Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................
...........czyli seks bez antykoncepcji. Pytania, wątpliwości, stosowanie..........
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ślub kościelny - czy cywilny? (oraz inne smużkowe dylematy)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
okoani
za stara na te numery



Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 1873
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roztocze ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:57, 02 Gru 2009    Temat postu:

Smużka napisał:
Co do protokołu kłamać w takim razie nie będę (skoro to nie jest realny powód do odmówienia nam ślubu). Powiem, że się nie zgadzam na orto npr.
Dzieci oczywiście posiadać chcemy - najlepiej tak 4 (a 3 to absolutne minimum). Jeśli nie dam rady urodzić (mam straszne schizy, że jestem za stara!), to bardzo bym chciała adoptować - najchętniej od razu dwójkę (rodzeństwo). Tylko, że podobno ciężko jest z procedurami adopcyjnymi...


Wydaje mi się, że w takiej sytuacji ważniejsze od stosowania ortoNPR jest właśnie to, że nie wykluczacie potomostwa, a wręcz przeciwnie - chcecie mieć kilkoro dzieci. Myślę, że przy takim postawieniu sprawy nie powinno być problemu z udzieleniem ślubu (choć warto by było wcześniej wybadać czy ksiądz u którego spisywalibyście protokół nie jest bardzo konserwatywny).
Co do samego wyboru rodzaju ślubu, to może rzeczywiście wpierw warto by było zająć się samą kwestią wiary, a odpowiedź sama przyjdzie (zgadzam się tutaj z milunią).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kukułka
za stara na te numery



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 25854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:05, 02 Gru 2009    Temat postu:

co do tego że mając cywilnego męża można z innym brać kościelny- to nie do końca tak na sto proc. Kościół pyta czy się nie ma zobowiązań finansowych opiekuńczych np nad chorym tamtym mężem czy ma się z nim dzieci i zobowiązuje do przestrzegania tych zobowiązań pomocy czy opieki zwłaszcza gdy są dzieci. Poza tym nie wiem na pewno ale w czasach gdy już jest konkordat nie jest tak łatwo jeśli to w ogóle możliwe wziąć sobie sam kościelny a cywilny mieć z kim innym
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:39, 02 Gru 2009    Temat postu:

okoani napisał:

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji ważniejsze od stosowania ortoNPR jest właśnie to, że nie wykluczacie potomostwa, a wręcz przeciwnie - chcecie mieć kilkoro dzieci. Myślę, że przy takim postawieniu sprawy nie powinno być problemu z udzieleniem ślubu (choć warto by było wcześniej wybadać czy ksiądz u którego spisywalibyście protokół nie jest bardzo konserwatywny).
Co do samego wyboru rodzaju ślubu, to może rzeczywiście wpierw warto by było zająć się samą kwestią wiary, a odpowiedź sama przyjdzie (zgadzam się tutaj z milunią).


Sprawa wiary jak dla mnie jest nie do rozwiązania na dzień dzisiejszy.
Jak już gdzieś kiedyś pisałam.
Byłam wychowana w konserwatywnej rodzinie katolickiej: rodzice od 20 lat w neokatechumenacie, ja kilka lat w Oazie, do tego liceum SS Nazaretanek itd. Byłam wierząca, bardzo. W podstawówce sama z siebie chodziłam na mszę św. o 6 rano - przed zajęciami w szkole. Miałam taką potrzebę. W liceum uczestniczyłam we wszystkich nocnych czuwaniach - nie było innej opcji! Co roku chodziłam na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy (z paulinami, ale w grupie Węgrów - ojczulkowie nam pozwolili do nich dołączyć za pierwszym razem, a potem co roku juz samo tak wychodziło), a w czerwcu obowiązkowo Lednica (kurczę.... jak ja czekałam z utęsknieniem na te czuwanie cały rok jak na szpilkach, odliczając dni!)...
Dopiero kilka lat temu szatan mi otworzył oczy na KK.
Zobaczyłam i się zbuntowałam.
Nie chcę już... Nie teraz. Nie na tym etapie.
Straciłam zaufanie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:58, 02 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
i długo lizałam rany...


he he widać że jesteś weterynarzem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:22, 02 Gru 2009    Temat postu:

kukułka napisał:
tak, pada pytanie o etyke seksualną i jest to rozumiane jako ortonpr..

Trochę mnie zaskoczyłaś.
Ja nie przypominam sobie, by u nas padło takie pytanie. Zresztą - będąc wtedy u księdza nie miałam pojęcia co to jest "ortonpr", tym bardziej bym zapamietała...
kukułka napisał:
Zresztą powiedzą ci to na naukach przedmal.

Chyba błędnie zakładasz, że wszystkie nauki przedmałżeńskie prowadzne sa tak samo, u nas to był pic na wodę, bardzo źle wspominam te nauki.
Ksiądz skupiał się na szkodliwości i wczesnoporonności pigułek antykoncepcyjnych i straszył, że po odstawieniu grozi ciąża bliźniacza.
O babce prowadzącej kurs nie wspomnę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milunia
za stara na te numery



Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:26, 02 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Zresztą - będąc wtedy u księdza nie miałam pojęcia co to jest "ortonpr", tym bardziej bym zapamietała...


Bo pytanie brzmi czy zgadzasz się z katolicka etyką w zakresie kierowania płodnością czy jakoś tak, nazwę orto npr to my chyba tu sobie same stworzyłyśmy

ja nie byłam na naukach przedmałżeńskich, u nas w diecezji wystarczy że chodzisz na religie w liceum
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:30, 02 Gru 2009    Temat postu:

Milunia, ja i tego pytania nie pamiętam Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
brunette
z NPR za pan brat :P



Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:37, 02 Gru 2009    Temat postu:

tak was tu podczytuję i stwierdzam,że u nas też pytania o etykę seksualną nie było.Było o zdrowiu fizycznym i psychicznym,jak długo się znamy,ile trwa narzeczeństwo,czy rodziny się znają i zgadzają,czy chcemy mieć dzieci. Gdyby zapytał o etykę seksualną,to bym mu odpowiedziała,że nie. Chociaż może gdyby moje cykle były podręcznikowe i czekania na III fazę byłoby z 2 tyg to mogłabym sprawę przemyśleć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:41, 02 Gru 2009    Temat postu:

milunia napisał:

ja nie byłam na naukach przedmałżeńskich, u nas w diecezji wystarczy że chodzisz na religie w liceum

Nie wiem, gdzie będę brać ślub...
W szkole mi mówiono, że po to piszę pracę na zakończenie "kursu z religii" (bo pisać pracę musieliśmy - taką całkiem poważna jak na liceum)... i dostaję świadectwo (wydane ślicznie - lepiej niż dyplom ukończenia studiów)... żeby nie musieć już brać udziału w naukach przedmałżeńskich...
Jednak niezależnie od tego, czego będzie wymagała diecezja, parafia.... chcę chodzić na nauki ze swoim przyszłym mężem.
Kiedyś pojawiałam sie od czasu do czasu w DA na Freta... i tam był super dominikanim prowadzący tez nauki. Wydaje mi się, że będę bardzo starannie szukać owego kursu przedmałżeńskiego, bo zależy mi na tym, żeby był na poziomie (nie chcę papierka, tylko chcę, żeby mi to coś dało. Zależy mi na tym).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
walecznaS
Moderator



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:48, 02 Gru 2009    Temat postu:

u nas w liceum też w ostatniej klasie dostaliśmy świadectwo, które mogło zwolnić z nauk przedmałżeńskich ale ono ważne było chyba pół roku czy rok
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maria
Moderator



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 8798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Irlandia jak narazie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:06, 02 Gru 2009    Temat postu:

Ja pamietam, ze pytanie o etyke katolicka bylo, ksiadz uznal ze wiem co to znaczy bo nie dopytywal. A ja owszem, wiedzialam ze chodzi o NPR, wiedzialam ze jestesmy za npr ale nie zaprzatalam sobie glowy tym, ze jest jeszcze FAM czy petting itp. Serio nie i zastanawiam sie teraz czemu. W ogole nie przyszlo mi na mysl by sie zadreczac tym, ze niekoniecznie mam cos przeciw FAM. Moze nie wiedzialam jeszcze wszystkiego...hmm
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:07, 02 Gru 2009    Temat postu:

Nam nie mówili o ważności.
Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro mój TZ takiego nie ma, a jesteśmy parą, będziemy małżeństwem, chcemy się przygotowywać razem. Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
novva
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 4956
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Wieś przy Drodze

PostWysłany: Wto 21:17, 29 Gru 2009    Temat postu:

Prosiłaś o wypowiedź, więc dopisuję.

Przede wszystkim piękne jest to, że tak głęboko namyślasz się nad tą sprawą i nie chcesz żyć w zakłamaniu albo brać ślubu tylko ze względu na tradycję albo oprawę. Nie wszyscy to rozumieją.

Trudno wnikać w Twoje sumienie, więc na tytułowe pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama. Powiem tylko, że w KK uznaje się wagę indywidualnego osądu sumienia (oczywiście, także potrzebę jego kształtowania). Jeśli Twoje sumienie nie wyrzuca Ci grzechu i grzeszności swojego postępowania nie widzisz (a przyglądasz się temu szczerze i w prawdzie względem siebie, znając naukę Kościoła), to nie jesteś obciążona grzechem - pod warunkiem, że masz dobrą wolę, otwartość na prawdę i nie zamykasz się na inne sposoby myślenia i oceniania, które Kościół podpowiada w swoim nauczaniu. Mam nadzieję, że niczego nie przekłamałam.

Polecam Ci szczególnie artykuł Artura Sporniaka: [link widoczny dla zalogowanych]

Po kursie przedmałżeńskim w sumie niewiele wiedziałam o npr, znacznie ważniejsze były aspekty budowania związku i rodziny. Gdybym nie dokształciła się sama, nie miałabym pojęcia o różnych moralnych dylematach (zgroza ogarnia!). Czasami myślę nawet, że prowadzący te kursy celowo nie mówią o pewnych rzeczach, bo gdyby powiedzieli, oświecili tych biednych narzeczonych i nie spotkałoby się to z akceptacją, narażaliby ludzi na życie w grzechu ciężkim Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Smużka
za stara na te numery



Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 2973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: W-wa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:04, 30 Gru 2009    Temat postu:

Dziękuję Ci za wypowiedź. Wesoly
O sumieniu też bardzo dużo myślę i ciągle nie znam masy odpowiedzi.
Znalazłam fajny temat, ale jak widać to nie są takie proste sprawy, bo wiele osób ma podobne wątpliwości: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karafka
za stara na te numery



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 18863
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:22, 30 Gru 2009    Temat postu:

oj ja tez mam wiele pytan i ciagle sie krece, chociaz mi juz dwoch ksiezy bardzo pomoglo.

sumienie mam jakie mam, nie jestem w stanie tego zmienic, nie moge zauwazyc zla w tym co robie, chociaz usilnie sie staralam i nie wyszlo. I co? mam brac to na wiare? oj nie, tego na wiare brac sie nie da! mam na sile dalej sukac? po co? celu nie widze.

zostaje tylko zyc w zgtodzie ze soba i swoimi przekonaniami, inaczej bym byla cale zycie nieszczesliwa, a tego ja ani napewno Bog nie chce.
nie jestem w stanie stawic nauki KK, ktora jest chwiejna jak flaga na wiatrze jako A i O swojego zycia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..................NPR - Naturalne Planowanie Rodziny................ Strona Główna -> Strefa gadania o wszystkim i niczym
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 35, 36, 37  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 3 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin