Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

chciałabym się starać o dziecko...ale nie mogę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:24, 21 Sie 2013    Temat postu:

Dzięki Kasik!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:47, 21 Sie 2013    Temat postu:

Kasik napisał:
ja nie mowie o karierze, bo prawdziwa kariere w niemczech robia kobiety dzieciate bardzo rzadko. tylko 4% w zarzadach firm to kobiety! a nie wszystkie z nich sa dzieciate przeciez Mruga


Hmm a taki cywilizowany , nowoczesny kraj, prawdziwie unijny i taki kiepski wynik , nasze feminy nie powinny raczej narzekać

Alglaila zgadzam sie z tobą co do ilości a nie jakości czasu spędzonego z dzieckiem , dodam jeszcze ,ze zbyt czesto slysze to od moich znajomych troche na zasadzie wymowki "spędzę z dzieckiem aktywnie godzinę dziennie i uznam ze jest dobrze przeze mnie wychowane albo w ogóle "wychowane" a resztę czasu poswiecę na własne przyjemności i rozwój zawodowy ...to takie zagluszanie sumienia gdy dziecię siedzi przez 10 godz z nianią .... Pomijam przypadki gdy nie ma wyboru a matka szczerze ubolewa ze nie moze poświęcić dziecku wiecej czasu choćby nawet nie wiem jak chciała . I nie oznacza to całkowitej rezygnacji z własnych planów i marzeń zawodowych. Swoją wypowiedz opieram na obserwacji wiekszosci kobiet z mojego otoczenia , ciśnienie czasem mi podnoszą swoją beztroską.
Wg mnie sa sprawy ważne i ważniejsze i trzeba umieć je rozróżnić a momencie gdy pojawia sie dziecko czasem swoje plany trzeba zmienić bo ono dwa razy nie zrobi pierwszych kroków .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:18, 21 Sie 2013    Temat postu:

Gam, przecież jakiś czas trzeba poświęcić na karierę... Ok 10 godzin z nianią to nie jest mój ideał, ale pytanie czy w takim razie jeżeli nie można mu poświęcić dużo czasu to lepiej w ogóle zrezygnować z dziecka?
Czy rzeczywiście model - kariera, stabilizacja a potem dziecko jest optymalny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:35, 21 Sie 2013    Temat postu:

Granica wieku w którym kobiety rodzą czesto swoje pierwsze dziecko nieustannie sie przesuwa , coraz wiecej kobiet decyduje sie na taki właśnie model jak przytoczylas, nie jest to idealny schemat bo wiek wiadomo robi swoje. Jedno jest pewne na dziecko trzeba decydować sie świadomie i nie pod wpływem rodziny , dziadków , środowiska itp mając na uwadze ze po pojawieniu sie dziecka nic juz nie będzie tak jak dawniej . To sa trudne decyzje , bardzo trudne, sama wiem bo zbliżając sie do 40-tki urodziłam trzecie dziecko po ponad 10 letniej przerwie i wycofujac sie ze swiata zawodowego bez gwarancji powrotu ale bardzo mi brakowało tego trzeciego w naszej rodzinie ))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiazoc
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 01 Sie 2013
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:14, 21 Sie 2013    Temat postu:

Hej ,
nie cały temat przeczytałam ale fakt jest taki, ze tudno w dzisiejszym świecie byc mamą. I owszem pieniądze ułatwaiją ale tak jak piszecie czy opiekunka, niania, przedszkole, złobek właśnie mają stanowic główny wkład w wychowanie dzieci.
Ciężko, sama niedawno stałam przed taki dylematem czy kolejne dziecko czy nie bo powrórt do domu o 18:30 to praktycznie brak czasu dla dzieci.
I w końcu założyłam firmę(w sumie przez macierzyństwo zostałam do tego zmuszona dwukrtonie straciłam pracę po powrocie) i mam nadzieje ze ten bardziej elastyczny czas pracy pozwoli mi jakoś ogarnąć wszytsko. oczywiscie nie moge zrezygnowac z opiekunki ale jestem bardziej dostępna dla dziecka a kiedys mam nadzieje dzieci...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:51, 21 Sie 2013    Temat postu:

Dlatego ja wyszłam z odwrotnego założenia, najpierw szybko mieć dzieci, trochę podchować i wtedy ruszyć na rynek pracy. Jak mi się nie uda to trudno, mam dzieci i to najważniejsze. Oczywiście, ze mi się kariera marzy, ale nie jestem typem człowieka który musi żyć na jakimś poziomie. Muszę mieć co jeść i za co rachunki opłacić a rarytasy to swoją drogą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kariga
za stara na te numery



Dołączył: 15 Kwi 2011
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:07, 21 Sie 2013    Temat postu:

Polly napisał:

Dziewczyny, które urodziły dziecko na studiach, kto siedział z Waszymi dziećmi podczas gdy Wy byłyście na zajęciach? A może zmieniłyście tryb studiów na zaoczny?


Zmieniłam na tryb zaoczny-w weekendy siedział Tata Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aglaia
za stara na te numery



Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:36, 21 Sie 2013    Temat postu:

koszatniczka napisał:
Aglaia 6 lat czekaliście, czyli odkładaliście? Czyli najpierw kariera i stabilizacja a potem dziecko i 100% uwagi?


Celowo użyłam słowa "czekaliśmy". Moją historię można sklecić z moich wypowiedzi na forum nie chce mi się jej mnożyć w kolejnym wątku.

Miałam ambitny plan zostać mamą przed 30-tką. Życie napisało zupełnie inny scenariusz.

Z perspektywy czasu uważam, że nie był taki zły (chociaż mamą jestem zupełnie początkującą). Chociaż w moim przypadku studia też nie byłyby złym czasem na odchowanie potomstwa (z perspektywy ilości czasu jakie mogłabym poświęcić dziecku) - miałam tak mało zajęć, że spokojnie mogłabym wszystko opędzić w 1-2 dni. Tylko niestety wtedy zależność finansowa od rodziców była jak dla mnie zbyt duża żeby decydować się na założenie rodziny. Okres tuż po studiach - kiedy akurat zaczęliśmy się starać - był w sumie najgorszy dla dziecka. Intensywna praca zawodowa (niestety w moim zawodzie taki "junior" odwala zazwyczaj całą czarną robotę i ciężko haruje na swoją przyszłą pozycję), budowa domu - ogólnie masakra (i macierzyński to wtedy chyba było 16 tygodni co przy obecnym rocznym wydaje się być czymś zupełnie śmiesznym). Teraz nawet jeśli po roku wrócę do pracy to mam w sumie dużo lepsze możliwości łączenia jej z macierzyństwem (praca z domu, część etatu) - na początku mojej drogi zawodowej to niestety nie wchodziłoby w grę.(a ciągle zastanawiam się czy nie wziąć jeszcze 4 miesięcy wychowawczego żeby do pracy wrócić od 1 stycznia).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiaczek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 3793
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:29, 21 Sie 2013    Temat postu:

koszatniczka,
ja też studiowałam za granicą jak byłąm w ciąży. Mieliśmy kompletnie inne plany. O tym że jestem w ciąży (nieplanowanej) dowiedziałam się jak już byłam w trakcie egzaminów wstępnych. Pierwszy semestr zaliczyłam bardzo dobrze, ale dużo pracy to ode mnie wymagało. Ciąża przebiegała bez komplikacji. W drugim semestrze zapisałam się tylko na kilka przedmiotów (żeby mieć tyle ECTS żeby dostawać stypendium socjalne). Ale to i tak było za dużo. Moje studia są tylko w trybie dziennym ( i za granicą i w Polsce).
W międzyczasie zdecydowaliśmy się na przyjazd do Polski, i teraz już studiuję w Polsce. Zajęcia miałam codziennie, ale jednak dziecko 7-miesięczne to już trochę łatwiej było zostawić (mimo że i tak ciężko )

(W góry można z maluszkiem jak najbardziej, są tu na forum przykłady )

Polly, zaraz po narodzinach przychodziła teściowa, 2 razy mama (bo akurat do nas przyleciała), raz mąż ze szwagierką.
W Polsce zostawała niania. W tym roku zobaczymy jaki będę miała plan, i jaki plan będzie miał mój mąż, może uda się bez niani, ale wątpię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agu
za stara na te numery



Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 3298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:02, 21 Sie 2013    Temat postu:

Niemowlakowi czy małemu dziecku "wisi", jaką "karierę" robi jego mama, dla niego ważne jest, żeby była obok. Potem wychodzą historie, że dziecko jest związane przede wszystkim z nianią i zabranie go przez matkę na wakacje jest dla niego traumą, bo to obca baba tylko od kładzenia spać. Dla mnie to byłby powód, żeby nie mieć dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:34, 22 Sie 2013    Temat postu:

ja nie mam nic przeciw zostawieniu dziecka "na chwilę" niani czy babci, ale też sobie nie wyobrażam że spędzałoby z nią więcej czasu niż ze mną... i co się z tym wiąże mam nadzieję że sytuacja nie zmusi mnie do pracy na cały etat przy małym dziecku, ale ileś tam godzin pracować bym chciała oczywiście nie zaraz po urodzeniu
na studiach, zależy jakich ale zwykle nie siedzi się codziennie po 8 godzin, zawsze jest do tego coś takiego jak dziekanka, u nas też np. podział godzin dało się w większości samemu sobie ustalić, miałam kilka koleżanek, które urodziły pod koniec studiów i żadna nie miała z tego powodu problemów, także pod tym względem jest nawet łatwiej niż pracując, gorzej z kwestią finansową, stypendia u nas nie sa wysokie, może za granicą jest lepiej pod tym względem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polly
za stara na te numery



Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 4566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:49, 22 Sie 2013    Temat postu:

Elwiraaa, moje studia też są tylko w trybie dziennym, więc przejście na tryb zaoczny nie wchodzi w grę. Obowiązkowe zajęcia są codziennie od 8 do 13.30, w każdą stronę jadę godzinę, więc łącznie wychodzi te 7,5h poza domem Kwasny
Gdyby udało nam się jeszcze na studiach, to oczywiście wzięłabym urlop dziekański na rok, ale potem i tak musiałabym wrócić. Z mężem nie mam szans zostawić, bo on pracuje od 7 do 15, a przecież nie będę go zmuszać do przejścia na pół etatu skoro tylko on zarabia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koszatniczka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Lut 2013
Posty: 6853
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:24, 23 Sie 2013    Temat postu:

No i to wszystko właśnie rozbija się o pierwszy rok dziecka kiedy tak naprawdę powinno się z nim zostać w domu.
A co do tych gór - ja słyszałam, że z małym dzieckiem nie powinno się wchodzić na dużo wysokości bo tam jest rozrzedzone powietrze i maluch może się dusić. Do 1500 z półrocznym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iskra
za stara na te numery



Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wlkp
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:13, 23 Sie 2013    Temat postu:

bebe napisał:

na studiach, zależy jakich ale zwykle nie siedzi się codziennie po 8 godzin, \


Chyba, że na moich pn-czw 8-18:30 i pt 11:30-15 Smutny

i też nie ma szans na przeniesienie się na zaoczne...

Jestem tu chyba w mniejszości, ale wcale jakoś bardzo mi nie zależy na karierze i samorealizacji. Praca to rzecz, która mi ma zapewnić pieniądze, a gdybym jakimś cudem miała ich dość do pokrycia kosztów utrzymania się i budowy domu to nie zależałoby mi jakoś szczególnie. Chociaż jak wiadomo priorytety się zmieniają, może jak za ileś tam czasu wysiedzę w domu z dzieckiem swoje to mi się odmieni Mruga


Ostatnio zmieniony przez Iskra dnia Śro 13:37, 28 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:22, 23 Sie 2013    Temat postu:

koszatniczka myśmy byli z dzieckiem 5 miesięcy na Giewoncie i w Dolinie Pięciu Stawów i nic mu nie było. Ale też nad morzem nie mieszkamy. Może jakby takie dziecko z 0 do 1700 wyszło to coś by odczuło, ale tak to wydaje mi się, że zdrowe dziecko nie powinno mieć problemów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin