..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Martelka

Fresita, naczytalam sie i az mi ciarki przeszly. Ciesze, sie, ze juz jestescie w domu i z dala od szpitala. Faktycznie sluzba zdrowia w waszym przypadku nie sprawdzila sie kompletnie.
Zycze calym sercem, aby infekcje nie wracalay. Ja sama jako dziecko mialam ciagle nawracajace infekcje drog moczowych. Jako niemowle, lekarze powiedzieli moim rodzicom, ze juz nigdy nie rozstana sie z poradnia nefrologiczna. Teraz mam jednak spokoj, chcoc jedna infekacja przyplatala mi sie w czasie ciazy i wyladowalam wtedy w szpitalu. Tu sprawdzily by sie slowa Micelki, ze sluzba zdrowia w U.K jest beznadziejna. Dlugo by o tym opisywac Confused

Nie wiem co zaatakowalo moje drogi moczowe wtedy, mimo iz sama jestem pielegniarka (lekarze zdaje sie sami tego do konca nei wiedzieli. Wtedy glowna moja troska bylo dziecko, a grozila mi wowczas cesarka. Dostalam antybiotyk dozylnie i przeszlo.Teraz odpukac wszystko jest ok. Staram sie pic wiecej plynow i od czasu do czasu aplikuje sobie Urosept.

fresita

Bylismy dzis w CZMP na kontroli u nefrologa, na szczęście wszystko ok, badanie w porządku. Pani w recepcji jak zwykle na nas nakrzyczala, że za pózno sie zjawiliśmy(faktycznie drogi rozkopane, mieliśmy poślizg), ale wizyta ok, poskarzylam sie temu lekarzowi na pania dr zolze, ktora nas wtedy przyjmowala, kazal sie nie przejmowac i powiedzial mi w sumie pare madrych rzeczy. Ale sluchajcie co mnie zadziwilo: siedziala tam w pokoju inna pani dr ktora tez leczyla amelke, zastepczyni ordynatora, wychodzac, powiedzialysmy (ja a amelka za chwilke powtorzyla) "dziekujemy, do widzenia" a pani dr" o jaka ona jest kochana, cudowna, taka grzeczna, widac, ze rodzice dobrze wychowuja corcie od pierwszego miesiaca zycia" hmm... jestem lepsza niz superniania

ta sama pani dr w lipcu uwazala ze amelka jest rozwydrzona i niegrzeczna Wesoly

widziecie kochane kolezanki jakich postepow dokonalam w wychowaniu naszego dziecka ...... moj maz pozostawil slowa pani dr bez komentarza Wesoly

juka

nie wiem jak można być grzecznym albo niegrzecznym w wieku 2 lat, kiedy człowiekiem rządzą emocje

... fresita, ja bym taką babę opieprzyła z góry na dół Wsciekly

micelka

No, Supermamo, niezła jesteś ! Laughing

fresita

Juka do nich nie dociera, że dwulatek to buntownik, dla nich pacjent ma się nie ruszać , nie protestować, być cichutki i najlepiej nie wychodzić z boksu.Ja jak coś probowałam przeforsować, że ona żywotna i lubi wszędzie zajrzeć a ja jej za to (ani w ogóle) biła nie będę, to się patrzyły z politowaniem i mówiły ze wychowuję ją bezstresowo...

Martelka

Fresitko, trzeba bylo tej pani doktor podpowiedziec, zeby przeczytala sobie "Jezyk Dwulatka" Tracy Hogg Cool

Gratulejszyn wychowanej coreczki Very Happy