Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jakie są ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rayban
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:49, 29 Cze 2010    Temat postu:

quote="susa"]
kukułka napisał:
susa napisał:
Z tego ataku wynikała moja reakcja że właśnie taka jest postawa osoby atakującej.

Aaaaale o co chodzi? Bo nie kumam.

Oczekiwałam wypowiedzi w temacie, które odpowiadały na pytanie, jakie są to ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia w świetle Humanae Vitae. Spodziewałam się takich wypowiedzi, a przyszedł atak od osoby, która zaatakowała mnie za słowa że mam obawy przed tym, czy mąż będzie zdolny do abstynencji. Odniosłam wrażenie że osoba atakująca, jest za tym bym bezmyślnie wspólżyć nie licząc się z tego konsekwecjami, stąd moja reakcja, że napisałam te pytania .

Ale jak zauważyła, Edwarda w wypowiedzi Raybana potem było dużo mądrych rad. Dziękuję Rayban, za zapoznanie się z tematem i odpowiedzi.[/quote]
quote="susa"]
kukułka napisał:
susa napisał:
Z tego ataku wynikała moja reakcja że właśnie taka jest postawa osoby atakującej.

Aaaaale o co chodzi? Bo nie kumam.

Oczekiwałam wypowiedzi w temacie, które odpowiadały na pytanie, jakie są to ważne przyczyny pozwalające na unikanie poczęcia w świetle Humanae Vitae. Spodziewałam się takich wypowiedzi, a przyszedł atak od osoby, która zaatakowała mnie za słowa że mam obawy przed tym, czy mąż będzie zdolny do abstynencji. Odniosłam wrażenie że osoba atakująca, jest za tym bym bezmyślnie wspólżyć nie licząc się z tego konsekwecjami, stąd moja reakcja, że napisałam te pytania .

Ale jak zauważyła, Edwarda w wypowiedzi Raybana potem było dużo mądrych rad. Dziękuję Rayban, za zapoznanie się z tematem i odpowiedzi.[/quote]

Nie ma za co,
Masz dziecino jeszcze garść.
.....bezmyślnie nie rób niczego, ale też nie przekombinuj z tym myśleniem. Będziesz myślała, myślała a nie zauważysz, że "pociąg już odjechał".
Czasem lepiej iść za sercem, za ulotną chwilą niż za chłodną i do tego przekombinowaą kalkulacją. Jak to mówią , fakty dokonane mają swój urok.

Np wstydzisz się swojej nagości, okazywania jej ukochanemu, mózg Ci chodzi cały czas na pełnych obrotach, to takie męczące i stresujące. Pewnego dnia odetchnij głęboko, wyluzuj, dziabnij porządnego drinka, uśmiechnij się, popraw jeszcze raz, idz do łazienki, wyskocz z ciuszków, ubierz się tylko we wstażeczkę i wparuj do pokoju, puść Lady Gagę albo orientalne habibi, zatańcz.
Jestem pewnien, że męzowi wypadnie książka z rąk, szczęka stuknie o podłogę. Zanim ochłonie porwij go do tańca, przytul...... a dalej niech się dzieje co chce.
Zaskocz jego i siebie, pozwól, aby coś nowego przerwało rutynę i zamartwiania. Uwilebiam takie i inne numery, wcale nie muszą mieć związku z seksem, po prostu rutynę trzeba przerywać, improwizować, tak jest fajnie i kolorowo.

Do roboty Susa, zostaw te trzy czy cztery ołtarze na chwilę, kościół niech będzie w kościele a nie w domu, odzyskaj trochę swobody i zawalcz o męża. Jestem pewnien, że warto.

ps ad prostytucji
- po pierwsze zawsze jest za kasę, bez kasy to już coś innego
- po drugie frajdę i to marną ma płacący, marną, bo druga strona odgrywa lepiej lub gorzej albo wcale komedię za kasę, sztuczność tą wyczuje każdy nawet najbardziej odporny na bodźce trep.
- po trzecie jest zawsze "w kaloszach",
-po czwarte z włączonym stoperem, i to bardzo szybkim.
-po piąte, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że jesteś dziś n-tym pacjentem, tę świadomość i realia trudno odrzucić.

W kochającym się małżeństwie nie ma niczego z tego klimatu. Proszę Cię, nie używaj pojeć, o których nie masz zielonego pojęcia zwłaszcza, że w takim kontekście to jakbyś skalała to czego nikt skalać się by nie ośmielił. Bliskość cielesna w małżestwie to jeden z jego 3 filarów.
W skrócie wspólny dach, miska i łóżko. Jeśli któregoś zabraknie bedzie to kalekie i często się wywala. Nie zapomnij o tym, to łatwiej zapamiętać niż te tomy szumu, które wbijałaś sobie w głowę latami i z których nie potrafisz wyciagnać właściwych wniosków. To przerosło Twoje możliwości, więc to zostaw na boku, oszczedź siebie, męża, rodzinę i nas.

Wspominałaś coś o spaniiu osobno, bo się wtedy można dobrze wyspać. To jest możliwe w małżeństwie, ale za obopólną zgodą i najlepiej po pełnej integracji. Po tej integracji zaśniesz jak kamień nawet na dywanie czy na siedząco. Co się martwisz o wyspanie teraz, sądzę, ze nie raz to ty będziesz szturchać starego żeby się ocknał, bo chyba o czymś zapomniał.
A jak przyjdą dzieci to będziesz na zmianę ze starym czuwać i zaśniesz nawet na kiblu. Tyle Ci podpowiem jako stary wyjadacz.
bye [


Ostatnio zmieniony przez Rayban dnia Wto 20:50, 29 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:00, 23 Paź 2010    Temat postu:

W rachunku sumienia zobaczyłam pytanie:
"Czy ograniczałem pożycie małżeńskie do dni niepłodnych bez dostatecznie ważnych powodów?"

A ja właśnie wtedy gdy pojawią się dzieci zamierzam ograniczyć pożycie małżeńskie do dni niepłodnych.
Czy więc stosowanie NPR może być grzechem? Co rozumieć przez dostatecznie ważne powody?
Dla mnie dostatecznie ważnym powodem jest to, że małżeństwo już ma dzieci, i nie jest w stanie przyjąć kolejnych dzieci.
Po co więc uczą narzeczonych na spotkaniach przedmałżeńskich rozpoznawania płodności i niepłodności w cyklu kobiecym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:18, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa,znów masz fazę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:22, 23 Paź 2010    Temat postu:

Przeglądam rachunek sumienia i na takie pytania natknęłam. Proszę wyjaśnić moje wątpliwości w tej kwestii co oznacza "dostatecznie ważne powody"
Chciałam go pokazać chłopakowi, by zmobilizować go regularnej spowiedzi i jest tam pytanie "czy w czasie narzeczeństwa często przystępowałem do sakramentu pokuty, aby mieć więcej łaski Bożej".
Ale gdy przeczyta o ograniczeniu pożycia w dni niepłodne stwierdzi że NPR jest grzechem, a chcę obopólnej zgody co do NPR.

Jest jeszcze pytanie"Czy mam zaufanie do Opatrzności Bożej i robię wszystko co możliwe, aby usunąć przeszkody utrudniające posiadanie więcej dzieci" A ja kierując się roztropnym namysłem nie chcę mieć więcej niż dwoje dzieci. I tu chłopak zarzuci mi brak wielkoduszności i otwartości na zycie.
Czy jest sens pokazywać mu ten rachunek sumienia by przygotował się do spowiedzi, skoro takie są pytania odnosnie życia małżeńskiego?


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 12:29, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:30, 23 Paź 2010    Temat postu:

weź ty lepiej zamiast z butami wchodzić w jego spowiedzi lepiej zajmij się swoją duchowością. Ja jestem po ślubie a w życiu by mi do głowy nie przyszło kontrolować czy namawiać męża do spowiedzi. To jest rzecz do której człowiek sam musi dojrzeć. Myślę że nawet dziecka własnego na siłę nie ma co do spowiedzi wysylać a co dopiero męża. Zostaw takie sprawy Panu Bogu. To jest kwestia relacji jego z Bogiem-osobistej. Nie wchodz z butami. Tak ja uważam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:33, 23 Paź 2010    Temat postu:

Ja nie wezmę z nim ślubu, podczas gdy ma takie przerwy w sakramencie pokuty (ostatnio był w Wielki Piątek). Grzechy np. antykoncepcji małżonkowie czynią wspólnie więc oczekiwałabym od niego odpowiedniej wrażliwości sumienia, regularności w przystępowaniu do sakramentów. Inaczej nie ma mowy o żadnym slubie.

Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 12:34, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:45, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:
Ja nie wezmę z nim ślubu.

I tego się trzymaj - dla własnego i Jego dobra.
A co do pytania o to co jest "dostatecznie ważnym powodem", to wystarczy przeszukać forum - kilka razy był ten wątek poruszany i chyba nawet kukułka dawała linki do jakichś opracowań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:51, 23 Paź 2010    Temat postu:

no i bardzo dobrze że za niego nie wyjdziesz bo sorry ale szkoda chłopaka. Weź Ty daj Panu Bogu być Bogiem a nie wchodz w Jego kompetencje względem męża. Jak się ma męża co się nie spowiada ale wierzy to to jest wyzwanie dla żony do modlitwy a nie do trucia. A poza tym skąd wiesz że on ma niewrazliwe sumienie?może ma wrażliwe bardzo a spowiedzi się bardzo boi np. Siedzisz w nim?na wylot go znasz? Bogiem jesteś czy co? Naucz się kochać zamiast za dużo myśleć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:55, 23 Paź 2010    Temat postu:

Właśnie ten wątek jest o tym co jest "dostatecznie ważnym powodem" i nie wiem gdzie mam szukać po całym forum, i tych linków do opracowań.

To ciemnogród co pisze w rachunkach sumienia, by czerpać przyjemność ze współżycia małżeńskiego, być otwartym na nowe życie i rodzić większą liczbę dzieci. Ja z trudem chcę spróbować przyjąć jedno albo dwoje dzieci, ale więcej nie jestem w stanie, czy według tych rachunków sumienia to, że jestem niezaradna, nie dam rady popełniam grzech?

kukułko, ale jest problem, on chce tego małżeństwa. A to jest moje oczekiwanie wobec kandydata na męża.


Ostatnio zmieniony przez susa dnia Sob 12:56, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:59, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:
kukułko, ale jest problem, on chce tego małżeństwa. A to jest moje oczekiwanie wobec kandydata na męża.

Ale, że on chce, to nie oznacza, że Ty musisz się zgodzić. Jakbyś potrafiła na spokojnie przeanalizować to, co piszesz o swoich poglądach i o Jego, to sama doszłabyć do wniosku, że raczej wspólne życie nie jest Wam pisane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fresita
Moderator



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 18955
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:01, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa nie kochasz go wiec nie wychodz za niego za maz!!!blagam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:01, 23 Paź 2010    Temat postu:

To co mam mu powiedzieć: nie wyjdę za Ciebie mąż, ponieważ nie spełniasz moich oczekiwań- w sposób regularny nie przystępujesz do sakramentów.
A jeśli mówiąc to zranię chłopaka bo on ma nadzieję, że się ze mną ożeni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:05, 23 Paź 2010    Temat postu:

no i co że go zranisz? Dorosły jest. Da sobie radę. A za mąż wychodzi się jak się kogoś KOCHA a nie po to żeby mu nie robić przykrości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:06, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:
To co mam mu powiedzieć: nie wyjdę za Ciebie mąż, ponieważ nie spełniasz moich oczekiwań- w sposób regularny nie przystępujesz do sakramentów.
A jeśli mówiąc to zranię chłopaka bo on ma nadzieję, że się ze mną ożeni?

A myślisz, że nie zranisz Go wychodząc za Niego za mąż i później wymuszając na Nim różne zachowania? Tłumaczenie się "nie zerwę z nim, bo go zranię" można zrozumieć u nastolatki, ale nie u trzydziestoletniej kobiety, która chcę podjąć decyzję na resztę życia.
Tak to jest- jak ktoś nie spełnia Twoich oczekiwań, to się Go nie wybiera na towarzysza życia. No chyba, że potrafiłabyś przyjąć do wiadomosci, że nikt nie jest doskonały, na co się jednak nie zdobędziesz.
Im dłużej ciągniesz Wasz związek, tym bardziej Go później zranisz. Ok- na początku trochę pocierpi, ale z czasem sam zrozumie, że nie pasowaliście do siebie. Naprawdę chcesz zniszczyć życie sobie i Jemu?

A najważniejsze jest to, co napisały dziewczyny - Ty go po prostu nie kochasz. Na siłę chcesz być z kimś i sama się łudzisz, że czujesz do Niego coś ważnego.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Sob 13:08, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:20, 23 Paź 2010    Temat postu:

susa napisał:

A jeśli mówiąc to zranię chłopaka bo on ma nadzieję, że się ze mną ożeni?


O matko! Jak bylam nastolatka to , przyznam bez bicia, zdarzalo mi sie kupowac Bravo albo Dziewczyne Embarassed i tam w rubryce- Napisz do Kasi zdarzalo mi sie takie listy z takimi dylematami czytac... Déjà vu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Inne problemy z npr
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 34, 35, 36  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 4 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin