Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Proszę o poradę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Nasze wykresy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nika12321
znawca NPR



Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:17, 13 Lis 2017    Temat postu:

heidi napisał:
Podwójny skok w I fazie - możesz sprecyzować? Bo na Twoim wykresie mimo wszystko widzę tylko zwykły, dwufazowy cykl (patrząc tylko na temperaturę).


No radziłyście, że jak jestem niepewna czy to już jest II faza, ta z niepłodnością poowulacyjną i mam plamienia i miałabym panikować, że jestem w ciąży, to mam czekać jak się skończą plamienia. Plamienia dalej mam, więc zakładam pierwszą fazę, tą płodną i czekam na niepłodną. Stąd napisałam o pierwszej fazie, nie był to przypadek.

Choć się zastanawiam, czy można mieć 10 dni wyższą temperaturę i jeszcze nie mieć owulacji I jeszcze ten spadek temperatury dziś...

Kurczę, w tym miesiącu bardzo potrzebowałam bliskości z mężem, mam taki ciężki okres, wręcz odliczałam dni
Yellow_Light_Colorz_PDT_32 ale jak mam przez to chorować ze strachu przez dwa tygodnie co dwa tygodnie, to nie wiem co gorsze, w ogóle nie współżyć do końca życia (tylko w roku z ciążą, kilka miesięcy do końca życia), czy współżyć i mieć 2 tygodnie strachu i 2 tygodnie normalnego życia i wracania do siebie po tym, czy używać prezerwatyw w niepewny czasie i z premedytacją chodzić do spowiedzi bez chęci poprawy w tej materii życia (jak wszystkie lub większość grzechów rozumiem, tak tego nie rozumiem, że to jest grzech, w głowie mi się to nie mieści) Smutny Płakać mi się chce na takie wyśmienite alternatywy Smutny


Ostatnio zmieniony przez Nika12321 dnia Pon 7:23, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beacia96
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:30, 13 Lis 2017    Temat postu:

Wydaje mi się, że już jesteś w III fazie, ale masz jakieś problemy hormonalne, stąd plamienie. Zauważyłam, że w 25,26 i 27 dc miałaś śluz ze szklistą nitką. Być może w Twoim organizmie spada poziom progesteronu i chwilowo dominują estrogeny- stąd te szkliste nitki. No i dziś spadła Ci temperatura, co może oznaczać zbliżającą się miesiączkę (większości kobiet temp. spada dzień przed lub w dniu miesiączki). Mi się wydaje, że nie można mieć 10 dni wyższej temp. i nie mieć owulacji. Jeśli tyle dni temp. jest na wyższym poziomie, to na 99% owulacja się odbyła. Trochę niepokojące są Twoje plamienia- to może być objaw słabości ciałka żółtego.
Niko, nie denerwuj się tak. Wesoly Jeśli nie jesteś wierząca, to na razie może użyjcie z mężem prezerwatyw, skoro brakuje Wam bliskości. Jeśli brak Ci pewności w obserwacjach, to poobserwuj się jeszcze z kilka miesięcy albo zapisz na kurs u nauczyciela. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika12321
znawca NPR



Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:35, 13 Lis 2017    Temat postu:

Dziękuję Ci Beciu za odpowiedź. Myślę, że niewierząca osoba nie pisałaby o spowiedzi Mruga

Denerwuję się, ponieważ jestem sfrustrowana sytuacją, bardzo zła, że KK wprowadził zasady, których w ogóle nie rozumiem, które mnie głęboko unieszczęśliwiają i zamiast budować jedności w małżeństwie myślę, że się z mężem oddalimy od siebie w ten sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beacia96
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 29 Paź 2017
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:47, 13 Lis 2017    Temat postu:

Ja też nie rozumiem tych zasad. Wesoly Mam wrażenie, że gloryfikują NPR, nie wspominając o wadach, np o zaniechaniu współżycia na długi okres w razie nietypowego cyklu. Jeśli ktoś ma niewielkie potrzeby seksualne, to jakoś to przetrzyma. Ale dla przeciętnej osoby to może być niemały problem. Nie samym seksem żyje człowiek, ale narastająca od dłuższego czasu potrzeba nieźle frustruje.

Ostatnio zmieniony przez Beacia96 dnia Pon 8:50, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika12321
znawca NPR



Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:59, 13 Lis 2017    Temat postu:

No, bardziej mi chodziło o to, że jestem bardzo rozżalona, że bardzo w tym cyklu potrzebowałam bliskości z mężem, bo mam baaardzo ciężki miesiąc i się psychicznie nastawiłam np. że to już jutro i z tego "jutro" się zrobiło "wcale". Nie lubię, jak się na coś nastawię i na to czekam, a się okazuje, że niepotrzebnie czekałam i się nastawiałam Smutny

Ostatnio zmieniony przez Nika12321 dnia Pon 9:00, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muflon
za stara na te numery



Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:06, 13 Lis 2017    Temat postu:



Nika12321 napisał:
to nie wiem co gorsze, w ogóle nie współżyć do końca życia (tylko w roku z ciążą, kilka miesięcy do końca życia)


Dobrze to rozumiem, że ewentualna ciąża wiąże się u Ciebie z zagrożeniem życia? Pisałaś chyba dość niedwano, że do końca roku masz absolutny zakaz, więc myślałam, że już niedługo będziecie mieli więcej luzu psychicznego...?

Mi też się wydaje, że jesteś już po owulacji (która była w okolicach skoku), i teraz spada Ci na okres. Ale zasady mówią, że plamienie to jak śluz płodny, a przy odkładaniu na 100% wątpliwości należy rozstrzygać na niekorzyść. Smutny W dodatku takie plamienia to znak, że są w organizmie jakieś zawirowania, co dla mnie osobiście byłoby też sygnałem, że należy podwoić ostrożność w interpretacjach. Ja w takiej sytuacji po prostu bym używała w domniemanej III fazie prezerwatyw, ale mam mało katolickie podejście do tematu, więc nie czuję się kompetentna, żeby doradzać, kiedy temat schodzi z interpretacji w rejony sumienia. Zresztą sumienie i jego rozstrzygnięcia to osobista sprawa. Nie wiem, co bym zrobiła na Twoim miejscu (orto-NPR) – pewnie też bym czekała, bo aktualnie moja otwartość na życie jest przyzerowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika12321
znawca NPR



Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:27, 13 Lis 2017    Temat postu:

Muflon napisał:


Dobrze to rozumiem, że ewentualna ciąża wiąże się u Ciebie z zagrożeniem życia? Pisałaś chyba dość niedwano, że do końca roku masz absolutny zakaz, więc myślałam, że już niedługo będziecie mieli więcej luzu psychicznego...?



No, w teorii tak, w praktyce jedna operacja się nie udała, jest tak samo jak przed operacją. Idę do chirurga i raczej będzie potrzebna druga Smutny Więc myślę, że okres bezwzględnego "nie" się przedłuży.

A co do zajścia w ciążę, nie wyobrażam sobie mając np. dwójkę dzieci, otwartości na kolejne, nie chciałabym mieć np. 5 dzieci albo dziecka po "40". Więc potem bym miała strach, że nie chcę kolejnych dzieci. Życie w takiej panice i w takim strachu to trochę koszmar psychiczny, nawet jakbym nie zaszła w ciążę. Hipotetyzuję, wiem, ale już widzę swoje ewentualne późniejsze strachy. Nie wiem, czy logiczne jest podchodzenie KK z takim hurraoptymizmem do "otwartości na życie", a jak będzie nieplanowane poczęcie w wieku 50 lat, to też tak super, dla mamy i dla dziecka?

Wracając do tematu, bezwzględne "nie" dla ciąży pewnie będę miała do połowy przyszłego roku lub dłużej (operacja+rekonwalescencja).

Widzę, że mam zawirowania, byłam z tym u lekarza. Jak zrobię badania, to będę wiedziała co jest przyczyną (mam nadzieję).

Nie wiem, czy macie do końca rację z tymi plamieniami. Wydaje mi się, że z plamieniem chodzi o to, żeby wykluczyć, że się ukrył tam śluz rozciągliwy, sprężysty (lub najlepszy w cyklu), a nie, że każde plamienie to na pewno szczyt (bo samo plamienie nie jest śluzem płodnym, to po prostu plamienie). Jak jest np. śluz rozciągliwy, sprężysty, a drugiego dnia plamka krwi na bieliźnie, nie jakieś natarczywe plamienie czy krwawienie, to gdzie niby ten śluz rozciągliwy, sprężysty? Wyjaśnicie proszę.


Ostatnio zmieniony przez Nika12321 dnia Pon 12:27, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muflon
za stara na te numery



Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:16, 13 Lis 2017    Temat postu:

Nika12321 napisał:
Nie wiem, czy macie do końca rację z tymi plamieniami. Wydaje mi się, że z plamieniem chodzi o to, żeby wykluczyć, że się ukrył tam śluz rozciągliwy, sprężysty (lub najlepszy w cyklu), a nie, że każde plamienie to na pewno szczyt (bo samo plamienie nie jest śluzem płodnym, to po prostu plamienie). Jak jest np. śluz rozciągliwy, sprężysty, a drugiego dnia plamka krwi na bieliźnie, nie jakieś natarczywe plamienie czy krwawienie, to gdzie niby ten śluz rozciągliwy, sprężysty? Wyjaśnicie proszę.


Też tak mi się wydaje, że chodzi głównie o możliwość, że krew zamaskuje prawidziwy objaw śluz – w takim razie jeśli plamienie jest słabe i widać gołym okiem, że śluz jest już gorszy, to rzeczywiście można by chyba przyjąć pogorszenie. Ale (może to moja nadinterpretacja) mam też wrażenie, że plamienia jako takie w okolicy skoku temperatury wskazują na jakąś potencjalną aktywność jajników (potencjalną, a mogą być spowodowane czym innym)? Najlepiej, jeśli się jeszcze wypowie ktoś z dłuższym stażem NPR-owym. Wesoly

Tak sobie myślę, czy na te Twoje plamienia nie mógł też wpłynąć stres związany z NPR-em (stres potrafi bardzo osłabić organizm). Jeśli tak, to byłoby jakieś błędne koło... Smutny


Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Pon 17:04, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anquelice
znawca NPR



Dołączył: 22 Sty 2016
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: kuj.-pom.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:06, 13 Lis 2017    Temat postu:

Nika, współczuję Sad
Moim zdaniem też jesteś już po owulacji, ale niestety plamienie trzeba traktować jako szczyt :-\ Nie wiem w sumie jak to jest ze zwykłą plamka krwi, niestety takie mialam tylko w czasie nizszych temperatur, okolo owulacji. Oby lekarz jak najszybciej znalazl.przyczynę i pomógł Ci. Nika, a jak u Ciebie z dieta? Pytam, bo ja kiedys zajadalam sie fastfoodami i gotowym jedzeniem, i automatycznie cykle też sie rozjechaly.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:42, 13 Lis 2017    Temat postu:

mam podobne zdanie co Muflon. Z tmepki wynika ze po owu a testów ze owu nie ma... Sluz z krwią traktowany jest jak czas płodny... Dla mnie to jakies zaburzenia hormonalne... progestron na tym etapie cyklu powinnien byc wysoko i sluzu i krwawień nie powinno być. Dla mnie to trzeba do gina iść. Masz stresy? Napięcia jakies? Zle spisz albo jestes na diecie? Robisz coś co podwyzsza poziom kortyzolu? Wtedy zaburzenia moga sie pojawić...

Dla mnie to ciezka sytuacja, bo nikt za ciebie decyzji nie podejmie. Po tempce raczej mozna wnioskować ze @ się zbliza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika12321
znawca NPR



Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:47, 13 Lis 2017    Temat postu:

anquelice napisał:
Moim zdaniem też jesteś już po owulacji, ale niestety plamienie trzeba traktować jako szczyt :-\

Nika, a jak u Ciebie z dieta? Pytam, bo ja kiedys zajadalam sie fastfoodami i gotowym jedzeniem, i automatycznie cykle też sie rozjechaly.


Ad. 1 Nadal chyba nie do końca się zgadzam i nie rozumiem Waszego rozumienia, że plamka krwi to śluz płodny. Śluz to śluz, krew to krew, śluz jest płodny, krew niepłodna. I jak się ma śluz np. rozciągliwy sprężysty do plamki krwi? Jak ona się rozciąga, ona przecież nie jest sprężysta. Chyba, że coś tam poza tą plamką jest.

Nie piszę tego, bo coś chce Wam udowodnić, bo sama nie jestem na 100% pewna czy mam rację. Piszę jak rozumiem sprawę plamień.

Jest coś takiego jak pogorszenie śluzu.
Jeżeli np. mam jednego dnia śluz rozciągliwy, sprężysty, a drugiego śluz + plamienie lub krwawienie na tyle duże, że nijak się nie sprawdzić co tam jest poza tą krwią, to w 100% się zgadzam.

Ale sytuacja: śluz rozciągliwy sprężysty jednego dnia, drugiego mętny biały i plamka krwi, to gdzie jest brak pogorszenia jak w tej plamce nic nie ma poza plamką? Chyba, że tę plamkę się postrzega jako szczyt z innego powodu. Jak tak, to z jakiego?

Na jakiej podstawie wnioskujecie o tej plamce jako szczycie? Nie mogę znaleźć czegoś takiego ani na stronie INER, ani w książce "Sztuka planowania rodziny" (wczoraj szukałam).

Znalazłam tylko na stronie INER takie fragmenty:

"Okres niepłodności poowulacyjnej trwa do końca cyklu. W tym czasie, aby określić jakość ciałka żółtego, nadal mierzymy podstawową temperaturę ciała i prowadzimy obserwacje. Jeśli ciałko żółte jest słabe, w okresie niepłodności bezwzględnej mogą pojawiać się pojedyncze spadki temperatury na linię podstawową lub poniżej oraz dni ze śluzem dobrej jakości, natomiast przed i po miesiączce mogą występować kilkudniowe plamienia."

"Niewydolność ciałka żółtego:
[...]
w fazie wyższych temperatur pojawiają się łaty śluzu dobrej jakości
w fazie wyższych temperatur szyjka nie jest twarda i zamknięta
przed miesiączką występuje kilkudniowe plamienie
krwawienie miesiączkowe przedłuża się"

Na stronie LMM też coś znalazłam, ale jak zobaczyłam nagłówek, to zobaczyłam, że nie tyczył zwykłego cyklu ale premenopauzy (jeszcze przede mną Wesoly ).

Macie jakieś info na podparcie tej tezy, że każde plamienie to szczyt?

Ad. 2 Nie żywię się jakoś super, żyję teraz w dość dużym stresie, nie wiem czy to mogą być powody, ale fast-foodów nie jem, jem jedzenie domowe. Nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam pizzę czy kebaba (choć nie twierdzę, że jakoś nie wiadomo jak dawno temu, pewnie z 2-3 miesiące temu). Ciężko mi stwierdzić czy to są powody, jeżeli tak, to wcześniej też tak jadłam (choć teraz zażywam witaminy, więc nie powinnam mieć niedoboru składników odżywczych).

No nic, zobaczę co przyniesie następny cykl (czy też będę miała takie cyrki z plamieniami).


Ostatnio zmieniony przez Nika12321 dnia Pon 20:52, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:54, 13 Lis 2017    Temat postu:

niedobory progesteronu to jeszcze nie pre... moze byc inny szlak... choroby, alergie, wiek (pow.25 lat nawet), stres.

My ci wspolzycia nie zabraniamy zeby nie było... Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19921
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:06, 13 Lis 2017    Temat postu:

Krwawienie traktuje się jako śluz płodny. Skąd się to plamienie wzięło?

Sorry, że tak późno, ale nie masz możliwości podejść na usg, żeby gin ocenił w której fazie jesteś? Juz pomijając krwawienia / plamienia to powinien chyba umieć to stwierdzić...

Ps. Niestety że cykl był np. Bezowulacyjny dowiadujemy się przy npr po fakcie Smutny i cholera wtedy człowieka bierze, bo można było cały miesiąc bez stresu, a nie było nic, bo 3 fazy nie dało się wyznaczyć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nika12321
znawca NPR



Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:24, 13 Lis 2017    Temat postu:

krówka napisał:
niedobory progesteronu to jeszcze nie pre... moze byc inny szlak... choroby, alergie, wiek (pow.25 lat nawet), stres.

My ci wspolzycia nie zabraniamy zeby nie było... Mruga


Ja to rozumiem, że nie zabraniacie i że to moja decyzja co robię ze swoim życiem i współżyciem Mruga Tylko cały czas mi chodzi o to, że jaka tu logika: śluz rozciągliwy, sprężysty a plamka krwi. Ona nie jest rozciągliwa ani sprężysta. Jeżeli ocenia się śluz i w małym plamieniu się nie zauważyło tego śluzu (nie, że się cały dzień plami tylko jedna plamka na dzień), to gdzie tu jest śluz dobrej jakości?

I skąd wiecie, że plamienie to śluz płodny? W żadnym materiale dot. metody Roetzera nie widziałam takiego tekstu. Jak macie cytat albo stronę książki "Sztuka planowania rodziny" albo "Ja i mój cykl", to podajcie, przeczytam uważnie (albo taki cykl z jakiegoś instruktażu, bo żadnych instruktaży nie mam).

strzyga napisał:
Sorry, że tak późno, ale nie masz możliwości podejść na usg, żeby gin ocenił w której fazie jesteś? Juz pomijając krwawienia / plamienia to powinien chyba umieć to stwierdzić...

Ps. Niestety że cykl był np. Bezowulacyjny dowiadujemy się przy npr po fakcie Smutny


Zaczęłam właśnie plamić/krwawić chyba okresowo, tak to wygląda u mnie jak początek okresu, więc żadne usg już nie ma sensu.

To czy cykl miałam bezowulacyjny czy owulacyjny nie mam pojęcia. Prawdopodobnie miałam jakieś zaburzenia hormonalne i słabość ciałka żółtego, ale czy cykl był bezowulacyjny? Może był owulacyjny tylko np. nie doszłoby do zapłodnienia własnie ze względu na słabość ciałka żółtego... Podobno mogą być cykle owulacyjne z ładnym skokiem temperatury - któraś z Was to napisała w tym wątku.


Ostatnio zmieniony przez Nika12321 dnia Pon 23:26, 13 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19921
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:27, 15 Lis 2017    Temat postu:

Nie no, teraz już musztarda po obiedzie. Ale wcześniej - jakieś 4-5 dni po domniemanym skoku to by mogło coś rozjaśnić.

Ja miałam kiedyś plamienia (ale nie krew) ładnych kilka dni przed okresem jeszcze i po. Samo przyszło, samo poszło zanim zdzążyłam coś z tym zrobić. No ale to nie zaburzało obserwacji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Nasze wykresy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 23, 24, 25  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 15 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin