..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

kukułka

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze dyktando im powinni zrobic.
Do dzis pamietam sytuację z V klasy, na matmie, kobieta pisze na tablicy: "W domu: Zrobić zadania 1-3, opr????cz 1 b)".
I 10 min dyskusji czy "oprócz", czy "oprucz".
Klasa nie wiedziała, a pani nie chciała posłuchać mojej podpowiedzi i posłała dyżurnego po... polonistkę. Polonistka się nie znalazła, pani kazała więc napisać "bez 1b".

Addis

Bilans pierwszego miesiąca pierwszej klasy: litery A,L,O. Koniec. Zero matematyki, nawet pisania cyfr. Zero wiedzy z przyrody. Wf odbywa się w klasie (choć szkoła ma dwie sale gimn. i mial być wf na sali) lub na placu zabaw, tym "dla 6latkow" (zero, w porównaniu z korektyws w przedszkolu). W planie są zajęcia komputerowe- nic. Z angielskiego w szkole zapamiętał tylko imię Bud. Nie zna żadnej piosenki. Pani im przeczytała Plastusiowy pamiętnik i ulepili Plastusia. Dziecko, które podobno ma braki, nudzi się w szkole tak, że ma czas rysować czołgi, Optimusa Prime'a itd.
Jestem załamana, zamiast edukacji jest przechowalnia.

espree

O rany!

Dobrze, ze przynajmniej pani czyta ksiazki...

strzyga

heh... właśnie tego chciałabym uniknąć Confused

Mały po miesiącu w zerówce rozpoznaje cyfrę jeden - potrafi ją napisać w powietrzu. Z ang "hello", a ostatnio nawet "hello teacher" (choć długo zajęło mi rozpoznawanie tego słowa przy jego wymowie....), bye i jeszcze ni w pięć ni w dziesięć "turn around" - nie wie co to znaczy, ale kręci się w kółko jak to mówi

agu

Moja po przedszkolnym angielskim powtarzała długie piosenki, ale kompletnie ich nie rozumiała i przekręcała słowa. Po przedszkolnym hiszpańskim raz w tygodniu nauczyła się sporo słówek ze zrozumieniem. Najbardziej lubi liczyć, liczy w 4 językach, ale tylko do 10.

Zastanawiam się, czy starać się o dodatkowy kurs językowy/przygotowawczy i próbować małą wysłać do szkoły za rok czy odpuścić i za dwa lata. Poziom w podstawówce zachęca do wypchnięcia jej wcześniej.

Jakaś masakra, nauka jednej literki przez tydzień, jak w XIX wieku.

ika

Dziwne to nauczanie u Was...pamietam brata w pierwszej klasie jak bylam w ciązy z L. to mieszkalam u nich i nie wyrabialismy z tymi literkami ! Codziennie lub co drugi dzien nowa kserowka z literkami nowymi !! Mlody juz wysiadal na tym pisaniu, reka nieprzyzwyczajona do pisania codziennie dwoch stron A4 liter i szlaczków. Polowa pazdziernika i caly alfabet byl przerobiony Shocked

To co pisze Addis to jakas abstrakcja....

Mnie moj zagiął ostatnio....potrafil napisac swoje imię i znal cyferke jeden z puzzli piankowych. Dwa dni temu w aucie pyta a co to jeden i o ? Zaskoczona zakumalam w koncu i mowie, że dziesięć...a jeden i jeden ? Jedenascie...a jeden i dwa ?.....przepytal mnie tak prawie wszystkie liczby do setki Shocked

W sklepie teraz to samo..czyta ceny (skad zna nagle cyfry nie wiem) i mowi "a co to dwa i dwa..." itd. Męczy tymi liczbami, ale sie ucieszylam ze mam takie inteligentne dziecko

Mąż potem mi wygadał, że ogladali jakąs Ulice Sezamkową o cyfrach Wesoly

strzyga

własnie, jakiś czas temu myślałam o ulicy sezamkowej, żeby znaleźć i małemu puścić - dzięki za przypomnienie

fiamma75

Jest nowa podstawa programowa, nie narzekam tak jak Addis, choć mój też poznał te same trzy literki. Widzę jak ćwiczy pisanie - mają sporo zadań z kaligrafii. Plastusia tez zrobił i to ładnego, co przy obniżonej sprawności rączek jest sukcesem. Pani też im czyta książki. WF na placu zabaw - dzieciaki to kochają i ja jestem za, jak tylko jest pogoda.

Addis

Przeczytała im jedną książkę, pewnie nie całą. Książki to my mu sami czytamy w domu wieczorem, za dni wykwalifikowana osoba mogłaby mu zapewnić wiecej bodźców. Jak widać po angielskim, dzieci maja pojemność mózgu na szybsze tempo nauki.
Dobrze że nie wyrzuciłam zeszytów ćwiczeń z przedszkola, mamy sporo zadań do wykorzystania oraz proste czytanki (komiks się nie sprawdził: trudne litery i dwuznaki, do tego mała czcionka, T sam stwierdził że nie chce dalej czytać Pingwinów)

bakteria

słabo wygląda na I klasa u Was. Mój w zerówce przedszkolnej, pisze wszystko, czyta też, ale jeszcze literując. Umie wszystkie drukowane litery, swobodnie się nimi posługuje. Teraz uczą się pisanych. Obecnie dodają i odejmują, zdaje się - w zakresie do 20.

Addis

Mój starszak w szkole poznaje świat:
O-k powiedział innym dzieciom, że napisze w internecie, że powiedziałem, że z nim zrywam. No tak działa internet.
(Jak działa internet synu?)
No wysyła się takie smsy.

Pierwszak boi się bullingu w sieci:(

channel

Niestety - tak wygląda teraz podstawa programowa. Okres wprowadzania liter trwa od polowy września do maja - to wychodzi średnio 1 litera w tygodniu, później chyba wychodzą 2. Biorąc pod uwagę wiek dzieci rozpoczynających szkołę - ok. 6 lat (niektóre niecałe 6) to tempo jest prawidłowe. Jak chciałam dobrze wprowadzić i utrwalić literę to na jedną schodził mi tydzień.

Kiedyś (my) uczyliśmy się liter w zerówce a w szkole się powtarzało i uczyło pisać. Teraz w zerówce nie ma liter (panie MOGĄ ale NIE MUSZĄ!) więc do szkoły przychodzą dzieci które NIE ZNAJĄ ani jednej literki. Tempo musi być takie aby to te nie znające miały możliwość się nauczyć.

Czeka was hit! (Tych co korzystają z elementarza rządowego) I to w najgorszym znaczeniu, niestety. Już w II cz. "Elementarza" przed Bożym Narodzeniem pojawia się zlepek wyrazów: "namalowała cytrynowym atramentem" hmmmm, moje pierwszaki normalnie "wyły" bo nie mogły odczytać. Po 2,5 miesiącach nauki, gdzie normą są wyrazy "dom, oko," miały do przeczytania 3 - 10 głoskowe wyrazy!

Teraz za to w 2 klasie tempo pracy jest zdecydowanie szybsze. Choć książki rządowe nie powalają!

kukułka

Rządowy Tiger do ang za to jest do bani kompletnie.
Żeby has got było wcześniej niż has?!

Addis

U nas jest Treetops. Jedno z pierwszych słów to squirrel. Wyobraźcie sobie, że uczenie obcokrajowca j.polskiego zaczynacie od słowa wiewiórka Wesoly

)))
Chanel, ten tekst jest dla zaawansowanych wydrukowany?
Nie rozumiem jak to jest że angielskie 4-5 latki są w stanie uczyć się całych wyrazów (tak wiem że angielski jest idealny do czytania globalnego a polski nie, więc tego nie oczekuje) a polskie 6latki maja rok na zapamietanie po 1 literce na tydzień.
Przecież te dzieci dekoncentrują się z nudów! Jak maja się zachęcić do czytania jeśli przez rok są za słabe by sięgnąć po książkę- to po co się uczyć, jak nie widać celu na horyzoncie.

channel

Nie

normalny tekst!

Ja układałam dzieciom zdania do czytania w oparciu o znane litery. Ale tu należy pamiętać że dzieci często mylą kształty liter podobnych p-b-d-g laska w dole, w górze, z przodu, z tyłu Very Happy

No i dochodzi inny wygląd liter pisanych i drukowanych.

Jedna litera to często dla dziecka CZTERY różne znaki mała i wielka drukowana i mała i wielka pisana. To jeszcze trzeba połączyć z dźwiękiem! Tak więc 4 lierki to 16 znaków (nooo nie zawsze przy "z" jest łatwiej Laughing

). Jeszcze trzeba ogarnąć sposób pisania - od dołu lub góry, linijki w których pisać, no i prawidłowe połączenia. Wbrew wszystkiemu trochę pracy jest (i bałaganu bo ja używam do utrwalenia kaszy mannej

)

Jak załapią "sposób" - zachowuję zawsze ten sam schemat - to wprowadzenie liter kończymy końcem kwietnia.

Potem dochodzą dwuznaki i spółgłoski miękkie ze znakiem diakrytycznym lub z "i".

Chętne dzieci uczę szybciej i powierzam im lektury do czytania - sprawdza się to doskonale.