Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

chciałabym się starać o dziecko...ale nie mogę
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malgorza
pierwszy wykres



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 13:29, 06 Maj 2010    Temat postu: chciałabym się starać o dziecko...ale nie mogę

witajcie, chciałam podzielić się z kimś, kto może ma podobny problem, jak mój.. otóż bardzo chcę dziecka,ale moja sytuacja nie pozwala mi na to, nie mam pracy, nie wiem , gdzie będę mieszkać po ślubie, który już niedługo... dziecka chcę tak bardzo i to już od wielu miesięcy, że cały czas wydaje mi się,że jestem w ciąży... brałam tabletki wcześniej i też liczyłam, że mimo wszystko się uda, rozum mówi, że nie jest to dobry czas, że nie mamy warunków,a ja chcę bardzo mimo wszystko... pięć miesięcy temu odstawiłam tabletki i zaczęłam prowadzić obserwacje, chcę być w dobrej formie, ale wnioski z obserwacji nie są zadowalające: bardzo krótka faza lutealna, w pierwszym miesiącu obserwacji zaledwie 8 dni, śluz płodny pojawił się dopiero po trzech miesiącach, myśl, że miałabym teraz problem z zajściem w ciążę, bardzo mnie przygnębia, choć przecież się nie staram... w kilku cyklach miałam mdłości i znów nadzieja, że jestem w ciąży... i tak cały czas, ciągle mi się wydaje, jest mi ciężko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:16, 06 Maj 2010    Temat postu:

a ile dni teraz trwa III faza?
czasem długo organizm wraca po tabletkach do siebie,
może warto sie przebadać u dobrego ginekologa Wesoly

a co do takiej wielkiej chęci - to Cię rozumiem, bo też taką miałam, ba, mam nadal, niestety uległam jej. po fakcie zmądrzałam i choc życie za synka bym oddała, to wiem, że lepiej byłoby gdybym starania odłożyła o kilka lat conajmniej. niestety serce nie sługa, ale rozu zazwyczaj prawdę gada i lepiej go słuchać Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Niania dnia Czw 16:19, 06 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:46, 07 Maj 2010    Temat postu:

Pragnienie ogromne też mam!
I to nie od kilku miesięcy, tylko od dobrych 10 lat!!!!
Ale nigdy nie miałam odpowiedniego kandydata na ojca.
Teraz mam. Od 4 dni jesteśmy zaręczeni i znów z ogromną siłą uderza mnie pragnienie poczęcia dziecka - Bo jeśli jakimś cudem udałoby się za pierwszym, drugim razem... to zdążę urodzić przed ślubem jeszcze, więc w sumie czemu nie?
Czas biegnie nieubłaganie - Boję się, że się starzeję...
I znów rozum mówi - Weź się babo uspokój! Ślub za rok, po co Ci teraz ciąża! To już niedługo, wytrzymasz! Co chwila sobie powtarzam te słowa, zaciskając zęby...
A fakt, że równo za 3 tyg. stuknie mi 30tka dołuje niemiłosiernie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malgorza
pierwszy wykres



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:11, 07 Maj 2010    Temat postu:

moje pragnienie dziecka jest też od kilku dobrych lat, silne około pięć, teraz mam 28 lat. czuję, że nie mam czasu, dlatego te krótkie fazy lutealne mnie martwią, z miesiąca na miesiąc wprawdzie jest tych dni więcej, ale zważywszy, że w każdym miesiącu jest przedwczesny skok tempki , więc najdłużej to dotychczas 10 dni...
myślałam, żeby zgłosić się z tym do lekarza, ale póki co obserwuję i czekam..
Dziewczyny dziękuję za odpowiedź, widzę , że mój przypadek nie jest odosobniony Wesoly

w tym miesiącu chyba źle wyliczyłam dni płodne(właśnie przez ten przedwczesny skok, na co niedawno zaczęłam zwracać uwagę) i znów mam nadzieję...choć nie było to zamierzone, z drugiej strony, jeśli by się udało, to mój narzeczony chyba nie będzie przekonany do metod naturalnych...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malgorza
pierwszy wykres



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:22, 07 Maj 2010    Temat postu:

Niania, chciałam zapytać, jakie było stanowisko Twojego męża na rozpoczęcie starań o dziecko, kto nalegał , jak to było w Twoim przypadku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niania
Site Admin



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 7927
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:44, 07 Maj 2010    Temat postu:

stanowisko męża?
ja go zgwałciłam
a poważnie - namówiłam, on chciał poczekać a ja mu trułam koło tyłka i się ugiął Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:59, 07 Maj 2010    Temat postu:

Niania napisał:
stanowisko męża?
ja go zgwałciłam
a poważnie - namówiłam, on chciał poczekać a ja mu trułam koło tyłka i się ugiął Wesoly

a ja przy drugim to mu powiedziałam teraz albo wcale Super


Ostatnio zmieniony przez silva dnia Pią 17:00, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malgorza
pierwszy wykres



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:31, 10 Maj 2010    Temat postu:

ja już od dawna przekonuje,żeby utorować sobie drogę..i nic ..jedynym sprzymierzeńcem jest to, że wszyscy kumple z paczki mojego narzeczonego już mają dzieci, pomału i w nim ta myśl o dziecku dojrzewa.. tylko jak pokonać niesprzyjające okoliczności?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Fasolinka_
pierwszy wykres



Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moje M
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:33, 02 Cze 2010    Temat postu:

Hej dziewczyny Wesoly

i ja mam problem z ugięciem mojego narzeczonego do bycia ojcem Smutny już od kilku miesięcy męcze go i męcze i co ...? i nic Smutny

on twierdzi że chce jeszcze poczekać tylko że moje pragnienie bycia matką jest tak silne że czasem wariuje sama ze sobą Smutny

co miesiąc ta sama sytuacja, modle sie żeby okres nie przyszedł Smutny

teraz tak samo Smutny spóźnia sie 3 dni i modle sie żę nie przyjdzie Smutny Testu nie chce robić żeby sie nie załamać po zobaczeniu I kreski Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malgorza
pierwszy wykres



Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:28, 02 Cze 2010    Temat postu:

a ja w każdym miesiącu mam nadzieję, że jestem w ciąży, miałam parę miesięcy taki cykl że przez tydzień były mdłości i inne dziwne dolegliwości, pragnienie dziecka jest tak silne,że ktoś mógłby powiedzieć , że to ciąża urojona.. testy ciążowe robiłam już trzy w swoim życiu, mimo tego.że brałam wtedy tabletki.. teraz od kilku miesięcy nie biorę i postanowiłam ,że nie będę kupować żadnych testów, z resztą , jak mierzę tempkę, to widzę ile mam tych wyższych, a dotychczas nie było ich więcej niż 12.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Catsy
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:29, 03 Cze 2010    Temat postu:

Ja mysle ze kwestie podjecia staran o dziecko powinno sie uzgodnic z partnerem... tez tak mialam ze najchetniej od razu po slubie zaszlabym w ciaze, strasznie ciagnelo i ciagnie mnie do dzieci, rozklejam sie na widok dzieci, wszedzie je widze.. ale.. z decyzja o staraniach poczekalam na moment kiedy moj maz tez bedzie gotowy.
po pierwsze dlatego ze to bedzie nasze dziecko a nie tylko moje...
po drugie dlatego ze wole zobaczyc naprawde szczerze ucieszonego meza na wiadomosc o ciazy:)
tez trulam mojemu mezowi o dzidzi.. ale powiedzialam mu ze zaczniemy sie starac dopiero jak on bedzie rowniez gotowy... ze ja poczekam.. (mimo ze w srodku juz sie "wsciekalam")
i w kwietniu tego roku niespodziewanie w Swieta Wielkanocne uslyszalam ze on rowniez jest juz gotowy!!
niespodziewanie bo myslalam ze poczekamy do wakacji tak jak sobie to wczesniej ustalilismy:P a tu nagle uslyszalam ze jak sie pocznie w Swieta to bedzie sie cieszyc:) bo kilka miesiecy w ta czy w tamta strone nie zrobi mu jakiejs roznicy:)
wiec mysle ze warto nie zmuszac faceta:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:04, 03 Cze 2010    Temat postu:

To ja chyba należę do bardzo nielicznego grona dziewczyn, które dojrzały do dziecka później niż partner Kwadratowy Z tym, że mąż (a wcześniej narzeczony) nigdy nie wywierał na mnie żadnej presji i czekał, aż sama zapragnę dziecka i zacznę o tym mówić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Fasolinka_
pierwszy wykres



Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moje M
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:43, 03 Cze 2010    Temat postu:

a mój narzeczony cały czas mówi że cieszyłby sie gdybym mu powiedziała że zostanie ojcem i wiem że tak by było... Wesoly bo była pewna sytuacja w lutym tego roku że było prawdopodobieństwo ciązy ale niestety był to pusty pęcherzyk ciążowy... beta hcg wysoka i w ogóle o ale niestety... No ale starać sie nie chce na razie troche go rozumiem bo chce żebyśmy najpierw mieli swoje mieszkanko i wtedy no ale to juyż niedługo bo pod koniec roku będzie wykończone Wesoly

więc mam nadzieje że zmieni zdanie pod koniec tego roku Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
micelka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 10110
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:42, 03 Cze 2010    Temat postu:

malgorza napisał:
krótkie fazy lutealne mnie martwią, z miesiąca na miesiąc wprawdzie jest tych dni więcej, ale zważywszy, że w każdym miesiącu jest przedwczesny skok tempki , więc najdłużej to dotychczas 10 dni...
.
Ja zaszłam w ciążę po 3 cyklach starań mając takie fazy lutealne. Natomiast od początku ciąży brałam Luteinę/Duphaston, bo miałam za niski progesteron. Głowa do góry!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:43, 21 Cze 2010    Temat postu:

mailam lutealną 9 dni, zasżłam w 1 cyklu starań
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Starania o dziecko
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin