Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pierwsza klasa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 12:53, 18 Wrz 2015    Temat postu:

No to wlasnie dlatego pisze ze jest przeterminowany, bo poeinien juz byc w drugiej.
Opóźniony rozwój mowy, logopeda od dwóch lat, to była podstawą do badania psychologa. A w diagnozie wyszło wszystko do tyłu, od analizy i syntezy słuchowej (rozpoznaj środkową głoskę, rymy, złóż wyraz z wymienionych glosek itp.), malej motoryki (baxgroly), przez emocje (nie rozumie że przegrywa), po dużą motoryke (bo piłkę opie, ale nie rzuca, bo woli rower od hulajnogi, w trakcie diagnozy chyba nawet jeszcze nie jezdzil swobodnie).
Moj ulubiony element diagnozy to były "wypowiedzi afatyczne". Wypowiedź afatyczna jest jak ci brak słowa, więc mowisz o co ci chodzi opisowo. To świadczy o niedorozwoju dziecka wg norm...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:15, 18 Wrz 2015    Temat postu:

ok rozumiem. Sytuacja jest trudna i bardzo wymagająca. Współczuje, bo nakłada dodatkowy balast na rodziców. Zyczę cierpliwości i pomocy dobrych specjalistów, m.in logopeda i pewnie psycholog.

Czy wykluczono autyzm, zespól Aspergera? Autyzm ma wiele odsłon i bywa bagatelizowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:25, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Duże opłaty u Was w szkołach. U nas (II kl. , ale w I było tak samo): komitet 30 zł/rok, mleko i warzywa za darmo, papier ksero maja przynieść po ryzie (składek brak), 54 zł/rok + 28 na bilety miejskie edukacja medialna (bo na zewnątrz w kinie, w ramach lekcji), 48 ubezpieczenie/rok. Tyle. Doraźne wycieczki całodniowe autokarowe- 30-35 zł, kina/teatry- 16 zł/bilet wstepu+ bilet aut/tramwaj. Obiady średnio 50 zł/mc, zależy od liczby dni, ale w tym roku nie chodzi.

Addis, co do karteczek: przepisy dotyczące katechezy mówią, ze uczestnictwo w praktykach religijnych nie ma mieć wpływu na ocenę ( u nas nie ma).
Natomiast nie dziwota, że do I Komunii to te karteczki są.
U nas Komunia za rok, a zebranie w tym roku (w niektórych parafiach tak jest, wiem). O karteczkach nic mi nie wiadomo na razie.

A kukułka choleryczka z mnóstwem innych wad na dokładkę to średnio dobry wzorzec chrześcijaństwa jest, wiec bez przesady Mruga
Mnie bardzo duzo kosztowao ( i czasem jeszcze kosztuje) stanięcie okoniem wobec wychowania bez wiary.
Światełkiem w tunelu nawet w czasach ateizmu była dla mnie.. religia (chodziłam, bo wszyscy chodzili, do Komunii mnie posłano, bo wszyscy szli (a ja tę spowiedź i Komunię przezyłam bardzo głęboko, o czym moi rodzice do dzis pojęcia nie mają). jesli za coś wzyciu religijnym jestem im wdzięczna, to własnie za te sakramenty , do których owczym pędem posłali mnie na pałę (po latach czuję, ze sakrament działa, niezaleznie od tego, co robi;li cyz mówili moi rodzice).

Dzis wychowanie religijne dzieci robię po omacku (jednak poradniki itp to nie to samo, gdy brak autopsji), a niektóre skutki wzrastania w takim, a nie innym domu ciągną się za mną do tej pory i będą ciągnac do końca zycia.
Coś, czego zawsze zazdrościłam innym, to wychowanie w rodzinie, gdzie modlitwa, Msza jest oczywista, a ksiadz po koledzie to ksiadz po koledzie, a nie 'co on znowu tu chce", gdzie normalnym jest wzywanie ksiedza do umierajacego itp miliony rzeczy dla niektórych oczywistych, których ja nigdy w domu rodzinnym nie mialam.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 13:50, 18 Wrz 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:23, 18 Wrz 2015    Temat postu:

ja wyrosłam w domu ze zycie religijne jest oczywistością. Jednak tez w tych warunkach miałm swoje kryzysy jak kazdy.

Dojrzała wiara, taką którą się poszukuje i chce to jest coś wartościowego. Szukanie i pielęgnowanie więzi z Bogiem to nie obowiązek ale konieczność zeby żyć, to czerpanie ze żródła życia. Tak jest dla mnie. Nie mówie ze jestem idealnie katolicka, wrecz przeciwnie zawsze pytam i szukam. Nie stawiam nic jako pewnik tylko gdzie mogę drązę do bólu temat.

Dziecku trzeba dać szansę przezyć sakramenty. Sakramnet to niewidzialna łaska w widzialnym znaku. Różne są owoce tego.


Składki na Komitet Rodzicielski powinny być dobrowolne jakby coś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 15:04, 18 Wrz 2015    Temat postu:

krówka napisał:


Dziecku trzeba dać szansę przezyć sakramenty. Sakramnet to niewidzialna łaska w widzialnym znaku. Różne są owoce tego.

Albo kajdany, jak już nie wierzysz i nie zgadzasz się z tym, do czego sakrament zobowiązuje. Efekt: praktykujacy niewierzący. Uważam, że sakramenty powinny być ze świadomego wyboru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:18, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Addis napisał:
krówka napisał:


Dziecku trzeba dać szansę przezyć sakramenty. Sakramnet to niewidzialna łaska w widzialnym znaku. Różne są owoce tego.

Albo kajdany, jak już nie wierzysz i nie zgadzasz się z tym, do czego sakrament zobowiązuje. Efekt: praktykujacy niewierzący. Uważam, że sakramenty powinny być ze świadomego wyboru.

Mnie rodzice posłali do Komunii, bo szli wszyscy, ja poszłam, bo chciałam (i cieszyłam sie, ze rodzice maja taki pretekst).

To jedno.
Drugie: katecheza nie implikuje automatycznie korzystania z sakramentów, tak jak etyka nie implikuje bycia ateistą, a filozofia bycia stoikiem.

Po trzecie: jak dziecko na katechezie dostanie zestaw informacji, ktorych nie dostanie w domu, będzie mogło wybrac uczciwiej.
Ja chodzilam na religie, a z klasa do bierzmowania nie poszlam, poszlam dopiero na 1. roku studiow, czyli 5 lat po czasie. Nikt mi za to glowy nie urwal, a religie, nawet w czasach ateizmu, lubilam, chłonęłam info, których w domu nie miałam. Dwa zdania (dwóch róznych księzy) z tamtego okresu pamiętam do dzis, zawazyly na moim zyciu. Mocno ( w sensie pozytywnym), nawet ci księza chyba nie wiedzą, jak bardzo. Żeby było smieszniej, tylko jeden z nich wybglądał na takiego księdza z powołania. Drugi miał mocno niekapłańskie zachowania (nie, żadne tam podejrzane gierki wobec uczennic, nic z tych rzeczy), a i on wpłynął na mnei ogromnie. Obaj dali mi kopa, by odwazyc sie na nawrócenie, które za mna wtedy chodziło. I do dzis sobie nie zdaja z tego sprawy.
A, nie chodziłam wtedy do kościoła.

mam momenty niewiary (czy pokus do niewiary) i niezgadzania się (wiara to nie constans). Co wtedy? Modlitwa, wywalenie Bogu kawy na ławę. Na siłę, wbrew sobie, ale szczerze. I czytanie tych, co to już przeszli.
Działa, pomaga, stawia do pionu. otwiera na zachwyt Bogiem. I nagle się zorientowujesz, że tę wiarę pogłębia.
W końcu od tego sa kryzysy.
Tak tez pisze na bieżąco troche (akurat od kilku miesięcy jestem w kryzysowo -przęłomowym momencie, połączonym z doświadczeniem niemocy).


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 15:27, 18 Wrz 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:08, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Moja jest 2008 czerwiec odroczona. Niedojrzałość emocjonalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ika
junior admin



Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 15304
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:39, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Addis a co do komiksów to może Kaczor Donald ? Ja w podstawowce kupowalam nałogowo Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:40, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Albo Tytus, Romek i Atomek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:47, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Addis podpisuję się pod tym co napisała kukułka, nie wiemy co sprawi ze wiara się narodzi bądz obudzi. Dziecko wiecej chwyci z lekcji katechezy niż z kiblowania na świetlicy gdzie jest jak jest. Ja mam rózne doswiadczenia z lekcji religii w szkole, bardzo rózne. Jednak były w nich też momenty przełomowe i mocno otwierały mi oczy. Pamietam taką lekcję gdzie przyszedł do nas ksiądz na zastęstwo i całą godzine opowiadał o bezdomnośći. Pamiętam księdza który uswiadamiał nas w npr, choć beznadziejnie i nieudolnie ale jedno zdanie z tego do mnie trafiło. Poszukującym warto dać szanse znalezienia tego co szukają. Jak masz do wyboru religia i etyka to jest to wybór. Jednak miedzy religia a świetlica to beznadzieja kompletna Wiesz jak wygląda siedzenie na swiwtlicy w hałasie i chaosie? Tam się jest jak za karę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:56, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Jeszcze jest kwestia, ze kiedyś Cię dziecko spyta, dlaczego chodzisz na Mszę.
U nas ostatnio przy jakiejś tam okazji temat wypłynął, mimo że u nas się chodzi od zawsze całą bandą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pią 19:26, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Ale z lekcji religii nie wynosi się informacji, nie w tym wieku.
Psn Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za źle karze- przecież to nie jest informacja.
Ją z religii zapamiętała polecenia typu Za ci kochamy Jana Pawła II, napisz list do papieża. I schematy kto gdzie stał pod krzyżem, P z x na dole, na Maryję też był jakiś znak M z korona czy coś. Pamiętam tajemnicę poliszynela, że ksiądz katecheta jest w parafii na karnym zesłaniu, a katechetka brała ślub z brzuchem.

Chodziłby na religię, a nie szedł do komunii, to niby by nie było wykluczające? Oczywiście, że byłoby przygotowanie do spowiedzi, wywoływanie winy itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:45, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Addis napisał:
Ale z lekcji religii nie wynosi się informacji, nie w tym wieku.

Ja mam inne doświadczenia (poczynając od zerówki), ale co ja tam wiem. "Się" jest bezwzględne i koniec kropka ;)
Wywoływania poczucia winy nieadekwatnego do wieku też u mnie nie było.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:46, 18 Wrz 2015    Temat postu:

lekcje katechezy w szkole są wg programu dla danej klasy. Tam są rózne kwestie poruszane a jak dobry nauczyciel to zrobi wszystko zeby było ciekawie. Chcesz informacji na lekcji a co mają uczyć dogamtów? podrózy sw. Pawła? historii kościoła? schizmy? polemiki teologów ze swieckimi filozofami? dzieje grzechu? To kwestie na studia teologiczne. Dla mnie to przedmiot jak kazdy inny. Warto jednak zapewwnić jakąś alternatywę dla tych lekcji a świetlica to nie jest dobre miejsce...
Tłumaczenie co to jest grzech i na czym polega to raczej rodzice wg mnie powinni a nie katechetka w szkole. Grzech dotyczy kazdego człowieka czy chodzi na religię czy nie. Tak samo jak prawo grawitacji czy uczysz się fizyki czy nie. Jak chcesz dobrze poruszać się po miescie to lepiej znać kodeks drogowy wtedy wiesz kiedy możńa bezpiecznie wkroczyć na jezdnie. To samo z rachunkiem sumienia. Niewrazliwe sumienie i skrupulatne potrafią wprowadzić chaos w zycie i zabrać radosć swoją lub komuś.
Czy katechetka nie może brać slubu z brzuchem. Człowiek jak inny.

*********************

Komiksy są fajne ale pytanie czy to go bedzie interesować? Może ksiązkę w stylu atlas zwierząt duze obraki i mało tekstu, atlas anatomiczny skoro go to interesuje. Takich pozycji dla dzieci jest sporo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:01, 18 Wrz 2015    Temat postu:

Ja juz tak abstrahując od Addis powiem, że do dzus pamiętam książki swoje z religii z podstawówki. A teraz to są takie fajne kolorowe, a teksty katechizmowe typu nauczyć się tego i tego czerpie się spoza podręcznika, w książce są za to gry, kolorowanki, wycinanki, zadania domowe (takie rozwijające duchowość), wersety biblijne. Fajne rzeczy. Rok temu z katechetka lecieli prawie ciurkiem z podręcznika, pani była fajna, lubiana, teraz mają z księdzem, to mojemu pasuje jeszxze bardziej, ksiądz tez się tak ściśle nie trzyma książki, za to wiedzę przekazuje w fajny sposób typu konkurs z nagrodami (obrazki, kto lepiej odpowie, ten ma większy) o sakramentach (temat nowy, ks. e ten sposób się orientuje, co dzieci już wiedzą, co wyniosły z domu).

Alternatywa dla religii - znam ludzi, co się bulwersuje na szkoły o etykę, że nie ma. Jak nie ma zapisanych chętnych, to i etyki nie bedzue. W Polsce jest w tej chwili takie prawo, że można uczyć dzieci dowolnej religii lub etyki, warunek jest jeden : chętni. Jak jest za mało dzieci z klasyklasy, łączy się te same grupy wiekowe, jak dalej za mało - łączy się etapy edukacyjJeśli ktoś złozy wniosek o takie lekcje, szkoła ma obowiązek zapewnić. Niezależnie od wyznania. A jeśli w planie jest kosmos typu czekanie 5h na etykę, to to nie jest wina szkoły, ot zwykle zasady matematyki, jeśli większość chodzi na religię, to sala bedzue wolna później, bo potem trzeba czekać aż skończą lekcje inni kandydaci na etykę itd.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Pią 20:07, 18 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin