Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NPR przyczyną rozpadu mojego małżenstwa, niestety
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 70, 71, 72  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
glr
za stara na te numery



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 2486
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:16, 26 Maj 2023    Temat postu:

Dziewczyny, bo ja nie wiem czy myśmy się aby dobrze zrozumiały. Może ja jakoś chaotycznie piszę, często robię to w biegu, z braku czasu, więc może to jest jakieś niejasne. Albo nie kazdy zrozumiał ironię i sarkazm….minusy rozmowy pisanej…
W skrócie: odezwałam się na forum po wielu latach, w temacie, który jest mi nadal bliski, choć już daleko mi do osoby, którą byłam, życie dużo zweryfikowało. Od zawsze uważałam katolicka etykę seksualna za absurd. Im dalej w życie, tym bardziej się w tym utwierdzałam. Ale na początku inaczej nie umiałam. Potem odkryłam radość z seksu i zaczęłam wartościować też pewne sprawy. Odkąd wybrałam dobro małżeństwa, nasze życie seksualne jest udane, spontaniczne, szczere i przede wszystkim kazdy z nas czuje się spełniony. Owszem, jesteśmy na etapie poszukiwań, gumki średnio nam leżą, lęk przed wpadką często hamuje zapędy, wstręt do seksu w 3 fazie nie pomaga. Ale szukamy, robimy tak, żeby każdy z nas był spełniony i szczęśliwy. Mój mąż znosił moje schizy dzielnie, Ale pewnie gdyby to trwało, to by nie wytrzymał, bo jest zdrowym l, normalnym facetem. Znosił, bo mnie kocha. Mysle, ze gdybym oznajmiła, że idę do klasztoru to starałby sie wybić mi to z głowy. Tak czy siak dalej nie rozumiem sensu tego pytania. My nie mamy problemów w komunikacji w związku, również w sprawach seksu. Piszę „ja” bo to moja wypowiedz w wątku, chyba logiczne, że decyzje i rozmowy podejmuje z mężem.
Sugerowanie komuś „wazektomia i po problemie” w taki sposób, jak to zrobiłaś, Addis, jest dla mnie w jakiś sposób chamska. Chyba, że dla Ciebie to decyzja rzędu „obciąć włosy”. Spokojnie, rozważaLIŚMY i to. Nie masz do czynienia z ciemnogrodem.
Ja tylko chciałam pokazać absurdalność nauki KK, opisać jakie mogą być jeszcze problemy poza czekaniem;) A się zrobił elaborat o moim życiu seksualnym, niektórzy chcą mnie poddać nawet terapii, sugerując, że mój facet jest beznadziejny, bo nie chce zrobić wazektomii jednocześnie biernie znosząc narzucany przeze mnie orto npr🙈 😂
Nie wymagam pomocy pod tym względem, uspokajam Was:) Pewnie niepotrzebnie wtrącałam, że zdarza mi się myśleć i rozkminiac nad Komunia🤦🏻 .

Addis napisał:
Wiadomo, ze przy takim wykształconym wstręcie to już nie pomoże sama. To już jest kwestia dla terapeuty czy para byłaby w stanie pracować nad powrotem do radości ze współżycia bez pewnej metody.

Po wazektomii tez zresztą pare miesięcy trzeba dodatkowo uważać do kontrolnych badań.


Ty piszesz na mój temat? Jaki wykształcony wstręt? To jest stan, który miałam zawsze w tej fazie cyklu. ZAWSZE. Nawet jak nie byłam mężatka, jk nie poradziłam życia seksualnego jak nie miałam pojęcia co to npr. To taki rodzaj pms, jak sądzę. Niektóre kobiety czuja się specyficznie przed okresem, puchną, są płaczliwe, kłótliwe, przewrażliwione itp. I to właśnie mnie dotyczy ale x1000. Nie mam ochoty wtedy na żadne zbliżenia, nawet drażni mnie dotyk. To nie ma nic wspólnego z npr czy wiara. Po prostu pechowo dla mnie KK pozwolił na seks właśnie w tej fazie (jak się nie chce dziecka) wiec chcąc stosować orto, miałabym ogromny problem. A abstrahując od KK to tak po prostu chciałabym mieć inny stan w 3 fazie, bo po prostu nie lubie zabezpieczeń…

