..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

faktem tez jest, ze z tego, co wiem po moich znajomych, wiekszosc ksiezy nie zachowuje (czy nie zna, to nei wiem) dokladnie przepisow liturgicznych, ktore oraganisci (ale dobrzy i tacy z pasja) znaja
no ale to nie organista mi odprawi Msze i mnie wyspowiada, a ostatecznie i Msza bez organisty wazna byc moze (na stoliku turystycznym czy na kamieniu w Tatrach chocby (jak ja odpraewiał juz za czasów przyjazni z Półtawska sam abp Wojtyła Mruga

konstancja

no jasne, ja też to mówię ludziom jak uważają że mam grać za darmo - msza beze mnie jest tak samo ważna prosze państwa

To mnie powaliło, dwie sprzeczne opinie, z czego druga mnie szokuje, tym bardziej że wypowiedział ją ksiądz doktor. Kukułko, ciekawe co na to Twój znajomy ksiądz, złwaszcza o tym uczestniczeniu w soboty " z lenistwa" ...
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja wysiadam Shocked

kukułka

becenna kontemplacja
[link widoczny dla zalogowanych]

kukułka

Dziś uroczystość Najśw. Serca Pana Jezusa Wesoly

(można szamać szynkę Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
PS chcialam wstawic ten obrazek przez img , żeby sie wtyświetlał na stronie, ale nie wychodzi., z picasy też nie wchodzi

Ktos wie, czemu? Smutny

hebanowe noce

Aniąt

[link widoczny dla zalogowanych]

Kukułko pozwoliłam sobie pomóc Ci Wesoly

kukułka

dzięki

konstancja

lubię Salvadora ale nie religijnego
A propos, jest jakiś wątek malarski?

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]

konstancja

piękny wykład jakim zagrożeniem jest poprawność polityczna

valerie

Nie wiem, czy piszę w dobrym temacie, ale wydaje mi się najodpowiedniejszy.
Mam mnóstwo wątpliwości co do mojej religii.
Wychowana zostałam w rodzinie bardzo katolickiej, nadal co tydzień chodzę na mszę itd. Ale mam mnóstwo wątpliwości. Mam wrażenie, że KK za mocno wtrąca się w życie prywatne wiernych (chociażby poruszany na tym forum nie raz problem "nasienia w pochwie"). Poza tym, celibat wśród księży wydaje mi się dosyć dziwną rzeczą. Moja (co prawda skąpa, więc mogę się mylić) wiedza historyczna podpowiada mi, że celibat został wprowadzony, aby dzieci biskupów po nich nie dziedziczyły, aby nie wytworzyły się takie bardzo silne rody. Dziwny jest dla mnie autorytet papieża. Szczególnie, ze "stanowisko" to było w dawnych czasach nadużywane i nie wiem, czy da się to jakoś połączyć z dogmatem o nieomylności papieża. Wielu rzeczy nie rozumiem, poza tym mam wrażenie, że w kościele na okrągło czyta się te same fragmenty Biblii, pomijając inne. Przyznam szczerze, że niewiele mi daje obecność na mszy, a dużo więcej samotna modlitwa w kościele, przed mszą.
Jakoś pół roku temu zetknęłam się z nauczaniem Świadków Jehowy. Na początku byłam oburzona ich tezami, ale z czasem zaczęłam się do tego trochę przekonywać. Niedawno natrafiłam na stronę, która wytykała błędy ŚJ i wtedy do mnie dotarło jak absurdalne bywa ich nauczanie i jak bardzo sprzeczne z tym, co znam. Jednak wydaje mi się, że w niektórych kwestiach mają rację...
Poza tym interesuje mnie prawosławie (m. in. ze względów, dla których średnio pasuje mi KK), ale też nie posiadam na tyle wiedzy teologicznej, aby zrozumieć wszystkie występujące różnice.
Problemem jest też to, że mój chłopak tak niby wierzy, ale ma dużo wątpliwości (jednak nie co do wyznania, a bardziej co do samego istnienia Boga, czy też Jego interesowania się ludźmi). I ja chciałabym pomóc mu przybliżyć się do Boga, jednak mając taki mętlik w głowie, nie jestem w stanie...

Edwarda

Valerie, bo w wierze to nie chodzi o to, żeby nie mieć wątpliwości to raz Wesoly

Dwa najważniejsza jest OSOBISTA relacja z Jezusem. Czasem trudno ją znaleźć w Kościele... Od tego jest modlitwa osobista Wesoly

A wtedy staje się oczywiste, że nakaz np. niedzielnej Eucharystii jest czymś naturalnym i wynika wprost z Biblii i przykazań Bożych.

Zajrzyj tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

konstancja

valerie, bo jak wiemy Kościół tworzą ludzie, więc zawsze w nim będzie i błąd, i słabość, i grzech. Chrystus doskonale zdawał sobie z tego sprawę, dlatego z jednej strony mówił "nie sądźcie abyście nie byli sądzeni" - ja to rozumiem tak że dla naszego własnego dobra, gdyż brak pokory otwiera nas na działanie szatana, który pomalutku zohydzi nam wszystko poza naszymi grzechami - a z drugiej mówił do Piotra "cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie i co rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie" . Bardzo mocne słowa dające olbrzymią władzę, dlaczego? bo mimo tego że nawet papieże mogą być wielkimi grzesznikami czy słabymi ludźmi, ostatecznie w Kościele działa Duch Święty, który nie dopuści aby bramy piekielne go przemogły. A my wierni musimy być dobrej woli i pokorni. Dla mnie osobiście niesamowitą siłę w takich jak Twoje wątpliwościach - bo też je miewam, jak większość - dają święci. Oni często przechodzili straszne upokorzenia czy wręcz odrzucenie ze strony swoich przełożonych, Kościoła, co znosili z niebywałą pokorą i cichością, nigdy nie poddając tego krytyce. A przecież często to byli wizjonerzy, mieli do przekazania orędzie, wiedzieli że Bóg jest z nimi, że mają rację. A jednak cierpliwie czekali. Jak się potem zawsze okazywało, owoce ich działalności były olbrzymie, potrafili reformować cały Kościół, wręcz zmieniać jego kurs na właściwą ścieżkę. Ufam, że Kościół wie lepiej ode mnie co jest prawdziwą drogą do Boga a wątpliwości często mogą pochodzić od Złego.
Zresztą w obecnych czasach mamy świętych papieży, co daje ogromną nadzieję, mimo z jednej strony szalejącego hedonizmu, ateizmu, odrzucenia wszelkich wartości i kultu grzechu, Kościół jest sterowany przez silnego i wiernego Chrystusowi Piotra.
A co do rozważania, który odłam chrześcijaństwa wybrać to polecam Ci historię kardynała Newmana. Wybitny umysł po wieloletnich intelektualnych badaniach z całą świadomością wybrał Kościół Katolicki, jak pamiętam jego słowa - "tu jest Bóg" A "startował" z pozycji anglikańskiego biskupa, więc bardzo niełatwej

Misiczka

valerie, do mnie osobiście trafia takie porównanie - Kościół jest jak wiadro - może być zardzewiałe, brzydkie, stare, łatane itp., ale bez niego nie da się zaczerpnąć wody

a co do innych wyznań - warto mieć na względzie, że wybór drogi duchowej innej aniżeli ta, w której się urodziło może oznaczać wykorzenienie, nie jest się "u siebie"

Misiczka

Polecam kazania o. Jacka Krzysztofowicza.

[link widoczny dla zalogowanych]