Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzieci zbliżają czy oddalają małżonków
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:42, 18 Paź 2011    Temat postu:

pewnie, ja tam instynktu nigdy nie miałam i gdyby nie mąż, to małego by na świecei nie było Mruga nigdy mi się nie spieszyło. nadal uważam, że można było zaczekać, a przynajmniej ja mogłam zaczekać. mąż mówi, że na kolejne dziecko jest za stary, ale jakby było, to by było - jest bardzo otwarty pod tym względem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:16, 18 Paź 2011    Temat postu:

Świetnie rozumiem lęki przed kolejnym dzieckiem. Wizja tego, że teraz przytrafiłoby nam się trzecie mnie dosłownie powala...
Jednak wiem też, że gdybyśmy się w miarę szybko (2 lata różnicy) i optymistycznie nie zdecydowali na kolejne, to pewnie zostałaby nam jedynaczka. Zabrzmi to okropnie, ale pamiętam, jak wiele razy stałam wieczorem w kuchni i gotowałam obiad z jednej strony głaskając brzuch a z drugiej rycząc ze strachu o przyszłość i wyrzucając sobie głupotę - co nie znaczy, że kogokolwiek zachęcam do takiego szaleństwa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:06, 19 Paź 2011    Temat postu:

Annka napisał:
Świetnie rozumiem lęki przed kolejnym dzieckiem. Wizja tego, że teraz przytrafiłoby nam się trzecie mnie dosłownie powala...
Jednak wiem też, że gdybyśmy się w miarę szybko (2 lata różnicy) i optymistycznie nie zdecydowali na kolejne, to pewnie zostałaby nam jedynaczka. Zabrzmi to okropnie, ale pamiętam, jak wiele razy stałam wieczorem w kuchni i gotowałam obiad z jednej strony głaskając brzuch a z drugiej rycząc ze strachu o przyszłość i wyrzucając sobie głupotę - co nie znaczy, że kogokolwiek zachęcam do takiego szaleństwa ;-)

a jaka jest u Was roznica wieku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:44, 19 Paź 2011    Temat postu:

2 lata - zgodnie z wcześniej przez nas przyjętym "planem", żeby nie było zbyt dużej różnicy wieku. Sęk w tym, że mimo niesprzyjających warunków i tak uparliśmy się wtedy na drugie dziecko, a potem cóż - trzeba było ponieść tego konsekwencje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agrafka
za stara na te numery



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:04, 20 Paź 2011    Temat postu:

okoani napisał:
mnie "przeraża" np. Naima, tzn. patrząc pod moim kątem, to dziecko jedno za drugim by mnie wykończyło psychicznie i fizycznie (serio-czasami już teraz nie wyrabiam... chyba mam jakąś niezdiagnozowaną nerwicę)... Ale fajnie, że macie inne podejście -wiem, że to ja jestem dziwna


Okoani, Jola napisała wcześniej, to co ja czułam.
Gdy nasz syn miał kilka miesięcy, nie wyobrażałam sobie bardzo wielu rzeczy, powrotu do pracy, odddania dziecka niani pod opiekę, kolejnego dziecka ... Chyba nie miałam depresji poporodowej, ale byłam w dość kiepskiej kondycji psychicznej ... Poważnie.
Na szczęście ten czas minął. Wróciłam do pracy, syn ma super nianię (już się zastanawiam, czy dla kolejnego dziecka da się ją zaklepać ). O kolejnym dziecku myślę coraz częściej, szczerze, to za jakieś pół roku pewnie zaczniemy się starać. No, ale ja mam już 32 lata.
Teraz nie bardzo wyobrażam sobie byś w ciąży - po pierwsze chciałabym chociaż rok popracować po powrocie do pracy, a po drugie - jednak czasem muszę dźwignąć dziecko - jak sobie z tym poradzić??? Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:46, 20 Paź 2011    Temat postu:

Jolu, Agrafko - trochę mnie pocieszyłyście Wesoly patrząc z perspektywy mojego wieku to mamy jeszcze sporo czasu na poszerzanie rodziny, ale mój mąż nie chciałby być brany za "dziadka" własnych dzieci, a jest już sporo po 30stce...
żeby wrócić do tematu - czuję, że pomiędzy dziećmi potrzebny będzie też jakiś czas dla Naszego małżeństwa, tak by odzyskać siebie nawzajem, pospędzać trochę czasu we 2, zanim znów się wkroczy w ten dzieciowy sajgon. Nie może być tak, że my się właściwie boimy do siebie poprzytulać by nie obudzić dziecka (na serio mała ma takie akcje - otwiera oczy jak tylko się pocałujemy, przytulimy).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bakteria
za stara na te numery



Dołączył: 13 Lis 2007
Posty: 10180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:05, 20 Paź 2011    Temat postu:

okoani, choć teraz to brzmi jak bajka – naprawdę będzie lepiej. Pewnie że są gorsze chwile – mój dziś wstał lewą nogą na potęgę, a do nocy jestem z nim sama. Za to inne rzeczy i ogólne życie codziennie ma już pewne mniej zawichrowane tory i da się coraz więcej. Teraz byłam zresztą sama z mężem na weekend (sory, jeśli pisałam, bo już gdzieś tam pisałam) – mały został z dziadkami. Uwierz, że i Was to niedługo czeka. Ja uważam, że magiczny 1 rok życia dziecka to naprawdę hardkor, ale potem jest stopniowo lepiej (z jedzeniem, spaniem, marudzeniem itp. itd.). Radziłabym Ci mieć jeden np. dzień w tygodniu, w którym wychodzisz SAMA - np. do koleżanki, do kina itp. BEZ WYRZUTÓW!! a do tego 1 inny dzień (w miarę możliwości oczywiście) na choć 2 godziny SAM NA SAM z mężem. Pewnie się o to starasz, ja tylko dodam od siebie, że bardzo warto. Z innym nastawieniem potem przeżyjesz kolejny, niełatwy dzień z maluszkiem w domu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:07, 20 Paź 2011    Temat postu:

Ja tam się bardzo cieszę, że udało nam się z 1,5 roczną różnicą miedzy dzieciaczkami. Zawsze chciałam małą różnicę (najlepiej bliźniaki ). Pewnie, że w okolicach pół roczku Wampirka byłam u kresu wytrzymałości, bo ... taki wiek Wesoly Dziś, jestem zachwycona, bo W. jest przegrzeczny i nie robi nic, żeby zdenerwować i zmęczyć mamę i zachowuje się tak, jakby wiedział, że mama ma w środku dzidzię i musi dużo odpoczywać Więc - zgodnie z zaleceniami lekarza - dużo leżę i odpoczywam, choć codziennie jestem z młodym po 9 h na dobę sama. A jak mąż wraca z pracy to mam w nim olbrzymie oparcie. A nawet czasem, kiedy mam gorszy dzień, mąż ucieka godzinę-dwie z pracy, żeby mnie wesprzeć. Lepiej by być nie mogło. Dlatego pozwoliliśmy sobie na tak małą różnicę wieku.

Mąż zawsze był dla mnie oparciem, ale teraz, przy dziecku (-ach) jest niezastąpiony.

Marzy mi się trzecie dziecko, ale przy naszych pensjach i 30-letnim kredycie - jest to niemożliwe Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
strzyga
Moderator



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 19917
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:25, 20 Paź 2011    Temat postu:

to ja znów odwrotnie - do roczku było ok. teraz mały mam wrażenie wyczerpał wszystkie pokłady mojej cierpliwości.

Nas ogranicza dodatkowo karmienie piersią i nie mogę go zostawić gdziekolwiek na więcej niż 1 dzień.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nana
za stara na te numery



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 3108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:55, 20 Paź 2011    Temat postu:

ja przestałam karmić dopiero w zeszłym miesiącu, ciąża i karmienie w niczym nie przeszkadza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cera
za stara na te numery



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 8066
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:52, 22 Paź 2011    Temat postu:

Nana pomiędzy moimi też jest dokładnie 1,5 roku, fajna sprawa mówię Ci.

Mi też karmienie (2 lata) piersią w niczym nie przeszkadzało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justek
za stara na te numery



Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 9498
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:04, 23 Paź 2011    Temat postu:

też bym chciała mieć dzieci z taką różnicą wieku ale przez to że zaraz po studiach urodziłam to nie zdążyłam nigdzie pracować i żadnych pieniędzy z wychowawczego ani nic. A jakbym chciała tak małą różnicę wieku to i tak bym nie zdążyła do żadnej pracy iść bo trochę trzeba małą odchować i pewnie będzie dylemat
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agrafka
za stara na te numery



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:02, 02 Lis 2011    Temat postu:

W temacie, czy dzieci zbliżają, czy oddalają... sama nie wiem. Syn jest super, nie wiem, jak my mogliśmy tak długo żyć bez dziecka. We dwoje było super, ale jednak dziecko daje dużo, dużo radości.
Ale... czas, który możemy spędzić razem z mężem skurczył się prawie do zera. Nawet nie napiszę, ile razy po urodzeniu syna współżyłam z mężem...
Wściekam sie czasem na niego o byle co Sad Ostatnio doszłam do wniosku, że chyba dla nikogo nie jestem taka niedobra, jak dla niego Sad (Wyobraziłam sobie minę szefa albo koleżanki z pokoju z pracy, gdybym się do nich tak odezwała, jak do męża... Confused )
Generalnie nie jest lekko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dona
za stara na te numery



Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 12399
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:06, 02 Lis 2011    Temat postu:

"sposobem na kochanie czegokolwiek, jest uswiadomienie sobie, ze moglibysmy to utracic"

czy jak sobie o tym pomyślisz Agrafko, bedziesz nadal "niedobra" dla męża....?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:13, 02 Lis 2011    Temat postu:

Gdzieś już ten cytat słyszałam, ale fajnie że go przypominasz Dona! Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Gdy nie ma dzieci w domu, to... :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 12, 13, 14  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 6 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin