..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

emma

Elwira na pw powiem jaki kurs.

W Inerze pytałam kogoś z biura i ta osoba (ale nie instruktor) powiedziała, że książka jest beznadziejna i radzi by podawać info z ich strony. Ponad to Rotzer pisał ją gdy elektronicznych nie było, więc trudno coś tu powiedzieć.
Dodała też, że ona bardzo by chciała by ktoś zrobił badania jak elektroniczny pasuje, ale nie ma pieniędzy.

koszatniczka

dziewczyny, to bardzo ciekawa dyskusja, może przenieście ją do odpowiedniego wątku w dziale NPR?
Było o termometrach i temperaturach, tak jak Waleczna pisze, a tutaj to się po prostu zgubi

Problemy i wątpliwości będą wracać te same wraz z nowymi npr-owiczami Mruga

elusiaczek

Emma, jak już będę mogła wsyłać pw to Ci odpiszę (bo teraz, nie wiem czemu, nie mogę).

Można przenieść rozmowę, tylko jakiś moderator potrzebny.

Książka to podstawa. Ale nie ma tam wszystkich przypadków, info na stronie jest chyba o wszystko uzupełnione.

emma

Tak i tłumaczenie jest często słabe i największy minus książki: jest chaotyczna.
Na stronie Ineru jest wiedza uporządkowana. Ja od jesieni nikomu książki już nie polecam...

koszatniczka

http://www.naturalnemetody.fora.pl/font-color-darkblue-npr-color,2/kiedy-skok-0-05-czy-0-1-c-nad-najwyzsza-z-6,5113.html

Ptysiak

Prawie pół roku na samym początku używałam zwykłego analogowego termometru i bardzo kusiło mnie dodawanie drugiego miejsca po przecinku "na oko", wbrew zasadom odczytywania temperatury. Wynik odczytywałam po 10 minutach. Mierzyłam, dopóki chyba drugi termometr mi się nie stłukł.
Za to marzyłby mi się taki analogowy termometr owulacyjny, ale z mniejszą, dokładniejszą podziałką. Niestety nie znalazłam żadnego, który łapałby tak niskie temperatury jak moje. No i chyba też nie wpisywałby się w reguły metody Rotzera...

elusiaczek

A ten termometr dostępny na stronie ineru zaczyna podziałkę od 35,6 więc może by Ci się sprawdził?

Ptysiak

Dziękuję Elwiraaa, widziałam go już wcześniej, ale nie wiem czemu, nie zarejestrowałam, że pasowałby mi. Pomyślę Wesoly

heidi

Ja przed szklanymi termometrami mam duży strach, odkąd pierwszy po kilku/kilkunastu dniach mi się stukł... To był koszmar, nie wyobrażam sobie czegoś takiego przy dziecku. Reguły regułami, ale bezpieczeństwo dziecka jest dla mnie ważniejsze. Wskazania termometru elektronicznego zaokrąglam, bo reguły zostały opracowane o wskazania termometrów szklanych, czyli co 0,05 st. Wskazanie Microlife'a wyobrażam sobie jako wysokość słupka rtęci w starym termometrze

Ptysiak, miałam kiedyś podobny cykl. Nie zaobserwowałam śluzu rozciągliwego, tylko lepki, ale potem pojawił się wzrost temperatury (z trzecią wyższą co najmniej 0,2 st., nie pamiętam teraz dokładnie), a faza lutealna trwała 6 dni. Wygląd kolejnego cyklu wskazywał, że interpretacja była dobra, a miesiączka była miesiączką Mruga

Nie wiem, dlaczego tak się zdarzyło, bo akurat fazę lutealną mam - w przeciwieństwie do cykli - jak w zegarku, 14 dni, z rzadka 13.

Widać jakieś randomowe zaburzenie hormonalne

Ptysiak

Aha, czyli w sumie nie trzeba koniecznie nawracać się na stary termometr, tylko można przy elektronicznym zaokrąglać? Kiedyś jeszcze przez chwilę zaokrąglałam strategiczne temperatury dla wygody, ale w którymś momencie zapomniałam o tym...

W npr jest tyyle czekania Mruga

Zobaczę jak spiszę się ten cykl.
W takim razie mamy podobnie, Heidi. Nieregularne cykle, ale 13-15 dni 3 fazy było. Mam nadzieję, że te 6 dni to był jednorazowy wybryk Wesoly

Karafka