Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

coraz więcej dzieci dookoła
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:36, 01 Gru 2006    Temat postu:

oczywiście że ciąża i poród kosztują więcej kobietę... inne rzeczy więcej mężczyznę... mój mąż wydawał jakieś dźwięki podziwu gdy urodziłam dzieci Yellow_Light_Colorz_PDT_03 , ale ja jakoś takiej potrzeby nie odczuwam. lubię doznawac podziwu , to i owszem Yellow_Light_Colorz_PDT_06. ale raczej za coś co większym stopniu zależy ode mnie. poród się po prostu dzieje i kończy narodzinami bez względu na to zrobię (bądź nie), czy jestem dzielna,czy jęczę, czy chcę już pójśćdodomu czy współpracuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:49, 01 Gru 2006    Temat postu:

Cytat:
mnie ani "jesteśmy w ciąży", ani "urodziliśmy" nie razi.
a mnie śmieszy i jedno i drugie powiedzenie Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Mój mąż byl przy obu porodach, nie skakał koło mnie na palcach bo zwyczajnie tego nie wymagałam, nie chciałam, nigdy nie oczekiwałam jakiegoś wyjątkowego politowania dla mnie za to, że męczę się przez te kilka godzin porodu, zwyczajnie jest to wpisane w naturę kobiety, nadopiekuńczość mnie denerwowała. ale wiadomo każda kobieta przechodzi przez to na swój sposób. Ten był mój Yellow_Light_Colorz_PDT_06 .
Mąż oczywiście był dumny, że nasze dzieci nie rodziły się w spazmach ,wrzasku i wyrzutach "zobacz jak ja cierpię żeby urodzić Ci dziecko..." zawsze mogłam liczyć na jego pomoc i wsparcie duchowe ale nigdy nie rozklejałam się nad sobą i nie przypisywałam sobie jakiś szczególnych zasług z tego tytułu (pierwszy poród miałam bardzo trudny a na koniec przyjemność nie do zapomnienia wyłyżeczkowanie macicy na żywca z miejscowym znieczuleniem ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 17:46, 01 Gru 2006    Temat postu:

juka napisał:
a ja bym się głupio czuła, gdyby mój mąż się głupio czuł, że to ja rodzę nasze dzieci. równie dobrze ja powinnam się czuć winna,że nie wrzucam węgla do piwnicy, jeśli on jest silniejszy fizycznie... uważam że to naturalne - a szacunek owszem, należy mi się.jak każdemu człowiekowi..

osobiście uważam, że jest różnica między szacunkiem naleznym każdemu człoweikowi (nawet mordercy, którego dlatego nie zabijamy, że też jest człowiekiem) a szacunkiem naleznym za jakieś szczególne zasługi. Dlaczego za dzielność na polu bitwy(objawiającą sie głównie skutecznym zabijaniem) można dostać medal od prezydenta a za urodzenie nowego człowieka - raczej nie (no bo przecież: "cóż w tym szczególnego, jest kobietą i tyle, takie jej zadanie, żadne mi osiągnięcie")

Wiesz, zdarzało mi sie przerzucać węgiel i drewno na opał, czyścić piec i wynosić wiadra popiołu (taki był mój obowiazek w domu jak bylam nastolatką, nie jakieś tam kurze i krojenie marchewki). Z całym (zwykłym) szacunkiem dla Waszych panów, nie uważam by było to coś ekstremalnego, skoro robiłam to już jako 13latka - a nie mam 180cm i barów "Kruszynki". (Choć oczywiście sympatyczniej się piecze ciasto niż rozpala w piecu.) Dlatego moim zdaniem nie ma niczego, czym mężczyżni mogliby sie za to kobietom odwdzięczyć. Nie uważam by któraś płeć była bardziej predystynowana do cierpienia!
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:15, 01 Gru 2006    Temat postu:

oczywiście że jest różnica z tym szacunkiem. ja po prostu nie czuję że to jakaś szczególna zasługa, po prostu tak to juz jest w naturze,niezależnie od mojego wyboru. kto wie, gdybyśmy mogli rodzić oboje, to może byśmy się podzielili (ciekawe,kto urodziłby trzecie Wink ). w każdym razie innymi rzeczami,które nie są przyjemne (acz mniej bolesne) się dzielimy... dlatego nie oczekuję szczególnej wdzięczności. ostatecznie, gdybym uważała rodzenie za niemożliwe dla mnie - nie decydowałabym się na poczęcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:24, 01 Gru 2006    Temat postu:

moj mąz powiedział mi, ze mi trochę zazdrościł, ze to mi dane jest byc w ciązy, rodzic i karmic dziecko piersią....

w związku z tym co napisałam powyzej, nie mam powodów by mu nie wierzyc...

fiammo- ja tez przez pierwszy tydzien w domu z synkiem byłam tylko "mleczarnia", maz był z nami i cały czas sie zajmował małym..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:07, 01 Gru 2006    Temat postu:

jak widzę, te osoby które już rodziły w mniejszym stopniu uważają to za szczególny wyczyn niz te,które jeszcze dzieci nie mają Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 20:10, 01 Gru 2006    Temat postu:

czy to znaczy że nie ma sie czego bać? Yellow_Light_Colorz_PDT_02 nie sądzę. Raczej to co piszesz sprawia że myślę, że ja się do tego w ogóle nie nadaję. Kot na mnie patrzy z wyrzutem, tak mało mam dla niego czasu - kolejny dowód na to, że sie nie nadaję do opiekowania zywym stworzeniem. No i werdykt wielkiego specjalisty świezo upieczonego ojca z przypadku.
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:17, 01 Gru 2006    Temat postu:

abeba napisał:
Raczej to co piszesz sprawia że myślę, że ja się do tego w ogóle nie nadaję.


Shocked czemu? to czy się ktoś nadaje czy nie,okazuje sie w praktyce, czyli jak dziecko ma 20 lat. moim zdaniem dorasta się do rodzicielstwa całe życie.

a lęk... jest normalny w sytuacji nieznajomej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 20:44, 01 Gru 2006    Temat postu:

a chciałabyś być dzieckiem osoby, która w praktyce sprawdzała i po 20 latach doszła do wniosku że jednak sie nie nadawała Confused Bo ja póki co czuję, że nawet na żonę się średnio nadaję.
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:02, 01 Gru 2006    Temat postu:

a znasz inny sposób? masz gwarancję, że jeśli dziś czujesz się dojrzała,jutro życie cię nie skonfrontuje? mnie skonfrontowało wielokrotnie...
moim zdaniem wystarczy być względnie normalnym i mieć dobry związek małżeński. do reszty się dorośnie Mr. Green . dosyc być dość dobrym rodzicem,nie trzeba doskonałości.

NB, kwalifikuję rodziców zastępczych i adopcyjnych. kryteria sa BARDZO wyśrubowane... dobrze,że Pan Bóg takich nie stosuje bo ja byłabym bezdzietna Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Pią 21:11, 01 Gru 2006    Temat postu:

oj, pan Bóg to akurat gdzie najgorzej tam zsyła najwięcej, naiwniak...
(nie mówię że 3 to dużo)
Powrót do góry
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:14, 01 Gru 2006    Temat postu:

o mnie mówisz, że najgorzej? Mr. Green
no może, może...
ja to wolę traktować jako szansę na rozwój. może przy piątym będę całkiem niezłą mamą Yellow_Light_Colorz_PDT_04
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18860
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:39, 01 Gru 2006    Temat postu:

juka, ja na twoim miejscu bym sie juz podwiazala hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4578
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:11, 01 Gru 2006    Temat postu:

zdaje się że nie widzisz dla mnie nadziei na poprawę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:52, 01 Gru 2006    Temat postu:

Dona napisał:
moj mąz powiedział mi, ze mi trochę zazdrościł, ze to mi dane jest byc w ciązy, rodzic i karmic dziecko piersią....

w związku z tym co napisałam powyzej, nie mam powodów by mu nie wierzyc...


Dona mój też mi zazdrościł zwł. bycia w ciaży i czucia ruchów dziecka Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Rodzina=dzieci,mąż
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin