Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wujek Dobra Rada
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
brunette
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:29, 29 Wrz 2009    Temat postu:

wiecie co,mnie się wydaje,że to,jakie się ma relacje mieszkając z rodzicami zależy od tego, co się ustaliło na samym początku.My przed wprowadzeniem powiedzieliśmy,że płacimy po połowie wszystkie opłaty,sami pierzemy i gotujemy(chociaż zdarza się,że mama ma kilka rzeczy i biore to do siebie do pralki,by oszczędzić,albo jak mamy czegoś do jedzenia wiecej,to druga nie gotuje i dzielimy się obiadem).Przed wprowadzeniem ustaliliśmy reguły.Było powiedziane,że we wszystkim pomożemy,ale nasze obowiązki najpierw,a dopiero potem to,co mama wymysli(ona jest typ "tu i teraz"!). Jest u nas swego rodzaju reguła,że jak wychodzimy,to mówimy,że jedziemy i mniej więcej o której będziemy-nie jest to jakaś kontrola, po prostu zapobiega to martwieniu się. Dotyczy to zarówno nas jak i rodziców. Moja mama jest osobą schorowaną,która czasem ma swoje gorsze dni.Wtedy po prostu siedzimy u siebie,a na jej zaczepne teksty po prostu nie odpowiadamy(ja mam z tym problem,bo pyskata jestem i musze swoje 3grosze dodać).Po kilku dniach jest już normalna atmosfera. Także myślę,że jak się z góry ustali reguły,a nie najpierw wszystko pod rodziców, a potem bunt, to nic nie stoi na przeszkodzie harmonijnemu życiu w jednym domu Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:37, 29 Wrz 2009    Temat postu:

haha, żebyście widzeli, w jakich warunkach mieszkaliśmy na początku małżeństwa, żeby tylko nie mieszkać z rodzicami...A nasi obecni sąsiedzi w jeszcze gorszych
A ja myślę, że mam w miarę komfortową sytuację - do rodziców 10km, do teściowej tyle samo Wesoly Nie za blisko, nie za daleko I ochota na niedzielne spotkania jest Wesoly Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:06, 29 Wrz 2009    Temat postu:

No i co na poczatku docierania sie jest szczegolnie uciazliwe gdy sie mieszka z rodzicami: nie ma nawet jak sie poklocic Mruga U nas od razu drobne sprzeczki byly traktowane jak tragedia wielka i w ogole "dzieci dzieci pogodzcie sie". Milo, ze sie martwili, ale nas to blokowalo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:08, 29 Wrz 2009    Temat postu:

tjaaaaaaaaa, mysmy tez ustalali....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brunette
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:28, 29 Wrz 2009    Temat postu:

może wszystko zależy od charakterów albo wychowania - do nas wprowadziła się mama mojego taty. I mama pamięta,jak ona we własnym domu czuła się gościem,kiedy to babcia wszystko wiedziała lepiej i krytykowała ją. Dlatego kiedy coś mi dobrze radzi, przypominam jej o tym. A co do kłótki - nie wiedzac czemu, mama zawsze trzyma stronę zięcia i każe mi męża przepraszać ( Offtopic dziś temat bardzo aktualny,bo od wczoraj mamy ciche dni i mama znów czuła się zobowiązana"interweniować")
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żani
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:09, 29 Wrz 2009    Temat postu:

My też ustaliliśmy zasady i niestety to nie pomogło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Weronika
mistrz NPR-u



Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 14:11, 15 Paź 2009    Temat postu:

myślę że to nic nie da skoro własny syn nie czuje sie u rodziców jak w domu tylko jako obcy w sensie "tu nic nie jest moje" nie da sie po prostu. a u moich rodziców tez lepiej nie bedzie bo z kolei mama jest chora po wylewie a tata przejmując jej obowiązki zrobił sie niezwykle wtrącalski.
musimy to jednak przeżyć bo jeśli byśmy poszli wynajmować to ze studiami moge sie pożegnać Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:14, 15 Paź 2009    Temat postu:

Weroniko, ja będę za Was trzymała kciuki. Wiesz, u nas jest podobna sytuacja - za niecały rok wyprowadzamy się z wynajmowanego mieszkania (no, chyba że M. tu znajdzie jakąś super świetnie płatną pracę na cały etat) do rodziców męża. Pomieszkując tam wakacyjnie, łikendowo i świątecznie, wiemy już, że to będzie strasznie ciężkie współżycie... Mój mąż jest jednak twardy facet, który stoi za mną murem i nie daje się mamie (choć jest jedynakiem), a i ja nabieram już trochę werwy w tych naszych rodzinnych utarczkach. Oczywiście, nie chodzi o ciągłe pokazywanie, co to ja nie jestem, ale o spokojne stawianie na swoim.
Dla nas dobrym sposobem jest izolowanie się od rodziców - pół dnia w swoim pokoju, w dobrych humorach.
M. będzie normalnie chodził każdego ranka do pracy, ja z naszym maluszkiem za to postaram się być twardą babką nieulegającą otoczeniu. I jakoś przetrwamy, a budowa naszego domu rusza na wiosnę (daj Boże Wesoly ).
Tak więc głowy do góry, wszyscy, którzy mieszkamy z rodzicami/teściami! Nie my pierwsi i nie my ostatni, ale jednak postarajmy się, by nie na całe życie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szarotka
za stara na te numery



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2686
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:43, 16 Paź 2009    Temat postu:

Jola napisał:

Tak więc głowy do góry, wszyscy, którzy mieszkamy z rodzicami/teściami! Nie my pierwsi i nie my ostatni, ale jednak postarajmy się, by nie na całe życie Mruga


my też mieszkamy Confused łączę się w bólu... ciężko jest - choć perspektywa doś krótka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:17, 16 Paź 2009    Temat postu:

Jolu, z maluszkiem? Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:26, 16 Paź 2009    Temat postu:

milunia napisał:
Jolu, z maluszkiem? Mruga

ojejeje, miluniu, jaka Ty bystrzacha Laughing Nie ma co łapać za słówka i zbaczać z tematu Yellow_Light_Colorz_PDT_02 :hamster_explain:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:10, 18 Paź 2009    Temat postu:

nie zgadniecie co mój syn dostał na 2 urodziny. 2 smoczki uspokajaćzę. I to od osoby która wie że K nigdy smoka nie używał i używał nie będzie. Nie wiem czy ten prezent to aluzja do tego że on gdy śpiący ssie kciuka( mnie i mężowi nigdy to nie przeszkadzało i rodzina o tym wie) no i wciąż jest karmiony piersią? Tak czy owak w życiu nie widziałam żeby ktoś wpadł na pomysł UCZYĆ 2latka smoka. Drugiemu dziecku też nie podam jeśli ewidentnie nie będzie potrzebować,na prezent nikomu też nie dam bo nie zwykłam dawać komuś smoka na wszelki wypadek i nie jestem z tych co to uważają że w każdym domu musi być smok. No i na co mi te smoki? Bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:15, 18 Paź 2009    Temat postu:

W ogole jak mozna komukolwiek dac smoczek W PREZENCIE Shocked ale 2 latkowi? Nie miesci mi sie w glowie. Szkoda, ze paczki pieluch dla niemowlat nie dostal Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:21, 18 Paź 2009    Temat postu:

dostał też komplet śliniaczków których nigdy nie używał bo nie znosił to już kij z tym bo to mogę użyć dla młodego albo komuś dać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:24, 18 Paź 2009    Temat postu:

ale też mi by do głowy nie przyszło dać śliniaczki 2 latkowi. Półroczne dziecko to co innego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 33, 34, 35  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 12 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin