Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

nasze poznania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dorotkl
znawca NPR



Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:26, 25 Cze 2009    Temat postu:

Niesamowite historie... Wesoly Ja poznałam mojego M. na rekolekcjach oazowych, on był animatorem i w dodatku klerykiem Przyjaźnił się z moja siostrą, ja go lubiłam ale trochę mnie drażnił. Parę razy po rekolekcjach spotkałam się z nim bo siostra chciała a głupio jej było iść samej. 2 czy 3miesiące po rekolekcjach Wojtek odszedł z seminarium i któregoś razu mieliśmy się spotkać we trójkę ale mojej siostrze nie pasowało. No i pierwszy raz rozmawialiśmy sam na sam (Wojtek mówi że wtedy zwrócił na mnie uwagę, dla mnie było to parę spotkań później. Ale od tamtej pory Wojtuś starał się żeby mojej siostrze "niepasowało" Mruga ) - miesiąc po tym byliśmy parą, po pół roku zaręczyliśmy się i trochę ponad rok od zaręczyn ślub Wesoly A moja siostra i mąż są nadal bardzo dobrymi przyjaciółmi Wesoly I nadal lubimy spotykać się we trójkę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jamila
początkujący NPR-owicz



Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:42, 25 Cze 2009    Temat postu:

Swietny watek Wesoly Wasze historie sa fascynujace i tak zroznicowane, choc widze, ze internet ma sile laczaca

Ostatnio zmieniony przez Jamila dnia Sob 16:25, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:03, 26 Cze 2009    Temat postu:

Bardzo fajny wątek...Moznaby na jego podstawie wiele książek napisać...
My poznaliśmy się w parku, do którego ciągnęła zbuntowana młodzież naszego miasta, piło się tanie wina, rozprawiało o życiu. On był jednym z kolegów, przypuszczam, że nawet nie znałam jego imienia ( tylko ksywkę związaną z metalową muzyką...).
A potem studia, inne miasto, koncert, na którym oboje byliśmy.
I nagle okazało się, że mamy wiele wspólnego: obchodzimy się już bez winka, pracujemy z dziećmi jako wolontariusze i marzymy o podróżach na stopa;)
Potem była półtoraroczna przyjaźń, wyznanie miłości przez niego, zaręczyny po ok. 1,5 roku od koncertu i ślub rok po zaręczynach...
I dalej włóczymy się razem przez życie- ostatnio na stopa z Paryża do Polski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brunette
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:59, 26 Cze 2009    Temat postu:

Widzę,że kiedyś męża poznawało się na "dansingach" a teraz przez internet Wesoly U mnie też trochę zawinił internet. Mój brat potrzebował porady prawnej, więc napisałam do koleżanki, którą poznałam 4 lata wcześniej na rekolekcjach (i od tego czasu się z nią nie widziałam),a która była prawnikiem. Wyjaśniłam o co chodzi,a ona odesłala mnie do swojego kolegi, gdyż problem nie był z jej dziedziny. I tak przez gg pogadaliśmy, za tydzień spotkaliśmy się. Nie był w moim typie, "wisiałam" jeszcze emocjonalnie na innym facecie,ale mój Ł. się nie poddał i walczył o mnie. Po pół roku pojawił się problem-chciałam zerwać,bo bardzo mnie zranił. A on mi się oświadczył i powiedział,że dopiero teraz wie,że beze mnie żyć nie może i jeśli by się dało,ożeniłby się ze mną od razu. No i tak po prawie 2 latach znajomości pobraliśmy się Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:37, 27 Cze 2009    Temat postu:

A my poznalismy sie na studiach podypl., bylismy od paru lat kolegami, nic wielkiego, kazde w jakims zwiazku. Moj rozpadl sie pierwszy, jego za prawie rok. No i wtedy zaczal sie do mnie zblizac, przychodzic po "porady" i bardzo szybko sie "wyleczyl". Problem w tym, ze jego byla nie mogla sie zdecydowac, jak jemu przeszlo to jej sie odwidzialo i byly sceny lacznie ze strajkiem glodowym z jej strony, bombardowaniem listownym, mailowym i nachodzeniem. Ale bylo juz za pozno. W sumie podczas tych lat letniego kolezenstwa to on zawsze myslal, ze fajnie by bylo miec taka dziewczyne jak ja , a ja- vice versa Wesoly Pobralismy sie po 3, 5 roku bycia razem a po 1,5 roku narzeczenstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:49, 27 Cze 2009    Temat postu:

Cytat:
byly sceny lacznie ze strajkiem glodowym z jej strony, bombardowaniem listownym, mailowym i nachodzeniem.


ja bym takie zachowania odebrała nie jako wyraz miłości, ale odwrotnie że dziewczyna szantażuje emocjonalnie i w efekcie nie nadaje się do powaznego związku... Pewnie sama ułatwiła Wam sprawe

chyba tylko kobiety stać na takie "wyskoki"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olenkita
za stara na te numery



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 4904
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:01, 27 Cze 2009    Temat postu:

Jak juz nic nie mogla wskorac, to postanowila go wlasnie tak poszantazowac emocjonalnie-nie jadla 4 dni chyba, byli swiadkowie. Okreznymi drogami probowalismy ja namowic do zarzucenia postu-namawialismy wspolnych przyjaciol, zeby z nia wychodzili, zapraszali na obiad itp. W ogole typ niezrownowazony-nie byla nawet katoliczka a zeby go odzyskac zaczela poscic i modlic sie Nie mam sobie nic do zarzucenia w tej sprawie, bo najpierw ona z nim zerwala a potem zaczela sie nasza historia, ktora trwa do dzis Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Sob 10:20, 27 Cze 2009    Temat postu:

a my banalnie - na sylwestrze 2001/2002.
w naszej historii najciekawsza była Poczta Polska, która wówczas jeszcze działała jak w zegarku i list priorytetowy dochodził nazajutrz a zwykły w 4 dni. I wymieniając pierwsze listy (bo mi wówczas skradziono komórkę, a jego i tak nie było stać na telefony a internetu nie miał), zaznaczałam np. "Jeżeli odpowiedź będziesz wysyłał w środę, to wyślij bo moich rodziców, jeżeli później to juz do mnie do Wwy" Laughing wszystko po to by nie minąć się z listem. Ajak kiedyś wysłaął do niego list w kopercie z różnymi dopiskami i oznakowaniami.... jego mama pomyślała, że ze mnie niezła szajbuska.
eh, a teraz mając z nim wspólny dom i resztę życia - ja siedzę z obcym babami (bez urazy) w internecie a on śpi.... już chyba wolałam dawne czasy Smutny
Powrót do góry
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:30, 27 Cze 2009    Temat postu:

abeba napisał:

eh, a teraz mając z nim wspólny dom i resztę życia - ja siedzę z obcym babami (bez urazy) w internecie a on śpi.... już chyba wolałam dawne czasy Smutny

No właśnie. tez często tak sobie myślę; że przeszłość była między nami najfajniejsza: pełna rozmów do białego rana, delikatnych podchodów, gdy zwykłe trzymanie za ręce przyprawiało o ciarki, szalonych pomysłów- i reszty właściwej stanowi zakochania...
I mam ochote wykrzesać spod skóry mojego codziennego męża tego świetnego chłopaka sprzed ilus tam lat, najlepszego pod słońcem, rozumiejącego mnie jak żaden inny.
Ale potem dociera do mnie, ze małżeństwo to całkiem inna bajka, że nie można mierzyć go miara taką jakiej uzywaliśmy wcześniej: bo mieszkaliśmy osobno, bo zawsze mogliśmy od siebie odpocząc w miare potrzeby, albo chociaż zsotac w domu, gdy humor nie dopisywał...
A jednak, choć jestem juz prawie pozbawiona złudzeń, że ,,wszystko może być po staremu", to nie mam jasnej wizji małżeństwa jako stanu, którycm mogę do końca sie odnaleźć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Sob 17:38, 27 Cze 2009    Temat postu:

Natalka napisał:

A jednak, choć jestem juz prawie pozbawiona złudzeń, że ,,wszystko może być po staremu", to nie mam jasnej wizji małżeństwa jako stanu, którycm mogę do końca sie odnaleźć...

no właśnie... nie mam nic przeciwkozmianom w życiu - ale trzeabtrzymać poziom. W LO i na studiach było inaczej - ale w obydwu okresach fajnie. A teraz.... gdyby nie wizyty przyjaciółki nieszcześliwej singlielki, zachwyconej naszą sielanka na pokaz, nie widziałabym nic atrakcyjnego w obecnym stanie...
Powrót do góry
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:59, 27 Cze 2009    Temat postu:

abeba, Twój mąż wie co myślisz o waszym małżeństwie?
Pytam z ciekawości...
Ja swojemu mówię (ba, nawet się pokłócimy) co mi się nie podoba, odkąd zostaliśmy małżeństwem, ale jak na razie jest po staremu, a wczorajszą noc przepłakałam bo mi przykro było strasznie. Mój mąż się zmienia, kiedyś zrobiłby dla mnie wszystko a teraz jak mi coś nie pasuje to czeka, aż mi "przejdzie".
Uroki małżeństwa? Czy po prostu idealnie być nie może?


Ostatnio zmieniony przez walecznaS dnia Sob 17:59, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
abeba
Gość






PostWysłany: Sob 18:30, 27 Cze 2009    Temat postu:

on też widzi jak jest. Czasem sie nabijamy z braku libido np..... czasem piszę mi że teśkni za dawnymi czasami.
Powrót do góry
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:50, 27 Cze 2009    Temat postu:

to chyba nie jest źle, przynajmniej tęskni za tym kiedy było lepiej, myśli o tym i pisze
mój mąż nie postrzega zmiany w taki sposób jak ja, dla niego jest po prostu inaczej bo w małeństwie, z dzieckiem, i koniec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:53, 27 Cze 2009    Temat postu:

walecznaS napisał:

Uroki małżeństwa? Czy po prostu idealnie być nie może?

Moim zdaniem istotna jest tu kwestia właściwego dobrania się pod wzgledem charakterów, przy czym dla zwykłego śmiertelnika wystarczające ,,poznanie się" przed ślubem jest właściwie niemożliwe ( bo i całego zycia by mu na to nie starczyło...). U nas pod tym względem burzliwie- reakcja jednego pociaga za soba natychmiast odpowiedź tego drugiego...
Po drugie: wydaje mi się, że naistotniejszą sprawą w małżeńswtie jest umiejętnośc wybaczania, odpuszczania, pozwolenia męzowi/ żonie na bycie sobą ( och, jakie to trudne w praktyce...)
Poza tym wiara w Boga, mocna podstawa- jeśli żyje się Jego Słowem nie sposób, żeby się nie udało...
Ale...punkt trzeci jeszcze trudniejszy niz drugi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 937
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Sącz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:57, 27 Cze 2009    Temat postu:

jeszcze jedno: u mnie, prócz wypranego z romantyzmu męża, jestem jeszcze ja sama- na pewno dużo bardziej zrzędliwa i ponura, niż to było za świezych, panieńskich czasów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin