Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Susowe różne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:28, 03 Lut 2011    Temat postu:

susa,

Nie będziesz miała pokoju i nieograniczonego internetu, będziesz uprawiać obrzydliwy seks, Twój mąż nie będzie podzielał Twoich pasji, będzie miał swoje, nie będzie się zachowywał, jak Ty tego oczekujesz; nie będzie się z Tobą modlił w chwilach, które Ty uznasz za odpowiednie, nie będzie budował z Tobą jedności (w Twoim pojęciu), będzie Cię zanudzał swoimi zainteresowaniami, a nie będzie słuchał, gdy Ty będziesz zanudzać jego...
Będziesz cholernie nieszczęśliwą i to na własne życzenie!
A wystarczyłoby myśleć zamiast czytać!

Powodzenia, bo będzie Ci szalenie potrzebne!!

P.S. I sorry, ale nie płacz nam tu potem w tysiącach nowych wątków i nie mów, że nie wiedziałaś. Doskonale wiedziałaś!


Ostatnio zmieniony przez Smużka dnia Czw 8:29, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annka
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:57, 03 Lut 2011    Temat postu:

susa napisał:

Żebyś wiedziała:
- spytał co ważniejsze "ja" czy "komputer" gdy chciałam mu pokazać szkolenie internetowe. Odpowiedziąłam na to "wspólne pasje", a o to czy "ja" czy "komputer" chodziło mu o przytulanie się.
- powiedział, że zainstaluje kontrolę rodzicielską, abym nie chodziła po forach
- gdy chcę mu coś pokazać w internecie, on okazuje znudzenie.


Bo facet nie jest głupi i świetnie widzi, że komputer jest NAPRAWDĘ dla Ciebie ważniejszy od niego. I być może zdaje sobie sprawę, że jesteś już uzależniona od netu i próbuje Cię chronić.


susa napisał:
A dlaczego zdecydowana większość uczestników zamkniętych rekolekcji w milczeniu chce mieć pokój jednoosobowy?
Bo to wspaniałe przezycie, umożliwia wejście w gląb siebie i nawiązanie kontaktu z Bogiem, obecność innych osób by rozpraszała. Tak jest to dla mnie dar, z którego ciężko będzie mi zrezygnować po ślubie. Pierwszy raz, gdy nie miałam własnego pokoju, to pokój jednoosobowy na rekolekcjach tak mi się podobał, dał mi możliwość wyciszenia się i odpoczynku od zgiełku.

Rozmawiałam o tym z mamą i akurat ona rozumie moje obawy, że będę musiała zrezygnować z własnego pokoju z internetem. A wspólne kroczenie razem przez życie wyobrażam sobie również jako dzielenie pasji. Dlatego ważne jest dla mnie by mój narzeczony podzielił moje pasje, byśmy robili to razem.


A może Ty byś podzieliła JEGO pasje, a nie On Twoje?

Susa, raz jeszcze: jeśli tak bardzo potrzebujesz samotności, to naprawdę w małżeństwie będzie Ci ogromnie ciężko. A jak dojdą dzieci, to naprawdę o wielu przyjemnościach trzeba zapomnieć.
Małżeństwo, to nie rekolekcje w samotności. To coś całkowicie przeciwnego: to takie rekolekcje w grupie dwuosobowej. Jeśli całą sobą czujesz, że to nie dla Ciebie - daj sobie spokój. Jeśli Twoim motywem jest faktycznie to, żeby Ci było łatwiej finansowo, to tym bardziej dobrze się zastanów, bo małżeństwo to nie transakcja.
Naprawdę, obiecałam sobie, że nie będę się wyzłośliwiać w Twoich wątkach - ale uwierz, to jest trudne. Mam po prostu nadzieję, że to co czujesz i tu opisujesz wynika z Twoich problemów z psychiką , a nie z prawdziwych przekonań.


Ostatnio zmieniony przez Annka dnia Czw 9:00, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:19, 03 Lut 2011    Temat postu:

suso - Smużka ma rację. Ty sama widzisz coraz więcej wad Waszego małżeństwa, ale mam wrażenie, że jeszcze nie do końca to do Ciebie dociera. Jak ktoś "z dystansem" czyta Twoje ostatnie posty, to wyraźnie widzi, że Ty się zmuszasz do tego ślubu, szukasz samych jego wad, przy jednoczesnym wyliczaniu zalet swojego dotychczasowego życia. Nie ma w tym nic złego - nie każdemu pisane jest małżeństwo. Nie rób więc nic na siłę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mamma
za stara na te numery



Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 7569
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:27, 03 Lut 2011    Temat postu:

Annka napisał:



A może Ty byś podzieliła JEGO pasje, a nie On Twoje?

Dokładnie o to samo chciałam zapytać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:00, 03 Lut 2011    Temat postu:

Dziewczyny, Wy tez na randkach siedzialyscie w necie czy raczej wolalyscie spedzic czas z ukochanym i sie wlasnie przytulac?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:04, 03 Lut 2011    Temat postu:

Maria, co za pytanie?!
My tylko przed netem.

A tak serio, to naprawdę nie rozumiem Susy, to chyba naturalne, że się pragnie tej bliskości, rozmowy, a nie wspólnego przeglądania plotek...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:04, 03 Lut 2011    Temat postu:

Mario - domyślam się, że zadałaś pytanie retoryczne?
Tylko pamiętaj, że Nam przytulanie czy wspólnie leżenie w łóżku nie kojarzyło się od razu z zaspokajaniem czyjejkolwiek pożądliwości, a było po prostu miłym sposobem spędzania czasu.

bubo - pewnie, tylko nie zapominajmy, że susa ma problemy i wcale ich nie ukrywa. Na przykładzie Jej historii możemy zobaczyć jak duży wpływ na psychikę, światopogląd dziecka ma obserwacja relacji między rodzicami...


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Czw 10:07, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:07, 03 Lut 2011    Temat postu:

okoani napisał:
Mario - domyślam się, że zadałaś pytanie retoryczne?
.


Pewnie, ze tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:14, 03 Lut 2011    Temat postu:

susa napisał:
cenię ten dar jakim jest własny pokój z netem. Po ślubie stracę tę możliwość.

to nie dar, a możliwości lokalowe + kasa na abonament za stałe łącze

nie sądziłam, że można tak postrzegać rzeczywistość...

dar
1. «to, co się komuś ofiarowuje»
2. «wrodzona zdolność do czegoś»


rozumiem, że własny pokoik z netem jest dla Ciebie darem od rodziców, tak?
może mąż pozwoli Twojej mamie opłacać Twój abonament?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buba
za stara na te numery



Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 14379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie i dolnośląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:27, 03 Lut 2011    Temat postu:

okoani napisał:
bubo - pewnie, tylko nie zapominajmy, że susa ma problemy i wcale ich nie ukrywa. Na przykładzie Jej historii możemy zobaczyć jak duży wpływ na psychikę, światopogląd dziecka ma obserwacja relacji między rodzicami...


Masz rację Okoani, tylko ja wciąż nie mogę zrozumieć jak Susa z takim podejściem jest narzeczoną.
Skoro nie jest gotowa na małżeństwo, to po co w ogóle przyjmowała oświadczyny?
Może ja się mylę, może źle osądzam, ale z tego co Susa pisze tak wnioskuję...


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Czw 10:28, 03 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:27, 03 Lut 2011    Temat postu:

[quote="Smużka"][quote="kukułka"]czyli ze lepiej sie obrazic niz gderac? ciekawe... :)[/quote]
Nie, skąd Ci to przyszło do głowy. Obrażaniem się tracisz szacunek w oczach faceta, bo pokazujesz mu jak bardzo jesteś od niego zależna. Zołza jest zawsze miła. Zamiast obrazić się, może np. nie mieć czasu na spotkanie z facetem, bo akurat bierze kąpiel z bąbelkami i to jest dla niej teraz ważniejsze. Grzecznie odmówi. I już to facet za nią lata, stara się..., nie odwrotnie.
Musisz przeczytać książkę, jeśli chcesz coś więcej wiedzieć. Nie da się poradnika opisać jednym zdaniem. ;)[/quote]
chyba rzeczywiscie przeczytam. a masz ją swoją? jesli tak, to mzoe mi bys pozyczyla razem z Krótką kołdrą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:30, 03 Lut 2011    Temat postu:

[quote="Maria"]Dziewczyny, Wy tez na randkach siedzialyscie w necie czy raczej wolalyscie spedzic czas z ukochanym i sie wlasnie przytulac?[/quote]
hehe, na necie to ja siedzialam po randce, coby na gg z narzeczonym gadac :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:36, 03 Lut 2011    Temat postu:

jak ja z narzeczonym się spotykałam, to gg jeszcze nie było

widywaliśmy się całe weekendy, bo w tygodniu ani ja, ani on nie mieliśmy czasu
i frustrowało nas to, że nie możemy jeszcze mieszkać razem, by przy sobie zasypiać i się budzić

a jak wracaliśmy z wyjazdu i musiałam wypakować swoje rzeczy ze wspólnego bagażu, to zawsze ryczałam, że jeszcze nie możemy być razem

w tygodniu za to wieczorami siedzieliśmy na telefonie, mój luby zawsze dzwonił mi powiedzieć dobranoc, aparat był ze słuchawką na uwięzi i kucałam za szafką w przedpokoju, by móc cicho, ale swobodnie porozmawiać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:39, 03 Lut 2011    Temat postu:

Annka napisał:

A może Ty byś podzieliła JEGO pasje, a nie On Twoje?

A najlepiej jakbyśmy poszli na kompromis. Tzn raz ja coś mu opowiadam i pokazuję a on słucha, a innym razem ja słucham a on mi coś opowiada i pokazuje. To właśnie chcę mu uświadomić. Bo ja słucham co on ma do powiedzenia, a on czesto gdy ja coś proponuję mówi że to jest nudne, (tylko ciekawe dla niego są jego wywody filozoficzne i przytulanie się), on postępuję w sposób niegrzeczny i ja próbuję mu to pokazać.

Maria napisał:
Dziewczyny, Wy tez na randkach siedzialyscie w necie czy raczej wolalyscie spedzic czas z ukochanym i sie wlasnie przytulac?

Ja nie mam nic przeciwko przytulaniu, a mierznie mi się, gdy to tylko do tego się ogranicza. Ja chciałabym patrzeć w jednym kierunku, realizować razem jakieś zainteresowania a nie tylko się przytulać.
silva napisał:
to nie dar, a możliwości lokalowe + kasa na abonament za stałe łącze

Z tych możliwości lokalowych trzeba po ślubie zrezygnować. Z tym trzeba się też liczyć.
silva napisał:
umiem, że własny pokoik z netem jest dla Ciebie darem od rodziców, tak?

tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:43, 03 Lut 2011    Temat postu:

buba napisał:
Skoro nie jest gotowa na małżeństwo, to po co w ogóle przyjmowała oświadczyny?

Presja wieku? Rodziny? Jak widzisz wokół samych mężatych i dzieciatych, to możesz zacząć się zastanawiać czy Ty też nie powinnaś. Kluczowe jest tylko rozważnie kwestii czy rzeczywiście tego się dla siebie pragnie. Susa podkreślała też wielokrotnie, że małżeństwo jest dla niej synonimem finansowej stabilizacji.
Ja dopóki nie poznałam obecnego męża nie myślałam o ślubie, po prostu byłam na etapie życiowym singla i tak mi było dobrze. Natomiast wszystko zaczęło się zmieniać jak poznałam moją drugą połówkę. Do niczego się nie zmuszałam, to właściwie... "samo przyszło". Dlatego staram się uświadomić susie, że jeśli musi u siebie wzbudzać takie uczucia, jeśli autentycznie bardziej jej odpowiada dotychczasowe życie, to wyjście za mąż w najbliższym czasie będzie poważnym błędem. Może pisane jest jej inne życie? Może to jeszcze nie czas na małzeństwo? Może to nie ten mężczyzna? Opcji jest naprawdę wiele - ważne by susa to w końcu zrozumiała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 3 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin