..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Trzecia wyższa, ale który dzień po szczycie? Inne objawy też mają znaczenie

Co by staraczki oddały za 100% pewność ciąży...

Nika12321

Nie znam niemieckiego, ale jakaś dziwna ta tabela. Pokazuje, że nie ma dnia, w którym się zajdzie w ciążxę na 100%, a przecież na chłopsku rozum (babski rozum?), to jak się wstrzeli w jajeczkowanie, to szansa jest prawie na 100%.

Iskra

No wlasnie nie jest. Poczytaj artykuly. Nawet zdrowa para ma tylko jakis % szans na wstrzelenie.
Owszem są pary ktore jesli sie zdecyduja to praktycznie na pewnno zajda w ciaze, ale w wiekszosci przypadkow p ciążę trzeba się jednak postarac

Muflon

Dokładnie, człowiek to nie automat. Mruga

Są też inne czynniki niż czas, poza tym plemniki mogą przeżyć kilka dni, więc (o ile nie ma z tym jakichś problemów) wcelowanie co do dnia wcale nie jest aż tak kluczowe, widać to zresztą w tej tabelce, już 4-go dnia przed skokiem zaczynają się większe procenty. Tam jest dla uproszczenia przyjęte, że owulacja jest dzień przed skokiem, o ile pamiętam (też nie znam niemieckiego, ale google pomógł

). To oczywiście nie zawsze prawda, ale statystycznie tak mniej więcej jest.

Chyba mówi się, że zdrowa para uprawiająca regularnie seks bez zabezpieczenia ma jakieś 30%-40% szans na poczęcie w jednym cyklu. A jeśli uwzględnić w tych statystykach pary, które mają jakieś problemy z płodnością (a to niestety ostatnio coraz częstsze...), to ten procent na pewno byłby jeszcze niższy.

Nika12321

Akurat wśród moich znajomych się trafiały pary (nie mam dużo znajomych kobiet w ciąży lub które urodziły), gdzie kobieta od razu zaszła w ciążę, ale kilka pra to nie jest wyznacznik. Mi się wydaje, że jakbym współżyła w czasie płodnym każdego dnia, to ciąża na 100% Wesoly

Ja to rozumuję tak: skoro plemnik przeżywa np. 3 dni, to plemnik czeka cierpliwie, nieważne czy od razu może wejść, czy za dzień czy za dwa, czy za trzy, więc 3 dni są obstawione od razu. Ale może macie rację, skoro ktoś się zgadza z tabelką i ją rozumie, może coś w niej jest Mruga

anquelice

Ja znam niemiecki, ale boję się tam w ogóle cokolwiek czytać ...
Mdli mnie ze stresu, "piecze" mnie prawy jajnik, moze na okres się przygotowuje? Mam nadzieję, że nie na zagnieżdżenie zarodka...

40% szans na ciążę to dla mnie bardzo dużo. Gdyby 40% osób wygrało w totolotka to bardzo dużo osób Wesoly

Koleżanka ma znajomą, która zaszła w ciążę przy trzeciej wyższej. Fiamma też kogoś zna. Matko mogłam się powstrzymać do wieczora, bo się dało. To nie było tak, że jak dzikusy na siebie rzuciliśmy, tylko stwierdziłam, że jest już bezpiecznie (zapominając o 0.2) i czemu czekać...

Muflon

anquelice

Wiem, wiem, już nie będę dolewać oliwy do ognia i się bardziej stresować Wesoly

Najgorsze jest to, że ze stresu nie mam ochoty już wykorzystywać tych dni Smutny

Może melisę jakąś wypiję później, czy coś.

anquelice

Boli mnie prawy jajnik i trochę lewy, mialam tez po poludniu objaw w, to chyba dobrze.

Iskra

To bez znaczenia. Nie doszukuj się Mruga

Nika12321

krówka

zapłodnienie to skomplikowany proces... oprócz wspólżycia musi nastąpić wiele procesów az do implantacji i dalej... czesto (lit/ podaje ze nawet do 1/3 udanych zapłodnień) dochodzi do samoistnego poronienia na wczesnym etapie ciązy...

Poczytajcie wątek staraczkowy jak ciezko zajść w ciaze w upragnionym wyczekiwaniu i usilnym staraniu..
Wbrew pozorom czesty seks wcale nie sprzyja zapłodnieniu znacząco bardziej niz co drugi dzień Mruga

Muflon

Dokładnie, poczytaj wątek o staraniach. Nawet, jeśli pominąć dziewczyny, które latami zmagają się z różnymi zdiagnozowanymi problemami i potrzebują mniej lub bardziej skomplikowanego wsparcia lekarzy, są też pary, które po prostu potrzebują więcej podejść. Tak, jak pisze Krówka, nie każda zapłodniona komórka przechodzi całą drogę aż do narodzin, czasem coś się nie udaje na tak wczesnym etapie, że kobieta nawet nie może tego stwierdzić, bo @ przychodzi w terminie... Nie jestem też pewna, czy samo zapłodnienie jest gwarantowane, to jednak skomplikowany proces biochemiczny.

Intuicja, domysły i „chłopski rozum” nie zawsze prowadzą do właściwych wniosków. Czasem warto poszukać konkretnej wiedzy na jakiś temat. Wesoly

Nika12321

Faktycznie, nigdy nie zagłębiałam tematu starań o dziecko i zapłodnienia. Nigdy nie czytałam żadnej fachowej literatury ani artykułów na ten temat, nie byłam tym zainteresowana, nie miałam męża, nie chciałam dziecka. Napisałam jak mi się wydawało, jak jest. Skoro mówicie, że jest inaczej, to tak jest.

Jak przyjdzie do moich starań, zobaczę jak to u mnie wygląda w praktyce.

anquelice

Zapłodnienie to bardzo dziwny i zaskakujący proces jak dla mnie.
Czasami jest właśnie tak (przypadek w mojej rodzinie), że starano się o dziecko rok czasu i po roku dopiero kuzynka zaszła w ciążę, a czasem są przypadki, gdzie przy niskiej szyjce, braku (widocznego) śluzu się zachodzi w 1 fazie Wesoly