Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spowiedź
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:03, 16 Gru 2010    Temat postu:

kukułka napisał:
Smużka napisał:
Mnie parę razy bardzo zraniono w konfesjonale.

mnie też, ale uznalam, ze to sie po prostu księzom czasem zdarza i nie ma sensu robic tragedii, jak nie musialam to nie chodzilam do tego ks, a jak nie mialam wyjscia i byl tylko on - to szlam, w koncu rozgrzeszenie wazniejsze od jego komentarza


Jasne, nie ma chyba osoby, która nie została jakoś zraniona przy okazji spowiedzi. To tak delikatna materia, że trudno znaleźć złoty środek.
Ja na przykład tak samo boję się zranienia jak nie lubię komentarza w stylu "bądź dobra, idź w pokoju" - bo jednak oczekuję, że dostanę jakąś konkretną naukę.
Rok temu miałam okazję (przypadkiem) być 2-3 razy u spowiedzi u księdza, którego potem unikałam jak ognia, bo nic, ale to kompletnie nic nie zrozumiałam z tego, co chciał mi przekazać. Określenie jego toku myślenia w czasie spowiedzi i komentarza w najlepszym razie określiłabym mianem "dziwactwa". I wyobraźcie sobie, że teraz (po roku!) po przemyśleniu wiele razy jego słów, które wtedy wydawały mi się całkowicie niedorzeczne - nagle zrozumiałam, co chciał mi powiedzieć. I że miał całkowitą rację. Cóż, lepiej późno niż wcale.

A tak przy okazji, to może ten wątek bardziej by się nadawał do działu nie związanego stricte z NPR?


Ostatnio zmieniony przez Annka dnia Czw 9:05, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:56, 16 Gru 2010    Temat postu:

Mnie w konfesjonale zraniono raz - byłam wtedy w 3 albo 4 klasie szkoły podstawowej (nawiasem mówiąc spowiadający mnie wtedy ksiądz parę lat temu się powiesił). W każdym razie było to na tyle skuteczne, że przez lata chodziłam do spowiedzi tylko w czasie szkolnych rekolekcji.
Obecnie bardzo nie lubię chodzić do spowiedzi do księży, którzy mają podejście do penitenta pt.: "grzechy odpuszczone, <puk puk>, następny proszę" (najczęściej to starsi księża). Na szczęście w miejscowych parafiach można też znaleźć księży, którzy naprawdę potrafią dać człowiekowi do myślenia, pomóc w problemie i staram się spowiadać u nich - dla mnie to taki dodatkowy "bonus" spowiedzi, naprawdę wiele mi dający.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:00, 16 Gru 2010    Temat postu:

A ja postanowilam sobie, ze nie bede zwracac uwagi na zadne komentarze ksiezy dotyczace npru, wstrzemiezliwosci itp. Nie bede sie wdawac w dyskusje bo to jalowe i nic nie zmieni, do niczego nie prowadzi a tylko czasem rozdraznia. Skoro uznam, ze powinnam sie z jakiegos grzechu dotyczacego czystosci wyspowiadac, to nie chce na ten temat zadnych dyskusji, tylko rozgrzeszenie i finito. Uznaje, ze zgrzeszylam to po co drazyc? Kiedys troche pytalam, ciagnelam za jezyk, teraz grzech wloze w srodek listy i sza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:08, 16 Gru 2010    Temat postu:

okoani napisał:

Obecnie bardzo nie lubię chodzić do spowiedzi do księży, którzy mają podejście do penitenta pt.: "grzechy odpuszczone, <puk puk>, następny proszę" (najczęściej to starsi księża).

a mnie to nie przeszkadza, czasem nawet moj kierownik, po obgadniu ze mna wczesniej jakichs kwestii, tez tak robil.
no ale wlasnie nie przeszkadza mi to dlatego, ze gdzies tam co jakis czas mam rozne rozmowy, wiec na spowiediz juz to nie jest koniecznoscia.


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 10:09, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:19, 16 Gru 2010    Temat postu:

u nas w parafii od tej niedzieli zaczynają się rekolekcje..... słowo daję nie wiem jak będzie, mąż po swojej ostatniej powiedział, że zmienia wyznanie Sad a teraz zastanawia się czy w ogóle iść do spowiedzi bo to nie ma sensu, ciągle ten sam grzech bez jakiejś widocznej skruchy bo i niby czego załować......?
u mnie nie lepiej chociaż ja tak podobnie jak okoani... gdzieś w trakcie spowiedzi przemycam grzechy małżeńskie i nie chce mi się już drążyć tematu czy mam powody czy ich nie mam , czy coś mnie usprawiedliwia czy nie.....

parafia pęka w szwach, nie ma mowy o jakimś kierowniku duchowym , kolejka do konfesjonałów na godzinę czekania, księża byle szybciej i to nie konicznie tylko w rekolekcje, osobiście uważam że spowiedź w czasie rekolekcji to najgorszy na to czas, dawno nie byłam tak sceptycznie nastawiona do sakramentu pokuty Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:34, 16 Gru 2010    Temat postu:

gam napisał:
osobiście uważam że spowiedź w czasie rekolekcji to najgorszy na to czas

tez tak uwazam, dlatego nie chodze w takie dni jesli nie musze, tylko kilka dni wczesniej (raczej nie pozniej, bo tuz przed swietami nawet jak nei ma rekolekcji to tez sa kolejki)
najbardziej lubie spowiedz w jakis zwykly dzin tygodniu, no, ostatecznie w niedziele, ale to juz mniej.
inna sprawa, ze ja chodze do spowiedzi nie w swojej parafii (w swojej u spowiedzi bylam ostatnio rok temu Mruga
w ostatnia niedziele to byla komedia, bo tak: maz po nocy w pracy nieprzytomny, dzieci nieznosne, mielismy isc na 11 do swojej parafii, a ja jeszcze chicalam do spowiedzi, no to o 10.15 biegiem do sasiedniego kosciola (a tam Msza na 10 i spowiedz w jej trakcie), tam kolejka, maz z dziecmi w domu, ja co chwile na zegarek, tu juz 10.30, kolejka doszla do mnie, a ks wychodiz z konfesjonalu zbierac na tace i mowi ze zaraz wroci.
wraca zdyszany, ja do konfesjonalu, potem biegiem do domu, tu juz 10.45, szybko dzieci ubierac (na szczescie nie plakal maly mezowi jak mnie nie bylo, bo starszy jak byl w jego wieku - to tragedia), i niemal biegiem na 11 do parafii na Msze Laughing Laughing Laughing
ale zdazylismy


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 10:40, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:44, 16 Gru 2010    Temat postu:

kukułko - to niezłe tempo miałaś Laughing
Ja też staram się omijać spowiedź w czasie największej "popularności", ale nie zawsze się tak da. Zazwyczaj spowiadam się w niedzielę, tak na tygodniu to u spowiedzi byłam może ze 2-3 razy w życiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:52, 16 Gru 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
to nie jest odosobniona opinia tego ojca
dlatego ja nie lubie chodzic do spowiedzi w niedziele w trakcie Mszy, na ktora przyszlam
no ale czase przy dzieciach i pracujacy mezu nie da sie inaczej
no ale jednak wole tego unikac.

Cytat:
„Eucharisticum mysterium” z 1967 roku, (...)mówi, że „wytrwale należy przyzwyczajać wiernych, aby przystępowali do sakramentu pokuty poza Mszą św. (...), aby jego udzielanie dokonywało się w spokoju i z prawdziwą ich korzyścią, jak również nie przeszkadzało im w czynnym uczestnictwie we Mszy św.

ja jak ide w niedziele na Mszy do spowiedzi, to mnie to ewidentnie w przezyciu tej Mszy przeszkadza (duzo bardziej niz np pilnowanie dziecka w kosciele) - bo wychodze z konfesjonalu i mysle ks mowil to a to itd itp, a Msza sie toczy, a juz niemal koszmarem dla mnie jest jak mi wypadnie sie spowiadac w czasie Przeistoczenia....

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez kukułka dnia Czw 10:57, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:55, 16 Gru 2010    Temat postu:

spowiedników z mojej parafii znam i wiem czego mogę się po nich "spodziewać"....,
przewiduję scenariusz spowiedzi, jeżeli pójdę do spowiedzi w czasie rekolekcji to jest szansa, że trafię na kapłana zaproszonego z jakiejś innej parafi do pomocy w oczyszczaniu stada i wtedy jest szansa na świeże spojrzenie, a nuż ktoś skruszy skorupę na moim sercu.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:03, 16 Gru 2010    Temat postu:

mnie sie podoba instytucja stałego konfesjonału (spowiedzi dzien w dzien przez caly dzien) - jest corazwiecej takich dyzurow, mozna sprawdzic sobie w necie czy w czyjejs okolicy akurat jets taki kosciol
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:09, 16 Gru 2010    Temat postu:

byłam kiedyś w taki miejscu Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Maz. tam ksiądz siedzi w takim konfesjonalne-pokoju zamykanym i coś poszło chyba nie tak bo miałam odczucie jakby spowiednik zaostał w nim zamknięty za karę, był przesadnie zasadniczy i zniechęcający , pozostał jakis niesmak a przeciez miało być miłosiernie ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:18, 16 Gru 2010    Temat postu:

ja kiedys czesto sie spowiadalam tak bez konfesjonalu -
bardzo milo to wspominam i lubie tak

z tymi dyzurami mialam na mysli, ze to sa koscioly z normalnymi konfesjonalami, tyle z enon stop tam ktos ma dyzur, sa koscioly ze nawet w nocy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:16, 16 Gru 2010    Temat postu:

Wrzucam fragment książki "Krótka Kołdra" o. Mirosława Pilśniaka (od którego to dowiedziałam się, że jestem koszmarną formalistką - w rozmowie o tym, czy mogę wziąć ślub w kościele - i że KK tak nie działa, Bóg tak "nie działa"..):


" W spowiedzi najważniejsze jest spotkanie i pojednanie się z Bogiem. Drogą do tego jest rachunek sumienia i żal za grzechy, ale one nie stanowią istoty sakramentu.
Niestety, wielu ludzi traktuje spowiedź jako przyznanie się do swoich grzechów przed księdzem.
(...) Ja wcale nie potrzebuje, by ktoś się przyznawał przede mną do swoich grzechów. To mi tylko zabiera czas. Panu Bogu tez to nie jest potrzebne. Zresztą jakie to jest 'przyznanie się'? (...) " Cóż, Pan Bóg wie o moich przewinieniach, ale - z jakiegoś powodu - stawia mi warunek, że jeśli chcę iść do nieba,, muszę się upokorzyć i przyznać się do grzechów w konfesjonale" Nic bardziej mylnego! Jeśli już mam się do czegoś przyznawać w trakcie spowiedzi, to raczej do Pana Boga. Człowiek, który klęka w konfesjonale wyznaje publicznie swoją wiarę w miłosierdzie, w moc Boga, który chce przebaczyć mu grzechy."


"Do spowiedzi przychodzi człowiek, daleki od żywej wiary, przekonany o zbawiennej roli antykoncepcji. Nie jest w stanie zrozumieć powodu, dla którego Kościół jej nie akceptuje. Zgodnie ze wskazówką Vademecum spowiednik w tej sytuacji powinien przede wszystkim zacząć od rozmowy o jego więzi z Panem Bogiem, a nie od uświadamiania mu zła antykoncepcji. Wtedy jest szansa, że ten człowiek otworzy się na działanie Ducha Świętego i będzie w stanie zrozumieć nauczanie Kościoła w sprawie godności współżycia seksualnego. Najważniejsze w spowiedzi jest więc odbudowanie relacji z Bogiem, a nie rozrachunek z naszymi grzechami."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:18, 16 Gru 2010    Temat postu:

taki ot- bo kiedys te krotka koldre chcialam przeczytac - jest to sensowne jakies? (chodiz mi o cala ksiazke)warto?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 12:23, 16 Gru 2010    Temat postu:

gam napisał:
gdzieś w trakcie spowiedzi przemycam grzechy małżeńskie i nie chce mi się już drążyć tematu czy mam powody czy ich nie mam , czy coś mnie usprawiedliwia czy nie.....



dokladnie tak samo mam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 6 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin