Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Susowe różne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:33, 14 Kwi 2011    Temat postu:

okoani napisał:
No to skoro zdanie seksuologa bardziej się dla Ciebie liczy (i tu zresztą masz 100%rację), to co tu w ogóle jeszcze robisz? Wizyty u niego zalecałyśmy Ci już kilka m-cy temu, więc Twoje pytanie od dawna jest bezprzedmiotowe.

Dziękuję okoani że odpisałaś. Chciałam się z Wami podzielić odczuciami z tej wizyty u seksuologa i zapytać co o tym myslicie.
Miałam problem ze znalezieniem dobrego, katolickiego seksuologa, pytałam o to p. Malicką, w poradni rodzinnej, na forum katolickim i nie uzyskałam odpowiedzi. Dlatego tak długo nie byłam na wizycie bo nie chciałam iść do pierwszego gabinetu z brzegu.
okoani napisał:
Poza tym sama napisałaś, że powiedział, że wszystko będzie w porządku o ile kochasz i akceptujesz męża, a z tym jest u Ciebie różnie (choć może tylko tak o tym piszesz), do tego z tym czuciem się dobrze w różnych aspektach życia to też pisałaś, że nie możecie się dogadać co do sposobów wspólnego spędzania czasu.

Widzisz dla mnie to był powod do rozstania bo nie widziałam sensu takiego małżeństwa. Powiedziałam mu o tym, to on na to ze mnie nie opuści i że narzeczeni mają do siebie docierać, i nie muszą być ze wszystkim zgodni.
okoani napisał:
Ja bym się jeszcze zastanawiała nad jakąś terapią (choćby na NFZ) co do Twojej "chorobliwej" chęci kontrolowania i planowania wszystkiego - gdybyś to opanowała, to Twoje życie w każdym aspekcie byłoby o wiele łatwiejsze.

Ja właśnie tego nie powiedziałam ale chciałabym by on w NFZ przejął moje leczenie psychiatryczne (farmokologiczne). Bo przyjmuje jako psychiatra w NFZ. A o sprawach seksualnych powiedział że rozmawia się z nim prywatnie za opłatą.
luka napisał:
Suso a czy przy spowiedzi przedślubnej masz zamiar księdzu powiedzieć, że masz wątpliwości, że do końca wcale nie chcesz tego małżeństwa itp??? I że bierzesz ślub dlatego bo Twój narzeczony i tak nie odejdzie?

Gdy będę miała takie wątpliwości do żadnego ślubu i spowiedzi przedślubnej nie dojdzie. Najpierw o tych wątpliwościach porozmawiam z partnerem. Ale jemu zależy i robi wszystko, zmienia się dla mnie by był ze mną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
luka
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:48, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Suso, przeczytałam od poczatku ten wątek, chciałam zrozumiec Twój problem ale jedyne co mi przychodzi do głowy, to to że Ty go po prostu nie kochasz i nie pragniesz - jesteś z nim na siłę. Łudzisz się, że kiedyś będzie dobrze. Wiesz co znaczy prawdziwie kochać? Tęsknić? Pragnąć?
Ja przed mężem miałam jednego chłopaka, z którym byłam 2 lata. On strasznie namawiał mnie do współżycia a ja nie chciałam. W końcu to zrobiło sie dla mnie nie do zniesienia bo on co jakiś czas o tym wspominał a ja gdy tylko pomyślałam, że miałabym sie z nim kochac to mnie wykrzywiało. I o ile na początku moja niechęć z rozpoczęciem współżycia wynikała z wiary i poglądów to potem przerodziło się to w paniczny lęk. Fakt, było mi z nim dobrze tak po prostu, lubiłam z nim rozmawiać, być, mieszkalismy nawet miesiąc ze sobą gdy wyjechaliśmy do Holandii pozwiedzać - było fajnie. Zabawa w dom bez seksu mi się podobała. Rozstałam się z nim bo go nie kochałam i nie pragnęłam, on szalał, bardzo się z tym męczyłam. Ale poznałam M i dopiero będąc z nim dowiedziałam się co to znaczy kochać, pragnąć itp. Mi to jest nawet Ciebie trochę żal. Nie wiem czy seksuolog czy najlepszy psychiatra pomoże Ci pomóc go pokochać i zaakceptować takim jaki jest. Ja swojego męża kocham bez względu na wszystko łącznie z jego beznadziejnymi wadami, które czasem mnie doprowadzaja do szału. Ale kocham nawet te jego wstrętne wady Wesoly Jesli źle zrozumiałam Twój problem to nie bierz mojego postu pod uwagę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:50, 14 Kwi 2011    Temat postu:

Przede wszystkim dobrze, że masz takie wsparcie narzeczonego - to naprawdę ważne. Jednak już Ci kiedyś pisałyśmy, że nie możesz wyjść za Niego tylko dlatego, że On tego bardzo pragnie, ale widzę że już to wiesz. Po prostu musisz zapytać samej siebie czy kochasz Go na tyle by spędzić z Nim resztę życia, czy będziesz potrafiła zdobyć się na kompromisy w różnych aspektach życia i przede wszystkim - czy jak myślisz o wspólnym życiu to ogarnia Cię wewnętrzna radość, czy raczej niepokój? I nie chodzi byś odpowiadała na te pytania na forum - po prostu one są ważne dla Was Wesoly
Pamiętaj, że jak między dwogiem ludzi jest prawdziwa miłość, to naprawdę to pomaga przejść przez wszystkie problemy i zawirowania życiowe, oducza to egoizmu i dziecinnych fochów (nie mam tu na myśli zakochania tylko dojrzałe uczucie). Jeśli jednak będzie to małżeństwo z rozsądku, to każde nieporozumienie może przybrać rozmiar katastrofy i ostatecznie może skończyć się albo spaniem w oddzielnych sypialnach i mijaniem się w korytarzu, albo rozwodem. Ta banalizowana przez Ciebie miłość naprawdę jest podstawą związku i o ile sama miłość może nie wystarczyć do pełni szczęści, to bez niej nie uda się zbudować nic trwałego. Zwłaszcza, że u Ciebie jest taka sytuacja, że przynajmniej jedna osoba kocha, więc małżeństwo tylko i wyłącznie zdroworozsądkowe byłoby niemalże z góry skazane na niepowodzenie (chociaż pokochać się można i po ślubie, jednak chyba sama rozumiesz ze to spore ryzyko).
Oczywiście, że narzeczeni nie muszą być we wszystkim zgodni - tutaj chodzi o zdolność do konstruktywnej rozmowy (czyli wyciągania jakichś wspólnych wniosków, a nie prowadzenia dwóch monologów) i osiągania dobrych kompromisów (tzn. że nie tylko jedna strona zawsze rezygnuje ze swojego zdania). Jeśli to Wam się udaje, to bardzo dobrze, jeśli nie - to popracujcie nad tym jeszcze przed ślubem.
Wracając do tego lekarza - może to rzeczywiście dobry pomysł, by jeden lekarz zajął się kompleksowo Twoim leczeniem. Będzie znał wszystkie Twoje problemy, a i Tobie będzie łatwiej zaufać jednej osobie. Zobaczysz, że jak opanujesz tą chęć kontroli własnego życia, to odejdzie Ci sporo problemów, wątpliwości i zmartwień (także na tle religijnym). Te wszystkie terapie są bardzo ważne dla Ciebie i to nie tylko w kontekście planów matrymonialnych - zrób to przede wszystkim dla siebie, by odzyskać wewnętrzny spokój i nie szarpać się tak w życiu.


Ostatnio zmieniony przez okoani dnia Czw 7:58, 14 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
silva
Moderator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 5903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:19, 14 Kwi 2011    Temat postu:

susa napisał:
Chyba jego zdanie wiecej dla mnie znaczy niż opinie forumowiczek.

otóż to!

super, Suso i o to właśnie chodzi
żyjesz w realu, a nie na forum

ja się cieszę z takiej zmiany u Ciebie Wesoly

Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
susa
posiadacz wiedzy tajemnej NPR



Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:56, 15 Kwi 2011    Temat postu:

Dziewczyny dziękuję za to żeście odpisały. Wasze wpisy są życzliwe i pomagają mi te sprawy przemyśleć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin