..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

heidi

Moja koleżanka tak miała z początku, potem - z tego, co wiem - przemieściło się i urodziła naturalnie w terminie dużego, zdrowego chłopca Wesoly

Busola

mi też zasłaniało szyjkę - chyba na tym drugim prenatalnym usg - czyli koło 21 tygodnia ale od razu lekarka mówiła, że jeszcze się przemieści i faktycznie się przemieściło. Teraz jest na tylnej ścianie.

Miśka

Oby i u mnie tak było Wesoly

krówka

ja czekam na prenatalne i stresa mam małego.
Miska to jest dopiero poczatek ciazy jeszcze wszystko przed Wami, wszytko sie moze ułozyc jak powinno tyle czasu macie.
Oszczedzaj sie jak mozesz. Dziecko po dziecku oraz mały, który wymaga sporo uwagi, bo teraz zacznie wstawć i bedzie chciał być prowadzony za raczki to wyczerpuje. Pozycja nie za ciekawa dla kręgosłupa w takim prowadzeniu. Pewnie jeszcze karmisz piersią to warto pamietać o zdrowym- wartościowym odzywianiu, zebys sobie krzywdy nie robiła, bo dzieci dostana co potrzebują ale twoim kosztem.

Miśka

Krówko, ja marzę od dniu, w którym synek wstanie Wesoly

Póki co nawet nie siedzi, za to uwielbia włączać i wyłączać światło, a więc na rekach i to jeszcze dość wysoko, żeby dosięgnął włącznika. I tak potrafi godzinami. Tylko przenosić go z pokoju do pokoju, od włącznika do włącznika. Ale na stanie, to sobie chyba jeszcze trochę poczekamy Wesoly

Itka

Ja też czekam na usg prenatalne, ale nie to pierwsze tylko takie koło 20 tygodnia. Szczerze mówiąc tego pierwszego nie zrobiłam bo nie chciałam się denerwować...a teraz i tak jest lekki stres bo lekarka nie mogła ocenić kości nosowej, a to może oznaczać wadę genetyczną. Ale mam nadzieję że tak nie będzie. Podobno trudno jest to ocenić na zwykłym usg i wiele zależy od ułożenia dziecka.

emma

Miśka na razie się nie bój, bo się pewnie przenieści. Na początku dość często tak jest.
Potem będziemy się martwić.

Itka, nie tylko kość nosowa się liczy, też przezierność karkowa. A jak dziecko źle ułożone to lekarz może faktycznie źle odczytać lub nic nie odczytać.

Busola

nawet brak kości nosowej nie przesądza sprawy - koleżanka mojej koleżanki (mieszkały razem w akademiku 5 lat) - urodziła zdrowego chłopczyka, u któego podejrzewano zespół Downa m.in. w oparciu o to, że w 12 tyg. nie miał kości nosowej (czy noska w ogóle?) - i prawdopodobieństwo z. Downa wyszło u niego po teście potrójnym 1:30 - chłopczyk ma ok 3 lat teraz i jedyna wada - defekt to zniekształcony nosek, a poza tym pod innymi względami jest zdrowy.

A lekarka moja mi opowiadała, że była przy porodzie dziecka z z. Downa, które było mozaiką conajmniej 2 rodzajów komórek. Podejrzewano ten zespół zrobiono też amniopunkcję, która go wykluczyła - a po porodzie się okazało, że dziecko jednak jest chore. Także nawet w pewnych przypadkach amniopunkcja może dać błędny wynik.

Itka

Emma właśnie wiem i dlatego teraz trochę żałuje że nie zrobiłam pierwszego genetycznego bo teraz jest za późno na zbadanie tej przezierności karkowej.

A lekarka stwierdziła że dziecko nie było ułożone tak idealnie do zbadania tej kości. Także wszystko sie okaże jeszcze. Może dziecko będzie miało bardzo mały nosek. Rodzice mają małe nosy

.

gyal

Itka, na spokojnie Wesoly

u nas badanie tej przezierności karkowej trwało strasznie długo, bo Młody jak na złość miał zupełnie niedogodną pozycję do badania, no i nie było zrobione tak książkowo, bo się po prostu nie dało.

Dzisiaj gin będzie Młodego ważył i mierzył, zobaczymy, co tam u niego słychać Wesoly

nie możemy się doczekać, Mąż chyba jeszcze bardziej niż ja

Edit: Młody zdrowy, ale mam lekką załamkę - 31 tc, a Syn waży prawie 2 kg Shocked

a jeszcze tyle tygodni przed nami! Nastawiałam się pozytywnie na poród, ale jak będzie takim klopsem to zaczynam się bać Smutny

lena_d

cześć dziewczyny. dawno mnie tu nie było, co nie znaczy, że za wami nie tęskniłam. jeśli któraś zechciałaby streścić w jednym poście to, co działo się tu od stycznia, to będę mega wdzięczna, bo ciężko mi przerzucić te wszystkie posty do tyłu.

u nas właściwie wszystko dobrze, córa rozwija się pięknie, jest silna i zdrowa. właśnie próbuje zjeść podkład na którym leży wietrząc pupcię.
ja się trochę zamknęłam bo - ciężko mi to jakoś tak napisać - chyba walczyłam z depresją poporodową.
no cóż, dziś w nocy śniło mi się, że kupuję mirindę - to taki wesoły znak, że powinnam wrócić do życia.
ściskam was wszystkie mocno!

Busola

pozdrawiamy ciebie i córeczkę. Ciężko streścić co było - może po prostu czytaj teraz na bieżąco w miarę wolnego czasu.

krówka

lena witamy po przerwie:)

lisc

Lena, a wiesz, myślałam sobie, co u Was, czy wszystko ok!
Jeśli masz ochotę, to pisz na forum, często wyrzucenie myśli pomaga Mruga

Pozostałe zimowe mamy przerzuciły się do wątku "Dzieciowe pogaduszki" w dziale "Rodzina - dzieci, mąż", zapraszamy Mruga

aleen

Liść uprzedzilas mnie. Lena zapraszamy do dzieciowych plotek. Karafka założyła i dobrze zrobiła bo zimowe mamy to straszne gaduły. Odkąd urodziły się marcowe dzieci to tu się spokojnie zrobiło.