..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

strzyga

ja ostatnio też, a w ciąży nie jestem Mruga

Cera

Może mleczko z miodzikiem na dobry sen i wyciszenie.

Hikari

elusiaczek

Kłopoty ze snem, takie ogólne to ja też mam (nawet na forum gdzieś pisałam), teraz oprócz tego doszła niewygoda. Chociaż już 2 noce były ok Wesoly

Wczoraj bardzo wcześnie się położyliśmy, bo oboje byiśmy padnięci, mąż nie wiem czym zmęczony, bo ja to przez 2 ostatnie noce mało spałam. No i dość szybko zasnęłam Mruga

A dzisiaj, wyobraźcie sobie, pierwszy raz mi ktoś ustąpił miejsca w autobusie! Bo oczywiście w kurtce słabo widać brzuch. Nawet bez kurtki nie zawsze ludzie widzą (szczególnie męska część

). I tak sie ucieszyłam, bo byliśmy wcześniej z mężem na bazarku i trochę się zmęczyłam staniem w kolejkach. I jak sobie siadłam to mi się dużo lepiej zrobiło. Potem jeszcze poszliśmy do tesco i tam już prawie przy końcu stwierdziłam, że jak nie usiądę, to chyba zemdleję, bo czarno mi się zaczynało robić przed oczami

na szczęście na zewnątrz były ławki, więc szybko wyszłam i trochę posiedziałam. I było lepiej. A potem jak już szliśmy do domu, to też musiałam na chwilę usiąść

Nie wiem co się stało, już dawno tak nie miałam.. Tym bardziej, że dzisiaj sie wyspałam, zjadłam porządne śniadanie, ogólnie przed wyjściem czułam się pełna sił.. A ten powrót do domu to w żółwim tempie

i pierwsze co w domu zrobiłam, to się położyłam, i mimo że w nocy z 10 godzin spałam, to teraz też zasnęłam..

Nana

no wiesz, Twój organizm teraz na coś innego przeznacza energię niż na całodzienne chodzenie po tesco, więc musisz mu wybaczyć, że się czasem zbuntuje. Zwolnij trochę.

Mi w tej ciąży nikt nie ustąpił miejsca w tramwaju, ale też nie dałam nikomu szans, bo szybko przestałam jeździć komunikacją. Za to nigdy nie zapomnę, że pierwszym mężczyzną który ustąpił mi w Ic. był kibic jadący na mecz. A takie fatalne zdania o nich krążą Wesoly

maniusa1

Ale mam zaległości Wesoly

Ale z drugiej strony fajnie sie czyta te zaleglosci

Gratulacje dziewczynki luka! Jak ten czas szybko leci - za niedlugo dxiewczyny beda juz rodzic!

Niestety mala jest absorbujaca, ze bardzo malo czasu mi zostaje dla siebie. Nadrabiam podczas npcnych karmien, kiedy trzymam ja do odbicia i "ulezenia" mleka.

Musze odczytac wszytskie zalegle watki Wesoly

Ale jak wchodze na forum, zwlaszcza po dlugiej nieobecnosci, i widze ciazowe wykresy (upragnione), to lezka sie w oku kreci Wesoly

Gratuluje wszystkim nowym zaciazonym i nowym mamom! Hurra

kasiurek1983

ja w dzien chodze snieta w ncy do 24 spac nie moge bo musze co 3 h brac fenoterl jask juz 24 wybije (miedzy 24 a 6 rano mam spokoj z tabletkami - o 24 biore cala tabl) to do 2 sie mecze by zasnac...ale u mnie chyba przez to ze ja lezec mam caly czas przez ta moja 2,5 cm szyjke

buba

Kasiurek, masz już takie rozwarcie? Smutny

Jak w ogóle w tym szpitalu było, jesteś skazana na leżenie już do porodu?

Nana

... i kolejna wizyta i gin. za mną. rozwarcie powiększyło się nieznacznie, z 1,5 na niecałe 2 cm, więc spoko Wesoly

rozpoczynamy 36 tc. Za tydzień, wg lekarki mogę już powoli zacząć się ruszać i zmniejszać dawkę luteiny. Będę to robić rzeczywiście powoli, bo muszę czekać na moich rodziców, którzy wrócą na początku lutego - wtedy już na spokojnie będę biegać i skakać(o ile można spokojnie skakać

). inaczej denerwowałabym się, że jakby doszło do akcji porodowej, to nie mam co z robić z synem (musiałabym go zostawić z mężem, ale obecność męża przy porodzie jest dla mnie jedynym warunkiem porodu). W każdym bądź razie już powoli zaczynam się cieszyć, że tyle wytrwaliśmy i że cały czas jest ok. To tyle z mojej strony dla działu "ploteczki" Wesoly

Justek

To super wieści! Tyle mała wytrzymała to i pewnie na dziadków poczeka Wesoly

elusiaczek

Ja miałam na usg informację, że główka jest nisko, co mogłoby być powodem wcześniejszego otwierania się szyjki, ale u mnie na szczęście była całkowicie zamknięta. Mam nadzieję, że tak zostanie jeszcze przynajmniej do kolejnej wizyty (za 2 tyg), bo wtedy już na pewno będziemy mieć wszystkie rzeczy i dla dziecka i dla mnie. Gdyby teraz mąż miał sam robić zakupy.. chyba sobie nie wyobrażam

Ja natomiast sie zastanawiam, czy u mnie mleko się normalnie pojawi. Nie znam się za bardzo na tym, ale piersi mi nie urosły ani odrobinę, nic się z nich nie wydziela, jedyne co zauważył mój mąż, to trochę ciemniejsza okolica wokół sutków (ja nie pamiętam jak było przed ciążą, ale może rzeczywiście troszkę ciemniejsza jest teraz). I mnie to zaczyna martwić. Nawet nie wiem jaki biustonosz do karmienia kupić, czy taki rozmiar jaki mam teraz?

ika

elwira może poczekaj jeszcze z tym biustonoszem. Ja nie mam do dzisiaj żadnego i jakoś nie jest to dla mnie trgedią, a wręcz na razie nie jest mi za bardzo potrzebny. Może jak zacznę w lecie z dzieckiem wychodzić to kupie.

Nana

nie przejmuj się tym, że z brodawek nic się nie wydziela. U mnie też nic i w I ciąży też nic nie było (prócz takich maleńkich białych kropeczek a`la zsiadłe mleko). Wypływająca samoczynnie, czy pod wpływem nacisku siara nie jest obowiązkowa. Po porodzie to się zmieni. A wielkość.. hmm z tym też poczekaj. Jeszcze CI się piersi zaokrąglą i nabrzmieją, jeśli nie przed, to na pewno po porodzie. A jeśli chodzi o biustonosz - to poczekaj do po porodzie. Może tak jak Ika nie będziesz potrzebowała, a jeśli będzie Ci wygodniej z takim karmniku, bo kup jakiś czas po porodzie, tylko nie w pierwszych 2 tygodniach, bo wtedy jest nawał mleczny i piersi są największe, potem znów minimalnie się zmniejszą - u mnie tak było, nie wiem, czy u wszystkich. Wiem, że to fatalnie mieć świadomość, że czegoś nie masz od razu, też nie mogłam tego pojąć, jak mi w sklepie przed porodem odradzali kupno, ale to jest logiczne - zmienia się i miseczka i obwód pod biustem, bo brzuch ginie.

justysia88rad

Hej Dziewczynki Wesoly

A ja miałam dzisiaj wizytę z USG genetycznym i wszystkie mierzone parametry są w normie

przezierność karkowa 1,6
kość nosowa jest Wesoly

chociaż tutaj mieliśmy niezły ubaw z ginem, bo moja Niunia nie chciała nam w ogóle pokazać swojego noska Wesoly

cały czas trzymała się rączką za nosek i nie dało się dojrzeć czy jest ta kość nosowa, czy jej nie ma Wesoly

no ale po jakichś 5 minutach na chwilę puściła się za nosek i w tym czasie gin zobaczył Wesoly

ale kilka szturchańców było potrzebnych, żeby łaskawie pokazała swój nosek Wesoly

Dzidzia ma teraz 7,9cm i prawidłowo się rozwija Wesoly

płci jeszcze nie dało się dokładnie rozpoznać, chociaż gin robił spore przybliżenia Mruga

jutro jak mi M podłączy drukarkę, to wrzucę zdjęcie mojej Niuni, jak się słodko trzyma za nosek Wesoly

no i w piątek muszę iść zrobić sobie test obciążenia 75g glukozy (po 1h i po 2h), bo mi na ostatnim badaniu wyszła glukoza w moczu... Mam nadzieję, że to tylko tak chwilowo było i że nie mam cukrzycy ciążowej... Smutny

Dzisiaj też miałam robione badanie moczu i jutro po 19 będą wyniki... Trzymajcie kciuki, żeby tym razem wszystko było OK...

buba