..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Karafka

No właśnie i to jest chore. Taka położna pod ręka moze bardzo pomoc kobiecie. Nie chodzi o to, zeby po porodzie pytać sie rad na forum. Położna przyjdzie, obejrzy rany, pomoże w karmieniu, da dobra rade. No ale cóż, jest jak jest. Szkoda.

krówka

Położna w gabinecie u lekarza to inna położna niż środowiskowa.
Ta z gabinetu jest przy lekarzu i pomaga, wypełnia karty, bada, wypisuje L4 które tylko lekarz podpija, robi wszystko co może.

Połozna środowisko jak jest dobra to skarb, ściąga szwy, sprawdza jak kp, ogólnie to skarbica wiedzy i doświdczona dłoń. U nas szpital dzwoni do wybranej połoznej, ze położnica z dzieckiem wracają do domu. Położna ma obowiązek zgłosić sie w ciagu 24 h od przyjazdu do domu. Tak jest u nas. Ja wybrałam położną z polecenia i mi ona odpowidała. Nie dałabym rady jechać do niej w świat po porodzie z dzieckiem.

ika

Nie mialam potrzeby obecnosci poloznej w domu. Syfu w domu nie mam, synowie pieknie jedli od pierwszych dni, blizna dobrze sie goiła, szwy byly sciagane juz w szpitalu (rozpuszczalne po cc). W piątej dobie zycia bylismy z synkiem na wizycie patronazowej u pediatry, niczego wiecej nie potrzebowalam i byla to moja swiadoma decyzja, nie spowodowana zadnymi obawami, strachem czy niechecią do poloznej. Nie mielismy takiej potrzeby, wiedzialam ze wszystko jest dobrze i ze mna i z dzieckiem. Wiecej byloby kombinowania z polożną niz jej brakiem bo musialabym szukac w ogole gdzie i kogo powiadamiac. Z noworodkami mialam wczesniej bardzo duze doswiadczenie, kp. szlo mi bajecznie wiec pomoc byla zbedna.

Addis

No ale sa tez osoby niedoswiadczone, nierozgarniete, nie mowiac o patologiach:( Dlatego warto by byla taka instytucja i oferta pomocy od tej osoby (ktora dostaje jakas tam kase za kazda zapisana kobiete w rejonie, od 15 do pewnie 50 r.z, wiec ten raz-dwa razy w naszym zyciu moglaby sie pofatygowac.).
Zreszta ta polozna co wspolpracuje z lekarzem przy wizytach to tez pewnie inny kaliber niz praktykujaca w szpitalu- czy trafilys ie na takieco robia i to, i to?

ika

Czytam, ze to obowiązek niby ale wiele placowek zaniedbuje. Zastanawiam sie, kto powinien do nas przyjsc, skoro ja i dzieci jestesmy zameldowani w innym miejscu a mieszkamy w innym a dziecko w przychodni jeszcze w calkiem innym rejonie. Jesli chodzi o wizyte u pediatry to ona pytala o wszystko co i jak, za drugim razem zreszta to juz byla wizyta jak na herbacie u znajomej, moze od nich powinna byc polozna a nie wyslala bo widziala ze ok wszystko. Nie wiem, nikogo nie bylo i dobrze mi z tym, ja nie zamierzalam biega za polozna i pytac jaka i skad sie pofatyguje Wesoly

agu

Ja za pierwszym razem miałam super położną. Dała mi dobry sposób na pielęgnację pępka, tłumaczyła różne ważne rzeczy, np. pierwszą pomoc noworodkom/niemowlętom itp. Super. Była co najmniej 4 razy, już nie pamiętam ile dokładnie, ale umawiałam się jakoś co tydzień, później co dwa.
Za drugim razem przyszła taka babka, że po pierwszej wizycie więcej jej nie zaprosiłam. Najciekawsze co usłyszałam, że karmienie piersią rocznego dziecka to zboczenie. (Moja pierworodna do roku nie życzyła sobie rozszerzania diety, tuż po roku zaskoczyła i zaczęła jeść normalne jedzenie z nami).
Generalnie w Polsce położna jest z przychodni, do której się deklaruje - lekarza, pielęgniarkę i położną ma się jakby w pakiecie. Moja koleżanka z DE w 13 t.c. się dowiedziała, że powinna sobie poszukać, tak ze dwa miesiące temu.

aleen

Ja chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu w którym rodziłam. Szkołę prowadziła położna, która pracowała w przychodni przyszpitalnej. Dała nam swój służbowy nr telefonu i kazała dzwonić o każdej porze jakby się coś działo przed i po porodzie.
Po terminie jeździłam do niej na KTG i bardzo sympatyczna kobieta, uczynna i wiele wsparcia od niej uzyskałam. Potem zajmowała się moim szwem po cc, który w jednym miejscu nie chciał się goić.
Co do mojej środowiskowej to obejrzała pępek, moją bliznę i przypomniała by się zatroszczyć o antykoncepcję by po cc nie zajść za szybko w kolejną ciążę. Pomachałam na do widzenia i tyle się widziałyśmy.
W Polsce położne zaczynają działać w kierunku prowadzenia fizjologicznej ciąży. Tak na prawdę to nie wiele jest tych fizjologicznych. Np ja po CC, przy dużym pierwszym dziecku i niedoczynności już bym się nie kwalifikowała.

Edwarda

Karafka

Czyli problemem jest niejednlita i czesto niezgodna z wytycznymi wiedza położnych, brak standardów w ich pracy.

aleen

Karafka świetnie to podsumowałaś.

anuszkaja

Pochwalę się Wam co udało mi się znalezc:)
W pewnej szkole rodzenia wybralam polozna srodowiskowa. Pytalam co to za jedna, czy mi nie kaze dopajac, albo nie bedzie wychwalac mm przy problemach z kp, to uslyszalam ze ich polozne regularnie sie szkolą, ich wiedza jest zgodna z obowiazujaca wg who czy czegostam. A w razie gdyby cos mi nie pasowalo, to moge kazac przychodzic innej. I podobno te polozne to nawet o 20.00 przyjda jak trzeba gdybysmy sie bali sami kąpac itp. Ale czy takie pomocne to okaze dop w praniu. Tzn kąpaniu Mruga

Ale gdzie jest ukryty hit!?
W ramach wybrania ich poloznej mam prawo:
-odbyc 12-godzinny kurs z mezem, gdzie zajecia beda dotyczyc wielu watkow ktore mnie niepokoja (np. problemy przy kp, przygotowanie dna miednicy do porodu, wykrywanie nieprawidlowosci u noworodka, standardy opieki okoloporodowej-czego mam prawo sie domagac, niby kryzysy potencjalne dot zwiazku tez maja omowic;) no i ogolnie tem dot pielegnacji)
-raz na tydz bezplatne zajecia ruchowe dla kobiet w ciazy z fizoterapeuta
-raz na tydz otrzymac 30min masaz relaksujacy dla kobiet w ciazy
-za 10zl zajecia relaksacyjne i oddechowe
-po porodzie przychodzic na zajecia masazu noworodka i niemowlecia
-po porodzie z niemowlakiem na kurs chustowania
-duzy nacisk kladziony na dno miednicy i miesnie brzucha-moge przed i po porodzie isc na konsultacje

Najbardziej oczywiscie zajaralam sie tymi darmowymi cwiczeniami ruchowymi. I chustowaniem

Kruczek jest "ukryty" w tym, ze te moje zajecia to niby ten caly "patronaz" poloznej, ktory mi sie tam raz czy dwa razy w tyg nalezy. A juz jak go polozna mi go zapelni to jej broszka:)
We wt ide sie poruszac i wymasowac, zobaczymy czy fajnie.
Jaramsiejaramsiejaramsie Wesoly

))

Karafka

Fajnie

mam to samo u siebie. Nic tylko korzystać, nie?

mamma

ale fajnie Wesoly

za taki pakiet to mogłabym sie poświecić i nawet wpuścić położna do domu Mruga

krówka

korzystac i jeszcze raz korzystać Wesoly

mamma

popatrzyłam aż z ciekawości u siebie jak to z położnymi wygląda, z tego co widze w nicie jest ich z około 5 na cały powiat, żeby przyszły trzeba zadzwonić i sie umówić, nie wygląda to wszystko fajnie

za to zainspirowana przez Edwarde znalazłam u siebie jeszcze jedne bezpłatne warsztaty dla kobiet w ciąży o zdrowiu dzieci widziałam że cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem w poprzednich latach i z jedzeniem sa Mruga