z facetami, a tam gołe baby na ścianach - na samą myśl, aż mnie skręca. (strasznie krępująca sytuacja to była dla mnie) Confused


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 12:34, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:38, 26 Sty 2011    Temat postu:

(...)

Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 13:28, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:39, 26 Sty 2011    Temat postu:

A to wszystko spowodowało oswojenie się z czymś, co jednak powinno pozostać intymne (nie żeby iść w drugą skrajność, bo epoka "tabu" też była zła).
Przy okazji oglądania tych teledysków stwierdziliśmy z mężem, że gusty muzyczne też się bardzo "zblazowały" - teraz wystarczy paradować w przepasce biodrowej, zmienić sobie elektronicznie głos i już się jest idolem nastolatek. Ale jak się wsłuchać w muzykę czy popełnić ten błąd i zagłębić się w teksty, to ręce opadają... Nie żebym się dziwiła samym "artystom", bo jak jest popyt, to jest i podaż... jednak teraz idzie się wyraźnie w ilość, a nie w jakość. Przez to giną te nieliczne perełki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 65, 66, 67  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 6 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin