Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

czy ktoś na forum się jeszcze stara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 352, 353, 354 ... 724, 725, 726  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lanolina
nauczyciel NPR



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:24, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Witaj, Lady_E! Powodzenia!

To chyba rzeczywiście zależy od relacji z rodzicami, jak i czy powiedzieć. Ja przed mamą bym nic nie ukryła, bo po pierwsze widziała, że mam zmartwienie, a po drugie tyle razy byłam w szpitalu... Pogadałyśmy i też się dowiedziałam o jej problemach z ciążami. Wcześniej nie umiała o tym z nikim rozmawiać. Teściowej też powiedzieliśmy, tylko ona cały czas twierdziła, że my po prostu jesteśmy przemęczeni...

Proszę Was, Dziewczyny, nie używajcie słowa "wina" w odniesieniu do płodności. To jest przyczyna, problem, ale niezależny od nas. Z tym po czyjej stronie to leży to chyba też nie ma co się aż tak bardzo zastanawiać, bo wszystkie te wyniki, które mamy, to tylko ułamek tej wielkiej tajemnicy poczęcia. Może mi łatwiej, bo mój mąż akurat podszedł bardziej konstruktywnie niż ja do swoich niedoskonałości, brał lekarstwa, robił wszystkie badania, czytał o tym i generalnie był świadomy, że to jest problem cywilizacyjny i pewnie około połowy facetów ma takie wyniki. Ja miałam większego doła i właśnie cierpiała moja duma i kobiecość. Nadal wspominam ten czas starań z przerażeniem, mimo, że dziś kończę 37 tydzień i moja Dzidzia już jest bezpieczna. Dziś po roku odwiedziłam, miejsce, w którym dostałam okres po pierwszej stymulacji Clo, kiedy miałam taką nadzieję i wszystkie wspomnienia wróciły, aż mi się płakać zachciało. Ale myślę, że z biegiem czasu będę na to patrzeć jak na czas, w którym się bardzo zbliżyliśmy do siebie i do naszych rodziców. Widocznie było nam to potrzebne Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:52, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Maniusa, wspaniale że u Was ten czas starań zbliżył Was do siebie, a nie na odwrót. Wesoly
Tak chyba często bywa niestety.


LadyE, witamy na forum. Wesoly


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 15:53, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_E!
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:55, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Ja to w sumie powiedziałam, mamie i siostrze, o swoich podejrzeniach, że może to ja nie mam owulacji albo mój Piotrek ma problem z nasieniem. Te ostatnie martwi mnie najbardziej, bo jako dziecko przechodził świnkę, a naczytałam się na necie, że może powodować niepłodność. A badania wykonamy w przyszłym m-cu. I będzie to chyba najgorszy czas oczekiwania na wyniki. Ale tak poza tym, to uważam, że warto komuś bliskiemu się wygadać, to pomaga, jest lżej. Warto jednak, zaznaczyć, żeby nie męczyli, po co, dlaczego i jak. Jak będzie ktoś chciał pogadać, to samemu przyjdzie bez ciągnięcia za język. To MY musimy chcieć rozmowy a nie inni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naima
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:56, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Ja jeszcze do tej szwagierki - ja to chyba też bym szczerze wygadała. Nie ma się z taką co szczypać, bo będzie te swoje przytyki ciągnęła w nieskończoność. Też mnie złość bierze, jak o tym piszesz. Podejrzewam, że jeszcze będzie idiotkę udawała, że ona to przecież niespecjalnie... oczywiście że wie, co robi! tylko my czasami jesteśmy zbyt taktowni, żeby konfrontować ludzi z ich słowami.

Smużka, pewnie tata się będzie martwić, ale tak to już jest, że nie wszystko idzie jak by się chciało i on to pewnie zrozumie. mam nadzieję, że czujesz się lepiej, gdy to z siebie zrzuciłaś.

witaj, Lady_E - u mnie właśnie we wrześniu minęło 2 lata bez zabezpieczenia Wesoly ale dopiero pół roku z npr. życzę dwóch kreseczek!

I oczywiście lista lista:

1. agita
2. ana123
3. Ania000
4. elemka
5. frestina
6. justysia88rad
7. Lady_E
8. lenka28
9. liska
10. luka
11. malgorzata
12. maybe
13. Naima
14. Pistacja
15. Smużka
16. spatzi

(ja tam uważam, że jest nas tutaj zdecydowanie za dużo! )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:11, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Nie wiem, czy zrobiłam dobrze, ale zrobiłam to w samoobronie.
Te komentarze były już nie do wytrzymania.
Teraz przynajmniej będzie cisza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_E!
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:21, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Czasami tak bywa, że najlepszą obroną jest atak.
Czy zrobiłaś dobrze czy nie, nie warto już się nad tym zastanawiać, nie ma sensu. Napisałaś co napisałaś i dobrze się stało, teraz trzeba poszukać dobrych stron z tego co wyszło. Owszem, możesz wybrać się w odwiedziny do rodziców i na spokojnie porozmawiać o swoich żalach i zmartwieniach oraz o oczekiwaniach, że nie chcesz/chcecie, aby zalewali Was pytaniami, co dalej.
Trzeba wierzyć, że będzie dobrze i cieszyć się z tego co sprawia Wam przyjemność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:29, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Nie, nie będę z nimi rozmawiać o tym ani na spokojnie, ani w żaden inny sposób.
Ten temat nie istnieje.

Mogę rozmawiać z każdym, ale nie z nimi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_E!
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:43, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Warto, mieć taką osobę, której można się wygadać i nie wstydzić się swoich łez jeśli się takie pojawią. Życzę Ci, abyś taką osobę miała i znalazła w niej oparcie, oczywiście oprócz męża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:59, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Miałam dwie takie przyjaciółki, żadna się nie ostała.
Chyba już nie chcę takich osób w swoim życiu. Rozczarowania koszmarnie bolą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_E!
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:05, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Widocznie nie były prawdziwe. Może miały jakiś cel, aby przyjaźnić się z Tobą. Ja mogę powiedzieć, że moją przyjaciółką jest moja siostra. Mam owszem jeszcze 2 bardzo dobre koleżanki (siostry mojego narzeczonego), ale na miano przyjaciółki faktycznie trzeba sobie zasłużyć i oczywiście działa to w dwie strony brać i dawać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_E!
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 17 Wrz 2011
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:07, 27 Wrz 2011    Temat postu:

A rozczarowania bolą strasznie, w każdej dziedzinie życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:12, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Były prawdziwe. Z jedną znamy się ponad 20 lat, z drugą 7.
Po prostu realia się zmieniają, priorytety, punkty widzenia...
Jedna mnie "odstawiła na bok" jak wyszła za mąż i pojawiły się dzieci.
Druga miała/ma depresję i nie zawsze logicznie postępuje.
Ale to już OT. Jest gdzieś na forum temat o moich przyjaźniach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:40, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Lady E witaj Wesoly

Lanolina wzruszyłas mnie... Dzięki za te słowa... Też mam nadzieję, że kiedyś zacznę 37 tydzien....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:51, 27 Wrz 2011    Temat postu:

A ja mam jakąś czarną serię!!!!
Najpierw rodzice, potem sms od koleżanki, że była w szpitalu gdzieś tam i widziała 2-tygodniowe dziecko do adopcji... Wrr..
Potem zupełnie przypadkiem o dziecko zapytała moja dawna współlokatorka (która wie, że mamy problem), a po 4 godzinach ten sam temat poruszyła moja koleżanka ze studiów (która o problemach nic nie wie).
Wrr...
No kto jeszcze chce dziś ze mną gadać o dzieciach?! Podejdzie ktoś to pogryzę!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annetka
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:00, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Cześć Dziewczyny, strasznie długo mnie nie było i tak sobie czytam Wasze wypowiedzi, żale, smutki, radości. Chciałabym tylko wtracić, że tez mam taką kuzynkę (a propos opowieści Luki), która długo się starała, miała różne przejścia i w końcu udało się. Za każdym razem jak ją widziałam, to gadała mi o tym, żeby nie czekać do ślubu tylko starać się o dziecko, bo to wcale nie tak latwo. Jeszcze wtedy mnie nie irytowała, ale ostatnio, jak faktycznie coś nie "zaskakiwało", ciąża biochem. i takie tam, a ona za każdym razem "ale starajcie się" ale "a to już brzuszek, już zaszłaś?" nosz kur*** przepraszam za słownictwo, można było wyzionąć ducha po tych cukierkowych pytaniach. Tym bardziej, że świetnie wie jakie to przykre, gdy się nie zachodzi w ciążę, gdy pojawiają się problemy natury biologicznej i nic nie możesz na to poradzić!! (Hym, chyba mam do niej żal, że nie potrafiła trochę się ogarnąć z tymi pytaniami i brakiem wrażliwości).
Byłam u niej przedwczoraj, bo będzie rodzić na dniach i opowiadam, że jeszcze mdłości mi nie minęły, ciągle źle się czuję, nerki mnie bolą i takie tam... a ona "to zobaczysz jak się będziesz czuć jak będziesz w 39 tyg, to wtedy dopiero zobaczysz, a jak urodzisz to dopiero wtedy zobaczysz ile to pracy przy dziecku i będziesz prosić żeby weszło z powrotem, a jak z mężem sie będziecie kłócić, teraz to pestka, bułka z masłem"... hym...aż normalnie odechciewa się z taką osobą rozmawiać. Moim starym sposobem zamknęłam się, podziękowałam i poszłam, na koniec jeszcze coś mówiła, że "kiedy to my się zobaczymy znowu, nie wiadomo...ho ho ho!", no wiec na koniec chciałam być miła i mówię "to odwiedzę Cię parę tygodni po porodzie to się jeszcze zobaczymy, bo potem to nie wiem kiedy" a ona na to: "no wiesz, ja już mam dwójkę dzieci to nie wiem czy będę Cię mogła ugościć"... szczęka mi opadła... odparłam "nie wpadnę na kawę i plotki, tylko zobaczyć jak się masz i Twoje dziecko. cześć" odwróciłam się i poszłam sobie. Hym, moja noga długo tam nie postanie. I tym sposobem odkrywamy kolejną osobę toksyczną. Nie wiem co to wszytko miało znaczyć, bo wiem że jest bardzo szczęśliwa, ma dobrego męża i bardzo się cieszy ze swoich dzieci... mam wrażenie, że jakoś przez takie chrzanienie chce pokazać swoją wyższość...co bywa momentami mega niemiłe i co zrobić w takiej sytuacji, bo ta osoba jak to wypowiada jest bardzo miła i uśmiecha się od ucha do ucha...Sad (2)


Ostatnio zmieniony przez annetka dnia Wto 21:05, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 352, 353, 354 ... 724, 725, 726  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 352, 353, 354 ... 724, 725, 726  Następny
Strona 353 z 726

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin