Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NPR przyczyną rozpadu mojego małżenstwa, niestety
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 70, 71, 72  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mk,
za stara na te numery



Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 6818
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: podkarpackie

PostWysłany: Czw 12:21, 06 Gru 2007    Temat postu:

Do tej pory tylko przyglądałam sie tej dyskusji,ale wydaje mi się,że cos tu nie gra!!!
Nie wierzę,że nie można się dogadać w sprawie seku i,że jego brak może byc przyczyną rozpadu małżeństwa!!!Może jestem ufoludkiem nie z tej ziemi,ale....wybaczcie NIE WIERZĘ.
I zapewniam wszystkich,że ja i mój mąż też mamy potrzeby w tej dziedzinie, ale jeżeli już decydujemy się iść tą drogą to nie zawracamy.

Wydaje mi się,że przyczyna rozpadu tego małżeństwa(choć ja osobiście mało wierzę w to,że jest to sytuacja prawdziwa-raczej "podpucha" choć nie twierdzę,że mogą istnieć takie małżeństwa)leży gdzieś indziej a NPR i jego skutki to tylko "kozioł ofiarny".
Wydaje mi się,że wszystkim co stosują "czysty" NPR jest ciężko przetrwać fazę I i II,ale jak to ktoś pięknie ujął -każdy dostaje taki krzyż jaki potrafi unieść!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 23:40, 06 Gru 2007    Temat postu:

Mnie tez coś tu nie gra, ale mniej więcej rok temu opisałam na lmm-ie (nie pamiętam już w jakim wątku) historię małżeństwa które znam osobiście gdzie niestety właśnie ortodoksyjne stosowanie npr doprowadziło do rozpadu małżeństwa( zdrada po kilku latach mocowania się z npr-em ,bo mąż nie mógł sobie poradzić ze swoim niezaspokojonymi potrzebami (wiem, wiem człowiek nie zwierzę powinien zapanować nad popędami jednak żal mi strasznie tej rodziny i wiem przez co przechodziła...) , uległ kobiecie która w umiejętny sposób wykorzystała sytuację kryzysową w małżeństwie. I powiem szczerze ,że gdyby nie wpisy Rayban o wyjazdach i hmmm...... wieku pomyślałabym , że znam tego człowieka i tę nieszczęsliwą rodzinę.

Czekamy na ciąg dalszy......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trulek
za stara na te numery



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 1616
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:21, 07 Gru 2007    Temat postu:

Hmm
Ja również należę do osób które uważają, że npr to nie wszystko...
U nas npr sprawdzało się mimo wszystko przez 5 lat. Moje cykle są wyraźne, czytelne+ nasze podejście do tematu...W razie czego dziecko ok...
Teraz staramy się o Maleństwo od ponad 1,5 roku Smutny Niestety bez skutku... Smutny Przyczynę niepowodzeń już znamy... i co z tego ??
Mam nadzieję, że Dobry Bóg ma wobec nas Swój plan... I będziemy umieli podjąć ten plan ...Jak do tej pory w innych sprawach nam tak ułatwia... że szok
I mimo, że ciężko tak pisać z czyjejś perspektywy... i że każdy człowiek jest zupełnie inny, to ja tak bardzo bym teraz chciała być w ciąży...teraz lub za rok czy za dwa...zawsze .... ech życie Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18946
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:21, 07 Gru 2007    Temat postu:

Yar good
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:26, 07 Gru 2007    Temat postu:

gam a nie masz szans dla tej rodziny??czy tak kobieta nie zrozumiała swojego błędu??przecież jako katoliczka powinna wiedzieć, że Jezus ustanowił sakrament malżeństwa a nie npr i to szczęście oraz trwałość maałżeństwa jest najważniejsze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gam
za stara na te numery



Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 5086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:18, 07 Gru 2007    Temat postu:

Teraz to jest już po rozwodzie (oczywiście on zażądał), ona wiadomo nie mogła pogodzić się ze zdradą on zobaczył, że może być inne życie niż z termometrem w .....zębach i zachwycił się tym, a niestety cierpią dzieci bo rodzina rozbita.

Ona oczywiście nie myśli o tym żeby się z kimś związać ponownie bo to nie po katolicku, chociaż z rozmów wnioskuję, że bardzo dokucza jej samotność. Czasem ma nadzieję, że może kiedyś mąż wróci z tzw podkulonym ogonem ale za dużo już upokorzenia (szczególnie w sądzie i w rodzinie bo on nie ukrywał powodów rozpadu małżenstwa) wstydu,bólu żeby mogło byc jak dawniej.

Często myślę o niej...... żal mi jej bo nie ma jeszcze czterdziestki i jak .......tak do końca życia sama, dzieci z czasem wyjdą z domu zresztą już są duże i "życzliwi " uświadamiają je dlaczego mamusia z tatusiem nie są razem.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gościówa
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 20:32, 07 Gru 2007    Temat postu:

Jakby gość miał naprawdę problem, to by napisał jednego długiego posta, a nie serwował powieści w odcinkach z emocjonującymi suspensami.
Ludzie wchodzą na to forum, bo podrzuciłam linka na Blogu Powszechnym:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:40, 09 Gru 2007    Temat postu:

Witam po krótkiej przerwie.
Do Gam: niestety nie znamy się, jestem trochę starszy niz Twoi znajomi
Do Gosciówa: Nie napisałem jednego długiego posta, bo to nie tak łatwo opisać 17 lat mojego małżeństwa. Poza tym minęło już 8 lat od rozstania i muszę trochę uporządkować sobie fakty, bo trochę mi się mieszają.
Nie byłem też pewien, czy warto, czy będziecie zainteresowani.
A na koniec chęć podzielenia się, jakby nie było intymną stroną spowodowało wywołanie tematu przez moją ex, która chce unieważnić nasz ślub kościelny przed sądem biskupim. W swoim czasie podam Wam pod ocenę argumenty jakie ona używa. Od Was, czytelników chciałbym oceny, po której stronie jest racja. Bo naprawdę nie wiem, czy to ja zwariowałem, czy hipokryzja tych ortodoksów przekracza wszelkie granice.
Do Aniąt: "52 lata, hihihihh" o co Ci chodzi.
Ślub wzięliśmy w 1981 roku, miałem blisko 26 lat. Coś z matematyką nie w porządku. To po prostu stara historia, ale może warta analizy.
No i może ostudzi tych fanatyków NPR, ostrożnie z tą metodą, nie jest ona dla wszystkich. Najważniejsza jest chyba rodzina a nie jakaś lewa doktryna.
Do wszystkich podejrzliwych o podpuchę:
Jak Wajda odbierał nagrodę za KANAŁ, jego scenarzystę chcięli wziąć od razu do Hollywood. "Ale wymyślił scenariusz, ale ma łeb". A to był "tylko" powstaniec. Ja też jestem tylko zwykłym facetem, który nadział się w życiu na minę. Sorry, że wygląda to na SF. Ja też czasami myślę, że to jakiś sen albo nieprawda, a jednak...... to się zdarzyło.

Czytajac uważnie wpisy, zorientowałam się, że część z Was stosuje NPR jako jedną z metod. To akcepuję, nie mam nic przeciwko wiedzy kobiety czy małżonków o okresach płodnych i całym cyklu. Jestem przeciwny ortodoksyjnemu stosowaniu tej metody jako jedynej słusznej promowanej przez KK. To czysty NPR wykończył mnie i moje małżeństwo.

Dalszy ciąg mojej historii zostawię na jutro.
Podam tylko jeden fakt z małym opisem.
Mieszkaliśmy w malutkiej wynajmowanej kawalerce 19m2-pamiętam dokładnie. Na mieszkanie czekaliśmy w kolejce, nie była to tzw zamrażarka, ale jeszcze przed przydziałami. Dla starszych czytelników wszystko jest jasne. Młodsi mogą spytać sie rodziców.
Reasumując perspektywy własnego mieszkania były kilkuletnie.
Tymczasem, żona zaszła w ciażę. Oglądaliśmy z niedowierzaniem wynik testu. Oglądaliśmy wykres, jak to się stało? Czort jeden wie.
Dochowane były wszelkie zasady porównywalnych warunków pomiarów.
Pozostałe objawy byłe słabo czytelne, niestety.
Coś się po prostu poplątało w owulacji, jakiś zewnetrzy czynnik, stres, choroba. Nie wiemy, do dzisiaj.
Pocieszałem podłamaną żonę jak umiałem. Damy radę, będzie ciężko, ale trudno. Urodził się drugi syn. Żona wpadła w depresję, nie radziła sobie z obowiązkami. Chłopcy byli jak żywe srebro. Pełni temperamentu.
Pieluchy beły tetrowe. Wystaną w kolejce pralkę automatyczną zajeździliśmy na amen. Jak w takich warunkach wyglądało nasze życie seksualne możecie sobie wyobrazić. Jeszcze większe ograniczenia i jeszcze większy strach, czy aby wszystko zagra. Nie raz cały cykl przeleciał, bo może jeszcze nie ma pewności.
No i co ma do zaproponowania KK w takiej sytuacji. Ja optowałem za innymi zabezpieczeniami a żona, że wykluczone. Ja przynosiłem jej książki Starowicza i innych o rozpadach małżeństw z powodów nieudanego bądz braku więzi związanych z seksualnością. Sam sobie czytaj te swiństwa słyszałem. Zobacz co pisze JPII w encyklikach. NPR to jedyna akceptowana metoda przez KK. Ja -choć do seksuologa po poradę, ona -sam sobie idź.
Ja też myślałem, że to jest taki krzyż, który każdy ma do dźwigania.
No mój jest b. ciężki, ale spróbuję. Nie dałem rady. Dostawałem świra.
O seksie zaczynałem myśleć w sposób obsesyjny. Każda dziewczyna była obiektem mojego zainteresowania. Zdradziłem po raz pierwszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnaMaria
za stara na te numery



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 2684
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:43, 09 Gru 2007    Temat postu:

gam napisał:
Teraz to jest już po rozwodzie (oczywiście on zażądał), ona wiadomo nie mogła pogodzić się ze zdradą on zobaczył, że może być inne życie niż z termometrem w .....zębach i zachwycił się tym, a niestety cierpią dzieci bo rodzina rozbita.

Ona oczywiście nie myśli o tym żeby się z kimś związać ponownie bo to nie po katolicku, chociaż z rozmów wnioskuję, że bardzo dokucza jej samotność. Czasem ma nadzieję, że może kiedyś mąż wróci z tzw podkulonym ogonem ale za dużo już upokorzenia (szczególnie w sądzie i w rodzinie bo on nie ukrywał powodów rozpadu małżenstwa) wstydu,bólu żeby mogło byc jak dawniej.

Często myślę o niej...... żal mi jej bo nie ma jeszcze czterdziestki i jak .......tak do końca życia sama, dzieci z czasem wyjdą z domu zresztą już są duże i "życzliwi " uświadamiają je dlaczego mamusia z tatusiem nie są razem.......


smutne...a mogło być przecież inaczej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12396
Przeczytał: 9 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 9:41, 09 Gru 2007    Temat postu:

Wybaczcie, ale ja dalej nie wierze..



w tamtych czasach testy ciązowe były w ogóle dostepne w aptekach..????

hmmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16674
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:56, 09 Gru 2007    Temat postu:

Dona napisał:

w tamtych czasach testy ciązowe były w ogóle dostepne w aptekach..????

hmmm


Pewnie, że nie były. Robiło się badanie krwi ze skierowania lekarza i trochę czekało na wynik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:46, 09 Gru 2007    Temat postu:

wlasnie, otym samym pomyslalam. moja mamna bedac w ciazy ze mna w 1980 dowiedziala sie o ciazy, gdy nie miala dwu @ i poszła do lekarza, a ten stwierdzil ciaze po badaniu (zwyklym ginekologicznym)
Rayban, a na USG tez byliscie? Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:35, 09 Gru 2007    Temat postu:

tak, na 3D Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18856
Przeczytał: 8 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:15, 09 Gru 2007    Temat postu:

a moze juz byly jakies w paczkach z ameryki??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniąt
za stara na te numery



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 5116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:01, 09 Gru 2007    Temat postu:

Moja mama to w latach osiemdziesiątych znała NPR w wersji kalendarzyk, jakoś więcej informacji nie znalazła w tamtych czasach... Ale może autor tematu miał dostęp do jakichś bardziej oświeconych źródeł, poproszę o tytuły, jeśli można Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 70, 71, 72  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 70, 71, 72  Następny
Strona 3 z 72

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin