..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

elemka

Jeżeli z TEGO powodu to nie mam nic przeciwko. Ale jak wiedźma sobie żarty ze mnie stroi to ją wyklnę Wesoly

walecznaS

i jak dzisiaj? temp. wysoko?

Cera

Jak tam?

elemka

Temperatura spadła i nowy cykl zaczęty.

elemka

Długo zbierałam się z uporządkowaniem swoich spraw zdrowotnych. Dzisiaj decyzja zapadła. I potrzebuję pomocy osób mądrzejszych ode mnie. W którym dniu powinnam zrobić badanie progesteronu? Gdzieś czytałam, że w każdym można, a znów z innego źródła, że koło 20? i głupia jestem. Kolejna sprawa to moje obawy względem tego progesteronu. Czy to normalne, że biorąc luteinę miewam problemy z cyklami? Przedłużają się, spóźniają itp? Mam wątpliwości czy to tylko zbyt niski poziom wpływa na moje problemy z miesiączkami. Może jeszcze coś jest nie tak? Co mogę jeszcze zrobić? Może coś podpowiem mojemu ginekologowi. Pewne jest, że mam niedrożne jajowody i to jest główny powód problemów zajścia w ciążę, ale jak ktoś pamięta jeszcze to miałam strasznie długie cykle. Sama miesiączka potrafiła ciągnąć się do kilkudziesięciu dni z mocnymi krwawieniami/ ogromnymi skrzepami. No nie wiem co już robić....

walecznaS

progesteron wg mojego ginekologa trzeba zrobić dwa razy, mi zalecił 4 i 8 dnia wyższej temperatury
raz, że ważne by zobaczyć jaki w tej fazie jest z poziomem progesteronu i dodatkowo - jak się zmienia

co do niedrożności - coś z tym się robi?

elemka

Z tego co pamiętam robiłam raz, za raz po miesiączce razem z innymi hormonami.
Laparoskopia.

Justek

A nie miałaś udrażnianych od razu przy sprawdzaniu drożności? Czy jak miałaś spr drożność? Moim zdaniem to jest przyczyna problemów bo po co luteina skoro nie ma możliwości zapłodnienia bez drożnych jajowodów?

ika

Justek jak się sprawdza robiac HSG czyli tylko kontrastem to sie nie udraznia.

elemka

Dokładnie hsg miałam. Luteina a w ogóle to progesteron ( duphaston źle na mnie działał podobnie jak provera) miała mi pomóc w ustabilizowaniu cyklów. Ale nie wiem co dalej. Pójdę udrożnić jajowody, a okaże się, że problem tkwi głębiej. Ogarnęła mnie straszna niemoc...

Cera

Tak się cieszę, że się zdecydowałaś podjąć leczenia! Zwlekanie to nic dobrego!

walecznaS

elemko, ale Ty nie prowadzisz obserwacji?
to trudno cokolwiek powiedzieć, doradzić
z wykresu przecież sporo można wyczytać, tj. np. wyciągnąć wnioski co do badań, które trzeba by zrobić

mi się wydaje, że jednak najpierw udrożnienie
może gdyby jajowody były drożne to ciąża by już była
skąd wiesz, że ten progesteron akurat trzeba?? no bo chyba nie po samym tylko fakcie, że masz różnej długości cykle, to przecież nie jest powód
chyba, że coś przeoczyłam/nie pamiętam, to przepraszam
Wesoly

elemka

Małgorzatko Wesoly

Waleczna miałam problemy z bardzo długimi miesiączkami- zdarzały się nawet 60 dniowe- i bardzo obfitymi. Tak zaczęłam chodzić od lekarza do lekarza, ale każdy wciskał mi tabletki anty. Dopiero ten u którego teraz jestem zrobił hormony. I tam wyszedł niski progesteron. Potem jeszcze monitoring i brak owulacji. Jajniki w ogóle nie pracowały. Przy proge4steronie jeden ruszył. Drugi nie wiem, bo nie powtarzałam już monitoringu. Odpuściłam sobie i obserwacje również. Ale teraz zaczynam na poważnie działać. Choćbym miała poruszyć niebo i ziemię.
Tylko nie wiem czy powinnam jeszcze jakieś badania zrobić. Póki co zaczęłam brać żelazo- mam anemię.

elemka

A ja się dziś śmieję z mojej temperatury. Całkiem zabawnie rośnie co 10 Wesoly

elemka

Po dzisiejszej wizycie u lekarza umówiłam się na laparoskopie. Musze zrobić badania. Jednak nadzieje rozwiały się równie szybko jak się zrodziły. Po konsultacji wiem, że nie powinnam mieć złudzeń. Szanse na powodzenie udrożnienia są bardzo małe. Co za tym idzie marzenia i ich radosny finał zrównały się praktycznie z zerem. Ot tyle w temacie. Sprawa jest póki co świeża i bardzo bolesna na tę chwilę. Nie wiem czy jestem w stanie i w jakim czasie oswoić się i pogodzić z tym, ryczę jak bóbr ....