P.s- cała moja odpowiedz na pytanie natki to jest IRONIA. Mam nadzieje, że zrozumiałyście. Chciałam zaprezentować jak by to wyglądało, gdybym chciała ścisle trzymać sie nauki KK.


Ostatnio zmieniony przez glr dnia Pią 15:29, 26 Maj 2023, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12400
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:46, 26 Maj 2023    Temat postu:

Karafka napisał:
Znosi, jeszcze znosi ale nie znaczy ze bedzie tak znosił do konca zycia. Rozejście pożycia to naprawdę pierwszy krok do rozejścia małżeństwa. Taki lajf. Ale nie sadze, zeby wazektomia wpłynęła jakos na sprawę, bo ten zabieg nagle glr nie zrobi porządku w glowie. Zaczną sie następne wyrzuty.

Nieraz naprawdę mysle, ze ten polski kk powinien płacić odszkodowania za wyrządzona krzywdę w psychice człowieka. Manipulacja od dzieciństwa, normalnie jak jakas sekta. Przykre to jest:(


A to polski kościół katolicki jakiś odmieniec od innych kościołów?
Błędne rozumienie.. Jakie szkody na psychice....?
Ludzie sami sobie robią szkody na psychice.... Odchodząc od Boga..
I szukając wartości w tym co nie ma wartości...
Ja bym nie mieszała do tych rozkmin okoloenperowych Kościoła... Bo to są problemy ludzkie a nie boskie...

To ludzie sobie tworzą problemy a nie kościół im stwarza.....
Kościół "stwarza" ludziom szkody na psychice już ponad 2000 lat... Jakos ludzie żyją... I są dalej w kościele... .
Czego nie można powiedziec choćby o tych którzy doświadczyli... Holokaustu...

Za duże słowa moim zdaniem z tymi :"szkodami psychicznymi"...

Skupiajac się na jakimś wycinku prawdy można sobie właśnie zrobić krzywdę.. Bo ona zasłania większy obraz...A co to takie głupie npr w kontekście choćby życia wiecznego...
Ja to teraz tak widzę..

Skupienie się na takim wycinku jest zbyt dużym uproszczeniem i spłyceniem...
Chyba warto jednak szukać głębiej...

A na jakimś tam npr się życie nie kończy... Jest coś więcej... W kontekście czego bledna takie problemy...


Ostatnio zmieniony przez Dona dnia Pią 23:47, 26 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muflon
za stara na te numery



Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:14, 27 Maj 2023    Temat postu:

No ja akurat miałam bardzo duże szkody na psychice po byciu w KK, i nie tylko o NPR chodziło, naprawdę. A zarzucanie ludziom skrzywdzonym psychicznie czy w inny sposób, że to w nich jest problem, to mechanizm przemocowy. Ja już wiem po latach terapii i leczenia, że nie, to nie że mną był problem (przynajmniej w tej kwestii), ale można bardzo zranić takimi stwierdzeniami jak Twoje, Dono.

Pozdrawiam z szczęśliwego życia bez wartości. Mruga


Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Sob 7:15, 27 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 7:50, 27 Maj 2023    Temat postu:

Glr sama w poście z 20.05 piszesz, ze temat nadal bolesny, ze żyjecie w zawieszeniu, ze w 3 fazie dotyk sprawia ci ból, ze nauczyłaś się nie udawać i odmawiac, (ale czasem się przełamiesz, czyli jednak się da), ze gumki, które pozwalałyby na seks w inne dni odpadają, wiec właściwie ja tu nie widzę miejsca na współżycie. Potem sama użyłas slowa biale małżeństwo, skąd miałam w świetle pierwszego posta zrozumieć ze to była ironia?
Krótko mówiąc, jeśli Tobie jest tym dobrze to oczywiście wszystko gra i nic Wam do szczęścia nie potrzeba. Przepraszam.


Kościół w paru innych krajach ma inne podejście. Sama wspominam, ze włoski spowiednik usiłował mnie pocieszać, ze wszystko ok, a jak wspominałam „No ale przecież JPII mówił to czy tamto, jaka to zbrodnia dla małżeństwa”, to Włoch wzdychał tylko… dla niego 30latkowie, ktory już są w małżeństwie, a nie randkują i imprezują, i maja dziecko to był ewenement i nie nakładał żadnych dodatkowych ciężarów jak w Polsce w stylu „ze trzeba mieć ważne powody do odkładania kolejnego poczęcia” a jak się odkłada i jeszcze narzeka, ze chciałoby się współżyć częściej, to znaczy ze się jest rozpustnym i chce tylko seksu. Mnie polscy księża doprowadzili do odejścia od kościoła i wiary, by ocalić swoje zdrowie psychiczne i małżeństwo. Gdybym pozostała katoliczką w UK to kto wie, może byłabym zaangażowana w radzie parafialnej itp, imponowała mi pozycja kobiet tam, w mojej parafii była np szafarka Komunii. We Włoszech zaś większość wiernych szła do komunii, nie tylko stare baby i dzieci. A w Polsce najpierw masz wyrzuty sumienia za petting, potem przestajesz chodzić do Komunii, a potem spowiednik jeszcze cię wali siekiera po głowie, jaka to jestes niewierna, ze tyle tygodni nie chodzisz do komunii, ze nie przybiegałas zaraz do spowiedzi by opowiedzieć kapłanowi o tym pettingu by moc znów chodzić do komunii…. No sorry. Ja to w ogóle podziwiam kiedy Ty masz mozliwosc mając 3 małych dzieci iść do spowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:19, 27 Maj 2023    Temat postu:

Dona, owszem, kosciol moze byc inny. Jeden przyklad: moje dziecko nie idzie do spowiedzi przed komunia, ba w ogole nie ma spowiedzi w takiej formie jak w Polsce. Mieliby spowiedz w konfesjonale jak w polsce, nie puscilabym go na drugi rok do tej komunii, bo tak czesto sie zaczyna trauma czlowieka w kosciele. Reszte dziewczyny napisly. Zreszta przez tyle lat tu na forum mozna bylo duzo sie naczytac co kosciol w polsce robi malzenstwom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12400
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 11:31, 27 Maj 2023    Temat postu:

To moim zdaniem i tak i nie... W Pl są już pierwsze Szafarki Komunii Świętej... Jeśli Addis Cię to zadowoli... Wesoly

Jedni pieją z radości. Dla innych to rewolucja nie do udzwigniecia...i upadek Kościoła... Mruga
I Schizma niestety jest bliska patrząc właśnie na Kościoły zachodnie...

I NIGDZIE nie twierdzę że "to zawsze jest wina człowieka"... Bo mam na myśli wielce kwestii a nie jakiś konkretny przypadek....

Po prostu zgłębienie prawdziwej nauki kościoła katolickiego poszerza horyzont a nie każe się skupić na jakimś tam szczególiku życia pt npr.
A swoją drogą to ja jestem obiema rękami za tym żeby w tym aspekcie coś się zmieniło w Kościele...
Ale rewolucja idzie niestety jak walec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natka123
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 23 Lip 2017
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:18, 28 Maj 2023    Temat postu:

fiamma75 napisał:
Jak się patrzy z boku Twoja sytuacja jest równie absurdalna co teoretyczne pójście do klasztoru.

Natka, maż może decydować jedynie za siebie a nie wymuszać na Tobie. Rozumiem, że to on prowadzi obserwacje


Niby ja robię obserwację, ale co mam zrobić skoro tak postanowił? Przestać się obserwować, postawić sprawę na ostrzu noża? I tak jest ciężko, nie chce wprowadzać jeszcze kłótni na tym polu. Skoro tak zdecydował to zobaczymy ile wytrzyma. To on ma ciągle dni płodne, nie ja Wesoly

Ja jakoś wytrzymam. Martwię się tylko o jego prostatę. Częsty seks zmniejsza ryzyko raka o 20-30%
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muflon
za stara na te numery



Dołączył: 05 Gru 2015
Posty: 1562
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:52, 28 Maj 2023    Temat postu:

Seks w związku z częstotliwością odpowiadającą obojgu partnerom ma też różne inne zalety poza profilaktyką raka prostaty. Mruga

A tak serio to współczuję takiej sytuacji, na pewno nie jest łatwa. Nie można nikogo zmusić do prowadzenia obserwacji, ale nie w porządku jest też partnera zmusić do seksu na warunkach, na które się nie zgadza (tutaj: z użyciem antykoncepcji, ale tak samo bez zabezpieczenia, w konkretny sposób itd). No i jak jedna strona stanowczo mówi nie antykoncepcji, a ciąża nie jest w planach, to (pomijając sterylizację) do wyboru zostaje zero seksu albo obserwacje. Tylko sytuacja jest niesymetryczna, bo czy orto NPR chce on, czy ona - obserwacje są po stronie kobiety. Facet może "podać termometr", ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.


Ostatnio zmieniony przez Muflon dnia Nie 21:56, 28 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiamma75
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 16675
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:33, 29 Maj 2023    Temat postu:

Dona napisał:
To moim zdaniem i tak i nie... W Pl są już pierwsze Szafarki Komunii Świętej... Jeśli Addis Cię to zadowoli... Wesoly

Jedni pieją z radości. Dla innych to rewolucja nie do udzwigniecia...i upadek Kościoła... Mruga
I Schizma niestety jest bliska patrząc właśnie na Kościoły zachodnie...

Schizma to jest bliska, patrząc na KK w Polsce jak odchodzi w ogóle od nauczania powszechnego KK, do tego wmawiając wiernym, ze na Zachodzie jest upadek. Owszem, wierni zyja tam w diasporach, ale ci którzy są, to są zaangażowani a nie chodzący z tradycji, bo tak trzeba, z przyzwyczajenia.
Ponadto ci, którzy są przeciw szafarkom w petycji do Watykanu porównali je do prostytutek sakralnych - jak trzeba mieć zboczone podejście do seksualności, żeby użyć takiego porównania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natka123
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 23 Lip 2017
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:44, 03 Cze 2023    Temat postu:

Muflon napisał:
Seks w związku z częstotliwością odpowiadającą obojgu partnerom ma też różne inne zalety poza profilaktyką raka prostaty. Mruga

A tak serio to współczuję takiej sytuacji, na pewno nie jest łatwa. Nie można nikogo zmusić do prowadzenia obserwacji, ale nie w porządku jest też partnera zmusić do seksu na warunkach, na które się nie zgadza (tutaj: z użyciem antykoncepcji, ale tak samo bez zabezpieczenia, w konkretny sposób itd). No i jak jedna strona stanowczo mówi nie antykoncepcji, a ciąża nie jest w planach, to (pomijając sterylizację) do wyboru zostaje zero seksu albo obserwacje. Tylko sytuacja jest niesymetryczna, bo czy orto NPR chce on, czy ona - obserwacje są po stronie kobiety. Facet może "podać termometr", ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.


Dzięki za słowa współczucia, niestety wyjścia z tej sytuacji nie widzę. Katolik MUSI przyjąć naukę Kościoła albo żyć w grzechu ciężkim. W razie nagłej śmierci czeka go piekło - to zawsze miałam z tyłu głowy i to nigdy nie pozwalało nam w pełni cieszyć się ze współżycia.

Tymczasem zaczynam kolejny miesiąc bez seksu Powiem Wam, że można do tego przywyknąć. Za dużą wagę przykładaliśmy chyba do seksu. Patrząc na to z boku, obiektywnie to nie jest jakaś wielka tragedia. Masa ludzi tak ma i jakoś żyją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tilia
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 25 Sty 2014
Posty: 1159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:38, 13 Cze 2023    Temat postu:

Glr, a próbowałaś zdiagnozować czy da się coś zrobić z tym problemem 3 fazy? Jakiś gin, seksuolog czy kto tam inny?

U nas zgoła odwrotnie…
Za czasów szalonej młodości zdarzały się jakiekolwiek problemy z npr, jakimś czekaniem czy czymś takim. Teraz problemy to blizny, suchości, nadmierne napięcia mięśni i takie różne. Po śmierci pierwszego dziecka jakoś bardziej otworzyliśmy się na życie mimo, że ja tez mogłam przez tą ciąże umrzeć. Zamiast się panicznie bać zaszłam w ciąże 8 mc po cc. Potem kolejna. Kiedyś myślałam, że okres poprodowy będzie trudny. Okazało się, że jest ale pod innym względem - suchość, ból i zerowe libido kilka miesięcy. Powrót płodności wyłapuje bez problemu. Okazje na seks częściej zabierają nam infekcje i zmęczenie…


Ostatnio zmieniony przez tilia dnia Wto 22:38, 13 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Busola
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lis 2013
Posty: 4071
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:21, 20 Cze 2023    Temat postu:

Ja teraz widzę to wszystko podobnie jak Dona.
I na ten moment, po iluś latach, to uważam że największy problem to wmawianie ludziom że seks im się należy. Sory ale to nie prawda. A to kk wmawia właśnie. Lub raczej nie zaprzeczą jak inni wmawiają Ogolnie pewne moje wnioski, ktore mialam na poczatku mojego rozkminiania ladnie się wpasowaly w cos co mozna ogolnie nazwać tradycja kościoła. Np. to ze najbardziej logiczne jest niestosowanie niczego ani npr ani zadnej innej antykoncepcji. Ze pewnym waznym elementem zycia jest wyzeczenie i cierpienie: (Tak po prostu jest) każdy jakies problemy ma, porod boli, na starosc (umowna starość koło 40tki 😅) każdemu wychodzą problemy ze zdrowiem etc. A kościół nie tylko na zachodzie ale i w Polsce w dużym stopniu zaprzestał nauczać swojej nauki. Przekazywane są jakieś zasady, ale totalnie bez jakichś podstaw duchowych oraz beżz ich wyjaśniania. Jakie nauczanie, taki odbiór tych zasad przez wiernych.
Też uważam że będzie schizma jeśli się jakoś ludzie nie ogarną. A wygląda że się nie ogarną. No bo jak wyżej jakość przekazu jest beznadziejna, a mało kto ma ochotę sam drążyć temat, nie npr, tylko wiary w ogóle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Addis
za stara na te numery



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 4574
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 16:10, 21 Cze 2023    Temat postu:

No ja nie wiem czy abstynencja w małżeństwie to jest taka tradycja kościoła, czy zemsta celibatariuszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grzegorz
pierwszy wykres



Dołączył: 27 Wrz 2022
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:21, 02 Lip 2023    Temat postu:

Busola napisał:
Ja teraz widzę to wszystko podobnie jak Dona.
I na ten moment, po iluś latach, to uważam że największy problem to wmawianie ludziom że seks im się należy. Sory ale to nie prawda. A to kk wmawia właśnie. Lub raczej nie zaprzeczą jak inni wmawiają Ogolnie pewne moje wnioski, ktore mialam na poczatku mojego rozkminiania ladnie się wpasowaly w cos co mozna ogolnie nazwać tradycja kościoła. Np. to ze najbardziej logiczne jest niestosowanie niczego ani npr ani zadnej innej antykoncepcji. Ze pewnym waznym elementem zycia jest wyzeczenie i cierpienie: (Tak po prostu jest) każdy jakies problemy ma, porod boli, na starosc (umowna starość koło 40tki 😅) każdemu wychodzą problemy ze zdrowiem etc. A kościół nie tylko na zachodzie ale i w Polsce w dużym stopniu zaprzestał nauczać swojej nauki. Przekazywane są jakieś zasady, ale totalnie bez jakichś podstaw duchowych oraz beżz ich wyjaśniania. Jakie nauczanie, taki odbiór tych zasad przez wiernych.
Też uważam że będzie schizma jeśli się jakoś ludzie nie ogarną. A wygląda że się nie ogarną. No bo jak wyżej jakość przekazu jest beznadziejna, a mało kto ma ochotę sam drążyć temat, nie npr, tylko wiary w ogóle.


Pytanie czy można być bardziej świętym od papieża? Innym pytaniem jest dlaczego wybierasz to cierpienie, a nie żyjesz np bez lekarstw? Co do nauki kościoła i odchodzenia od ideałów to teoretycznie od papieża vi nie było prawdziwych papieży :⁠-⁠) bo odejście od wszech mszy.

Co do różnic w kościołach to są duże. Choćby spowiedź czy forma komunii. Albo podejście do biskupów, bo w Polsce jest taki biskup Głódź. Bardzo barwna postać.

Ostatnio czytałem książkę, jak wolniej myśleć. Z książki wynikało, że grubo ponad połowa ludzi nie ma problemu z trzymaniem dwóch sprzecznych ideii w głowie np. bycie w kk i wiary w horoskopy/ magię. Dlaczego o tym wspominam? Bo większość ludzi nie napotka zgrzytu w głowie kościół katolicki i własne herezje - czyli odejście od orto npr.


Ostatnio zmieniony przez Grzegorz dnia Nie 18:23, 02 Lip 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krówka
za stara na te numery



Dołączył: 18 Maj 2015
Posty: 5622
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:29, 04 Lip 2023    Temat postu:

Glr ja mam podobne problemy ale u mnie niestety to wynika z choroby i problemów hormonalnych. Tego nie przeskoczy sie niczym, bo człowiek to uklad złozony. Przykład zeby leczyc jedna chorbę dostaje leki co obnizają libido a bez leczenia tej choroby nie moge funkcjonować. Jak bede brać leki na libido to pokrecą mi chorobę pierwotna, bo ona mocno jest hormonozależna. Enodmetrioza jest nieuleczalna i takie objawy jak bol "podczas" a zwłaszcza w 3 fazie jest typowy nie pomoga żele bo to układ hormonalny i narzadowy jest zmieniony w tej fazie. Do tego 2 faza jest dluga bo sluz jest zaraz po okresie a okres dlugi i bolesny a faza przed okresem to pms i plamienia. To tego cykle krtókie. Dlatego kobietom z chorobami ginekologicznymi róznymi innymi czy też związanymi z psychologią moze pomoc tylko ktos kto zna sie na tym obszarze. NPR w wersji prostej przy dobrych cyklach otwartosci na zycie i zdrowiu nie jest tym samym co przy złozonosciach zyciowych. Nie mam nikogo kto się nad takimi osobami pochyli. Wspolczuje kazdej kobiecie która boryka sie ze swoimi problemami i nie ma gdzie szukac pomocy. Latwo powiedziec bierz leki idz na wizyte ale wiekosc tych kobiet własnie bierze juz leki i chodzi do lekarzy.

Ostatnio zmieniony przez krówka dnia Wto 11:32, 04 Lip 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 70, 71, 72  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 70, 71, 72  Następny
Strona 71 z 72

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin