..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................

Cera · Wysłany: Pią 9:47, 30 Mar 2012 Temat postu:

Kasik, mnie nie dziwi, że Ciebie dziwi...tak pomyślałam, że to napiszesz...

Nie wyobrażam obie mnie w pracy jako opiekunki, która podnosi 100 kg osoby lub też goni od domu do domu przez wsie i miasta, albo górnika pracującego pod ziemią. Nie mogę wyobrazić sobie 67 letniego człowieka kopiącego rowy, fedrującego, podnoszącego w hutach ciężary, sprzątaczkę myjąca okna na znacznych wysokościach...z drabinki.
Mogę troszkę wyobrazić sobie pana w eleganckim uniformie z teczuszką śpieszącego na spotkanie biznesowe, prezydenta lub dyrektora...

ika, zgadzam się.

hebanowe noce · Wysłany: Pią 10:09, 30 Mar 2012 Temat postu:

Karafka · Wysłany: Pią 13:19, 30 Mar 2012 Temat postu:

a ty malgorzatko rzucasz jakimi przykladami z kosmosu. widzisz gornika 65-cio letniego pod ziemia?

nie i 67 tez nie zobaczysz.

hebanowe noce dobrze pisze o bhp. tego sie nie przestrzega, coz. ale pracownicy tez nie wnosza nic do tego, zeby pracodawca przestrzegal. co znaczy, zeby pracownik nie widzial jak sie podnosi odpowiednio osoby? przeciez kazda opiekunkla to musi wiedziec.

zyjemy coraz dluzej. jak wy sobie to wyobrazacie, ze bedziemy pracowac do 60-tki a zyc potem 20 lat jak nie wiecej i pobierac emeryture? panstwo to nie studnia bez dna.

a jaka jest roznica miedzy 65-latkiem a 67 latkiem? te dwa lata to az taka roznica? nie robmy jaj.

a ty malgorzatko, nie badz taka pewna, ze pan pod krawatem ma latwiejsza prace. moze nie fizyczna, ale umyslowa czesto mocniej wykancza, wali na psyche, etc. po fizycznej idziesz spokojnie do domu (czesto, np. pan od rowow ..), a panowie w krawatach niestety czesto zyja praca przez 24 godziny na dobe. wiec pozory myla.

Cera · Wysłany: Pią 14:08, 30 Mar 2012 Temat postu:

kasik, 2 lata to bardzo dużo dla osoby po 60 roku życia.

Pracownik ma nie podnosić powyżej 70 kg osoby lezącej unieruchomionej- ma to robić odpowiednio wyposażona maszyna-podnośnik, ma też być łóżko odpowiednio przygotowane. Nawet połowa dpsów nie ma standardów, nie mówiąc już o opiekunach środowiskowych, gdzie rodzin nie stać na takie rarytasy a człowiekiem opiekować się trzeba nie sądzisz. U umiejętność podnoszenia i szkolenia to jedno-drugie to praktyka, czasami dwie różne rzeczy.

Przykład z kosmosu, kasik, gdzie Ty żyjesz, to będzie codzienność. Zaharowany jak wół człowiek może i nie myśli w domu o pracy ale myśli o tym czy jutro do niej wstanie, bo czuje każda kość i spracowane dłonie, zdarte, poranione. Widziałaś pracownika odlewni, stoczni w wieku 32 lat jak wygląda? Nie, to przyjdź i zobacz mojego męża po 8 godzinach pracy, potem porównaj go do pana pod krawatem.

hebanowe noce · Wysłany: Pią 14:25, 30 Mar 2012 Temat postu:

Te 70 kg to nieco za dużo. Przy pracy stałej max 12 kg, a przy dorywczej 20 kg - takie informacje znalazłam. Ale to jest w przypadku pojedynczego pracownika i po płaskim, nie wiem jak w przypadku zbiorowego podsuwania.

Podnośniki podnośnikami. Ja mam taki do dyspozycji, ale żeby go użyć taką osobę też trzeba ciągnąć na boki, a nie oszukujmy się - większość leżących to ludzie o masie > 80 kg. Do takich osób podchodzę zawsze z 2-3 osobami lub wcale, tak samo do osób > 100 kg 4 osoby do podciągania lub przekręcania albo wcale. To jest mój osobisty protest i daje rezultaty. Podczas dyżuru udałoby się zebrać wystarczającą liczbę personelu do tego, ale ludzie nie bardzo chcą pomagać. Ja później się tłumaczę, że sama takich ciężarów dźwigać nie zamierzam. Szkoda jest tych leżących, ale za swój odruch serca płacę teraz dwutygodniowym L4 i rehabilitacją, bo coś mi chrupnęło. Nigdy więcej.

Karafka · Wysłany: Pią 14:34, 30 Mar 2012 Temat postu:

ale nie mozna reformy emerytalnej robic pod jakis zawod. mamy wiele zawodow, sa ciezke, sa lzejsze, wiadomo. musimy patrzec na calosc a nie na jedynostki.

przeciez sa mozliwosci przekwalifikowania sie, beda podobno jakies programy wciagniete w ta reforme, wlasnie zeby ludzie byli przenoszeni. tak sie robi na swieci, pomalu nalezy tez to wniesc do Polski. wszyscy zmieniaja wiek emerytalny i cos w tym jest. nie jest mozliwe wyplacanie ludziom emerytur po 30 lat. tego sie nie da. obojetnie jaka ciezka prace sie ma. wystarczy, ze mundurowi tna (no juz sie dobrali) po 15 latach pracy kase.

znam ludzi wykonujacych zawody, ktorych i w wieku 60 lat nie beda mogli juz wykonywac. Ale oni jakos przekwalifikowania, badz zmiany stanowiska sie nie boja, sa dobrzy, maja wiedze i potem beda ja wykorzystywac inaczej.

nie da sie nic zreformowac, jak by sie patrzylo na jedynostki. wiek bedzie podniesiony, czy sie to podoba ludziom czy nie.

ika · Wysłany: Pią 15:48, 30 Mar 2012 Temat postu:

Przekwalifikować się to jedno, ale znaleźc prace po przekfalifikownaiu to drugie. Młodzi ludzie nie moga pracy znaleźc a co dopiero starsi, nikt nie chce zatrudniać młodych, nikt nie chce zatrudniać tez starych. Najlepiej, żeby osoba miała min 25 lat, odchowane dzieci i 10 lat praktyki w zawodzie. Super

Cera · Wysłany: Pią 16:01, 30 Mar 2012 Temat postu:

ika, otórz to, druga sprawa jak ktoś robił x lat na maszynie produkcyjnej, ma x lat, to ciężko mu nauczyć się języka, obsługi komputera itp, druga sprawa kto znajdzie na to siły kiedy tylko marzy się o chwili spokoju i wnukach? I to też działa w drugą stronę, niezmiernie ciężko biznesmenowi, któremu myła się cyferki, bo nie widzi siąść na suwnicę albo wózek widłowy. To działa w obie strony.
Jednym będzie łatwo się przystosować, innym niezmiernie ciężko i to większości.

Moim zdaniem, to nie jest rozwiązanie, rozwiązaniem jest na pewno polityka pro rodzinna, bo w tej chwili tworzymy błędne koło i będzie jeszcze gorzej-będziemy dłużej pracować, młodzi nie będą mieli pracy-nie ma pracy, nie zdecyduję się na dziecko, nawet jedno, nie zdecyduję się na dziecko, ktoś musi to nadrobić, czyli pracujmy jeszcze dłużej. Normalnie i proste, nie ma dzieci nie ma kasy na emeryturki.

AnnaMaria · Wysłany: Pią 16:12, 30 Mar 2012 Temat postu:

hebanowe noce · Wysłany: Pią 16:49, 30 Mar 2012 Temat postu:

konstancja · Wysłany: Pią 21:41, 30 Mar 2012 Temat postu:

Anna Maria, Małgorzatka - nie mam co już pisać bo napisałyście za mnie. Myslałam że zejdę dziś w aucie jak w radio jakaś kreatura z koalicji powiedziała że "PO nie obiecuje gruszek na wierzbie" oraz że ta reforma musi być bo inaczej trzeba by ludziom podnieść podatki. A co k.... teraz nie podnosicie ?? nie obiecaliscie szmaty naiwnemu i ogłupiałemu propagandą społeczenstwu gruszek na wierzbie?
Przepraszam ale nerwy mi pusciły dziś. Dowiedziałam że mojej chorej psychicznie sąsiadce odebrano 150 zł renty i napisano że jest zdolna do pracy. Jest na lekach od 18 roku życia i nie wychodzi od lat z domu, ma 50 lat. Obecnie dostaje 500 zł.

Edwarda · Wysłany: Sob 21:12, 31 Mar 2012 Temat postu:

Podpisuję się dziewczyny.

A patrząc na statystyki zachorowań na nowotwory (to moja działka zawodowo) - ilość i wiek osób, kóre chorują to nie wiem, kto dożyje emerytury i jak długo ją będzie pobierał...

Cera · Wysłany: Sob 21:23, 31 Mar 2012 Temat postu:

eh, straszne... ale mnie to okropnie złości.

buba

No źle się w Polsce dzieje... Smutny

konstancja