..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

ika

Maria to widze, ze Smyk tak jak mój podobnie, tylko Leon jeszcze śpi popoludniu. Dzisiaj zasna w poludnie normalnie i znowu go chcialam przetrzymac, ale teściowej usnął o 19 !! Wsciekly

Przyszłam i od razu zaczęłam go budzić bo y znowu była zabawa do północy. Dzisiaj na szczęscie normalnie - 22:30 już spał Wesoly

Najwidoczniej to drugie spanie jest mu dalej potrzebne bo mimo wszystko jak go nie uśpię to wcześniej czy później zaśnie sam i to już dośc późno, tak że się później wieczorem problemy robią.

Maria

Mi nie przeszkadza fakt, ze Maly nie spi do 22, przynajmniej daje sie wyspac Mruga

ika

Nam tez to nie przeszkadza a nawet jestem z tego bardzo zadowolona. Po pierwsze przed 21 raczej mało kiedy jesteśmy już w domu gotowi to mycia i usypiania. POza tym dzięki temu własnie można dłużej pospac. No ale 24 to już przesada, więc muszę pilnowac po prostu, zeby drugie spanie było max do 18:30 - 19 bo inaczej nie chce spac potem.

bakteria

Mały, jak wiecie, nie śpi w ciągu dnia już chyba z 5 miesięcy. Teraz zaczął chodzić do przedszkola, co jest bardzo eksploatujące. Wracał okropnie zmęczony, zły i płaczliwy - nie do wytrzymania. Poprosiliśmy panią o próbę drzemki. Udało się 2 razy. I co? Do 22 za Chiny go nie mogliśmy uśpić, długie boje i nerwy, bo ja (jak się domyślacie) – skrajnie zmęczona już po 21, no i w ogóle. Co z tym zrobić? Śpi - źle, nie śpi - też źle. Wrrr.

Misiczka

Dołączam się do pytania - mamy to samo: nie śpi - ok. 17-18 robi się nie do wytrzymania, marudna, o ble co się wścieka, płacze itp., śpi - mamy Sylwestra...

espree

Jolu, u nas bylo tak samo jak Antek poszedl do przedszkola. Bez drzemki - kaszmar, awantury, placze. Z drzemka wulkan energii do wieczora. I ja tez bylam w ciazy

W koncu zdecydowalismy, ze dla jego zdrowia i naszego spokoju lepiej nich spi w przedszkolu. Jezeli bylo to mozliwe to wieczorem wychodzilismy jeszcze na podworko, zeby sie wybiegal. No ale chodzil spac o 22, przywyklismy.

Ciekawe jak bedzie teraz. Nie powiem, komfort, ze max o 21:00 obie sztuki juz spia jest duzy...

bakteria

dokładnie tak, Misiczko i espree.
Czyli fatalny problem nie tylko nasz Mruga

dziś poprosiliśmy o brak drzemki, spróbujemy może do końca tygodnia i potem zobaczymy. Być może z każdym dniem będzie mniej emocji zwiazanych z nową sytuacją, może wypocznie przy książeczkach. A jeśli będzie tragedia, to pewnie też pozwolimy na drzemki, choć to jest fatalne rozwiązanie w kontekście wieczoru. W ogóle zdziwiło mnie, że w przedszkolu zasnął, ale widać tak działa grupa Mruga

W każdym razie miałam nadzieję, że będzie ok. W klubiku wytrzymywał (tylko godzinę krócej był), potem dzień normalny. No ale tam jednak było chyba leniwiej niż w przedszkolu.
Porażka z tym spaniem

strzyga

mnie szlag trafia na marudne dziecko.
niech już sobie śpi w dzień. o wiele bardziej wykańczające dla mnie jest znoszenie marudnego i co chwila płaczącego/drącego się/cały wachlarz innych 'marudzeń' dziecka, niż skaczącego i bawiącego się, chodzącego nawet do późnego wieczora.

espree

Mam tak samo jak strzyga

Maria

ja tez.

Mlody spi o 10 dopiero.

Misiczka

przy jednym to pół biedy, bo jakoś można sobie wykroić czas dla siebie kiedy indziej niż wieczorem, zwłaszcza w weekendy) gorzej jak starszy pada ok. 20, a mała urządza tańce i występy do 22-23

bakteria

Misiczko, a da się małą na jakiś czas położyć, żeby odpoczęła z pół godziny? Wiesz, słuchanie muzyczki, bajek, tulenie się, co tam jeszcze. Może taki odpoczynek by wystarczył? Albo względnie drzemka z pół godziny i budzenie (choć mój obudzony jest po prostu straszny)?

Misiczka

zbudzić się nie daje, a jak jednak zostanie zbudzona to jest straszna w swym gniewie Mruga

cóż od pon. żłobek, zobaczymy jak będzie, przed wakacjami zwykle spała czym bylismy zdumieni bo np. babcie nie potrafią jej położyć w dzień (chyba że chora), widać inne dzieci tak działają - w domu układa lale i misie i mówi im, że "dzieci idą pać", ale metody chyba nei sa jakieś drastyczne, bo jak mis nie chce zasnąć, to go lula, albo kładzie się obok Mruga

bakteria

hi hi, czyli nie zostawia do wypłakania Mruga

?
mnie też zdumiało to, że mały potrafi w ogóle zasnąć w przedszkolu. Z zasypianiem to u niego hece od pierwszego dnia życia normalnie Mruga

jesteśmy tak zaprawieni w bojach, że przy drugim nic nas nie zdziwi, he he. Ale tak chyba właśnie działa grupa, bo sama nie wiem, o co chodzi.
Czyli od pon. macie pewnie nocne maratony z córcią, co?

Misiczka

ano... chociaż po spaniu złobkowym i tak jest lepiej niż po domowym, bo o 15 jest podwieczorek i b. rzadko go przesypia. Nie wiem czy budzi ją hasło podwieczorek, bo jeść lubi, czy fakt, że inne dzieci wstają, ale śpi najwyżej ok. 1-1,5 godz.