..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Matunia a ile mały ma, bo nie pamiętam. Ja do pewnego okresu chudłam a potem się zatrzymywalo. Teraz powinnam zacząć uważać by nie zacząć tyc.

matunia

emma a koleżanka to nie widzi moich nowych, ślicznych suwaczków? Mruga

Mały ma 5,5 m-ca.

Przy karmieniu starszego też tak było, chudłam cały czas, tyle że jakoś wolniej to szło, bardziej stopniowo. Zatrzymało się dopiero jak przestałam karmić (13 m-cy)

gosica502

A wydaje mi się że mała nieefektywnie ssie, śpiocha cyckowego mam i nie potrafi się na tyle najeść żeby choć z godzinkę przespać bo po 2-3 minutach zasypia przy cycku i tyle. Chociaż od wczoraj jest jakby odrobinę lepiej no ale nie chcę zapeszać. W sumie to do wczoraj cały czas siedziałam i karmiłam tylko, wykończona trochę tym wszystkim jestem, tym bardziej że jeszcze starszaczka na stanie i nie wiem czy długo tak pociągnę

Maria

Dziec sie normalnie zachowuje, na poczatku godzina przewrwy przy cyckowym to jest dosc duza promocja bo generalnie zupelny noworodek to wrecz musi ssac bez przerwy inaczej w naturze to kiepsko by bylo. Instynkt
ssania po cos jest taki silny

to ze ciezko przy starszym, to inna sprawa Smutny

chusta?

gosica502

Maria ale mówisz że godzina to dużo? Ale jak nie ma pełnej godziny ani w dzień ani w nocy to też normalne? Ja nie wiem kurczę jak to wtedy funkcjonować

Bo teoria teorią no ale praktyka i życie codzienne miażdży

Próbowałam zachustować małą ale coś nie wychodzi mi póki co, będę dziś dalej próbować...

emma

Gosica, ja przez te karmienia to miałam jakieś 2,3 miesiące z życia. Nawet nie wiem co starszy w tym czasie robił. Młodszy cały czas ssał. A ja nie mogłam się ruszać, raz że on ssał a dwa, że coś mi się ze spojeniem łonowym działo i musiałam leżeć.
Plus taki, że niezłe tomiska wtedy przeczytałam. Ale wielki wyrzut sumienia, że starszy taki sam był. A on ode mnie uzależniony.

Matunia nie wiem czemu, ale mi się wtedy nie wyświetliły twoje ślimaczki;) Nawet dziwiłam się, że ich nie masz. Widocznie to wina m,ego telefonu była. Teraz działają już.
A co do chudnięcia to ja niską wagę trzymałam tak do 1,5 roku dzieci. Właśnie nie wiem ile teraz ważę, pewnie tez przytyłam. Przy starszym to bardzo wyszczuplałam, bo na diecie wykluczającej byłam. Niby mi jeszcze do niskiego BMI sporo brakowało, ale mówili, ze za chudo wyglądam. Teraz mniej, bo tylko bez nabiału i paru takich tam, więc tak pewnie normalnie. Ale ja się świetnie czułam, bo od jakiegoś czasu to mnie za dużo było. Teraz boję się, ze do wagi wrócę...

Maria

[link widoczny dla zalogowanych]

silva

Wow! Brzmi swietnie. Ciekawe na czym stanie
wypada tylko kibicowac naukowcom Wesoly

Cera

gosica, i jak?

gosica502

No juz lepiej, tzn w dzien nadal co chwileczke sie musimy karmic ale w nocy juz robi dluzsze przerwy i sie ladnie najada wiec mozna zyc. Poza tym juz sie odwazylam chustowac mala wiec troszke czasu dla starszej sie udaje wykroic Wesoly

Ciekawa jestem czy ta malutka sie kiedykolwiek unormuje z tym dziennym ssakowaniem ehh

teraz mi sie wydaje ze juz nigdy z domu nie wyjde

Cera

Cieszę się, że jest lepiej! Super!

matunia

Bratowa urodziła syna w piątek. Maluszek calusieńki czas śpi. Dzisiaj teoretycznie mogli już wyjść ze szpitala, ale on mało co przybrał i nie chcą ich wypuścić, nawet nie wiadomo czy jutro wyjdą.

Wiem jak bardzo jej zależy na kp, ale synek w ogóle nie jest zainteresowany jedzeniem. Właśnie dzwonił brat, że podali mu glukoze w kroplówce. Ale nie bardzo rozumiem w jakim celu? Bratowa uważa, że ma zbyt płaskie brodawki i zakłada nakładki. Ale podobno jak już zassie to robi to prawidłowo. Chciałabym jej pomóc, coś doradzić itd ale chyba zamknęła się na moje porady jak jeszcze przed porodem powiedziałam jej, że herbatki laktacyjne nic nie dają, bo to dziecko pobudza laktacje a nie jakaś herbatka Confused

Wzięli maluszka do naświetlania na 3 godz i kazali jej odciągnąć mleko i że go w tym czasie nakarmią tym mlekiem z butelki. Cholewka...tak trudno zrobić przerwę w naświetlaniu i przynieść dziecko do piersi??!!

Wiem, że jej teraz ciężko. Chce karmić, ale mały nie chce ssać, a przybrać musi. Tak bardzo chciałabym jej pomóc. Jest podłamana, nie odebrała dzisiaj ode mnie telefonu, bo pewnie wie, że prawiłabym jej "złote rady" których ona chyba nie chce słuchać Smutny

fresita

Ciężka sytuacja. Miałam podobną w rodzinie, mnóstwo błędów a potem jakby wyrzut, że mam się cieszyć, bo miałam pokarm, bo nie wszystkie mają i nie każda może karmić...

agu

który t.c.? ile ważył, ile waży?
zawsze można wypisać na własne żądanie, tylko czy warto...
ja bym swoje wypisała, jakby nie chcieli puścić z tego względu, ale moi mieli z czego zrzucać, spadki u dużych dzieci są największe. z mniejszymi ciężej...

Cera

Szkoda..ale ale ja jednak się nie dziwię, że nie chce słuchać cennych rady.