Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Duchowo
Idź do strony 1, 2, 3 ... 65, 66, 67  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:03, 19 Lis 2010    Temat postu: Duchowo

Dużo tu wątkow nt Kosciola, pomyslalam, ze przydalby sie tez taki duchowy stricte.
Nagle statnio po spowiedzi uswiadomilam sobie, ze gdziesmi umyka cos bardzo waznego, co w sumie jest wielkim darem i po spowiediz moze sie przydac
az dziw, ze dosc rzadko sie z tego korzysta, a w sumie mozna i codinnie -mozliwosci jest wiele, i w cale nie od wielkiego dzwonu,
chyba musze sobei wyrobic taki pospowiedziowy nawyk
wklejam linka, a nuz sie komuś przyda
ja, przyznam szcezrez, mam odruch: spowiedz, pokuta, jakas tam próba poprawy i finito
a tymczasem...
[link widoczny dla zalogowanych]
przyznam, ze warunek nieprzywiazania do lekkich grzechow jest dla mnie dosc karkolomny, ale wiem skadinand (od ks), ze jak sie nie oderwie czlowiek od tych grzechow (przywiazania do nich) tak na 100 proc, to wtedy zamiast zupelnego ma odpust czastkowy


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 11:14, 19 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:00, 19 Lis 2010    Temat postu:

Dlatego też często gdy to jest możliwe próbuję uzyskać odpust, zwłaszcza za dusze zmarłego, bo warunek nie przywiązania się do jakiekolwiek grzechu mógł nie być spełniony a nie wiadomo co dzieje się z duszą w czyśccu cierpiącą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:52, 19 Lis 2010    Temat postu:

ten link, to jak minipigułka, niemal wszystko w jednym miejscu Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:46, 30 Lis 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
wiecie co? i właśnie dlatego ten Bóg od lat jakoś tak mnie wciąga


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Wto 9:48, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:07, 30 Lis 2010    Temat postu:

rekolekcje adwentowe dla zalatanych
[link widoczny dla zalogowanych]!/notes.php?id=161998730484774&notes_tab=app_2347471856
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misiczka
mistrz NPR-u



Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:36, 30 Lis 2010    Temat postu:

to dołożę dominikańskie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:15, 30 Lis 2010    Temat postu:

kukułko ja powiem szczerze że tego nie rozumiem i jakos nigdy nie mogłam zrozumieć, co to jest właśnie że nie chcesz byc przywiązanym do grzechu lekkiego? czy to to samo co żal za grzechy?

bo jeśli żałujesz za jakiś grzech lekki,to właściwie nie chcesz go powtórzyć, bo wtedy byłbyś fałszywy - nie mozna żałować i chceć to zrobić jeszcze raz...
nawet przykładu nie umiem wymyslić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:31, 30 Lis 2010    Temat postu:

chodzi o to,z e musisz miec zdecydowana wole walki nawet z drobnymi wadami, no nie wiem typu za duzo slodyczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:13, 01 Gru 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:26, 01 Gru 2010    Temat postu:

a tu wg mnie swietnie o modlitwie
[link widoczny dla zalogowanych]!/notes/brzytwa-po-schematach-prawdopodobnie-pierwsze-rekolekcje-na-fb/dzien-3-modlitwa-uciekiniera/110910635646233
Cytat:

dlaczego modlitwa Pismem Świętym ma być spotkaniem z Bogiem? Odpowiadam: sama lektura Pisma Świętego wcale nie musi być takim spotkaniem. Wtedy - rzecz jasna - nie jest modlitwą. Ale, gdy pozwolę temu Słowu, tej historii z pamiętników (sic!), by dotknęło mnie osobiście, by dotknęło nie tylko mojego rozumienia, ale przede wszystkim - serca, uczuć, by otworzyło mnie na spotkanie z Bogiem w moim życiu tu i teraz, by zainspirowało - wtedy jest modlitwa. I bez wątpienia do tego was zapraszamy.



Ponieważ każde spotkanie z Bogiem jest modlitwą, dlatego jej rozumienie i przezywanie zależy wprost od naszego obrazu Boga. Dlatego dzisiaj proponuję Wam przyjrzenie się modlitwie wyznawcy Tropiciela.



Modlitwa w logice ucieczki

Modlitwa dla wyznawcy Tropiciela jest sprawą naprawdę trudną. I można to zrozumieć; wymaga przecież otwartości na spotkanie, zgody na zostanie dotkniętym przez Boga, przychodzącego skądinąd. Wyznawca Tropiciela chce uniknąć jakiegokolwiek spotkania, a nawet wzroku Boga, bo wydaje mu się, że Tropiciel - bóstwo jego własnej historii - jest Bogiem Prawdziwym. Wyznawca Tropiciela jest więc siłą własnej historii w stanie ciągłej ucieczki przed dotknięciem przez Boga “nieoswojonego”! I Modlitwa jest wpisana właśnie w logikę tej ucieczki.



Pozwólcie, że powrócę do mojego osobistego doświadczenia zmagania z Tropicielem. Widzę dzisiaj, jak odbijało się to na mojej modlitwie. A właściwie na braku tej modlitwy, bo jak tu się przemóc i narazić na wszystkowidzące oko Tropiciela? W rezultacie modlitwa okresu mojego dzieciństwa sprowadzała się do obowiązkowego rachunku sumienia, prowadzonego przez siostrę katechetkę na religii przed Pierwszym Piątkiem i na sporządzeniu indeksu grzechów. Oprócz tego, na równie obowiązkowym uczestnictwie w nabożeństwach okolicznościowych: majowe, czerwcowe i Różaniec w październiku. Nie ukrywam, że podczas tych nabożeństw marzyłem jedynie o wyjściu z kościoła! Modlitwa miała być “rozmową z Bogiem” - szczerze mówiąc Tropiciel był ostatnią osobą, z którą chciałem rozmawiać... To wspomnienie odżyło we mnie, gdy kilka tygodni temu otrzymałem takie pytanie:



Dlaczego trzeba się modlić? Modlitwa to podobno rozmowa z Bogiem, a jeśli ja nie chcę z Nim rozmawiać bo nie mam o czym? On i tak wie wszystko o mnie, więc dlaczego mam Mu opowiadać o sobie? Modlitwa nie jest mi potrzebna. Ale dlaczego jej brak jest grzechem? Jeśli nie chcę z kimś rozmawiać, to nie rozmawiam. A jeśli nie chcę rozmawiać z Bogiem to od razu jest to grzech?



Przyznam, że poruszyło mnie to pytanie. Rozpoznałem w nim coś z mojej wiary w Tropiciela. Dla wyznawcy Tropiciela modlitwa jest sytuacją, którą można porównać do dozoru kuratorskiego. Jest przykrym obowiązkiem kontaktu. Wywiązywanie się z tego obowiązku podlega rzecz jasna kontroli przez właściwe organa, czyli przede wszystkim przez Kościół. A reprezentowany jest on przez urzędnika, bądź funkcjonariusza, czyli księdza w konfesjonale. Taka modlitwa siłą rzeczy wywołuje bardzo przykre emocje. Stąd wyznawcy Tropiciela starają się modlitwy unikać, bądź redukują ją do “odmawiania” lub “odprawiania”. Takie “odmawianie” i “odprawianie” jest dla nich oczywiście uczynkiem. Lecz niczym ponad to. Ponieważ zaś wyznawca Tropiciela raczej bardziej słucha reguł niż własnego serca, toteż i taka forma przynosi mu niejaki spokój sumienia. Przykazanie zostało wypełnione, zasada zachowana. Zaniedbanie zaś modlitwy jest oczywiście uczynkiem złym, czyli grzechem. Dość prosta kalkulacja: 1 - 0, uczynek dobry, uczynek zły. Właściwie całokształt wiary i modlitwy wyznawcy Tropiciela opiera się na uczynkach. Niestety ponad to raczej nie wychodzi.



Wyznawcy Tropiciela, dorastając, zwykle wypierają go ze świadomości. Żyją tak, jakby go nie było, co nie znaczy, że znika. Omijają raczej kościoły i unikają modlitwy. Można by powiedzieć: Bogu dzięki, gdyby nie to, że gdy sami doczekają się dzieci i obudzi się w nich lęk przed rodzicielską odpowiedzialnością, obudzi się też Tropiciel. O ile jednak pod względem fizycznym, materialnym i emocjonalnym są wystarczająco gotowi do podjęcia nowych ról życiowych, o tyle ich obraz Boga, Kościoła i modlitwy pozostaje na etapie, w jakim byli, gdy wyparli go ze swojej świadomości. Chcą, czy nie chcą, swym dzieciom przekażą taki obraz Boga i taką praktykę modlitwy jaką sami mięli - chyba że, świadomie się z tymi obrazami zmierzą.



Inną sytuacją, gdy Tropiciel się budzi, może być poważne nieszczęście życiowe. Wtedy modlitwa może być źródłem siły. Ale gdy jest to modlitwa do Tropiciela, najczęściej kończy się popadnięciem w czarną rozpacz, bo Tropiciel wzmacnia przede wszystkim poczucie winy (poczucie winy jest czymś całkiem innym od wrażliwości na grzech - ale o tym innym razem).



Modlitwa w niewoli prawa

Ci wyznawcy Tropiciela, którzy nie wyparli go ze świadomości idą zwykle w innym kierunku i ich modlitwa też idzie w innym kierunku. Reprezentatywne dla takich osób jest przeżywanie modlitwy, jakie ujawnia się w innym pytaniu, które też czas jakiś temu usłyszałem:



Rano zapomniałem odmówić pacierza. Odmówiłem go dopiero około 10, bo dopiero wtedy sobie o tym przypomniałem. Czy muszę się z tego spowiadać?



Osoby idące w tym kierunku - przeciwnie, nie unikają modlitwy i nie omijają kościołów. Starają się swoje obowiązki religijne wypełniać z najwyższą surowością wobec siebie. (I niestety także wobec innych). Często korzystają ze spowiedzi i zwykle robią bardzo skrupulatny rachunek sumienia. Tylko… czy to jest rachunek sumienia, czy raczej bilans grzechów? Wbrew obiegowym wzorcom, nie są to sprawy tożsame.



Perfekcyjni wyznawcy Tropiciela stawiają sobie za cel zawsze być w porządku. Spowiedź i w ogóle cała religijność jest więc dla nich dodatkowym i często najsilniejszym narzędziem samokontroli. Zasady religijne i przepisy, zajmując pozycję najważniejszą, stają się stopniowo murem strzegącym dostępu do serca przed Bogiem, przed innymi ludźmi i przed samym sobą. Ponieważ głos tak uwięzionego serca nie może być słyszalny, dlatego wyznawcy Tropiciela tak często przeżywają poważne rozterki moralne, skrupuły. Nie słysząc głosu serca i własnego sumienia wciąż pytają: “czy… jest grzechem?” Modlitwa perfekcyjnych wyznawców Tropiciela jest zwykle schematyczna, a jej treścią bardzo często jest samooskarżanie się przed Bogiem. Tak, jakby wierzyli, że im bardziej sami się potępią, tym łaskawiej spojrzy na nich Tropiciel.



A Bóg przychodzi skądinąd i wyprowadza na wolność…

Mimo, że te dwa sposoby przeżywania modlitwy są tak inne, to w swej istocie wypływają z podobnego obrazu Boga - Tropiciela i Stróża Zasad Zewnętrznych. Modlitwa to przykry przymus. Jedni są mu posłuszni skrajnie, drudzy przeciwnie - wcale. Taka modlitwa nigdy jednak nie wychodzi ponad poziom uczynku, a obraz Boga, jaki się w niej ujawnia przedstawia kogoś, kto jest jedynie gwarancją moralnego porządku świata. Pozostaje więc albo rezygnacja z własnej wolności i machnięcie ręką - i tak wszystko wie, albo rezygnacja z własnej wolności i poddanie się niewoli zewnętrznych reguł. Jedni uciekają ignorując Tropiciela, inni starając się “nie podpaść”. Ani jedni, ani drudzy nie doświadczą na modlitwie, ani w życiu wolności, jaką przynosi Bóg, jeżeli nie pożegnają się z Tropicielem.



Spotkanie z aniołem modlitwy

Na koniec przypomina mi się pewna historia: wiele lat temu byłem w Górkach pod Garwolinem na warsztatach muzycznych. Jest tam dom rekolekcyjny Księży Michalitów. Wtedy jeszcze Tropiciel dość wyraźnie towarzyszył mi w życiu. Pewnego poranka wszedłem cicho do kaplicy i zobaczyłem dziewczynkę - może sześcioletnią, która stała przed tabernakulum i zwyczajnie opowiadała Bogu jak spędziła poprzedni dzień z rodzicami. Ona nie mówiła pacierza, ale nie mam wątpliwości, że naprawdę się modliła. Tego dnia ostatecznie pożegnałem Tropiciela - dzięki niej, widać była aniołem.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Śro 10:27, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:38, 03 Gru 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]!/note.php?note_id=111412612262702
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kropla
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:37, 08 Gru 2010    Temat postu:

dziś...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:34, 08 Gru 2010    Temat postu:

Wlasnie chcialam wkleic Wesoly

Pamietajcie o forumowych ciezarowkach Wesoly prosze w imieniu wszystkich!

...

I prosmy, blagajmy o pokoj na swiecie...


Ostatnio zmieniony przez Maria dnia Śro 11:57, 08 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:51, 12 Gru 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Nie 21:53, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:54, 12 Gru 2010    Temat postu:

Dzięki Kukułko! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony 1, 2, 3 ... 65, 66, 67  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 65, 66, 67  Następny
Strona 1 z 67

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin